Forum Ogrodnicze Oaza

Pierwsze maki:


Kosaćce - stare i niezawodne:





Irysy - też stare przezimowały, nowości wygniły, chorują, ale dwa chyba zakwitną, czekam cierpliwie:





Z 3 powojników posadzonych przy ganku - jeden już trup, ale biały wypuścił nowe listeczki, może przeżyje?



Tulipan dziwak nie chce zasychać, dostał czerwonych żyłek i nadal się uśmiecha:



Pierwszy liliowiec, pachnie subtelnie i tajemniczo:

Z powojnikami bywa różnie U mnie sprawdzają się atragene, integrifolia i viticella. Wielkokwiatowe gdzieś przepadają, choć i tak nie mogę narzekać Posadź sobie Albina Plena, wielka sztuka rośnie i nie marudzi

Podlało:

Fajnie u Ciebie popadało U mnie też kropi ,ale pod spodem sucho ,aż się kurzy.
Te wielkie kpy irysów wyglądają ślicznie Warzywnik masz imponujący

Podlanie było przydatne Ewuniu, gradzik wielkości grochu mniej, ale dużo nie zniszczył.

Jaki porządeczek w warzywniku U mnie brakuje rąk do pielenia, więc warzywnik sprząta się przy okazji-najpierw róże. A i to średnio dobrze mi wychodzi Sama zobaczysz-mam nadzieję

Ewciu, Dorka tam pieli sama jedna i to po przyjściu z pracy

Witaj Ewuniu (Sarenko). Bo ja chora kobieta jestem, kocham pielić
Ewa - widziałam warzywnik, całkiem ładny, nie ma powodu do smutku. Wpadłam do Ewy po iryska, tak, chciałam dostać jednego iryska. Dostałam! Oto irysek!

Wiem, że nie czas na przesadzanie, ale jak można nie zabrać skarbów z sezamu... jak? Szukanie miejsca, by wszystko posadzić TO jedno, bieganie z konewką - łooooo! Byle przeżyło.
Czas na PIWONIE!!! Najpiękniejsza biała z czerwonym liźnięciem w środeczku w tym roku obrażona, nie kwitnie, zółta też, ale ta nie jest obrażona, posadzona w zeszłym roku, nie spodziewałam się, że mnie ucieszy. Najwięcej różowych, niestety mój aparat nie pokazuje różnych tonacji:

Kocham piwonie... po piwoniach dalie:



Środkowego miałam wyrwać, a tu proszę wypuścił listki:

Cześć, Dorko.

A co z miłością do irysów?

Serdecznie pozdrawiam.

Irysy też kocham ale one w tym roku nie kochają mnie... mam nadzieję, że w przyszłym roku miłość będzie po obu stronach.

Dorotko piwonie piękne u mnie kwitnie bordowa,wiem ze posłałam Ci dwa lata temu,a z Twoich jest parę pączków ale wiele zmroziło bo ten rok był dla nich nie łaskawy,piękne kępy irysów pozdrawiam gorąco warzywniak robi wrażenie

Piątek i sobota zimnica, ale niedziela super!

Lilie prześliczne a warzywniak - no cóż, ja o takim mogę tylko marzyć...

UWAGA! Dziewczyny proszę o pomoc! Obiecałam, że zapytam o grzyba na śliwce węgierce i... zapomniałam której z Was obiecałam - przepraszam

Odpowiedzi uzyskałam kilka, ale mam nadzieję, że specjaliści z nagrzyby.pl się mylą:
Pytanie: Czy takie coś może zniszczyć śliwkę węgierkę? Proszę o radę (dałam zdjęcie).
Odpowiedzi:
1.Dorka, może. To żółciak siarkowy, powoduje brunatną zgniliznę drewna, przerabia wnętrze na proch i drzewo łatwo się łamie. Ale zawsze zamiast śliwkami możesz najeść się grzybkiem
2.nic na to już nie poradzisz grzyb opanował całe drzewo a to co widzisz tylko owocnik na patelnię dlatego możesz się tylko zemścić na tym draniu zjadając go ze smakiem
3.Śliwa wcześniej czy później padnie Mam u siebie dęba (ale 100-150 lat) i od 7-10 lat zbieram z niego żółciaki i teoretycznie i wizualnie śladu na nim nie ma
4. to prawda ale nie jest tak jak gdzieniegdzie piszą że to kwestia kilku lat. Drzewa żyją z żółciakami dużo dłużej... prędzej drzewu zaszkodzi silny wiatr łamiąc go przez osłabienie.
5.Tu się zupełnie zgadzam.
Jednak finał będzie niestety oczywisty
I jeszcze pocieszenie:
6. Tak, to idealna zemsta :tak: :mniam:

Zamiast grzyba "siarkowego" wolę poziomki:



Edytuję - już wiem, że grzybek mieszka u Amlos (Ania).

Zdjęłam gałęzie z irysowej rabaty, jedyny plus wichury - kwiaty lipy do suszenia





Lipa wytrzymała:

Dobrze, że tylko tyle szkód. Huragan był potężny.Ta twoja lipa to jakaś mocno wczesna.

Ja kiedyś straciłam całe lipowe drzewo .Wiatr wyrwał z korzeniami .Teraz straciłam tylko gałąź od tulipanowca .Ale i tak zła jestem ,jak nie wiem co .Drzewo wygląda ,jak drapak :evil:Piękne masz piwonie a poziomki .....aż ślinka leci