TEMAT: Zielonajagoda w ogrodzie.

Zielonajagoda w ogrodzie. 22 Sie 2014 14:57 #293407

  • terlica
  • terlica's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1093
  • Otrzymane dziękuję: 292
Iwonko a pokażesz nowe nabytki? :)
pozdrawiam - Ewa
Pępek świata


Zielone okna z estimeble.pl

Zielonajagoda w ogrodzie. 31 Sie 2014 11:21 #295856

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3081
  • Otrzymane dziękuję: 5956
Ewuniu tak mi przykro z powodu Filemony, tak czasem bywa że tracimy bliskie sercu zwierzątko, ale jest tyle potrzebujących odrobiny serca nieszczęśników że z pewnością Filemona przyśle Ci w zastępstwie jakieś potrzebujące futerko :hug:

Michale, dziękuję za odwiedziny i bardzo mi miło że podobają Ci się rośliny w moim ogrodzie :)

Małgosiu, to może kiedyś, przy okazji :) zboczysz z wrocławskiej drogi :)

Joasiu, ładnie napisane :)

Ewo, na Iceberg nadal poluję, na razie przybyły mi dwie Morgengruss i Edenka.

Inko, sadźca mam dwie piękne kępy, mają dwa lata, miejsce mu przypasowało i rośnie jak szalony. Mam jeszcze sadźca konopiastego, który moim zdaniem niczym się nie różni od purpurowego i sadźca chocolate, ale młodziutkie, tegoroczne ale też sobie ładnie radzą. Konopiastego zeszukałam się po ogrodzie bo zapomniałam gdzie posadziłam, az się w końcu sam objawił z gąszczu host i paproci

Gosiu, niby tak jest ale w moim przypadku było trochę inaczej, Jonatanka wie bo mnie zna, jeszcze kilka lat temu sama bym nie uwierzyła, a znajomi nie mogą uwierzyć do dzisiaj że ja na tej wsi to tak na poważnie, że zamiast wizyty u kosmetyczki będę wolała kupić kwiatka, że jak nie znosiłam wsi i grzebania w ziemi tak to pokocham całą sobą. Ja sama tego nie rozumiem jeszcze :)

Piotrze to nie rusałka to Kraken :devil1:

Ewuniu, powiew jesieni już snuje się po naszych ogrodach, i ja już ją czuję...w kościach, brakuje mi już sił a przecież niedługo czeka nas wiele prac ogrodowych, zabezpieczania roślin na zimę. Ranki i wieczory już chłodne.... Nie znosiłam zimy a w tym roku, pierwszy raz w życiu powitam ją bez niechęci, już czuję ciepło rozchodzące się z kominka, wesołe trzaskanie ognia, gorący kubek kawy, nadrabianie zaległości w forumowych ogrodach, leniwie płynący czas, ciepłe skarpety, lampka wina...hmmm...chyba się starzeję :)

Aniu, mam nasionka lantany, jeśli chcesz to Ci wyślę, na FO jest lantanowy wątek, i dziewczynom ładne sadzonki z nasionek urosły :)

Jonatanko, żyję :bye:

Ewo/Terlico, na razie tylko Edenka ma co pokazać, Morgengrussy gorzej zniosły przesadzanie i kwiaty im klapły na glebę, ale były urocze, Alchymist kwitnie tylko raz więc dopiero w przyszłym roku może coś pokaże, J.Laing zaszczycił mnie jednym kwiatkiem ale nie zdążyłam go pstryknąć, nie pstryknęłam też kwiatów Bright as a button a tak ładnie kwitła, może jeszcze zakwitnie :)

Szalony czas nastał, ostatnio gonię własny ogon, we wtorki i czwartki jeździmy do uzdrowiska na kąpiele dla zdrowotności by przetrwać kolejne dni, bo ogród, bo zwierzęta, bo przetwory na zimę i cała masa innych rzeczy, czuję się jak samochód któremu zgasł silnik i toczy się już tylko siłą rozpędu......do zimy ;) Co prawda sama sobie to zafundowałam bo nowe rzeczy należało właśnie na zimę zostawić ale ...... tak więc sporo czasu zajmuje mi nauka wędzenia, serowarstwa i jeszcze mały nowy kotek z drzewa który o mało się nie przekręcił na jakąś kocięcą wirusówkę. Po kociaka z drzewa nikt się nie zgłosił i cóż miałam zrobić z tym kocim dzieckiem :think: ,został u nas a imię jej - Ciumkała, w pełnym brzmieniu Ministra Ciumkała, na imię sama sobie zapracowała i pracuje nadal, próbując wyciumkać z koca mleko, ubrdało się jej że kudłaty koc to mama i ciągnie z kocowego cyca mleko aż zaśnie, czasem ma przebłyski inteligencji wtedy siada przed lodówką wpatruje się w nią i piszczy/miauczy. Ostatnio paskudna choroba mogła zakończyć tragicznie króciutkie życie Ciumkały, ale moja wetka ją uratowała, mała dostała więcej zastrzyków i kroplówek niż wszystkie moje koty razem z psami do tej pory. Przez Ciumkałę zachwiana została równowaga w naszym domu, kotów jest więcej niż psów i nas ludzi razem, na dzień dzisiejszy jest 6:5 dla kotów (nie licząc bezdomnych, dokarmianych, które wybrały nasze podwórko na swój dom a które dbają o ogród, nie uświadczy się u nas ani mysz ani ryjówek ani kretów, przynoszą wszystko pod drzwi, na podwórko, na taras, codziennie sprzątamy jakieś gryzoniowe truchełka. Moje wychodzące czasem z tego korzystają i wciągają jakąś darmową mysz:supr3:
A jak pogoda brzydka, to........
W czasie deszczu dzieci się nudzą,
To ogólnie znana rzecz.
Choć mniej trudzą się i mniej brudzą się,
Ale strasznie nudzą się w deszcz.


Na razie muszę zmykać, bo mimo zaplanowanej leniwej niedzieli, muszę doglądać nowych nabytków, kurczaczków, właśnie się wykluły, i trochę drobnych robótek w domu chcę ogarnąć, ale jeszcze jeden wpis ogrodowy na pewno dzisiaj wstawię by wykorzystać niedzielę, bo nie wiem kiedy wygospodaruję czas na kolejny :jeez:
Ostatnio zmieniany: 12 Sty 2016 08:33 przez .

Zielonajagoda w ogrodzie. 31 Sie 2014 21:46 #296086

  • 's Avatar
Iwonko-oczopląsu można dostać od tych smakołyków,ślinka cieknie na sam widok.Zapraszam do wątków kulinrnyCh z prośbą o wstawienie wypróbowanych przepisów :kiss3:
Nie tylko ogród robi wrażenie, zwierzyniec wyjątkowo sympatyczny.Mamy jednakową liczbę kotów :)

Zielonajagoda w ogrodzie. 31 Sie 2014 21:51 #296091

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3081
  • Otrzymane dziękuję: 5956
Druga część niedzielnego wpisu, następna nie wiem kiedy, jak czas pozwoli.
W sierpniu byłam na imprezie Ogrodowe Smaki w Wojsławicach, mieszkam niedaleko więc mogę sobie pozwolić odwiedzić to miejsce kilka razy do roku, jeszcze chciałabym pojechać we wrześniu na Święto traw i Kwiatów jesieni a w listopadzie na Śląski festiwal kapusty razem z Konkursem piosenki biesiadnej, kapuściana impreza kończy sezon wojsławicki aż do kwietnia. Smaki Ogrodowe były dość ubogie ale i tak trochę zakupów zrobiłam :) i zamiast obiady zjadłam dwie zupy w ramach degustacji, zupę z pokrzyw z kaszą i zupę krem z pieczonych jabłek z tymiankiem i serem pleśniowym.

W ogrodzie oprócz róż przybyło kilka nowych roślin między innymi tulipanowiec

Dwa perukowce, jarzmianki, rozchodniki, jeżówki.

Zaszokowała mnie paulownia, dwa lata prawie że w miejscu stała a w tym wyskoczyła do góry, zbliża się do trzech metrów ale jest piękna

Zaczyna się czas traw, hortensji i wrzosów, i będzie trwał do wiosny.

Serdecznie wszystkich pozdrawiam i do zobaczenia w następnym wpisie,
Ostatnio zmieniany: 12 Sty 2016 08:38 przez .

Zielonajagoda w ogrodzie. 31 Sie 2014 21:56 #296097

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3081
  • Otrzymane dziękuję: 5956
Romeczko, wszystko będę uzupełniać.....chyba w zimie, teraz na własny wątek brakuje mi czasu :)

Zielonajagoda w ogrodzie. 31 Sie 2014 21:59 #296103

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Historyjka o tym jak Ministra Ciumkała zapracowała na własne imię ubawiła mnie do łez :rotfl1: . A Ministra to dlaczego?

Widzę, że suszysz pomidorki, ja też się bawię, ale ja wybrałam jakąś bardziej pracochłonną wersję, bo wydłubuję miąższ ;) . Ciekawe, czy posiadasz fotkę po wysuszeniu :think:

Zielonajagoda w ogrodzie. 31 Sie 2014 22:14 #296111

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3081
  • Otrzymane dziękuję: 5956
Martuś jutro pstryknę fotkę bo właśnie dzisiaj skończyła się suszyć kolejna partia, nigdy nie wydłubywałam środków, nie ma potrzeby, suszą się troszkę dłużej w piekarniku, toż to Kopciuszkowa robota takie wydłubywanie :)

Zielonajagoda w ogrodzie. 31 Sie 2014 22:21 #296119

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3081
  • Otrzymane dziękuję: 5956
Aaaa Martusiu, Ministra dlatego, bo jak nasza droga ministra sportu co to jej już nie ma, ma wzięcie u chłopaków, i Ursus z Krzysiem pozwalają sobie na głowę wchodzić, wieszać się na sobie, bujać na ogonie, podgryzać, zabierać jedzenie i tańcują koło niej jak panowie tańcowali koło naszej drogiej ministry sportu co to już jej nie ma ;) normalnie Ministra Ciumkała rządzi męską częścią naszej chałupki, łącznie z moim eMem ;)
Za tę wiadomość podziękował(a): r-xxta, wxxx-a

Zielonajagoda w ogrodzie. 01 Wrz 2014 08:43 #296196

  • Jonatanka
  • Jonatanka's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 170
  • Otrzymane dziękuję: 257
Na kapuścianą imprezkę zapraszam do mnie, będzie we wrześniu kiszenie kapusty. Na święto traw może wybierzemy się razem? Już mam chęć na tulipanowca to piękne i wielgachne w dorosłym stanie drzewo. Okrywać nie trzeba, ciąć nie trzeba. Trzeba tylko długo czekać na kwiaty
O Paulowni jest sporo legend, mówi się że to drzewo szczęścia, np. w Chinach sadzi sie ją przy domach wierząc, ze przynosi szczęście. Ponoć siadał na niej mityczny ptak Feniks, który przeniósł na nią swoje moce. Spalana Paulownia, odrasta. Podobno w dawnych czasach przy narodzinach córki sadzono drzewo cesarski i ścinało się je w momencie wydawania córki za mąż. z Jej drewna robiono wtedy skrzynię na posag.
Różyczki bardzo ładne pomimo choroby .Buguet Parfait to moja ulubienica chociaż widać oznaki choroby radzi sobie bardzo dobrze. Wrzosowej rabatki zazdraszczam bo mnie coś nie lubią. Floksy i jeżówki śliczne, moje ulubione kwiaty. Siałaś jednoroczne floksy w tym roku ?
Iwonko miło Was widzieć ,miny uśmiechnięte czyli wycieczka udana. :hug:

Zielonajagoda w ogrodzie. 01 Wrz 2014 09:26 #296206

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Iwonko, witam wrześniowo!

Ten obrazek we mgle bardzo klimatyczny...
Miło zobaczyć Wasze szczęśliwe twarze!

W ogrodzie dzieje się..., a ja najbardziej zachwycam się trawami.

Miłego!

Zielonajagoda w ogrodzie. 01 Wrz 2014 09:31 #296207

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Tulipanowiec piękne drzewo ,u mnie rośnie kilkanaście lat .Mam nadzieję ,że dożyję kwitnienia :rotfl1: .Paulownia też nad podziw urodziwa .Zastanawiam się czy ona nie zmarznie ,bo to podobno delikatna roślinka :bad-idea: Iwonko smakowicie w Twoim wąteczku ,aż się ślinki wydzielają .Robotna kobitka z Ciebie ,ja ostatnio leniwiec nie z tej ziemi ,martwię się ,że mi tak zostanie :sad2: Pozdrawiam bardzo :kiss3:

Zielonajagoda w ogrodzie. 01 Wrz 2014 16:02 #296276

  • zuzanna2418
  • zuzanna2418's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 133
  • Otrzymane dziękuję: 180
Iwonko, ależ ogród bajkowy! No a to przetwórstwo nabiałowo-warzywne budzi moją czystą zazdrość!
Paulownię możesz prowadzić na drzewko, wtedy miejsca tyle na rabacie nie zajmie. W ogrodzie szkolnym, który mam naprzeciwko domu tak właśnie ją "zrobili" i ma piękną, parasolowatą koronę.
Owce we mgle - cudo! Pozdrawiam serdecznie!
Zuzanna

Zielonajagoda w ogrodzie. 02 Wrz 2014 16:10 #296485

  • terlica
  • terlica's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1093
  • Otrzymane dziękuję: 292
Iwonko, kocia banda super! Sama myślę o drugim kocie.
Sery wyglądają wyśmienicie. Morgengruss-już się doczekać nie mogę.
Oglądamy dzisiaj mecz,prawda?
;)
pozdrawiam - Ewa
Pępek świata

Zielonajagoda w ogrodzie. 02 Wrz 2014 16:21 #296487

  • leszek0921
  • leszek0921's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 938
  • Otrzymane dziękuję: 4327
Witam sąsiadkę .

Zielonajagoda w ogrodzie. 02 Wrz 2014 20:45 #296549

  • Mandragora
  • Mandragora's Avatar
  • Offline
  • Junior Boarder
  • Posty: 28
  • Otrzymane dziękuję: 28
Iwonko, nadrobiłam zaległości no i nie wiem od czego zacząć :) Przede wszystkim miło widzieć Ciebie i Twoją Rodzinkę :) Pochodziłam jeszcze raz razem z Tobą po Wojsławicach - niby to tylko ok. 2 tygodnie różnicy od mojego spaceru, a jaka różnica! Choć za liliowcami nie przepadam, w tej rzece mogłabym utonąć! Barany we mgle zagościły już u mnie na tapecie - jak to mówią, ciągnie swój do swego :happy4: Wrzosowisko (eMa?) dookoła studni wspaniałe, sama studnia z abisynką też ciekawa. Na górze jest marmur czy konglomerat? Nasza cała drewniana powoli zaczyna się sypać. Po zimie będziemy musieli pomyśleć o nowej obudowie - chyba, że jeszcze jeden sezon jakimś cudem przetrwa. Jak Twoje Laguny przy wejściu? Moja wsparta na konstrukcji z listewek, kilka pędów niebezpiecznie przytuliło się do okolic furtki, a w drugą stronę nie bardzo mam jak ich przymocować :unsure:
Pozdrawiam ciepło, choć już niestety jesiennie :bye:
Edit: Tak to jest, jak zaczyna się pisać posta i kończy po kilku godzinach... Zapomniałam o zachwytach nad kocią sesją - to pisałam ja, psiara od zawsze B)
Ostatnio zmieniany: 02 Wrz 2014 20:50 przez Mandragora.

Zielonajagoda w ogrodzie. 10 Wrz 2014 21:42 #298144

  • Ma Gorzatka
  • Ma Gorzatka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 894
  • Otrzymane dziękuję: 497
Iwonko - dawno u Ciebie nie byłam, z tu tyle pięknych zdjęć i opowieści! Zachwyciłam się na amen tym obrazkiem z baranami i mój R. też. Aż by się chciało, żeby zawisł na ścianie... Szkoda, żeby się kisił w komputerze, uwolnisz go?
Te sery... jesteś niesamowita! Ja robię tylko twaróg, a też się nim zachwycam; a może by kiedyś spróbować z tym żółtym serem, trudny on jest?

Zielonajagoda w ogrodzie. 11 Wrz 2014 12:14 #298255

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3081
  • Otrzymane dziękuję: 5956
Jestem tak wściekła że najchętniej walnęłabym laptopem w ścianę

Kochani, musicie mi uwierzyć na słowo, wszystkim odpowiedziałam indywidualnie, pisałam i pisałam, już miałam prawie koniec i wszystko poszło w kosmos, nawet nie wiem co się stało, komp się wyłączył, tak po prostu, z niczego


Wybaczcie mi zatem, bo drugi raz tego samego nie mam siły pisać, wszystkich Was serdecznie pozdrawiam i przepraszam że piszę ogólnie


Co do fotki z owcami we mgle, to ona od początku jest wolna, tak że Małgoś nie krępuj się i częstuj, sama bym ją chętnie na ścianę powiesiła, bo mi też się bardzo podoba.
A co do serów, to odkąd znalazłam krowy
to nie kupiłam w sklepie ani grama, żadnego sera. Wszystkie robię w domu, i wszystkich serdecznie zachęcam, to nie jest takie trudne. O przepraszam, kupuję w sklepie twaróg na serki topione, bo mi swojskiego szkoda, ale z naszej małej lokalnej mleczarni. Serowe wariacje forumek (moje również) można śledzić na wątku serowym, staram się tam opisywać swoje poczynania w najbardziej przejrzysty sposób na jaki mnie stać. forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/4...ia/121468-domowy-ser Kto ma chęci niech eksperymentuje z nami. Pomału przymierzam się do prawdziwego żółtego, do Goudy.
W każdy poniedziałek kupuję słoik mleka (20 litrów) i robię sery na cały tydzień.

O kwiatach i pomidorach napiszę w kolejnym podejściu bo mnie jeszcze nerwy trzęsą przez tego laptopa, może jeszcze tylko kocie opowieści:
Ostatnio zmieniany: 12 Sty 2016 08:40 przez .
Za tę wiadomość podziękował(a): , chester633, anabuko1, Adasiowa

Zielonajagoda w ogrodzie. 11 Wrz 2014 12:45 #298259

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Jak to nie wiesz, czy kurczaczki dadzą radę :unsure: ? Ja bym do domu wzięła, żeby się nie zmarnowały :oops: , takie cudne, to nie są zwykłe kurki?

Pracowite koty bardzo mi się podobają :rotfl1: , u mnie niby tak samo, ale codziennie dwie myszy na wycieraczce leżą ;)


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.661 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum