Kochani Witajcie
Vero dziękuję za życzenia
Myślę że środa popielcowa to dobry czas na otworzenie nowego sezonu,chociaż podobno u mnie ma spaś śnieg
Roślinki powoli wychodzą,jednak po tej dziwacznej zimie nie obejdzie się bez strat,wrzosiec już nie zakwitnie wiosną,bo przemarzły mu kwiaty.
Qra witaj i dziękuję za tak miłe słowa.Ten mój stok daje mi popalić przez cały rok czuję go w kręgosłupie,kiedyś nawet jeden sezon nie kosiłam osobiście trawy,bo noga mnie bolała,okazało się że to od kręgosłupa,nawet głupie wsadzenie jakieś roślinki,potrzebuje wielkiego wysiłku,bo ziemia spada na dół
Nowe nabytki datur już rosną,od Małgosi.
Jeśli chodzi o wędzarnię,to pomysł był mój wiec poprosiłam M.aby ja wybudował,3 dni zastanawialiśmy się gdzie,ją usadowić,teściu zaproponował ze najlepiej w potoku
już widzę jak musielibyśmy tam ganiać co chwilkę,więc wypadło przy garażu,i byl to genialny pomysł,blisko domu.Smak kiełbasy jak i boczku niesamowity,jednak zapachu nie da się opisać
Ostatnio jak wędziliśmy boczki,to piekłam na patyku dzieciom kiełbasy,chlebuś ze smalcem,jabłka najmłodszemu synkowi,a sobie upiekłam ziemniaczki w ognisku,kilkanaście lat temu to był na początku dziennym,teraz to zapomnienie.Dzieci nawet nie wiedza ze można palić ognisko,bo wyparł go grill.Zupę pokrzywową co roku gotuję na młodych pokrzywach,w smaku nie rożni się niczym od zupy jarzynowej.Z kaczek najlepszy jest rosół,smaku i koloru nie da się opisać,uwielbiam robić różne przetwory jestem po prostu gospodynią domową,od kilku lat piekę chleb na zakwasie i nie potrafię już zjeść kromkę kupionego chleba.
Jeża niestety w tamtym roku nie spotkałam bo mój nieznośny piesio nawet jeżowi nie odpuści,potrafił wślizgnąć się pod deski i szczekać na niego
Przyznam szczerze że panoramę okolicy mam przepiękną,i zachwyca mnie każdą porą roku,właśnie ostatnie miesiące spędziłam bardzo aktywnie,przemierzając moje ulubione zakątki pieszo.Niestety śnieg nie leżał z byt długo,podobno ma dzisiaj znów sypnąć,jednak Kos od kilku dni raczy mnie swoim śpiewem,a przecież ptaki wiedzą kiedy przyjdzie wiosna.Jeśli chodzi o grzybki,to nie ma w całej Zawoi takiego napaleńca i miłośnika grzybów jak ja i moja rodzina,pod każdą postacią.Ja uwielbiam zupy i grzybki smażone na prawdziwej śmietanie od mojej mamy,bo ma jeszcze prawdziwa krowę mleczną
A do smażenia używam,wszystkich grzybów oprócz prawdziwków,a najlepsze są grzyby czarne-czyli ceglastopore,u mnie rosną w dużych ilościach,jeśli nie ma suszy takiej wielkiej jak była w tamtym roku.Salamandra swoją urodą zawsze mnie urzeka,te kolory
zawsze staje nieruchomo na widok intruza,a ja delikatnie palcem dotykam ją po główce.Niestety pieska Chow-chow,więcej w swoim życiu nie spotkałam,a był bardzo uroczy i trudno w to uwierzyć że są uparte.Więc zapraszam Cię do spacerowania po moim trudnym lecz pięknym królestwie bo nie jakość lecz miłość, i to co mamy daje nam radość w tym co robimy i prezentujemy swoją osobą
Wspomnienia,myślę że ten rok tez ucieszy nas swoimi darami.
Bałam się że mój wysiłek twórczy może się nie wysłać,więc piszę na raty.
Ewuś,zdrowie w miarę dobre oby nie było gorzej,w jesieni porobiłam sobie różne badania,mam niskie ciśnienie,moja siostra powiedziała,abym wychyliła od czasu do czasu kielicha,albo poprosiła M.aby mi podniósł ciśnienie,jeden i drugi sposób dobry jednak na mnie nie działa.
Jeśli chodzi o dalie,to kilka wypadło,trochę rozdałam bo kolekcji z tamtego roku nie powiększam,skupie się na daliach wsadzonych przy drodze bo te na skarpie krótko cieszyły się kwitnięciem.
Wiosna idzie jednak w Zawoi to nie to co na zachodzie,śnieżyczki powoli pokazują łebki,mech sie jak zwykle rospanoszył po ogrodzie,już nawet zaczęłam go grabić
a miejsce wygrabione zsypałam popiołem,daje to efekt sezonowy,jednak nie mam tyle uzbieranego popiołu,aby opanować tą bestię,
Już niedługo.
Aneczko w tym roku,z niecierpliwością czekam na rabatę hostową
posadziłam juz pierwsze dalie do doniczek,jednak nasionek jeszcze nie wysiałam,nie długo wysieję lobelie moje ulubione kwiatuszki kocham je za kolor i tę niezwykłą urodę,pomidorki koktajlowe też wysieję,bo tamten rok był dobry.
Jeśli chodzi o jakieś nowości to zamówiłam tylko dalie,i kilka host.A jak rozpocznie sie w pełni sezon to jak zwykle dostanę małpiego rozumu i zacznę wszystko co wpadnie mi w oko kupować
ponieważ mam wielki głód pozimowy.
Jednak jeszcze trochę poczekam,bo po trzydniowym halnym,ma spaść u mnie śnieg.Jednak święta Wielkanocne są w marcu,więc wiosna tuż,tuż.
Czekam na takie widoki.