Forum Ogrodnicze Oaza

Ok! Ustalam kolejkę:
MaGorzatka
Iwona
moni

Chyba za długo musiałybyście czekać na tę różę ...

Wykombinuję może inaczej ... jak mamcia pojedzie do Torunia, to poproszę ją żeby przywiozła odrosty. Tam ta róża rośnie od 50 lat i jest całkiem pokaźnych rozmiarów.
Nie obiecam jednak czy to odbędzie się wiosną czy jesienią ...

zdjęcia Baronesse dla constancji

i jedno z moich ulubionych ... temat: Burek w różach

żeby już taka pogoda była jak na zdjęciu! I taka radość, jak psia ...

Tośka w Babcinych śliczności.
Za Baronową dziękuję. A jak znajdziesz chwilkę to napisz coś o niej. Jak się u Ciebie zachowywała, czy tak jak na baronową przystało?

Ewciu a jak na baronową przystało?
U mnie zdrowiuteńka, widać po liściach, kwitła chętnie bukiecikami. Na drugim komp. mogę mieć więcej zdjęć.
Miała wyraźną przerwę w kwitnieniu, ale ona u mnie jeszcze roku nie siedzi.
Musiałabyś zapytać kogoś, u kogo rośnie dłużej.
Chwalona jest więc myślę, że jak się zadomowi, to się bujnie.

Dziękuję za preferencyjną lokatę w kolejce

Mamcia Teresa jest właśnie w Toruniu, ale okres nie za bardzo do wykopywania róż Nie wiem kiedy pojedzie następnym razem. Wiosną jednak marne szanse, najbardziej prawdopodobny scenariusz, to październik.

dzisiaj jedno zdjęcie domowe

to nie jest przyjźń. Po prostu obie wolą tę włąśnie jedną część kanapy.

I drugie futrzano-ogrodowe

psy wcinają kości cielęce a nad burkiem widać jakie piękne kopce stawia mi kret.
Aktualnie mam 4 kopce na trawniku!
I nie mam już pomysłu jak z nim walczyć.

Ewciu - słodkie te futrzaki i na kanapie i w ogrodzie. Dobrze, że kociambry nie walczą o tą ulubioną część kanapy tylko się nią dzielą
Na różę ja będę czekać tyle ile trzeba. Jest przepiękna! Na takie róże zawsze znajdę miejsce w ogrodzie a portret Tośki w różach przesłodki
Na kreta też nie mam sposobu mówią, że siatka się sprawdza ale do tego trzeba zdzierać cały trawnik mnie do szału doprowadzają również kretówki na rabatach a na to to już sposobu nie ma

Cześć Ewo
Zasypało nas, prawda? Chociaż w mieście to nie poleży za długo.
Często zaglądamy na działkę, tam biała pierzyna w całym ogrodzie.

Moja sąsiadka ma siatkę na krety pod trawnikiem, ale i tak ma kopce .. Nie wiem czy źle jej to położyli czy co?
Ewa, czy masz może nasiona tego swojego pięknego kłosowca? Bo to kłosowiec był?

Ps. Jak pisałam,to zdjecie na kanapie nie wyświetliło się, a spodziewałam się dwóch psiaków....
A tu niespodzianka

już parę razy poruszałam ten kreci temat
- powinnam mieć procent od BROS a

świece na krety /Bros-a / są stuprocentowo skuteczne - jeśli się dokładnie wie jak trzeba akcję
przeprowadzić
problem jest wtedy gdy kretowisk jest kilkadziesiąt - wtedy trudno złoczyńcę zlokalizować
- moja podpowiedź : bo tego w instrukcji nie ma
przyklepać LEKKO kretowiska, na tyle żeby wiedzieć które było ruszone, czy które jest nowe,
namacać w tym właściwym kopcu korytarz w głąb - czasem trudno
zapalić świecę i tu nieścisłość w instrukcji : żadne 20, 30 sekund - czasem trzeba potrzymać
świecę nad ogienkiem ponad minutę żeby się zapaliła - cierpliwości , zapali się
- biorę stołeczek, bo trudno tak długo kucać ... i normalną świecę i od niej zapalam
tę od Brosa
jak się wypali - chwileczka - do nory. Potem przykryć dużym kamieniem, deszczułką czymś takim,
będzie widać którędy smużki dymu się wydostają, przysypać ziemią...... powodzenia
skuteczność gwarantowana

moni to moje ulubione zdjęcie- ten burek w różach
Siatki pod trawnikiem nie chcę, bo to trwanik de facto nie jest tylko jakiś chwastownik
Poza tym, jak nie jest porządnie zrobiony, to zawsze mogę mu co jakiś czas 10 cm urwać i M. wcale nie zauważy

Magda u mnie psy mają wstęp wzbroniony na kanpę. W końcu to dwie wielkie krowy są. Poza tym jedna niemożliwie kłaczy, a druga wiecznie jakieś patyki i piasek w futrze znosi. Już i tak nie chowam odkurzacza i codziennie muszę odkurzyć, bo czego jak czego, ale piasku pod kapciami nie zniesę
Jak tak jeździcie na tę działkę, to wpadnijcie na plotki. Dzisiaj, to nawet ciasto mam! (o,właśnie sobie o nim przypomniałam!)

Ewuniu kochana! Świece Brosa używaliśmy co najmniej kilka razy i to właśnie tak jak piszesz. Jednego dnia wsadziliśmy mu świecę, następnego były 3-4 kopce więcej, kawałek dalej.
Stosowaliśmy już takie metody:

wlewanie litrów wody do kanałów,

karbid,

świece,

butelki po mineralce na metalowych prętach z wykorzystaniem wiatrów u nas wiejących. 2 tyg. był spokój (najdłużej), po czym czort powrócił i olaj hałas. Sąsiedzi za to nie olali i poprosili nas,żebyśmy zdjęli butelki. Co oczywiście niezwłocznie uczyniliśmy.

wkładaliśmy do kanłów kocie i psie odchody oraz sierść,

zakupiłam "profesjonalne" odstraszacze na krety (ultradźwiękowe) gówno jedno a drogie jak pies. Kret wykopał kopiec tuż nad, dzięki czemu odstraszacz zamiast stać wbity w ziemię, to leżał na boku i popiskiwał,

M. wkładał do kanałów również petardy, które radośnie wybuchały pod ziemią

I nic! Nic na tego biesa nie działa!

Chyba wszystko wymieniłam.
Ma ktoś jeszcze jakieś pomysły?

od kilku lat używam świec, za płotem kopce , a u mnie jedna lub druga świeca jesli nie trafię za pierwszym razem i spokój !!! - może nie odkrywałaś właściwego korytarza ?
te wszystkie metody wypróbowałam poprzednio - nieskuteczne

Ewuniu ten kret przybył do nas wiosną ubiegłego roku. Do tej pory miałam spokój, na nornice dobre są koty.
Kret przybył najprawdopodobniej z pola, gdy na 3 działce od nas zaczęła się budowa domu. Myślę,że hałasy i drgania z budowy go przegoniły i znalazł sobie spokojną oazę ( ). Budowa domu już się skończyła, więc mam cichą nadzieję, że on się przeniesie gdzieś indziej, bo ja nie mam zamiaru być wobec niego obojętna.

Ewa
Bardzo dziękujemy za gościnę ! Ciasto i sok przepyszne
A jaką otrzymałam dokładną instrukcję obsługi (i czyszczenia) wyciskarki

Nasiona zaraz wysieję i do lodówki !

Ewa, ja wkładam świece w kilku miejscach ogrodu, tak żeby mu zablokować ucieczkę Ostatnio zawzięłam się i powtórzyłam drugi raz po dwóch tygodniach. Założyłam, że "tam" wchodzi, a w innym miejscu "wychodzi" z mojego ogrodu, w sumie 6 punktów. Już drugi rok mam spokój, pokonałam drania wraz z całą rodziną, a ich szkielety w kanałach straszą pobratymców szukających na wiosnę nowych krecich domów

Magda, do usług!

Beato, skupię się na tych świecach, bo Ewogrod też tak radzi. Mam nadzieję,że to coś da. Widać, że on przechodzi pod ogrodzeniem na pole, bo tuż przy płocie też są kopce, więc nie wiem czy go zamknę świecami w kanałach. Rośnie mi drugi kot, może on da radę ...

A tymczasem: