Forum Ogrodnicze Oaza

Haniu, to ja poproszę zdjęcie Twojej naparstnicy. A z fioletów do cienia to może jeszcze dąbrówka, miodunka, no i koniecznie bodziszki

Bodziszek wielkopłatkowy


'Splish Splash'


'Jolly Bee'


Pawle, widoczki jesienne będą dopiero za jakiś bliżej nieokreślony czas
A z lata została mi jeszcze Verbena hastata



Marto, trawy chyba upodobały sobie moją glinę i faktycznie rosną jak szalone, zwłaszcza miskanty Lubię też duże i widoczne byliny, takie jak Rudbeckia maxima którą mam już trzeci sezon i cieszę się, że dobrze sobie radzi
Oto i ona w całej okazałości

Wiesiu
piękna ta R.maxima a czy ona ma nasionka i się wysiewa? a czy mogę prosić o kilka nasionek

Siewek nie zauważyłam, ale jak wytworzy nasiona to zbiorę Aniu

Pierwszy raz widzę taka rudbekię Niesamowita! A czy ona też choruje na mączniaka? Mnie do rudbekii zniechęca właśnie mączniak

Przy pierwszym wpisie u Ciebie oddałam hołdy maximie ale tak na prawdę wszystkie masz piękne roślinki od dłuższego czasu oglądam i podziwiam je w albumie Picasa /obserwowani /

Marysiu, u mnie mączniaka łapie jedynie
Rudbeckia hirta




i tą już przetrzebiłam ostro.
Ale pozostałe rudbekie jakie posiadam, czyli

Rudbeckia fulgida


Rudbeckia triloba


i wymieniona już
Rudbeckia maxima


mają się dobrze, jedynie w początkowym stadium wzrostu są podjadane przez ślimaki

Pikutku, czy rudbekia Maxima trzyma pion, czy lubi poleżeć? Jeżeli pion, to jak przypadkiem będziesz dzielić, to może uszczknij kawałeczek dla mnie . Szukam zdjęcia naparstnicy i nic. Wyślę sadzonkę, to sama własnym okiem ocenisz.
Mam bodziszka (jakiś duży) i miodunkę Blue Ensign - nowe nabytki. Jest też dąbrówka. Ale to wszystko pędraki. Marzy mi sie taka fioletowa, szafirowa Rudbekia . Bardzo czekam na wiosnę.

Haniu, jak dotychczas Rudbeckia maxima trzyma fason i nigdy się nie wykładała, ale rośnie na słonecznej patelni przez cały dzień, dzieć na razie nie mam co, bo to jedna rozeta, ale spróbuję zebrać nasiona.
A fioletowa, szafirowa Rudbekia to raczej pozostanie w sferze marzeń , może jednak zastąpiły by Ci takową jakieś astry
A na wiosnę czekam i ja , może doda mi nieco sił i zapału do dalszych działań, bo na razie jakoś nie mogę się zebrać

Co to się dzieje, że u tylu osób widać jakiś spadek formy, nie tylko ogrodowej? Czyżby przesilenie jesienne? Może gromadzisz energię na sporty zimowe? Pikutku, trąby do góry! Przeprowadzka, sadzenie cebul, przetwory-potwory. U Ciebie też tyle słońca? Ładuję baterie, bo nie wiadomo, kiedy przyjdzie parszywiec buro-ponury, zimny i wilgotny.

Przetwory i owszem Haniu, przerobiłam już cztery wiadra śliwek i dziś będę pakować kolejną porcję powideł w słoiki. A co do zimowych sportów to jeszcze trochę czasu (mam nadzieję ) Ogród tymczasem zarasta...głównie skrzypem

Piękne barwy. Oszałamiające rudbekie. Moje marzenie, by mieć całe ich łany Na razie zaczynam z kilkoma sadzonkami omszonej. Pięknie Wiesiu.

U mnie też Rudbekia maxima zawsze w pionie i nigdy żadnego mączniaka ani nic! Tylko sadzić!
Wiesiu, Twoja Verbena hastata jeszcze w ładnej palecie barw, u mnie wdały się już brązy... No ale toleruję ten widok ( na białej rabacie!), bo ma się wysiać obficie, taki jest plan Chociaż wyrasta ona w sezonie na niezłego potwora, może jednak nie tak obficie
Jako i rudbekie...
Twoja triloba w miarę daje się utrzymywać w ryzach, bo widziałam kępę nad kępy!

Witaj Aniutko , Rudbekie bylinowe wszystkie są urocze i warto je sadzić, bo szybko są efektowne. Omszonej miałam początkowo całe łany, ale u mnie zbyt duża wilgoć i jak łapią mączniaka tracą cały swój wdzięk

Marto, Verbena hastata u mnie gości pierwszy rok i nie mam nic przeciwko temu by wyrosła na potwora . U mnie rośnie na piwoniowej rabacie więc może śmiało wypełniać luki po kwitnieniu piwonii, ciąć więc nie będę niech się sieje, może wytrzyma konkurencję z wszechobecnymi siewkami gaury Rudbeckia triloba też początkuje i ładna jest więc dam jej dużo miejsca, by mogła być sobie kępą nad kępy
Tymczasem pozdrawiam ostatnią z kwitnących trytomek

Trytoma Ci nie przemarza...miałam w żółtym kolorze, trzy sezony tylko wytrzymała...zgniła od korzeni. Ładnie fotografujesz

Trytomy trzymają się u mnie dobrze Aniu, jedynie sławetna zima przetrzebiła nieco, ale liczę na to, że nie prędko się znów taka powtórzy Jeżeli Twoja zgniła Aniu to znaczy, że zimą miała zbyt mokro, bo latem wilgoć im służy.

Nie mów nic o wilgoci przez całe lato, prawie codziennie padało...nawet w upały, przechodziły burze...cały sezon nie podlewałam ogrodu, trytomy na sto procent znowu by zgniły. Dopiero od kilku dni jest pogoda, w końcu oczyściłam rabaty z chwastów. Pamiętam tamtą zimę, dużo roślin w ogrodach po przemarzało.
Straciłam różę szczepioną na pniu, a kwitła tak cudownie

To trzeba będzie chyba sadzić jakieś wodoluby

Trytoma prześliczny ma kolorek, aj gdyby one jeszcze nie były tak wysokie...