Forum Ogrodnicze Oaza

Gieniu, piękne pełne ostróżki Pustynnika sadziłam u siebie i znowu ani śladu

Geniu pięknie i kolorowo. Ja zawsze kojarzę Twój ogródek z mnogością kolorów

Bożenko u mnie rosną bez problemu .

Dorotko dziękuję

Witaj Janusz oczywiście że nie zimuje , ale jesienią wykopuję zanoszę do piwnicy a w maju sadzę ponownie ,nie ma z nimi żadnego problemu .

Jak mieszkałam w bloku i nie miałam piwnicy leżały w donicy przy balkonie i tez co rok pięknie kwitły .

bez problemu

Dziś kwitną te liliowce

Gieniu, lubię do ciebie zaglądać. Masz tak kolorowy ogród, że mnie podnosi na duchu. Powinnaś prowadzić w ogrodzie leczenie kolorem.

Liliowce śliczne a te czosnki to kiedyś i ja sobie posadzę Mam już pomysł na rabatę z nimi, tylko miejsca brak

Faktycznie, Geniu, Twój ogród trochę się zmienił, najważniejsze, że jesteś zadowolona.
Główne roślinne miłości nie zmieniły się: irysy, liliowce, calle - biała i ta z fioletowym gardziołkiem u mnie kwitną .

Witaj Gieniu liliowce zaczynają kwitnienie ,są ładniutkie, widzę pomarańczowy pustynnik , jedynaczek. Gieniu czym zasilasz liliowce, ? kiedy się zasila? pozdrawiam OLGA

Bożenko w tej chwili jest troszkę mniej koloru , ale za jakieś dwa tygodnie ogród będzie tonął w kolorach jak wtedy gdy kwitły irysy.

Aniu ja już też mam problem z miejscem na nowe roślinki .

Witaj Olgo ja liliowce i irysy podsypuje tylko wiosną azofoską , ale wiem że nie którzy po kwitnieniu podsypują jeszcze Polifoską .

Elu co masz taką skrzywiona buźkę ,czyżby nie podobały Ci się kale ?

Puszczam oczko , bo niby skąd mam te kale?

Elu to był żart , wiem że lubisz żarty

Dziś zakwitły dwa liliowce ale jak zwykle poprawiałam je i płatki ułamałam, trzeba czekać na następne pąki

GIENIU PIĘKNE, TE TWOJE LILIOWCE , POZDRAWIAM OLGA

Dziękuję Olgo te upały nie sprzyjają liliowcom , żółkną małe pąki i odpadają .

Geniu, u mnie to samo z pąkami u liliowców. Połowy już nie ma, a dzisiaj to dopiero szaleństwo upałowe

Verochyba zaczyna się ochładzać ,no i troszkę popadało

GIENIU co ja mam powiedzieć cudowne liliowce. Sama widzisz, jak zostajemy nagradzane, za to że kochamy kwiaty. Ja mieszkam w Krakowie , na osiedlu rolniczym ,w około to bardzo zapracowani ludzie , nie mają czasu na ogródki, na pewno lubią kwiaty bo kto by ich nie lubił ,nie mają czasu . Mają po parę kwiatów ,już kilka razy jadące samochody, zatrzymały się składały propozycje kupienia sadzonek jesienią .To cieszy , pozdrawiam z bardzo gorącego i suchego Krakowa OLGA