Forum Ogrodnicze Oaza

I jeszcze kilka tonowanych trawami ognistych fragmentów

Pikutku, za oknem znowu zrobiło się szaro, ciemno i zimno Ogniste kolory trochę rozgrzewają wyobrażnię, a to bardzo potrzebne. Zdjęcia urokliwe (jak zwykle ). Podzielam stanowisko Wikusia w sprawie spacerów w środku nocy, kto to widział tak maltretować spracowane psisko . Kubuś też sobie nie życzy, żeby deszcz kapał na jego wyjściowe futro - trudno się dziwić, prawda?
Jak zdrowie M.? Mam nadzieję, że sytuacja opanowana i leczenie nie będzie długie i kłopotliwe. Serdecznie Go pozdrów . Urlop wrześniowy spędzisz pewnie u Mamy, odpoczniesz wreszcie i nacieszysz się ogrodem, bo następny wyjazd chyba po sezonie.

Wiesiu, po prostu pięknie . Trawy robią tu dobrą robotę i w dodatku szumią

Oglądając te rewelacyjne fotki, Wiesiu, prawie czuję świeże, górskie powietrze
Pomysł na ognistą rabatę realizujesz perfekcyjnie.
Widoki niepowtarzalne, mogłabym podziwiać godzinami - dzięki

Wiesiu - Twe włości cudne, a jeszcze takie widoki...........................

Pięknie wyglądają te słoneczka na rabacie! Rudbekie, dzielżany..nawet bez słońca, Twoje rabaty promienieją
Trawy dają idealne tło na dla nasadzeń, całość robi świetne wrażenie! Naturalnie, swobodnie, preriowo i gustownie
ps. niestety leje odkąd wróciłam z pracy Nasionek nie dam rady zebrać, ale niech tylko przeschną

Serdecznie dziękuję za tyle budujących słów , cieszę się, że efekty pracy są coraz lepsze i mobilizuję się do kolejnych działań
Haniu, M, nadal kuśtyka, ale za tydzień wyciąganie szwów, będzie więc pewnie lepiej Plany urlopowe tymczasem odkłam na bok, bo coś ostatnio realizacje się nie udają A Wiko wybiera się do fryzjera, po przedzimową fryzurę

A teraz chwalę dzielnie się spisujące Twoje jeżówki





i zaprezentuję nieco mojego hortensjowania



Hydrangea paniculata 'DVPinky' PINKY WINKY










Hydrangea quercifolia


Hydrangea paniculata 'Limelight'

Wiesiu, witam się po raz pierwszy w tej zielonej perełce, jaką jest Twój ogród
W zasadzie pojęcia nie mam, dlaczego tu do tej pory nie byłam. Wszystko, co zachwyca, jest właśnie tu - u Ciebie.
Wspaniałe łany kwiecia, fantastyczne trawy, okoliczności krajobrazowe dopełniające całości wrażeń.
Muszę jeszcze pooglądać, wczytać się w to miejsce, ale bezsprzecznie, znalazłam tu prawdziwą oazę zieleni, koloru, formy.
Pozdrawiam!

Pikutku, dzisiaj słoneczko raczyło na nas spojrzeć, od razu cieplej - w duszy też. Jeżówki mnie nie skompromitowały, bardzo się cieszę, niech rosną i kwitną zdrowo. Trzymam kciuki za rekonwalescencję M. Masz na pewno dużo więcej pracy w związku z Jego chorobą. Jak to znosi: po 'naszemu' czy po 'męsku'? W sprawach zdrowotnych, znaczenia zamieniają się miejscami Jaką fryzurę Wiko ma na zimę? Na lato skracamy futro, a na zimę co robisz?
Twoje hortensje piękne Pinky Winky jakaś u Ciebie ładniejsza, niż to, co do tej pory widziałam. Chcę dosadzić u siebie, jedną tylko, ale szukam takich, co nie leżą przy opadach. Romuś napisała, że się deszczom 'nie kłaniają'. Jakie Twoje typy? A co to za szablaste liście z hortensjami? Podoba mi się sposób, w jaki łączysz rośliny.
Pikutku, dobrego dnia i spokoju

Też miałam zapytać o te szable koło Pinky Winky. Wiesiu, Ty jak coś zestawisz, to mucha nie siada

Aguniu, miło mi Cię gościć w moim ogrodzie Bywam i u Ciebie ukradkiem, ale gdzież mi tam do Twojej ogrodowej perfekcji, u mnie ciągle jeszcze ogród pełen sprzeczności i oczekiwań, minie jeszcze sporo czasu zanim nabierze właściwej formy
Haniu, M, oczywiście po męsku, jakżeby inaczej A fryzura Wikunia na razie przedzimowa, czyli na golasa , do zimy jeszcze nabierze futra
Hortensje u mnie w tym roku oprócz Anabelki wszystkie na baczność , ja jednak preferuję 'Limelight', ale być może z czasem zmienię zdanie jak moje nówki podrosną
Natomiast szablaste liście to upychane przeze mnie wszędzie gdzie tylko jest wolne miejsce, siewki irysów syberyjskich w odmianach, które dopiero jak zakwitną dostają właściwą lokalizację
Kasiu, u mnie długo jeszcze nie będzie przemyślanych zestawień, bo to ciągle jeszcze dzieło przypadku , choć czasem zostaje na dłużej , a te szable okazały się irysem żółtym, powędrują więc wkrótce nad sadzawkę

A nad sadzawką tymczasem dzikość nie do ogarnięcia



Pozdrawiam więc wesołym kwieciem

Wiesiu-czy wyobrażasz sobie skończony ogród? ja jakoś nie Co byśmy robili gdyby tak miało być.Myślę,że to właśnie możliwość ciągłych zmian tak bardo nas mobilizuje i przyciąga.

Romciu, po latach ogrodowania wiem, że ogród to nieskończoność , ale chciałabym bardzo aby dzikość niektórych moich zakątków była już nieco uładzona

Pozdrawiam rajsko-jabłuszkowo

I znakomicie, że dzikość nie do ogarnięcia, jest fantastycznie. Nie pokazujesz zdjęć mojego żywopłotu, a chyba już nabrał ciała O irysach mogę pewnie tylko pomarzyć, nie ma takich o małych wymaganiach? Liście irysów są dekoracyjne cały sezon i tego właśnie szukam.
Nieustające pozdrowienia dla Twojego cierpiącego M. , Mam nadzieję, że Wiko zdąży przed zimą z hodowlą futra, bo już teraz z pogodą nic nie wiadomo.
Dobrego dnia, Pikutku,

Byliśmy zbyt krótko i nie zdążyliśmy wszystkiego wykosić więc żywopłot tonący w trawie nie został uwieczniony
A irysy , nie wiem jaki u ciebie grunt, ale żółty rośnie u mnie jak szalony nawet w trawie po pas, jeśli chcesz to Ci podeślę Pozdrowienia przekażę, a futro będziemy hodować

A tu wiosennie szalejący żółty dla Ciebie

Pikutku, ten żółty irys to faktycznie turystyczna dusza, ale u Ciebie ma gdzie chodzić. U mnie ziemia piaszczysta, kwaśna. Właśnie u forumka sprzedającego irysy szukam czegoś na swoje mazowieckie piaseczki. U Ciebie glina, to mają wilgotno, tutaj muszę doły kopać i ziemię ładować worami, kompostu tyle nie mam, ratuję się rosahumusem, może coś się poprawi. Jeżeli ten żółtek nie jest zbyt ekspansywny i się tu nadaje do opisanych warunków to spróbuję

Skoro u Ciebie piaski Haniu to powinny sobie świetnie radzić bródkowce. Żółtek jest natarczywy w w wilgotnym gruncie. Jak na paskach da radę, to z pewnością ekspansywny nie będzie. Przy okazji kolejnego wyjazdu ukopię kawałek to spróbujesz

Czy bródkowce są niebieskie, fiołkowe? Zamawiam coś u forumka, ale nie wiem co to będzie, rozmowy w toku.
Dziękuję, Pikutku. Daj znać kiedy mam wysłać Twoje roślinki.