Forum Ogrodnicze Oaza

Pośpieszyłaś się Ewciu z sadzeniem ,wszystko siedzi już w ziemi i rośnie .Ja tez bym tak zrobiła .Piękna sosenka ,jakby mi taka wpadła w ręce,to też by była moja

Ewuniu odmian sosen,świerków i jodeł szczepionych na pniu było multum!
Stałyśmy z mamą dobre pół godziny i zastanawiałyśmy się co kupić.
Wybrałam tę sosenkę,bo mi się podobała i była szczepiona na takiej wysokości,która mi akurat pasowała
Sporo było maluchów na patyku,mówię Ci, urocze!
To takie zadośćuczynienie za brak piwonii i azalii
Ale żeby nie było,dla piwonii i azalii nadal mam miejsce

Ewciu,
super zakupy ! I jak szybko posadzone Ja dostałam przesyłkę bylin we wtorek i do dzisiaj siedzą w doniczkach...ale tłumaczę sobie, że pogoda była paskudna i jak tu sadzić w deszczu ?
Ty wkopałaś róże tą maleńką łopatką no to musiałaś się namachać tym narzędziem.TWOJA ścieżka urocza
pozdrawiam,

Moniko u nas dzisiaj słonecznie,a ja lubię mieć z głowy.
Taki typ.Po spotkaniu towarzyskim ,nie ważne o której wyjdą goście,też sprzątam od razu,nie zostawiam na jutro.
Choć na tarasie stoją jeszcze cukinie do wsadzenia i powojnik Pamiat Serdtsa,bo wciąż się zastanawiam gdzie go wsadzić

Ewa, sosenka jak zielony balonik. Uwielbiam takie dziwy na kiju. Pozostałe zakupy też niczego sobie..... szczególnie rutewka. Już się cieszę. Szkoda, że nie słyszałam telefonu, bo chciałam, żebyś zerknęła na bukszpany. No trudno.
Zgadnij co robiłam w Piaskownicy? Noo.... no...... jasne! Zwężałam ścieżki. I tym sposobem znalazło się miejsce na małe conieco.

Ewuniu, wpadłam na chwilkę aby Ci zameldować, że śniedki od Ciebie kwitną, liatry świetnie rokują i irysy też pokażą kwiatki Zakupy zrobiłaś bardzo ładne, czekam na zdjęcia kolejnych

Ewuniu na tym stoisku iglakowym na prawdę były dziwy na kiju. Śliczności. Hmm, bukszpany ... koło mnie,niedaleko,jest mała szkółka ,ale kopane z gruntu mają ... trochę już późno. Gdyby Ci się nie spieszyło,to mogę Ci wiosną przyszłego roku przywieźć.Mają dosyć tanie sadzonki,choć dawno już u nich nie byłam.
Dobrze,że masz z czego zwężać ścieżki,ja już byliny na bylinach sadzę
Dostałam wiosną sporo od UliL, znaczną część zapamiętałam,a to czego nie zapamiętałam,posadziłam w kupie ,w przedszkolu,niech się pokaże co to,to porozsadzam.

Elu cieszę się bardzo Wszystkie nasiona od Ciebie miały chyba 100 % wschodów albo niewiele mniej.Proponuję żeby Twój syn co roku zaopatrywał Ciebie w nasiona,bo te polskie to ... no miałam porównanie. Bez porównania.
Wilce szły jak wariaty dopóki były w domu.Odkąd są w ogródku przyhamowały,na szczęście

Pojawiły się mszyce i u mnie! Na różach babcinych i na jednym Pirouecie,bo najbliżej babcinych.Popsikałam.
Róże babcine oszalały w tym roku,tyle pąków mają! Koniecznie muszę je w tym roku przyciąć i rozpoznać,jak się uda

Zdjęć nie ma,co prawda zrobiłam ze 20,ale żadne się nie nadaje,za mocno wiało- choć słonecznie i bezdeszczowo,czego życzę wszystkim z południa Polski.

Ohohooo jakie zakupy i do tego ekspresowo posadzone, jesteś szybka jak błyskawica. Tą rutewką na wielu wątkach dziewczyny kłują mnie w oczy i chyba ją wciągnę na listę. Kopanie dołków pod róże tą łopateczką to Ci chyba ksiądz na pokutę zadał, korzenie sadzonek od Ewy są solidne, musiałaś się nieźle namachać. Moje sadzonki siedzą w donicach, bo leje i leje i końca nie widać. Białego olka oczywiście jak tylko się da, to przesadzę, już go lubię, ale u mnie to będzie ola a nie olek . Różowego zimowałam w spiżarce, to budynek wolnostojący, więc i zimny, ale tej zimy niczym nie był zabezpieczony, bo i zimy nie było, tyle tylko że stał na styropianie, stracił może ze trzy listki, pięknie przezimował. W mrozy oprócz styropianu pod nóżki dostaje kaptur z białej włókniny, im większy mróz tym więcej warstw. Pierwszą zimę trzymałam w domu i to była porażka.

Ewciu, załatwione, nawet dzisiaj z nim o tym rozmawiałam przez telefon, a że jako chłopak zbytnio się nie zna na kwiatkach ma brać wszystko co ładnie wygląda na opakowaniu , zobaczymy jak się postara.

Ewcia, jak przyjedziesz w czerwcu to dam Ci angielskie nasiona lobelii (mix color) i wilca też mix z firmy Johnsons. Kupiłam od znajomej i prawie niczego nie wysiałam, bo u mnie to porażka z tym drobiazgiem. Wysiałam na rabaty limonkowy tytoń i go sobie wyplewiłam, podobnie z begonią.

Kupiłam dzisiaj w OBI bukszpany formowane tanie..... stożki ok. 60 cm po dychu i kulki śr. ok 30 cm po 7 zł. Jutro chyba dokupię jeszcze.

Iwonko rutewka jest bardzo urocza z tymi swoimi drobnymi kwiatuszkami, u mnie będzie na różance
Sama sobie zadałam kopanie dołków łopatką,na szczęście w zeszłym roku była tam wymieniana ziemia,bo robiliśmy te obrzeża,więc zbita mocno nie była. Z łopatą bym się nie zmieściła pomiędzy irysami
Powiedz mi jeszcze tylko,czy ta spiżarka ma okna? Miejsce dla Olka chłodne i jasne czy ciemne?
Sąsiad mojej mamy ma na balkonie Olka ,którego przechowywał w mieszkaniu, wygląda bardzo ładnie.
Hmm, się pozastanawiam jeszcze,bo mam w domu taki pokój,w którym zimą jest 15 st.

Elu teraz się nie zna,ale jak trochę pochodzi i poszuka dla mamy nasion,to się jeszcze sporo nauczy

Ewcia widziałam u Ciebie te bukszpany. Nie wiedziałam,że chodzi Ci o formowane. W tej wspomnianej szkółce nie formują. Można kupić sadzonki różnej wielkości i samemu o nie zadbać wg upodobań.Myślałam,że chodzi Ci o bukszpany na obwódki.
Poza tym kupiłaś w bardzo dobrej cenie te formowane

Mam dzisiaj dużo pracy,jak zwykle w niedzielę.
Znowu muszę umyć okno. Jakieś ptaszysko postanowiło zrzucić swój urobek w okolicach naszego domu,a wiatr targnął nim prosto w okno. Ja z kleksem na szybie do wtorku nie wytrzymam.
I muszę zrobić back-up mojego ukochanego laptopa- staruszka, który już ledwo zipie i muszę się liczyć z tym,że nawet za chwilę padnie.
I jak się pokręcę,to pewnie jeszcze kilka innych zajęć sobie wymyślę

Ewo, spiżarka z oknem, jasna i zimna, właściwie bardzo zimna.
Z kleksami miałam zawsze problem w mieście, ptaszyska zrzuty robiły w locie i zawsze trafiło w szybę, teraz nie mam takiego problemu, oprócz odcisków łap i nosów psich i kocich na szybach.
Miłej niedzieli

Iwonko dziękuję za odpowiedź. Jakąś wersję przezimowania Olka sobie wymyślę Dodam,podzielę to co wiem i zobaczymy co z tego wyjdzie.

U nas dzisiaj wręcz upalnie,22 stopnie w cieniu.W nocy padał deszcz,wszystko pięknie podlane.Teraz też się zachmurzyło i grzmi.
Naczytałam się u Kasi-robaczka o mączniaku,więc czym prędzej poleciałam pooglądać róże (oglądałam oczywiście wczoraj pod kątem mszyc i jak sobie klapki na oczy założyłam pt. mszyce i jakieś latające muszki,to na nic już nie zwracałam uwagi).
Jeśli miałabym się do czegoś przyczepić ,to do ewentualnego wystąpienia mączniaka prawdziwego na dwóch różach Fairy, w razie czego oprysk mam przygotowany. Niech przejdzie burza,to wieczorem opryskam.
Znalazłam też kolejne mszyce,bo wczoraj psiknęłam punktowo tylko.
Pod nosem żrą mi Olympic Palace,tego nie zdzierżę ...

I z serii co jeszcze albo co zaczyna kwitnąć w ogródku.

i w tym roku po raz pierwszy zaczęła jarzębina,ma kilkanaście kwiatostanów, samosiejka zaadoptowana do ogródka jako mały, 20 cm patyczek 5,5 roku temu. Wyczytałam,żeby zmusić takie coś do kwitnienia ,trzeba ją mocno pociąć,co też uczyniłam wczesną wiosną.Jak widać-działa!

Ewa,chodziło mi właśnie o takie zwykłe sadzonki. Ceny formowanych były dla mnie nie do przełknięcia. Trafiły się takie i jestem bardziej niż zadowolona. Tak bardzo, że dziś dokupiłam jeszcze kilka. Wszystko siedzi już na swoich miejscach. I to było to czego potrzebowały moje rabatki.
A tego śniedka to Ty masz dużo?

Z tego, co tu pokazałaś, to mam tylko śniedka i mszyce!
Łubin ani dzwonki jeszcze u mnie nie kwitną i jarzębina też nie. Czy ja mieszkam w Suwałkach?

Ewcia niedługo zobaczę na własne oczy!
Śniedka mam dużo,bo go uwielbiam. Ja mówię na niego "moje gwiazdeczki"
Kcesz?
Bo jak kcesz,to muszę pozaznaczać ,gdzie rośnie w pojedynkę,to po kwitnieniu wybiorę dla Ciebie cebulki.
Aaa wpakowałam dzisiaj języczki w doniczki dla Ciebie.

MaGorzatko,ale przyznaj,że wypasione mam te mszyce,co? Znalazłam jeszcze na porzeczce czarnej
Jeśli chodzi o łubiny,to przywiozłam sobie dorodną kępę wiosną,od znajomych z T. Nie wiedziałam jaki będzie kolor,ale niebieski mi pasuje. Na tej rabacie tylko żółty byłby nie teges.

Dzisiaj wieczorem zdałam sobie sprawę,że nastał znowu czas czarnych stóp! Do tej pory były skarpetki,a dzisiaj klapki na bose stopy.
Stopy czarne , ale fajnie!

No..... Moja Droga, a po co ja pytam? Jak myślisz? Zaznaczaj, zaznaczaj!
A to..... za języczki. A tak w ogóle to zrób sobie listę tego co masz do mnie zabrać i powieś na drzwiach lodówki, a przed wyjazdem koniecznie.....

Kochana,grzałki do fajki mam cały czas w torebce,a jeśli chodzi o rośliny,to dostawiam po prostu doniczki do powojnika
Coś Ci obiecałam jeszcze? Wiem,że białego orlika,mam nadzieję,że zdążą przekwitnąć do wyjazdu.A granatowego chcesz?
A jeśli jeszcze coś to pisz.

Bo wiem,że Siberce obiecałam hortensję pnącą,to już mam trzy przysypane.
A więcej nie pamiętam.