TEMAT: Zielonajagoda w ogrodzie.

Zielonajagoda w ogrodzie. 13 Lip 2015 15:01 #387920

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Iwonko aleś się rozgadała :woohoo: Napisz coś więcej i zdjęciuszka jakieś wstaw .Ja osobiście bardzo się za Tobą stęskniłam :kiss3:


Zielone okna z estimeble.pl

Zielonajagoda w ogrodzie. 23 Lip 2015 17:18 #390513

  • gosiap32
  • gosiap32's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 613
  • Otrzymane dziękuję: 685
Gdzie się zapodziałaś Iwonko ?

Zielonajagoda w ogrodzie. 27 Lip 2015 18:26 #391757

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3085
  • Otrzymane dziękuję: 5973
Gosiu, Nowinko, Basiu, dużo by pisać, to co ja przechodziłam pięć lat temu, teraz przechodzi mama, w gorszym ode mnie wydaniu, pomagam jej przez to przejść, dużo mnie to kosztuje psychicznie i fizycznie, bo trzeba być silnym ponad miarę a ja słaba jestem, więc kosztuje mnie to bardzo wiele, ale już widać światełko w tunelu a można by powiedzieć że nawet więcej niż światełko :)
Mam nadzieję że jesienią wrócę na dobre.
A na razie polecam Wam gorąco domowy syrop imbirowy z laskami cynamonu, goździkami, czarnym pieprzem, gałką muszkatołową i oczywiście cukier, najlepiej trzcinowy, uwielbiam go, jest mocny jak siekiera, używamy z umiarem, do herbaty, kawy, aromatyzowania alkoholu itp, ja lubię sobie chlapnąć łyżkę stołową samego syropu, łooo...ale budzi do życia :eek3:

Zostawiam Wam moje lilijki













A kto lubi Krzysia?

Za tę wiadomość podziękował(a): piku, gosiap32, anabuko1, wxxx-a, Adasiowa, Hana

Zielonajagoda w ogrodzie. 27 Lip 2015 18:43 #391763

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20241
  • Otrzymane dziękuję: 64611
Jagódko :)

Nareszcie ... :) niezależnie od tego, jak bardzo jest Ci ciężko, pamiętaj, że wiele z nas pamięta o Tobie i jest z Tobą myślami - z pewnością wszyscy trzymamy kciuki za szybki powrót Mamy do zdrowia, a i Tobie życzę z całego serca, abyś nie poddawała się i była dzielna - jak zawsze :)
Lilie oczywiście wspaniałe, dla mnie te białe, a Krzysia zabieram ;-) Czyżby nowy lokator :woohoo: ?

pozdrawiam cieplutko, ściskam kochana :kiss3:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Za tę wiadomość podziękował(a): zielonajagoda

Zielonajagoda w ogrodzie. 31 Lip 2015 09:52 #392666

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3085
  • Otrzymane dziękuję: 5973
Witaj Aniu, Krzyś to stary rezydent, ale na "tymczasie" mam dodatkowego psiaka z Wrocławia, bardzo, bardzo chorego, i mimo że ja mieszkam ponad setkę od Wrocka to Miś trafił do mnie, bo niestety w całym tym wielkim mieście ani w okolicy nie znalazł się dla niego "tymczas" na "dożycie", ale nadal z nadzieją szukamy mu tam domku, bo tam jest leczony, ma tam swojego lekarza i dostęp do specjalistycznej diagnostyki, czego u siebie zapewnić mu nie mogę, jeśli znajdziesz chwilkę to poznaj Misia www.dogomania.com/forum/topic/147661-mis...cze-w-zielone-gramy/
A u mnie teraz czas wekowania, wekuję co się da ;), no i chucham na pomidorki ;) jutro oprysk Herbatką Tymiankowa (pomodoro), a KSM czeka gotowe w razie "W"
Pozdrawiam Cię Aniu, jutro zajrzę do Ciebie i poczytam co słychać w Twoim ogrodzie, aaaa piękna kurolubna, mam sześć kurczaczków silki, sama je inkubowałam w malutkim inkubatorku :)
Ostatnio zmieniany: 31 Lip 2015 09:53 przez zielonajagoda.

Zielonajagoda w ogrodzie. 31 Lip 2015 22:46 #392834

  • Fiubździu
  • Fiubździu's Avatar
  • Offline
  • Junior Boarder
  • Posty: 22
  • Otrzymane dziękuję: 15
OMG jak zobaczyłam łóżko w ogrodzie padłam!
Jeżówki o ciekawych barwach i żurawki z bardzo dużymi liśćmi, chyba lubią u Ciebie rosnąć, a barwy floksów - cudowne! Reszta też warta uwagi, ale tak to jest że największą przyciąga to czego się pragnie, nie ma a chce.
Wiedze, że zwierzyniec masz nie mały, tego czarnego i kremowego kota to aż chce się wytarmosić. Mam nadzieje że dałaś ogłoszenia w okolicy tam gdzie znalazłaś tą kociczkę i nie wzięłaś od razu jak zobaczyłaś. Skoro nie bała się ludzi nie mogła być dzika. Taki mały kociak to może przejść niezły kawał drogi w przeciwieństwie do dorosłych które tylko po swoi terenie. Sama się łapę na tym, że wzięłabym bo mały, dachowiec i w polu, a potem słyszę, że to tego i tego człowieka.

Zielonajagoda w ogrodzie. 01 Sie 2015 08:30 #392878

  • anabuko1
  • anabuko1's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4542
  • Otrzymane dziękuję: 2203
O jaki słodki kicio :P
Ja też mam kotkę ;)
A lilie piękne, tez je bardzo lubię.
Cieszmy się nimi, bo już coraz mniej ich zaczyna się ich kwitnąć w ogrodzie :flower1:

Zielonajagoda w ogrodzie. 07 Sie 2015 07:13 #394187

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3085
  • Otrzymane dziękuję: 5973
Fiubździu, witaj :bye: Łóżko w ogrodzie to na te upały super sprawa, co prawda ja się nocować na nim nie odważę ale eM, bo musiałabym i być zakryta po szyję albo i razem z głową, nie ze strachu ale przez komary, po ugryzieniu robią mi się wielkie bąble, coś jakby uczulona jestem na te wampirki ;)
Co do kotów, to wszystkie są z odzysku, schronisko, po bezdomnych kotkach przed sterylizacją, a na podwórku bezdomniaki, które same się u mnie na posesji zameldowały bez pozwolenia, gwarantuje Ci że gdyby ktokolwiek szukał zaginionego kota lub psa na naszej wioseczce, to pierwsze kroki skierowałby do mnie, jestem wioskowe dziwo, co to dokarmia bezdomne zwierzęta a nawet dzikie ;) jeże, ma psiarnię i kociarnię, taka nawiedzona VV. Z chęcią bym znalazła dla tych adopcyjnych domy, ale ludzie wolą młode, małe, urocze kocięta, na koty podwórkowe ich nie wydam, bo widzę wokoło jakie mają życie, zwykłe kotki nie mają wzięcia, natomiast te ładniejsze, Myszkim, Krzyś i Pako są nieadopcyjne. A chorym czy "głupim" zwierzakom ludzi nie chcą pomagać czy adoptować. W całym wielkim Wrocławiu i okolicy nie znalazło się miejsce dla bardzo chorego Misia, musiał przyjechać do mnie a powinien być blisko swoich lekarzy. Nadal szukamy mu domu, i nie wiąże się to z kosztami, bo fundacja dba i o utrzymanie i o leczenie, potrzeba ciepłego kąta, kawałka serca, kilku spacerków dziennie i....nic się nie znalazło, gdyby Misio był yorkiem to by nie było problemu, u nas każdy chce mieć yorka czy inne shitzu, produkcja bezdomniaków u nas NIGDY się nie skończy. Właśnie robię projekt plakatów psich i kocich, taki prosty jak "rączka od cepa" żeby oplakatować moją wioskę i może pobliskie miasteczko, i żeby to jeszcze trafiło do zakutych łbów, żeby było mało czytania, bo u nas z tym kiepsko, i żeby przemawiało do...człowieka, jeśli się przy nim zatrzyma, obrazkiem oczywiście ma przemawiać, bo wiadomo ze słowo pisane u nas nie jest "w cenie" ;). "Ulało" mi się trochę, ale bardzo kulturalnie, na ogół w temacie bezdomności psów i kotów używam całkiem innego słownictwa ;)

Witaj Aneczko, przelatuję po zaprzyjaźnionych wątkach jak kometa, czekam na jesień chyba pierwszy raz w życiu ;) bo teraz to czasu mi brakuje na wszystko. Jeszcze te upały, jak idę na ogród to mnie serce boli, wszystko popalone, trawnik jak ściernisko, a ogród mam za duży żeby wszystko podlewać, studnia ogrodowa wyschła, nawet rzeczka nad która mieszkam również, u nas jest z woda tragedia, mimo że mamy dwa jeziora ;)

Są jednak rośliny w naszych ogrodach które uwielbiają upał, więc niech Wam nikt nie wciska że u nas w gruncie figi nie rosną, moja ma trzy lata, prawdą jest że co roku przemarza (więc i okrycie na zimę nie jest zbyt wielkie;)), ale po przycięciu wiosną szybko nadrabia, moja maleńka ma w tym roku kilkanaście owoców i pierwsze zaczynają dojrzewać, drugie to karczochy, te które nie zostały zjedzone, pięknie kwitną i kochają je miłością wielką...trzemiele

Pozdrawiam wszystkich zaglądających :bye:











Jakość fotek "kiepskawa" ale rozładował mi się ten lepszy aparat, ale co nieco widać.
Za tę wiadomość podziękował(a): Jo37, Bozi

Zielonajagoda w ogrodzie. 07 Sie 2015 09:56 #394208

  • piku
  • piku's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6169
  • Otrzymane dziękuję: 5027
Podziwiam Cię Jagódko nieustannie :hearts: , ja zaadoptowałam jednego psiaka i tymczasem nie byłabym gotowa na więcej :huh: , to trudne doświadczenie i uczymy się siebie już trzeci rok ;)

A karczocha gratuluję :bravo: , jest piękny :flower2:
pozdrawiam - Wiesia :bye:


"Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak rośliny, pozbawieni miłości więdną."

Zielonajagoda w ogrodzie. 08 Sie 2015 06:41 #394396

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3085
  • Otrzymane dziękuję: 5973
Wiesiulko/b] kochana, ja wiem że jest trudno, bo psiak jest już przeważnie dorosły, z nazbieranym bagażem doświadczeń, najczęściej złych, a to wszystko dzięki ludziom, ale warto, warto naprawiać, ratować, udowadniać że człowiek to nie zawsze zwyrodnialec bez serca, czasem się przegrywa i wtedy to bardzo boli. Ja mam w tej chwili pięć, w tym dwa tymczasy plus koty, więc wiesz że lekko nie jest, ale czy ktos nam zagwarantował że będzię -łatwo, lekko i przyjemnie-? A tak poza tym, to wolę zwierzęta od wielu ludzi ;)
Wiesiu, moje karczochy jako pierwsze dostają okrycia na zimę, solidne, chybabym się zapłakała jakby mi wymarzły, zaraz po nich figa dostaje lekki kapturek, więcej nic nie okrywam, tylko kilka róż kopczykuję tych najdelikatniejszych.
Pozdrawiam i zostawiam wrednego Myszkina żeby pilnował mi wątku i obserwował gości ;)
Ostatnio zmieniany: 08 Sie 2015 06:44 przez zielonajagoda.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz, Hana

Zielonajagoda w ogrodzie. 08 Sie 2015 07:52 #394403

  • mrówa
  • mrówa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1379
  • Otrzymane dziękuję: 484
Witaj :flower2: :flower2: :flower2: zaglądam, podziwiam, popłakuję i macham do wyjątkowej osoby o wspaniałym sercu :bye:

Zielonajagoda w ogrodzie. 08 Sie 2015 07:54 #394404

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Iwonko Twój Myszkin może i wredny ,ale śliczny jest :hearts: dużo się u Ciebie dzieje i w ogrodzie i w życiu .Jesteś jedną z najsilniejszych kobiet ,jakie znam .Zostawiam letnie życzenia zdrowia dla Ciebie i dla mamy :hug:

Zielonajagoda w ogrodzie. 08 Sie 2015 08:26 #394408

  • VERA
  • VERA's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1919
  • Otrzymane dziękuję: 3718
Iwonko lotem błyskawicy dosłownie przeleciałam przez Twój wątek. Pozwól, że się wpiszę by Cię nie zgubić.
Jest tu tak interesująco i miło, że przy najbliższej wolnej chwili powrócę tu na dłużej.
Pozdrawiam cieplutko Vera :hug:
Pozdrawiam Vera :)

Zielonajagoda w ogrodzie. 09 Sie 2015 07:01 #394549

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3085
  • Otrzymane dziękuję: 5973
Mrówa i Vera witam Was u mnie w domu i ogrodzie
, zapraszam częściej w odwiedziny do naszej Kulawej Arkadii Pod Sosnami


Dziewczyny nie chwalcie mnie tak bo mnie nadmie jak balon i odlecę o tak



Co zaś do Myszkina (dla przypomnienia, on z krzaków pochodzi), to wredota jego nie zna granic, jest pyskaty, obrażalski, szkodnik, jak nie pozwala mu się na to, na co ma ochotę, to się wydziera i gryzie, a czasem ze złości hmm...nasika w nieodpowiednie miejsce. Teraz jesteśmy w sporze o drzwi z siatki od tarasu, już wydrapał w rogu małą dziurkę i mimo że zastawiam czym się da to miejsce to on i tak tam dłubie na siłę, jak go odganiam to się na mnie drze i odchodzi, a za chwilę nie wiadomo skąd znowu stoi przy siatce i drapie. Wszystkie koty leżą jak placki i śpią, a on łazi po całym domu, jęczy i się rozgląda co tu zepsuć, odgryźć, potargać, potłuc itd, ale to kot najbardziej ze mną związany emocjonalnie, potrafi się pobić o miejsce na łóżku z Psotką, bo on musi spać ze mną, jak mi nieraz dokucza to go spycham z łóżka, on wskakuje, i tak na okrągło, kto dłużej wytrzyma, kto się pierwszy złamie, różnie bywa, jeśli ja wygram, to on czeka aż zasnę, potem hyc i się budzę z Myszkinem przy boku. Teraz to przynajmniej śpi z boku, bo jeszcze do niedawna spał na mnie.
Tu grzeje zadek z Krzysiem i Ziutą, przed kominkiem.


Dzisiaj znowu upał i tak podobno do 20 sierpnia, ogród umiera, studnia w ogrodzie wyschła, rzeczka przed domem też, susza masakryczna. Wczoraj już podlewaliśmy wodą z wodociągu, chociaż proszą o oszczędzanie, ale moje hortensje umierają i muszę je ratować, straty w ogrodach będą duże, szczególnie na słabych piaszczystych glebach, ja pierwszy raz dziękuję że mam mokrą gliniastą ziemię. Liliowce dobrze znoszą te upały. Zobaczymy może dzisiejszy dzień lub noc przyniesie ulgę rozpalonej ziemi i ochłodzi ją deszczem ale nie nawałnicą. Pozdrawiam niedzielnie.











No przecież że się zmieścimy w tej małej budce, żaden nie ustapi ;)

Za tę wiadomość podziękował(a): anabuko1, Hana

Zielonajagoda w ogrodzie. 09 Sie 2015 07:42 #394553

  • anabuko1
  • anabuko1's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4542
  • Otrzymane dziękuję: 2203
Piękne liliowce,szkoda,że ich coraz mniej już kwitnie
.Upały skracaja kwitnienia... :(
Kociulki słodziutkie :)

Zielonajagoda w ogrodzie. 09 Sie 2015 16:04 #394668

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20241
  • Otrzymane dziękuję: 64611
Jagódko :)

Chylę czoła przed Twoją troską i współ - odczuwaniem niedoli czworonożnych braci .... to wcale nie jest syndrom VV, tylko właśnie tak powinniśmy postępować z istotkami od nas zależnymi - to miara naszego ... człowieczeństwa. Z jednej strony na szali kładziemy zdrowie i życie porzuconych biedaków, z drugiej .... zamykamy je w nagrzanych samochodach lub przywiązujemy do drzew.
Jesteś Matką Iwonką od Smutnych Oczu ...
I masz jeszcze czas i ochotę tu zaglądać i prezentować wspaniale zadbane rośliny :)
Jestem pod wielkim wrażeniem :thanks:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....

Zielonajagoda w ogrodzie. 09 Sie 2015 20:02 #394716

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3085
  • Otrzymane dziękuję: 5973
Aniu/Anabuko, to prawda, liliowce nie pokazują swoich możliwości przez ta pogodę, ale mają jeszcze dużo pąków więc jest nadzieja :)

Aniu/Adasiowa, jedni krzywdzą inni pomagają, szkoda że nie ma w tym chociaż równowagi, bo w to, że nasze społeczeństwo nagle poczuje że ma w piersi serce to już wierzyć przestałam, ludzie mimo że mówią o sobie że są dobrzy to niestety ale są źli, a najgorsze jest to że tego nie widzą, nie czują. To mi się w ogóle w głowie nie mieści, że w kraju gdzie jest ponoć 97% katolików, jest tyle nienawiści, zła, podłości, ohydnego zwyrodnialstwa, ten świat to nie moja bajka.
A z tym ogrodem to przesadziłaś, do zadbanego to mu duuuuuuuuuuuuuuuużo brakuje. Wy macie takie wymuskane rabatki że jak na nie patrzę to w kompleksy wpadam.

Po południu pojechaliśmy rowerami nad nasze wodospady, pobrodziliśmy po wodzie, ochłodziliśmy się, deszczu ani widu ani słychu, może w nocy jakąś niespodziankę wiatr przywieje :thanks:



Ostatnio zmieniany: 09 Sie 2015 20:02 przez zielonajagoda.
Za tę wiadomość podziękował(a): Bozi, Adasiowa

Zielonajagoda w ogrodzie. 10 Sie 2015 07:10 #394788

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3085
  • Otrzymane dziękuję: 5973
Nic nie przywiało

Może dzisiaj :thanks:
Pozdrawiam rankiem.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.872 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum