Forum Ogrodnicze Oaza

No to zdjęcia!

Najpierw ze spaceru sprzed kliku dni - tu Kora była jeszcze w swojej zimowej szacie.





A tu już po fryzjerze.





Teraz nowa siatka ogrodzeniowa.





Tak ładnie uratowałam powojnik Vitalba i już teraz może wypuszczać nowe pędy.



Jeszcze moje ciemierniki. Mam 2 odmiany, biały i fioletowy. O tej porze roku takie kwiaty to wielka atrakcja!









I na koniec niespodzianka. Cy ktoś już ma taka lobelię??? Te 3 roślinki wysiały się jesienią do doniczki, w której rośnie drzewko oliwne. Zimę przetrwały w nieogrzewanym jasnym pokoju, a od dziś donica znów stoi na tarasiku. Miałam te lobelie przesadzać, ale to bez sensu - niech sobie tu zakwitną, skoro takie miejsce wybrały.
Ciekawostką jest to, że o ile lobelie widujemy zawsze w kępkach, to tutaj mamy 3 pojedyncze roślinki, z 3 nasionek zaledwie. Przy wysiewie lobelii rzecz prawie niemożliwa do uzyskania, bo te nasionka są drobne, jak kurz.

Wszystko piękne Małgorzatko i psy, i ogrodzenie.
Lobelia moja kiepska jakaś, za to mam prawdziwy żeniszkowy las w pojemnikach. Kto to będzie pikował? Nawet jeśli kępkami.

terlica wrote:
Teresa! Pozdrowienia dla Teresy


Muszę też odnotować, że wczoraj i dziś wykonałam perfekcyjne czyszczenie maliniaka z zeszłorocznych pędów. A maliniak mam solidny - latem po 3 kg malin zbieram codziennie, w tym roku 15 kg zamroziłam na zimę.
No i jeszcze jedna bardzo ważna wiadomość - R. rozminował ogród po psach po zimie. Teraz już będzie sprzątanie na bieżąco, aż do kolejnej zimy.

Rozsadzaliśmy dziś różne własne i darowane sadzonki - kosodrzewinki, pęcherznice, derenie, marcinki i inne cuda. Na miejsce docelowe trafił też wreszcie orzech włoski.
Widać w ogrodzie wiosenne zmiany.

Brawo dla lobelii dzielna dziewczyna
Siatka piękniusia, pieski się nie wymkną, a sarny nie wskoczą
Znów działaliście pełną parą.
My dziś też prawie cały dzień w ogrodzie. Nawet w hamaku poleżałam.

My też, wczoraj i dziś. Uwielbiam takie weekendy, zwłaszcza, że teraz mam ich mniej, a i nie w każdy trafi się ogrodowa pogoda.

Zupełnie nie rozumiem dlaczego nazwałaś Korę w zimowej szacie per Yeti , z pewnością nie widziałaś jak wygląda obecnie mój pies , to dopiero prawdziwe Yeti - nie widać gdzie przód, gdzie tył . Na szczęście wizyta umówiona, dopiero 17, ale ważne, że w ogóle, bo moja to przypadek trudny , nie cierpi strzyżenia, maszynki, nożyczek i strzygącego . Mnie by zadowalało, gdyby mój pies po strzyżeniu miał długość sierści Kory przed strzyżeniem
Lobelię i żeniszki siałam raz , od tamtej pory same dbają, żeby co roku się pojawić w ogrodzie

Przekazałam już Teresie co napisałaś
Usłyszałam przez tel. że się uśmiechnęła, więc mam jakby sprawę załatwioną.

Marta Tobie się wszystko wysiewa! Fajnie.
Ja żeniszki i lobelię pierwszy raz sieję, mam nadzieję, że od tego roku też będą same o siebie dbały

Ja też mam nadzieję, że mi się lobelia zachowa kulturalnie, jak ta u Marty. I to ne tylko w tych 3 egzemplarzach

Terlica - no ładnie, to wstyd, żebym ja Ci u Twojej własnej Matki pikowanie zaocznie załatwiała!
A co tam z Twoim wątkiem???

Małgosiu-praca wre u Was aż furczy,niestety u mnie jeszcze nie było prawdziwego rozruchu,jakoś tak powoli w tym roku nabieram tempa

Romanko - ja rzuciłam się tak do roboty, bo już w następny weekend wyjeżdżam i będę miała aż do końca czerwca mniej czasu dla ogrodu.

R. popsikał też dziś ogród miedzianem, zapomniałam napisać.

Ja się zastanawiam kiedy pryskać brzoskwinie, ale to chyba jeszcze ...
Co pryskaliście miedzianem?

Na brzoskwinie to już ostatnia chwila, nawet w lutym zalecają, jeśli tylko temperatura przekroczy 5*
Oprócz niej pryskałam inne owocowe, czereśnie, jabłonki, modrzewie, migdałka, no i róże

No ja dzisiaj też popryskałam miedzianem. Owocowe i róże.
Dalej ma być Promanal tak? Po miedzianie?
Moim zdaniem na promanal, przynajmniej na róże, jest już zdecydowanie za późno. Mają grubaśne pękające pąki.
Czy coś pochrzaniłam i najpierw trzeba było Promanalem?

Kolejność jak najbardziej właściwa , najpierw miedzian, potem promanal. Muszę sprawdzić jakie pąki mają moje róże

Wszystko pryskaliśmy miedzianem, bo w ubiegłym roku mieliśmy koszmarnie zagrzybiony ogród. Jeszcze zabrakło go na 2 leszczyny. Teraz promanal, w tym tygodniu.
U nas zawsze wszystko opóźnione w wegetacji, więc myślę, że będzie ok.

Ewo-jak jutro zrobisz oprysk miedzianem to w piątek spokojnie możesz zrobić oprysk olejowy.Jeszcze nie jest za późno.
Małgosiu-nie pocieszaj sama widzę,że jestem w ciemnej d...e

Ewa, promanalem pryskamy w fazie pękającego pąka. Jestem pewna, że nie jest za późno, a wręcz akurat. Do promanalu możesz dodać środek na późniejsze stadia rozwoju przędziorka i wtedy za jednym opryskiem wytłuczesz i jaja i ewentualne larwy.

Ło matulu ja jestem naprawdę ciemna jeśli chodzi o opryski.

Zawsze mi mówiono, że brzoskwinie to tuż przed pękaniem pąków?? To teraz nie za wcześnie? Nic nie planuje pękać jeszcze.
Miedzianem na wszystko?? Nigdy niczym nie pryskałam róż Kurka blada.... jutro nie dam rady bo jadę w miasto do okulisty popołudniem. To może we wtorek z tym Miedzianem wyjadę...

A promanalem co pryskacie??