Forum Ogrodnicze Oaza

No i okazało się ,że sąsiad ma całkiem dobrze zagospodarowany ogródek
A Ty ,Gosiu mówisz ,że sama trawa tam rośnie...

Czyli z tymi hortensjami to takie ogólnopolskie zarządzenie w firmie LM ?
Czy u jakiegoś dostawcy-ogrodnika?
Bo już pomyślałam ,że to nasza lokalna obsługa tak przyciachała krzaczki.
Ewentualni nabywcy poczekają sobie na kwiaty ,tak pięknie uwiecznione na etykietkach

A przeczytałaś moją sugestię?

Siberia wrote: Ale odebrałam to jako żart
Czy takie hortensje istnieją ?

Tak istnieją takie ogrodówki !
Mechanizacja i postęp pani...
Petunie , oj ja je kiedys namiętnie , kysz wolę nawet sobie nie przypominać
Tyle kasy z dymem Teraz tą kasę w ziemię wkładam Z wielką radością , dodam

marzenaF wrote:
Na szczęście nigdy nie byłam profesjonalnym palaczem ,ale jak w pracy czasem przeliczamy
ile kto wydaje na papierosy miesięcznie ,to za głowę się łapię.
Niby to nie moje pieniądze ,ale sam fakt przepalania ich boli ,oj boli!

Nie miałam pojęcia o takich hortensjach.
Ale z pewnością to jakaś mieszanka (z drzewiastą lub bukietową)?
Ogrodowe już dawno nie są w moim guście To znaczy podobają mi się kwiaty,ale
ich problematyczność skutecznie mnie zniechęca...

A ta dalej swoje


Hortensje ogrodowe 'Vindool' i 'All Summer Beauty' kwitną co roku! Tylko trzeba je znaleźć Może właśnie widziałaś je w LM

Normalnie : diabeł z patelnią

Jestem zrażona i już A tak na serio ,to w tym roku mam plan kupować
tylko to ,co mam zaplanowane
Na razie trzymam się , wysyłkowo były tylko lilie ,a w realnych ogrodnictwach na
razie rozglądam się za azaliami .
Może ktoś inny sprawdzi czy ta cięta ogrodówka zakwitnie

marzenaF wrote:
Marzenko, jestem z Ciebie dumna Masz charakter, Babeczko

Ja od 21 LAT jestem wolnym człowiekiem w tym względzie Pomogło ogłoszenie tego postanowienia w dużej grupie

No i kolejna nawrócona
Tak trzymaj Iwonka! Ja już 4,5 roku bez i można!
Już widzę te podpisy na labelkach , ufundowane przez tydzień niepalenia

magdala wrote: Hmmm... sprawdziłam
Ale może nie mam ręki

Nie paliłam, nie palę i palić nie zamierzam... i jak tu przyoszczędzić?

Jak już nie lubisz petunii , to może zrezygnuj z puszkinii

W tym temacie też nie mam szans na zostanie plantatorem

Siberia wrote:
Kurczaczki pieczone, Marzenko, zapomniałam dopisać od 21 lat

Siberko... spokojnie... wiemy, że nie chwaliłabyś się po niespełna 14 godzinach
W połowie przespanych na dodatek

Kto wie, kto wie... Pewne ważne decyzje trzeba ogłaszać natychmiast, bo człowiek sam jest słaby, a wsparcie i wiara innych potrafi cuda zdziałać

Czy u kogoś pada? Jeśli tak, tym razem to moja wina
Zakodowawszy sobie w ubiegłym roku 1 kwietnia jako dzień wytężonej pracy fizycznej rzuciłam się dziś na okna...
Jako że miałam dodatkowy doping w postaci wnerwa nabytego w Biurze Paszportowym (wychodzi na to, że chcąc wyrobić dzieciom nowe paszporty, będziemy musieli wziąć wolne w pracy, a młodzież zwolnić z lekcji, bo w jedyne popołudnie, kiedy urząd czynny jest dłużej, wygląda on jak obóz koczowniczy... albo przywodzi na myśl czasy słusznie minione ) praca szła nieźle... bo z wnerwa wynikła werwa
Wstępnie zabrałam się nawet za ogarnianie Stajni Augiasza ale do tego to chyba potrzebne będą jeszcze ze dwie wizyty w wiadomym biurze

gorzata wrote:
Rodzinę o chlebie i wodzie przetrzymaj Gorzatku...Jakies 2 tygodnie, podejrzewam,ze mieszek się zapełni i nieco grosza sypnie....napisała Polusia , zapalona palaczka.

edit: nie pada a przydałoby się

Aaaa tam... rodzinę...
A ja? Czołowy żarłok? Uschnę na wiór... bynajmniej nie rogowy i nawet pies z kulawą nogą się za mną nie obejrzy!