Forum Ogrodnicze Oaza

Gosiu
Twoje kciuki chyba pomogły.
Ruszyła ostatnia z młodych sadzonek, a wyglądała w sobotę tak:


Teraz już puszcza nowe listki.

Arleto
O sąsiadach już kiedyś wspominałem: wcale się nie kwapią do mnie noszenia.
A nowe fotki zazwyczaj są w weekend.
Zauważyłem, że rośliny w miarę upływu lat "czują się" coraz lepiej na swoim miejscu.
U Ciebie są roślinki "nowe" więc muszą się zaaklimatyzować.
W następnych latach będą rosły coraz lepiej.

Ja też zaczynam sadzić, rozsadzać swoje żurawki , a właściwie to co po nich pozostało. Mam nadzieję że kilka z nich uda mi się przywrócić do życia.

Cześć Mareczku Z moich żurawek niewiele zostało .Nie wiem co jest w nich w środku ,bo dokoła same suche liście .Aż mi się nie chce zaglądać .A Ty już widzę pracujesz pełną parą

Marku gratuluję udanych rozsad żurawkowych
Też się pokusiłam jesienią zrobiłam z krótkopędów rosną ale bardzo powoli ważne że zimę przetrzymały
natomiast znalezionym maleństwom między kostkami u koleżanki chciałam
przyspieszyć wzrost i je zasiliłam ciuteczkę niestety jedna spalona druga uratowana szybkim przesadzeniem w nową ziemię
Marku śledzę skrupulatnie Twe poczynania ogrodowe naśladuję
choć nie zawsze zostawiam ślad jestem częstym gościem u Ciebie
dziś z racji niepogody czasu więcej więc zaznaczam swą obecność
i czekam na nową fotorelację wszak już prawie wekend /może hosteczki na które czekam
bo u mnie nowe nabytki ubiegłoroczne jakoś niespieszne tej wiosny

Bożko
Ewo
Izulo
Skoro mowa o żurawkach to pokażę w jakim stanie są moje dziś.
Niektóre są jeszcze z częścią starych liści.
Wszystkie przezimowały moim zdaniem dobrze.
Oto one:














I najmniejsza październikowa sadzonka, a myślałem, że już nic z niej nie będzie.

Marku super dobrze przezimowały Piękne są i tyle ich masz.. ale jak dotrą do mnie
wszystkie zamówione to i ja będę miała co pokazywać a to już niedługo

Marku, piękne te Twoje listki
Chyba jako jedyna na tym Forum nie uprawiam ani żurawek, ani tym bardziej host - ale nie znaczy to, ze nie doceniam.

Izo
Dobry wybór
Czekam na fotki.

Aniu
Host i żurawek się nie uprawia.
One same rosną, są nieomal bezobsługowe.
Oczywiście na zimę ich nie wykopujemy.
Wystarczy wsadzić i wycinać stare liście.


Jeszcze trochę "zdzisiek"

He he, Marku, ja to mam (prawie) same takie, co to się ich "nie uprawia", właśnie wystarczy wsadzić i przeżyć radosne zdumienie: ooo, jaką mam lilię!
jednak te miejsca, które są "nieuprawiane", ale wyłączone spod działalności moich "psów ogrodnika" przeznaczam na ozdobne z kwiatów, najlepiej pachnące - mocno, mocno.
Właśnie masowo wyłażą, zapraszam!

Wiosna w pełni, cudnie. Muszę zakupić tę pomarańczową żurawkę, świetnie wygląda na tle kory.

Żurawki super przezimowały. Ja się wstydzę focić swoje tak marnie wygladają. I niestety u mnie same nie rosną. Mimo że bardzo jes lubię nie mam chyba ręki (albo nogi). Coś nie bardzo chcą rosnąć

Aniu
Też bym tak chciał jak piszesz.
Tylko lilie po miesiącu będą już wspomnieniem.
A żurawki i hosty cieszą oczy niemalże przez cały sezon.

Sylwio
Jak miło Cię widzieć.
Chyba masz dużo "do odrobienia"?
Pokazuj zatem swoją wiosnę.

Bożko
Marnie wyglądają zapewne zeszłoroczne liście.
Wytnij je a żurawka zacznie pokazywać swoje walory od zera.

Marku, dlatego u mnie krokusy rosną na narcyzach, a pod tulipanami, rozpychąjąc sie między liliami - a na tym wszystkim dalie.
Przynajmniej w mieście.

Witaj Marku, Twoje żurawki są bardzo zadbane. Jak pojadę na działkę to sfotografuję moje. Dwa tygodnie temu widziałam, że dobrze przezimowały, ciekawe jak wyglądają teraz. Ty masz fajnie, bo możesz codziennie swoje rośliny oglądać. Ja pocieszam się siejąc w domu letnie kwiatki.
Odnośnie żeniszków i lobelii to wysiałam tak jak Ty na ligninie. Wzeszły bardzo ładnie. Cóż, kiedy przychodzę z pracy to lignina jest prawie sucha, innym razem za mokra. Zaczęły mi się robić na ligninie czarne plamy. Postanowiłam więc przynajmniej żeniszki przepikować (mają już 1 cm). Zajęcie na wiele godzin..., ale się udało
Lobelie mają dopiero 3 mmm - o zgrozo. Spróbuję przenieść z ligniną na tackę z ziemią. Robiłam tak już z częścią żeniszków, ale lignina położona na tackach z ziemią też mi wysycha. Twoje wyglądały pięknie - nie wiem jak Ty to robisz
Pozdrawiam, i życzę dużo nowych kolorów w Twoim ogródeczku.

Aniu
Ciekawy pomysł, spróbuję też jeśli pozwolisz skorzystać z patentu.

Olu
U mnie lignina była cały czas mokra, prawie "pływała" w wodzie.
Oderwałem cienki płat ligniny od całej grubszej i ten cienki pociąłem na potrzebne mi kwadraciki.
Zrobiłem tak, aby później, gdy wzejdą nasiona jak najcieńszy pasek ligniny położyć do doniczki.
Widzę po swoich, że żeniszki lepiej jednak przepikować.
Kilka przepikowałem i rosną zdecydowanie lepiej.

Iwonko
Masz całkowitą rację.
Czasem wydaje mi się, że to całkiem inna żurawka.

Iwonko
Kiedyś próbowałem oznaczać znacznikami, ale gdzieś znikały albo pojawiały się w całkiem innym miejscu.
Zrezygnowałem więc z nich i teraz zaznaczam sobie na planie każdą roślinkę.
Jak na razie jest porządek.

Witaj Marku, jak się mają Twoje wysiane hosty bo żurawki piękne.