Forum Ogrodnicze Oaza

mrówa wrote: Na kawę i ciacho nie wybierzesz się do nas w maju?

Danielo, moja torpeda jak go nazwała, w którymś poście Hania została uwieczniona w trakcie niszczenia trawnika
ale kiedy widzę tę uchachaną mordkę nie potrafię odmówić mu tej frajdy

Piku, wypada podziękować, jednak jedna jaskółka wiosny nie czyni,
prawdziwe zwycięstwo odniosę kiedy ukorzenię bukietówki..

Romciu, na kawę i ciacho... zawsze tylko czy akurat uda się w maju
tego nie potrafię dziś powiedzieć (zaplanować).
Wiosna, to czas mnóstwa robótki w ogrodzie jak i w pracy...
Będę jednak miała Twoje zaproszenie na uwadze i gdy tylko zarysuje się jakiś wolniejszy dzionek,
niezwłocznie Cię powiadomię cobyśmy mogły ustalić sposób dostarczenia hortki dla Ciebie.

W takim bądź razie jesteśmy umówione, dla mnie każdy termin jest dobry

piku wrote:
To prawda fajnie wygląda piesio w dzikim pędzie
Pierwiosnki bardzo śliczne
A ta ogrodówka bardzo oryginalna i śliczna

Witam AXELOWĄ Pańcię, w zachwycie nad Twoim psem trwam nieustannie, choć przyznaję również, że i ogródek mu dorównuje Pokaż, co tam słychać w pracach nad korytarzem powietrznym Axela? Już skończone? Wiosna w pełni, ale dzisiaj ziiiimno a będzie gorzej. Jeżeli sprawdzą się prognozy długoterminowe to tylko nasze psy będą się dobrze bawić w ogrodach, nam będą kupry marznąć...
Pozdrawiam na przekór pogodzie, ciepło i słonecznie

PS. No i co z rh, wykopane i oczyszczone... z podejrzeń czy ...robali?

Romciu, podaj adres na pw.

Aniu, ogrodówka oryginalna, zaskoczył mnie jej kwiat tak bardzo nie podobny do matecznej i nie wiem
czy przebarwi się jesienią na burgund...

Haniu , niestety scieżkowa część ogrodu nie jest jeszcze do pokazywaania, nie tak szybko...
nic się nie zmieniło, rozkopana.
Rodki nie sprawdzone, tak ciężkie, że nie uniosłam krzaczorów...
będą pryskane przez cały sezon... trudno same sobie winne.

wspomnienie słonecznej niedzieli

Mróweczko, a pytałaś znawców na wątkach "robalowych"? Na podstawie zdjęcia na pewno powiedzą co za gangrena zjada Twojego rh.
Uścisk łapy dla A.

Dzięki Haneczko za uścisk... łapkę Kubusia ściskam i ja.
Podkopałam najmniejszego rh i zaglądałam pod korzenie, wybrałam ziemie spod niego...
niczego tam nie znalazłam, jednak to pewne, że opuchlaki je męczą bo na liściach są ślady żerowania.

No i kolejne popołudnie w ogrodzie
piwonie już dobrze widoczne

a także forsycje rozwinęły piękne kwiaty mimo iż rosną w cieniu

no i wyczekane żonkile

Co na moim skalniaczku, a to różowe hiacynty
położyło je zimno i deszcz



sasanka w pełnej krasie


i anemonki zaczynają swój spektakl

ale dałaś po oczach żółtkami ,czerwieniami piękne zdjątka

Beatko-moje piwonie nie są jeszcze takie okazałe. pw już się pisze
edit:
dopiero teraz pokazały się u mnie fotki. Anemonki podbiły moje serce.

Aniu i Romo, dziękuję Wam dziewczynki
A oto moje powojnikowe chciejstwa,
jak szaleć to tak żeby guza nabić...

Bądź człowiekiem (z guzem) i napisz co w tym pudle

Zakupy świetne, pokaż etykietki...wszystkie klemki są niebieskie

No... nie wiem...
Myślałam, że się pochwalę dopiero po ewentualnym sukcesie w uprawie,
a jeśli któreś wypadną, to będę miała się z pyszna.
Lepiej nie zapeszać, u mnie ziemia ciężka, więc same rozumiecie

A wcześniej nie miałaś clematisów ?
Ja próbuję z nimi od lat , najpierw na działce ROD w ciężkiej glinie (porażka z wielkokwiatowymi), teraz mam kilka nowych w nowym ogrodzie ,ziemia jest dla
nich stworzona ,więc liczę na sukces