Bardzo dziękuje wszystkim że znaleźli chwilkę czasu by zajrzeć do mojego ogródeczka
Chwilkę mnie nie było, bo czas mam teraz gorący, do tego mamę w szpitalu, do tego nowe nadrzewne znalezisko, które już narobiło mi strachu mimo że melenkie
, ale po kolei,
Gosiu/Perdii pokazuj się kochana częściej bo tęsknię za Tobą i Twoim ogrodem
Gosiu/Gosiap32, i bardzo dobrze że korzystasz z możliwości kąpieli w wodach termalnych, niestety często zapominamy o sobie i swoich potrzebach skupiając się na innych, my do końca sierpnia co niedzielę mamy zamiar jeździć właśnie na kąpiele do Lądka, w miniona niedzielę byliśmy i świetnie było
Aniu, kupując miałam taką nadzieję że się na tych sadzonkach nie zawiodę i chyba tak będzie, bo mimo że jeszcze w doniczkach (rabata nie gotowa) to kwitną
,Bright as a button śliczniutka jest
Witaj
Inko, bardzo się cieszę że mogę komuś przybliżyć jakąś miejscowość, być może, kiedy będzie kiedyś przejeżdżał w pobliżu, przypomni sobie te fotki i na chwilę zjedzie z trasy i wstąpi
, mam więc dla Ciebie i dzisiaj relację z wycieczki
, na razie na tą rózyczkę do identyfikacji nikt nie ma pomysłu, więc może zostanie nn ale jest cudna i warto ja było kupić tym bardziej że za 12zł.
Martuniu, choćbym bardzo chciała to i tak nie wiem jak się nazywają moje lilie
, kupowałam z nazwami ale potem... wszystko pomieszałam
i nic nie wiem co i gdzie posadziłam.
Jonatanko, zrób tak jak Terlica Ci poradziła, posadź je wszystkie razem i będzie piękny żółty liliowy łan
, floksy tez lubię, rosły w babcinym ogródku.
Ewuśmaj66, masz super oczko, dziękuję za radę, wszystko co się dało powyginać już podwiązane, jak dobrze mieć takich znajomych, choćby wirtualnych
Majko, nie miałam wyjścia z tym koteczkiem, wszyscy przechodnie chwilę popatrzyli i szli dalej, przecież to tylko kot.
Wczoraj napędziła (bo to kotka) strachu, przestała jeść i obustronne problemy miała, byłam u weta, dostała trzy zastrzyki i nawodnienie, taki mały kotecek a głos ma jak trąba jerychońska, tak się darła, dzisiaj ozdrowiała
Na razie nikt się po nią nie zgłosił, trzeba ją jakoś nazwać, a co dalej zobaczymy.
Miło mi że przypomniałam Ci Paczków
Małgosiu, jeszcze nie wiem co z tą małą zrobię, jako że to kotka nie oddam przed sterylką, sterylkę około pół roku można zrobić, teraz wetka oceniła ja na około dwóch miesięcy, chciałabym dla niej znaleźć dobry domek, ale czy się znajdzie ktoś kto będzie chciał półroczną kotkę? Każdy chce maluśkiego kotka a ja przed sterylką nie moge jej oddać, bo przecież wiesz jak to czasem bywa
Martuś, mam dla tego Frankensteina dobre miejsce, może rosnąć ile wlezie
tak jak i Semiplena bo to podobne do siebie potworki, żeby tylko im u mnie przypasowało miejsce. U mnie do pożerania będą miały nieograniczoną przestrzeń