Forum Ogrodnicze Oaza

Romku chylę czoła Taki ogród przygotować na jesień to nie lada wyzwanie
Wiem o czym mówię doskonale znam mnogość jego roślin

Siberko, jak najbardziej zimująca. Ale jak dla mnie to ona bardziej złocista albo ognista. To jakaś bardzo stara odmian bo sadzonki były przyniesione od taty z działki w 2004 roku, a rosły tam chyba dwadzieścia parę lat.

Świerk sitkajski (Picea sitchensis) "Silberkugel".

No to mnie zaskoczyłeś Piękna
O, nie wiedziałam, że masz taaaki trawnik

Piszesz, że ci osmantus od korzenia odbił Mój też nie porzeżył tej zimy, ale ja mojego wykopałam, a nie wycięłam

Dziękuję za przepis Przekażę małżonce

Nie wiem, gdzie mam to napisać, więc najlepiej napiszę po prostu u Ciebie , bardzo mi się podobają Twoje posty w wątkach iglakowych z tymi zdjęciami z kolejnych lat, to bardzo cenne, bo daje obraz przyrastania rośliny i koniecznego dla niej miejsca! Dzięki, bo wiem, że trzeba się trochę przy szukaniu zdjęć napracować!
To było trochę miodu, a teraz będzie trochę dziegciu Mam wrażenie, że w niektórych przypadkach przydałoby Ci się takie forum wtedy, gdy sadziłeś! Nie wspominając już o innych forumowiczach...Pawle na przykład... Siebie też w tym gronie widzę, żeby nie było, że przyganiał kocioł garnkowi!

Witajcie ! Nareszcie Was odnalazłam , myślałam ze juz nie zobaczę waszego pięknego ogrodu. Mam dużo do nadrobienia w oglądaniu.

Jolu, rzeczywiście przed zimą jest multum prac w ogrodzie do wykonania. Jutro wysyłam żonę samą na zakupy, żeby mnie czasem nie odciągała od prac porządkowych w ogrodzie. Pogoda ma dopisywać.
Kupiłem ostatnio kompostownik 600-litrowy. Obawiam się, że będzie potrzebny drugi.
Tak wygląda ścieżka do altanki.

Siberko, trawników mam nawet kilka. Jak robię zdjęcia w perspektywie to często giną one w gąszczu krzewów i drzew.

Iwonko, nie tylko osmanthus mi odbił od korzenia ale ostrokrzew wariegata też.

Pawle, mam nadzieję, że się uda, Jakby co to w przyszłym roku wyślę próbkę do skosztowania.

Marto, istotnie. Kilka okazów jutro pójdzie pod nóż (tzn. piłę) w ramach odgęszczania ogrodu.
Pożegnam się między innymi z drugą wierzbą(jedna już dokończyła żywota), aralią. Kilka krzewów też ostro już przyciąłem a inne przesadzę w nowe miejsca. U mnie wszystko rośnie dwa razy szybcie i tyleż samo większe niż podają w literaturze fachowej.
Na dodatek najbardziej podobają mi się pełnowymiaowe okazy dendrologiczne a nie miniaturki.
Ognik przekroczył w tym roku wysokość 4 metrów.

Beatko, witamy serdecznie w naszych progach tzn. ogrodzie, który wciąż mieni się barwami jesieni.

Jak to dwa razy szybciej? To Ty chyba jesteś jakimś szamanem Romku

rm27 wrote: Widzialam TWoje klony palmowe cudne. Moje za to rosną dwa razy wolniej niż podają literatura, do tego częściowo tracą szczytowe partie przez zimowe, nazbyt mroźne wyskoki
Także podobaja mi się pełnowimiarowe, jednak na takie okazy musiałabym chyba skupić kolejne działki, a wygrana w Lotto niestety poszla w inne zakątki kraju
Kompostowników nigdy mało, u mnie w tym roku kompostowa pryzma trzy razy ponad właściwy zbiornik urosła

Marzenko, Jolu, chyba moja glina tak im sprzyja plus gnojowica z pokrzyw, skrzypu, liści mlecza i chrzanu.
Wczoraj zrobiłem ostatnie koszenie trawników w tym roku.

Jesień wciąż mieni się całą paletą barw.

Buk pospolity (Fagus silvatica) 'Dawyck Gold'

Masz dużo grabienia ale za to nie brakuje Ci ściółki na okrycie roślin które tego potrzebują .
A ja zachodzę w głowę czym okryć choć troszkę żurawki , brunery i miodunki na inne już zgromadziłam okrycie .

Geniu, wszystkie liście idą do kompostownika. Rośliny (róże i hortensje) okrywam agrowłókniną lub stroiszem. Innych roślin nie ocieplam na zimę.

Piękna pogoda sprzyjała wczoraj pracy w ogrodzie. W cieniu było prawie 20 stopni.

A czy można dostać przepis na tą gnojowicę z pokrzyw, skrzypu, liści mlecza i chrzanu.

Romku w całej masie roślin Twój ogród doskonale prezentuje urodę świerków kłujących
Choć wyrastają na spore drzewa z pewnością warto mieć choć jednego w ogrodzie

Ależ u Ciebie jeszcze kolorów! U mnie buro... brrr... Tego właśnie nie lubię

Romku naprawdę PIĘKNIE!!!

KASIA

Iwonko, zerwane komponenty (części zielone) zalewasz wodą. Ja to robię we wkopanej w ziemię dużej beczce przykrywanej klapą. Jak nie ma możliwości wkopania czy postawienia gdzieś w zaułku jakiegoś większego pojemnika to można to zrobić nawet w wiaderkach. Odstawiasz na dwa tygodnie. Po tym czasie gnojowica już powinna się zrobić. Na początku smrodek jest niesamowity, później już da się wytrzymać. Oczywiście im dłużej gnojowica dojrzewa tym lepiej. Liście w tym czasie się rozkładają i tworzą zawiesinę. Dorosłe rośliny można podlać nawet bez rozcieńczania. Zwykle rozrabiam jedna z wodą w stosunku 1:10 lub 1:5. Niestety podlewam wtedy ręcznie z konewek.

Jolu, świerki kłujące, zwłaszcza te pięknie wybarwione na niebiesko stanowią ładny akcent kolorystyczny w ogrodzie przez cały rok. Najbardziej można je docenić późną jesienią, gdy cały ogród zatopiony w ciężkim, mglistym powietrzu robi się bury i ponury.

A dla Anetki i Kasi jeszcze trochę ogrodowych kolorów.