Ewo - Sieriko, dziękuję za wizytę, bardzo trafnie mnie oceniłaś. Wkładam w ogród dużo serca i daje mi to wielką satysfakcję
Może jestem młody wiekiem, ale za mną już lata pracy w ogrodzie.
Danko, to trawnik będziemy razem ograniczać
Piasek nie jest aż taki zły, jeżeli poświęcimy trochę uwagi na wzbogacanie go w składniki pokarmowe.
W moim ogrodzie nigdy się nie zdarzyło, żeby roślina zgniła, woda nawet po największych deszczach od razu wsiąka.
Za to dużym problemem jest susza...
Ewo – Nowinko, to miejsce jest już zagospodarowane
, aż do granicy z sąsiadem. Na szczęście w każdym ogrodzie można coś dosadzić, jak się dobrze pokombinuje
Marto,
tej ziemi to tylko się wydaje, że dużo, już planuję kolejny zakup
.
Sporo roślin nie da się oszukać, po prostu nie chcą rosnąć i już, z rożnych powodów. Nie potrafię nawet wszystkiego wymienić.
Zrezygnowałem już z narcyzów, które nigdy nie kwitną drugi raz, (prawdopodobnie mucha narcyzowa jest temu winna
).
Piwonie niby rosną, ale bardzo marnie, kwiatów mają mało. Powojniki, irysy podobnie.
Jeszcze się ich nie pozbyłem, ale jak nic się nie zmieni to same wypadną i na razie nie będę kupował nowych.
A mam porównanie, jak na innej ziemi rosną, bo zajmuję się jeszcze małym ogródkiem pod blokiem,
tam jest ziemia gliniasta, żyzna.
Umiejętnie przycinane i podcinane iglaki nie tracą nic na urodzie, tylko zyskują. Zyskujemy i my
trochę miejsca.
Mnie nie zawsze przycinanie wychodzi, ale próbować nie zaszkodzi,
na początku trzeba ostrożnie korygować gałązki, jak coś nie wyjdzie, wtedy zawsze można wrócić do formy naturalnej. A w miarę doświadczenia można ciąć mocniej.
Cyprysik groszkowy, zdjęcia z zeszłego roku, obecnie wraca do formy naturalnej, jakoś nie było czasu go przycinać w tym roku
.
Pawle, do formowania iglaków zachęcam, najlepiej zrobić to według własnego pomysłu
Rolborder jest drewniany, ale już się chwieje, więc w przyszłym roku zastąpię go murkiem. Mam nadzieję że będzie trwalszy
.