Forum Ogrodnicze Oaza

Iwono-patrząc na Twoje leśne fotki to tak jak bym patrzyła na naszą drogę, prowadzącą do cywilizacji.W łudząco podobnym miejscu mieszkamy

O proszę gdzieś jest taka wieś jak moja? Roma dziękuję za odwiedziny

Okolica malownicza .
U nas było dziś bardziej biało. Słońce i lekki mrozik sprawiły, że sceneria była niemal bajkowa...

Dobry wieczór Asia
właśnie oglądam foty u Ciebie, malowniczo, przepiękne zdjęcia.
Moje są z wczoraj, dziś też zrobiło się biało i naprawdę mroźno.

Aguniada zastanawiała się dziś w swoim wątku czy istnieje zawód Obserwator Świata
Uwielbiam obserwować, nie tylko przyrodę, ale ogólnie lubię obserwować, podglądać (bez skojarzeń proszę ), słuchać co ludzie mówią i jak się zachowują w różnych sytuacjach, bez komentowania i oceniania, stojąc z boku.
Ptaki też...































wnioskuję o ujęcie zawodu Obserwator Świata w klasyfikacji zawodów i specjalności.

Zdjęcia obłędne robisz

Czas na przekwalifikowanie się- podoba mi się nowy zawód!
Niedaleko jednego z moich miejsc pracy jest na osiedlu podobne jeziorko- oczywiście mniejsze, między blokami.. ale są ławeczki, szuwary, kaczki.. Często, gdy mam wolną chwilę w pracy chodzę tam i po prostu stoję- patrzę na wodę, na trawy powiewające na wietrze, kaczki prowadzące między sobą dyskusję

Piękne są te pochylone drzewa- jakby wiatr je smagał zawsze z tej samej strony.. Dzięki za kolejne nastrojowe zdjęcia- lubię patrzeć na świat Twoimi oczami

Dobry wieczór raz jeszcze... (nie mogłam skończyć tej i tak niewielkiej ilości T.Honey - ech...)

W ogóle się nie dziwiłam czytając Twoje tak zbliżone do moich rozważania.
Fajnie mieć takie wspólne cechy, upodobania, ale też różnice między nami są interesujące!

Mnie ciekawi obserwacja świata w całości, chociaż najbardziej pociąga podglądanie ( ) przyrody i ludzi.
Zauważyłam jakiś czas temu, że to, co widzę, wpasowuje się w prostokąty... jakbym patrzyła kadrami.
Dzisiejszy poranek był magiczny... znasz tą okolicę stawów w Raszynie? Idealnie około 7ej rano malował się w tym miejscu wstający dzień z cudownie wybarwiającym się niebem... raz delikatnie, by przejść w intensywność barw, i wyciszyć się... Niezwykłe zjawisko! Byłam nieszczęśliwa, że nie mogę porzucić auta i po prostu patrzeć... Dzisiejsza pogoń nie jest dla mnie.
Tak więc, Obserwatorzy Świata, łączmy się

Pięknie oddałaś nastrój tego romantycznego zakątka nad rzeką... ptactwo w zimie szczególnie przyciąga wzrok - są takimi barwnymi akcentami wobec surowości krajobrazu.
Cudne ujęcia!

No to pozdrawiam

Konradzie bardzo się cieszę, dziękuję. Próbuję, cały czas próbuję
Monika o tak, gdyby tylko jeszcze z samej obserwacji świata można spokojnie "żyć" to chętnie robiłabym to 24 godziny na dobę. Zalew jest blisko mojej wsi, ale już w mieście. Zazwyczaj jest tam sporo spacerowiczów, biegaczy, ale w ten mroźny dzień było spokojniej, tak jak lubię. Nikt nie straszył kaczek i łabądków Masz rację co do pochylonych drzew, cała alejka pochyla się do brzegu zalewu, smagana najczęściej wiatrem od zachodu.
Aga dobre, ale mocne dla mnie wszystko co ma więcej niż 20% to już moc.
Piszesz o stawach w rezerwacie? Znam, to za dużo powiedziane, ale byłam tam. Podejrzewam, że wschody i zachody słońca są obłędne, albo mgła nad stawami
Wcale mnie nie dziwi, że widzisz świat kadrami, masz fotograficzne "oko" i dużo wrażliwości, to widać w Twoich ujęciach.
Odnajduję się całkiem nieźle we współczesności, ale gonić też nie umiem.

Piękne zdjęcia. Wyciszyłam się i uspokoiłam oglądając okolicę Twojego domu.

Obserwowanie świata to jedno, ale umiejętność opowiedzenia o tym to zupełnie inna sprawa, przy czym forma przekazu może być dowolna… Sztuka to umiejętność Obserwacji (przez wielkie O). Wszelkiej maści artyści, to Obserwatorzy Świata… Wielcy malarze, pisarze, fotograficy bez tej umiejętności nie byliby w stanie tworzyć swoich dzieł. Wspaniałe jest też to, że każdy dostrzega co innego i na swój sposób interpretując, oddaje.
Zarówno Ty Iwonko, jak i Aga potraficie obserwować i co ważniejsze, potraficie pięknie to opisać lub przekazać w formie obrazu. Artystyczne dusze….

A mniej poważnie:Może zatrudnisz się w TVN24 ? W końcu praca dziennikarza to też obserwacja świata ! I nieźle za to płacą …

Pozdrawiam !

Aniu, dziękuję kochana , takie słowa potwierdzają, że warto dzielić się swoimi obserwacjami świata.

asia2 wrote: Asiu - w punkt! Dokładnie tak myślę i właśnie indywidualizm w spojrzeniu na te same zjawiska jest tak fascynujący. Język przekazu może przemawiać do innych lub nie, bo odbiór też jest sprawą indywidualną. Jeśli mój przekaz jest odbierany przez Ciebie jako interesujący, to jest mi niezmiernie miło. Nad przekazem mocno pracuję, od detali, które kocham i pewnie widać to było na dotychczasowych zdjęciach powoli przechodzę do ogółów, ale nie sądziłam, że to takie trudne.

Swoja przygodę z mediami miałam zaraz po studiach, ale to nie dla mnie i tak jak napisałaś, potraktujmy to „mniej poważnie”
Pozdrawiam Cię serdecznie!

Oj, ja reporterem nie mogłabym być!
Mam wrażenie, że oni pracują pod bardzo dużym napięciem i w ogromnym tempie.
Ich praca jest nieprzewidywalna, ale tym samym z pewnością szalenie ciekawa!
Jednak to zajęcie nie dla mnie

Cześć, Dziewczyny!

Mgliście dzisiaj, chociaż od kilkunastu minut nieco się przejaśnia.

Myślę, że to obserwowanie świata z uwagą determinuje szeroko pojęta wrażliwość.
Mnie bardziej ujmują detale, niż szersze plany, może dlatego, że jeszcze nie potrafię ich właściwie oddać w kadrze.
Widzę, ale nie umiem pokazać tego, co bym chciała.
Może coś tam czasami próbuję kadrować, ale wiem, że nieudolnie.
Muszę się tego nauczyć przez najbliższe trzy miesiące.

Artystyczną duszą raczej nie jestem, bo jednak dość twardo stąpam po ziemi, jednak na pewno nie pozostawiam bez uwagi szczegółów otaczającego świata

Wy też to w sobie macie!

Miłego dnia

Iwonko pod względem zdjęciowym ,to wycieczka bardzo Ci się udała Zawsze mówię ,że masz smykałkę do tych spraw I zawsze z przyjemnością oglądam

Dzień dobry
Jak pech to pech Zalało mi dziś firmę, w nocy rozszczelnił się kaloryfer i mam zalaną podłogę po kostki. Do wymiany wykładzina i trochę drobnego sprzętu. Szczęśliwie sprzęt komputerowy, serwer i inne elektroniczne urządzenia na pierwszy rzut oka sprawne.

Kochani, mam pytanie, bo pierwszy raz mam taką sytuację - czy koszty napraw poniosę ja czy właściciel budynku, gdzie wynajmuję pomieszczenia? Lokal jest oczywiście ubezpieczony, ale czy takie zalanie obejmuje polisa. Muszę to wszystko ogarnąć

Janusz, na zdrowy rozum i logikę tak być powinno, tym bardziej, że szkoda nie jest z winy wynajmującego. Dziś będę wszystko wiedzieć, dam znać. Póki co, zdjęta wykładzina, suszymy podłogi, szkoda już zgłoszona.

Jeśli lokal był ubezpieczony, to zapewne w OWU jest wymienione zalanie. Mąż miał kiedyś sytuację, że łazienkę w bloku zalał mu sąsiad z góry. Mieszkanie Męża było ubezpieczone i polisa pokryła koszt naprawy.
Jeśli lokal wynajmujesz, to zgłoś szkodę właścicielowi budynku- jego lokal, jego kaloryfery Nie powinno być z tym problemu.


Wynajmujący jest najczęściej zobowiązany do drobnych napraw bieżących, jednak wady instalacji i ich konsekwencje powinien ponosić właściciel.. Tak na logikę.
Ważne, co masz w umowie najmu i co obejmuje polisa właściciela. Był czas, gdy ja wg umowy "wynajmowałam gabinet"- zgodnie z umową nie interesowały mnie naprawy, przeglądy ani awarie- były w gestii właściciela. Jedyna moja odpowiedzialność, to gdybym coś umyślnie zniszczyła..
Daj znać, jak poszło!

Współczuję nerwów

Dzień dobry,
Moniko, miałaś rację, nie powinno być problemu, właściciel już wymienił nam kaloryfer, sam zabrał się za ściąganie wody i suszenie wykładziny, więc poza nerwami i utrudnionym nieco funkcjonowaniem nic więcej mi nie zagraża
W nowym tygodniu ma ktoś przyjść ocenić stan wykładziny; czy do czyszczenia czy do wymiany.

Bardzo dziś smętnie i ponuro, wszystkie plany spacerowe legły w gruzach, trochę posprzątałam, właśnie zjedliśmy rozgrzewającą zupkę z kurczaka, pomidorów i warzyw z babcinymi zacierkami. Robię wiosenne plany zakupowe, będę zagęszczać rabaty - głównie trawami, może też znajdzie się energia na niższe piętro zakątka brzozowego.

W oczekiwaniu na wiosnę, wiosenne wspomnienia














Już coraz bliżej....