Forum Ogrodnicze Oaza

Aż zdjęcia przejrzałam, Olu, czy jakiś nieumyty talerz nie zabłąkał się w kadrze

Ja kły kilku host obejrzałam u siebie tylko dlatego, że usiłowałam odchwaścić kawałek hostowiska przed ściółkowaniem Synuś obsługiwał rozdrabniacz, a ja szybko metalowymi pazurkami przeczesałam grunt na sosnowe zrębki

Jeszcze troszkę muszę na ten widok poczekać. Żebyż choć pan Marzec wysłał kilka badyli

Nie , nie , czyściutkie jak zawsze....ale w odpowiednim godzinowym przedziale Cię nie było.

Siberia wrote:
Ja też dziękuję za żółte bo publicznie u Dorci pisałam, że lubię żółte kwiaty

W ogrodzie nawet nie była, a od wczoraj cztery strony zaległości mam
U mnie zimno, ale nie padało, więc ciężko pracowałam na dworze . Za to na parapetach pustki , nawet pomidory nie wysiane

Aż sprawdziłam czy rzeczywiście natrzaskałyśmy 4 strony i muszę potwierdzić
Przy okazji odkryłam wpis Dorci, który mi wcześniej umknął
Się z tej okazji opatelniuję

Dorciu, jakie Ty niepopularne sądy głosisz że przechowywanie karp jest łatwe Ja też tak uważam Wykopać, lekko osuszyć z gliny, bo do wiosny całość zgnije i odłożyć do piwnicy. Wiosną jak znalazł darmowy materiał do pędzenia i kwitnienia

Marysiu, witaj w klubie miłośników żółcieni

Olu, z tym zmywaniem talerzy to u nas różnie bywa bo ja jestem od gotowania, M. pakuje do zmywarki, a średni syn rozładowuje maszynę Jak któregoś ogniwa w łańcuchu brakuje, bywa sodom and gomor

Markito, ja też jeszcze pomidorków nie posiałam. Tradycyjnie na pierwszy rzut u mnie idzie papryka, a pomidorki mają swoje 5 minut tydzień później
Może jutro???

Jeszcze pomidorków nie posiałaś? U mnie pierwsza tura już marznie pod folią, a ostatnia właśnie dzisiaj została zdewastowana przez koty

Kilkuletnie doświadczenie nauczyło mnie, że nie warto się spieszyć
I tak słabo rosną, kiedy jest zimno i ciemno

W zanadrzu mam 'Maskotkę', która jest jednym z najwcześniejszych pomidorków koktajlowych

"Maskotka" była pierwszym pomidorem, który uprawiałam w gruncie w swoim nowym ogrodzie 3 lata temu. Ona wcale nie jest taka mała jak na przykład Koralik, wiesz o tym? Bo ja nie wiedziałam i nie wiedzieć czemu bardzo mnie to rozczarowało
Za to jej wczesność bardzo mi podpasowała , bo to było deszczowe lato i kiedy inne pomidory zaczynały owocować ( i gnić jednocześnie ) ona pomału już kończyła . Pewnie gdyby były lepsze warunki pogodowe owocowanie trwałoby dłużej, ale i tak byłam bardzo zadowolona z plenności, nawet przetwory robiłam

A ja właśnie posiałam 'Maskotkę' z nadzieją, że ona nieduża będzie

Nieduża to dobre określenie , ale nie tak mała jak koktajlowe . Za to krzaczki niewysokie i nie trzeba wysokich palików, to moim zdaniem zaleta

A, to dobrze bo o wysokość krzaczków mi chodziło, dlatego że chcę uprawiać w donicach

Też pierwszy raz posiałam Maskotkę, cieszę się, że będzie wcześniej niż inne koktajlówki. Pomidorki pwschodziły, ale papryki nie widać , a tego samego dnia siane. Piesek bardzo sympatyczny, dopiero dzisiaj dotarłam do nowego wątku, bardzo mi się podoba

Papryka jest nieco wolniejsza

To się zamaskotkujemy

Za to bodziszki, które miały wschodzić, 3-4 tygodnie wg informacji na opakowaniu, wykiełkowały już po 4 dniach

U mnie rekord (w ubiegłym roku) pobiła sałata, która posiana rano, kiełki pokazała wieczorem

Bo to była super, hiper wczesna sałata

Byłam i fociłam, więc wstawiam moje szalenne kwitnienia
Przeważnie krokusy, ale może to i lepiej dla innych pąków, bo idą mroźne noce (ponoć do -7).









I oczywiście wciąż aktualna łączka... Coś długo Pierwsze pokazałam 8-9 marca.



I, dla urozmaicenia, coś w innych tonacjach
Pierwiosnek bezłodygowy z siewu sprzed lat...

Krokusy mi się już trochę opatrzyły , więc zachwycam się pierwiosnkiem .
Słyszałam o -1 .