TEMAT: Zielonajagoda w ogrodzie.

Zielonajagoda w ogrodzie. 31 Gru 2014 18:43 #323895

  • Jo37
  • Jo37's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 563
  • Otrzymane dziękuję: 251
Szczęśliwego Nowego Roku dla Was i czworonożnych przyjaciół.
Pozdrawiam,Joanna


Zielone okna z estimeble.pl

Zielonajagoda w ogrodzie. 04 Sty 2015 10:19 #325344

  • gosiap32
  • gosiap32's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 613
  • Otrzymane dziękuję: 685
Iwonko, wszytkiego dobrego w Nowym Roku, bo w starym udało Ci się jeszcze wyczarować wspaniałe specjały. Czasem się zastanawiam, czemu ja takich przetworów nie robię. Mało ilość czasu mnie nie tłumaczy już teraz ... jednak chyba jestem leniwa. Obiecałam sobie, że zacznę jesienią od soku z czarnego bzu, bo mam go na działce sporo, a na razie owoce są jedynie uciechą dla ptaków.

pozdrawiam
Gosia

Zielonajagoda w ogrodzie. 10 Lut 2015 08:00 #339046

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3102
  • Otrzymane dziękuję: 6025

Trzeba się budzić ze snu zimowego, idzie wiosna, pomału budzą się ogrody :dance:

Ja zaczęłam od wyboru pomidorów, już mnie głowa od tego boli, wszystko bym chciała wysadzić a miejsca niewiele, trudny wybór. Chcę również w tym roku spróbować z krzyżówkami pomidorów, skromniutko, bo tylko dwie, takie trafiające w mój smak, może coś ciekawego wyjdzie, o ile moje manualne zdolności staną na wysokości zadania przy zapylaniu :whistle:
Na drugim miejscy jest wybór dyniek na ten sezon ale z tym problemu nie będzie bo tylko dwie nowe dochodzą, a reszta to stała obsada, Hokkaido, Sweet Dumpling, Butternut i Justynka.
Reszta nasion już prawie skompletowana, z różnych cudaków rezygnuję, brak miejsca i sił. Chorubska mnie trochę przeczołgały od świąt i zdrowo zdrenowały kieszeń, więc szaleństw wiosennych nie będzie, może i dobrze, czas się ogrodowo ustatkować :think:
A na razie jeszcze odpoczywajmy i nabierajmy sił, by ich starczyło do jesieni :)
Ostatnio zmieniany: 12 Sty 2016 08:47 przez .
Za tę wiadomość podziękował(a): Ma Gorzatka, Adasiowa, zanetatacz

Zielonajagoda w ogrodzie. 10 Lut 2015 10:38 #339083

  • piku
  • piku's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6169
  • Otrzymane dziękuję: 5027
Takie już piękne wiosenne zwiastuny u Ciebie :woohoo: . A u mnie pośniegowa breja :huh:
Kociaki wiedzą co najlepsze na taka pogodę :lol:
pozdrawiam - Wiesia :bye:


"Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak rośliny, pozbawieni miłości więdną."

Zielonajagoda w ogrodzie. 11 Lut 2015 10:06 #339414

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Dzień dobry Jagódko :)
Ta biedronka wspaniale wpływa na poprawę nastroju :) U nas od rana szaro i pochmurnie, ale na szczęście ciepło - w sam raz dla takich kwiatuszków, których zdjęcia zamieściłaś :)
Mam nadzieję, że domowy zwierzyniec czuje się dobrze - zresztą, w takich łapkach jak Twoje nie może być inaczej!
Bardzo ucieszyłam się na wiadomość o "domowej" kurce :) spaceruje po domu?
Czytam też z przyjemnością o Twoich planach wysiewu dyniek - podajmy sobie ręce :) w sumie chciałabym wysiać kilkanaście odmian korbola, nie wiem tylko, co na to parapety ;-)
Napisz coś więcej o Justynce i Sweet Dumpling , poproszę pięknie :)
Pozdrawiam cieplutko :kiss3:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....

Zielonajagoda w ogrodzie. 11 Lut 2015 11:20 #339439

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3102
  • Otrzymane dziękuję: 6025
:bye: , zrobiłam sobie małą przerwę na kawkę :coffe:

Piku/Wiesiu, o koty to wyjątkowe stworzenia, inteligencja wyższej generacji, psiaki są daleko w tyle za nimi, albo może po prostu są inne :) prostsze w obsłudze ;), ale leniuchowaniem jedne drugim nie ustępują


Aniu :hug: , Sweet Dumpling, (moja ocena i smak) jest smaczna, idealna do faszerowania, mała, taka dla każdego na talerz po sztuce, do tego piękna i dekoracyjna jak rośnie, spokojnie może się piąć, bo po ziemi to lubi uciekać i to szybko ;-), więc na płocie lub innej podporze byłoby jej dobrze, to część moich z pierwszego zbioru



Natomiast Justynka, to taka etatowa dynia około trzech kilogramów u mnie, skromna ale niezawodna i do wszystkiego się nadaje. Dla skromnej Justynki zawsze u mnie znajdzie się miejsce choćby na jeden krzaczek :-) jest taka skromniutka że nawet portretu nie ma :(

Natomiast te dyńki są bardzo smaczne ale nie są na moje ręce, do nich trzeba siekiery albo piły łańcuchowej, z tego powodu wypadły u mnie, nie dawałam sobie z nimi rady w kuchni. Hubbard jasny i ciemny:



W tym roku dochodzą dwie nowe, Dynia Galeus D'eysines, Dynia Australian Butter, nie miałam ich jeszcze ale przynajmniej jedna z nich ma bardzo dobre opinie, zobaczymy czy trafią w mój gust.
Aniu a co to jest korbol, wiem że masz na myśli dynię ale jaką??? Bo u nas dżentelmeni z parkowych ławeczek na jabola mówią korbol :devil1:

Ach i moje gąski zrobiły mi niespodziankę, zaczęły znosić jajka :dance: mam już dwa, wiedziały kiedy zacząć, będą piękne pisanki na Wielkanoc z gęsich wydmuszek.

Kurka po domu nie chodzi, ma dużą klatkę, taką 100/60 a to maleńka kurka, długo by nie pochodziła po domu przy czterech psiakach i kociej drużynie.

Jutro tłusty czwartek, ja już zaraz biorę się za pączki ale pieczone nie smażone. www.slodkiefantazje.pl/przepisy/3207/del...ieczone---odchudzone
No i dzisiaj mamy również wieczór kulturalny, będziemy bratać się ze sztuką na spektaklu teatralnym, co prawda recenzje są różne różniste, ale co tam, na prowincji nie ma co wybrzydzać, ocenimy sami :) A sztuka to "Intryga" w reżyserii J.Englerta
Ostatnio zmieniany: 12 Sty 2016 08:47 przez .
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Zielonajagoda w ogrodzie. 11 Lut 2015 11:55 #339456

  • piku
  • piku's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6169
  • Otrzymane dziękuję: 5027
Ale masz piękne towarzystwo wpatrzone w swoją pańcię :woohoo:
I dyńki wspaniałe :bravo: . ja na razie zakochałam się w hokkaido i piżmowej, ale Sweet Dumpling wygląda tak zachęcająco że będę poszukiwać nasion by koniecznie spróbować jej smaku :)
pozdrawiam - Wiesia :bye:


"Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak rośliny, pozbawieni miłości więdną."

Zielonajagoda w ogrodzie. 12 Lut 2015 14:27 #339703

  • agnesik12
  • agnesik12's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 285
  • Otrzymane dziękuję: 149
Witaj Iwono,

Przejrzałam Twój wątek od początku. Jesteś niesamowita. Tyle zwierzaków! I jeszcze kurki i królik i pszczoły. Czy w zimie coś przy nich robisz? I czy już masz swój miód? Ja się cały czas zastanawiam nad jednym ulem. Tak mi to ciągle chodzi po głowie. I kurki też.

I po twojej rekomendacji chyba zakupię sobie cassandrę. Czy ona nadal u Ciebie tak pięknie pachnie?

Pozdrawiam,
Agnieszka
Agnieszka

Zielonajagoda w ogrodzie. 14 Lut 2015 10:59 #340237

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3102
  • Otrzymane dziękuję: 6025
Piku/Wiesiu, hokkaido i piżmowa to pozycje obowiązkowe :idea1: sweet dumpling słodziutka, pyszna i idealna do faszerowania, polecam z własnego doświadczenia. Dwie nowe testuję w tym roku Galeus D'eysines i Australian Butter, ciekawa jestem ich smaku. Właśnie jestem w trakcie przerobu ostatnich dyniek na pulpę do zamrożenia, bo dwie musiałam wyrzucić, więc lepiej niech jako półprodukt reszta poczeka na swoją kolej w zamrażarce :-) w końcu do następnych zbiorów jeszcze hohooo...

Witaj Agnesik, tak Cassandra ma u mnie miejsce na stałe, najpiękniej pachnie w gorący wieczór, wtedy zapach snuje się bardzo daleko, taki ciężki, orientalny. Rośnie w ogrodzie i w donicach na tarasie, nie jestem w stanie koło niej przejść żeby nosa w jej kwiaty nie wsadzić ;-)
Jeśli masz gdzie to zachęcam choćby trzy, pięć kurek, swojskie, zdrowe jajko, bez paszy, hormonów, antybiotyków, jest warte zachodu, a i kurzeniec na ogród jest własny, a dla mięsożerców i rosołek się trafić może.
Co zaś do pszczółek, w pierwszym roku szans na własny miodek raczej nie ma, chyba że się kupi ul z pszczołami, odkłady są na pięciu ramkach i pszczółki przez lato muszą sobie zbudować rodzinę i zebrać zapas na zimę.
Bardzo się o nie boję, bo coś złego się z pszczołami dzieje, Czesi (za miedzą) strasznie narzekają, bardzo dużo rodzin pszczelich ginie. Będę szczęśliwa jeśli z dwóch moich uli przeżyje taka ilość żeby jedną porządną rodzinę sklecić. Robię wszystko według zaleceń doświadczonych pszczelarzy na forach, ale strasznie niespokojna jestem, nawet jeśli przytrafi się najgorsze to nie odpuszczam, kupię następne odkłady albo cały ul z pszczołami. Pszczołami zajmuję się sama, mój eM obchodzi ule wielkim łukiem, wredne one są prawie jak ja i za to je kocham, tyle razy mnie już dopadły ale daję radę

Agnesik trzeba realizować marzenia, możemy wszystko, byle tylko zdrowia i sił starczyło :) i troszkę kaski na te marzenia ;)

Zielonajagoda w ogrodzie. 16 Lut 2015 21:55 #341005

  • Leszek.1
  • Leszek.1's Avatar
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Posty: 4
  • Otrzymane dziękuję: 2
Hej podziel się przepisami

Zielonajagoda w ogrodzie. 17 Lut 2015 18:10 #341222

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Jagódko :)
Piękne dyńki .... aż człowiek sam do siebie się uśmiecha na ich widok :) Sweet D. rzeczywiście wygląda wzorcowo, bardzo ładna dynia, a Hubbard faktycznie ma skórę jak zelówka - tak to przynajmniej odzwierciedla zdjęcie. Ale jest na tyle oryginalny, że z powodzeniem może stanowić ozdobę, niekoniecznie garnka ;-)
Korbol to po "naszymu" po prostu dynia, bez względu na odmianę.
Gęsie jajeczka ... ale chyba nie nadają się do konsumpcji ..? Pamiętam, jak dostałam w prezencie jajo strusia. Wraz z przepisem na jajecznicę. Jednak tak jakoś ... nie miałam sumienia ... albo zwyczajnie miałam pewne obawy przed stopniem jadalności owego jaja ;-) Ci, co próbowali, twierdzą, że są całkiem dobre, jednak o specyficznym smaku. Nie dowiedziałam się tego i chyba nie dowiem ...
Kochana, a jak Twoje serki? Przypomniała mi się Twoja gouda .... I - skoro jesteśmy przy temacie jedzenia - dzisiaj również podkoziołek, czyli pączkowe rewolucje :)
Pozdrawiam Cię serdecznie, a czworonogi :hug:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....

Zielonajagoda w ogrodzie. 17 Lut 2015 19:15 #341246

  • Ma Gorzatka
  • Ma Gorzatka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 894
  • Otrzymane dziękuję: 497
A przepis na to masło migdałowe i marcepanki gdzieś znajdę? Ja niby słodyczy nie lubię, ale hmmm... są pewne granice :happy4:

Zielonajagoda w ogrodzie. 17 Lut 2015 20:09 #341276

  • constancja
  • constancja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 935
  • Otrzymane dziękuję: 896
Iwona, ja na dogo byłam kilka lat i od samego właściwie początku postępowałam tym sposobem. Kilka wątków, w które się angażowałam ale bez reszty. Wszystkie te psy znalazły domy, niektóre przewinęły się przez mój dom jako DT. Ale ja po jakimś czasie wymiękłam. Najpierw zrezygnowałam z DT, bo strasznie ciężko znosiłam rozstanie z podopiecznymi, a sama nie mogłam adoptować mając 3 własne psy i małe dziecko. Potem dogo strasznie się zmieniło. Była miłość do psów i potworna nienawiść do ludzi. Takiej agresji jak tam nie znalazłam nigdzie w sieci. Przykre to ale prawdziwe.

Zielonajagoda w ogrodzie. 10 Mar 2015 10:50 #347450

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3102
  • Otrzymane dziękuję: 6025
"Gdy zerwiesz bazie małe na razie,
zaraz je w wodę włóż,
to po tym można od razu poznać,
że wiosna jest tuż, tuż!

Gdy wszystkim wkoło będzie wesoło,
gdy nikt nie zmarznie już,
to po tym można od razu poznać,
że wiosna jest tuż, tuż!



Leszku, przepisy biorę z internetu, nic nowego nie wymyślam, czasem tylko dodam coś od siebie lub delikatnie zmodyfikuję przepis. Niektórzy tak robią że zmienia jeden składnik i uważają się za odkrywców, więc wszystko co robię można "wyguglować" i z dziesiątków przepisów prawie jednakowych, wybrać ten najwłaściwszy dla siebie :)

Aniu, Hubbard jest bardzo smaczny, warto go wysiać, tylko ja muszę się tak nagimnastykować przy nim chcąc go obrać że potem odechciewa mi się jedzenia. Najprościej by było rozłupać go na pół i upiec w piekarniku, wybrać łyżką miąższ po upieczeniu i przetwarzać dalej, ale u mnie wyrosły ogromne, jak na moje potrzeby są za duże, dlatego z niego zrezygnowałam. W ogóle potworów nie sieję, wolę małe dyńki na raz/dwa razy.
Gęsie jaja zużywam do pieczenia, bardziej do mnie przemawiają niż na przykład kacze, które ludzie też używają. Oczywiście najpierw wiercę dziurki i robię wydmuszki na pisanki. W zeszłym roku gęsie wydmuszki kupowałam a w tym roku mam swoje :dance:
Zeszłoroczne pisanki:





Małgosiu, przepisy wiadomo gdzie, w necie :) Ja tylko za pierwszym razem korzystam z google a później to już z głowy robię, chyba że jakieś skomplikowane przepisy są, ale takich to unikam ;) Masło migdałowe, orzechowe czy słonecznikowe to tylko zmielone ziarna, miksowane z przerwami, żeby nie spalić silnika ani też nie przypalić ziaren. Migdały zalewam dzień wcześniej wrzątkiem, wody "z górką" bo wszystko zostanie wchłonięte (do marcepana obieram ze skóry), na drugi dzień miksujemy, tempo i przerwy trzeba dostosować do możliwości naszego miksera. Do masła migdałowego dodaję odrobinę soli, ale nie trzeba, a chcąc zrobić słodkie mazidło coś nutellowatego, dajemy kakao lub karob, miód lub cukier (do marcepana cukier puder i rum ;) ) Dziecku robiłam blok marcepanowy z bakaliami i chałwę tysz, dobre ale w umiarkowanych ilościach ;)

Ewo ja się tej nienawiści nie dziwię, to co te dziewczyny widzą dzień po dniu, po jakimś czasie musi wzbudzić nienawiść do ludzi jako ogółu, bo "ludzie" wymyślają zwierzętom takie męczarnie, nie tylko psom, że w najgorszym horrorze nie zobaczysz. Przykładem choćby ten mój uratowany kot, zgniły cały tył, wybite kły, przypalony grzbiet, powrastane śruciny z wiatrówki, "ludzi" którzy zgotowali taki los temu kotu ja również nienawidzę. Znowu odpadłam, ale robię domowe wyroby na bazarki i wspomagam jak mogę.

Wybór odmian pomidorów na ten rok już "prawie" się skrystalizował, pewnie jeszcze niewielkie ruchy będą, ale trzon jest (chyba) stabilny, 80% to rosyjskie odmiany, pomidory do donic już kiełkują, te do foliaka i do gruntu będą siane pod koniec marca. Chcę spróbować zrobić własne krzyżówki, dwie, połączyć odporność ze smakiem który mi odpowiada, ale co z tego wyjdzie to czas pokaże.
Zaraz startuję na ogród, porządkowania tyle że przydało by się kilka par rąk. Idąc na ogród mam plany zrobienia tyle że ho hooo... a później się okazuje że chęci to są ale sił brakuje :angry:
W tym roku spróbuję posiać kilka warzywnych nowości (dla mnie nowości ;-)), ale najpierw muszę się obliczyć z miejscem, bo pierwszeństwo mają standardowe warzywa, nowości jako dodatek, atrakcja, udana bądź nie :happy4:
Ostatnio zmieniany: 12 Sty 2016 08:49 przez .
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Zielonajagoda w ogrodzie. 10 Mar 2015 13:13 #347484

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3102
  • Otrzymane dziękuję: 6025
Ewa/Constancja te słowa dużo lepiej tłumaczą skąd bierze się ta nienawiść, i wcale się temu nie dziwię.
www.mikropsy.org/?p=3897

Zielonajagoda w ogrodzie. 04 Kwi 2015 14:56 #355267

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Jagódko :)
Życzę Ci, abyś nigdy się nie zmieniła ... wiesz, o co chodzi :)?
A poza tym - przesyłam wiosenne, słoneczne i bardzo bardzo rodzinne życzenia wielkanocne dla Ciebie, całej Twojej rodzinki dwu- i czworonożnej - zdrówka, radości i spokoju ...

Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....

Zielonajagoda w ogrodzie. 12 Lip 2015 22:40 #387746

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3102
  • Otrzymane dziękuję: 6025
Jeszcze żyję :-)

Zielonajagoda w ogrodzie. 13 Lip 2015 14:57 #387918

  • Barabella
  • Barabella's Avatar
I całe szczęście :)


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.869 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum