TEMAT: Moje hostowe zmagania :)

Moje hostowe zmagania :) 07 Sty 2015 11:46 #326807

  • piku
  • piku's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6169
  • Otrzymane dziękuję: 5027
Witam kolejną ogrodniczkę i cieszę się z kolejnego ogrodu do zwiedzania :flower1:
sarna wrote:

A tak kwitnie nieznany mi olbrzym ( znaczy, olbrzymem chyba będzie)

h.kwitnieolbrzymlipiec2014.jpg

A ta olbrzymka wygląda całkiem jak moja sieboldian​​a 'Elegans' :)
pozdrawiam - Wiesia :bye:


"Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak rośliny, pozbawieni miłości więdną."


Zielone okna z estimeble.pl

Moje hostowe zmagania :) 07 Sty 2015 11:57 #326808

  • sarna
  • sarna's Avatar
Wiesiu :bye: witaj
bardzo Cię proszę, umieściłam jej zdjęcie do identyfikacji, możesz tam zaglądnąć?
http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/36-hosty/5516-tutaj-probujemy-identyfikowac-hosty?start=1098
Ostatnio zmieniany: 07 Sty 2015 11:58 przez sarna.

Moje hostowe zmagania :) 08 Sty 2015 12:21 #327130

  • dagmarazap
  • dagmarazap's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1002
  • Otrzymane dziękuję: 1703
Witaj Ewuniu,piękne te Twoje hosty,to dobrze że inne kwiaty powoli zakręcaja Ci w głowie, jak nam wszystkim pozdrawiam :bye:

Moje hostowe zmagania :) 08 Sty 2015 17:26 #327257

  • sarna
  • sarna's Avatar
Dagmaro :bye: Witaj, najpierw miałam inne kwiaty, a potem hosty. Teraz tych innych, chcę mieć jeszcze więcej ;)


P1070257.jpg


P1070175_JPG_300x300_q85.jpg


P1070240_JPG_300x300_q85.jpg


P1070338_JPG_300x300_q85.jpg


P1070382_JPG_300x300_q85.jpg



Jednak na razie w tym wątku, chciałabym się skupić na funkiach :)
Ostatnio zmieniany: 08 Sty 2015 17:33 przez sarna.

Moje hostowe zmagania :) 08 Sty 2015 21:49 #327339

  • Firletka
  • Firletka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 640
  • Otrzymane dziękuję: 433
Ewo Sarenko, jaka ciekawa ,nabierająca tempa relacja rodzącego się uczucia ! :) Z silnymi emocjami już tak jest, że pod ich wpływem zapamiętujemy najdrobniejsze szczegóły.

sarna wrote:
Pierwsze dwie hosty dostałam od koleżanki w 2010 roku, bo są ładne i do cienia. Boszszszsz... co ja wtedy wiedziałam o hostach? Nic. Nawet nie miałam pojecia, że są inne rodzaje...
Aż do 2012, gdy przez "ogrodowe" koleżanki poznałam możliwości hostowiskowe.
sarna wrote:
W maju 2013 roku wiedzialam już, byłam pewna, że kocham funkiowe wielkości.

No tak… jak to w maju. Czas kiełkującej miłości. :hearts: I nic dziwnego ,że w namiętności tracimy czasem głowę.
Obiad udało się ugotować ? :happy3:

Masz duży, piękny teren do hostowych szaleństw. Ja tak za bardzo hostowa nie jestem, raczej różano-powojnikowa, albo powojnikowo-różana, ale hosty też mi są bliskie. Bardziej sercu, niż głowie, bo nazw – mimo ,że większość mam zapisanych - nie za bardzo kojarzę.
Za tę wiadomość podziękował(a): sarna

Moje hostowe zmagania :) 08 Sty 2015 21:53 #327342

  • sarna
  • sarna's Avatar
Witaj Madziu-Firletko :)

No tak, to chyba jednak choroba jest. Ale nie chcę lekarza :)
Róże też kocham, póki co ma 22 różne odmiany, ale jeszcze kilka w zasięgu zmysłów ;)
Pozdrawiam

Moje hostowe zmagania :) 08 Sty 2015 22:16 #327355

  • Firletka
  • Firletka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 640
  • Otrzymane dziękuję: 433
Ewo, tu żaden lekarz nie pomoże , nawet gdybyś go potrzebowała.Jedynym lekarstwem na tę przypadłość jest homeopatia, czyli lecz się - w małych ilościch ! - tym, co wywołało chorobę. :happy4:

Moje hostowe zmagania :) 28 Sty 2015 17:30 #334436

  • sarna
  • sarna's Avatar
Wczoraj do ogrodu wskoczyła przez niskie ogrodzenie pod lasem obcinaczka do żywopłotów

P1080874.jpg


P1080877.jpg


P1080880.jpg


Poobcinała zeszłoroczne listki z wiśni i róż, wyrównała wystające jałowce do linii śniegu i przeskoczyła z powrotem do lasu, gdzie zajęła się przygotowaną porcją warzyw :)

Moje hostowe zmagania :) 28 Sty 2015 21:58 #334521

  • Gabriel
  • Gabriel's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1485
  • Otrzymane dziękuję: 3118
Sarno, widzę że nawet zimą nie odpuszczasz prac w ogrodzie :rotfl1:
Za tę wiadomość podziękował(a): sarna

Moje hostowe zmagania :) 29 Sty 2015 10:25 #334681

  • sarna
  • sarna's Avatar
I już wiadomo skąd mój nick ;)

Nigdy nie przeganiam moich gości z ogrodu. Ja sobie poradzę, rośliny również, sarenki mają ciężkie życie w takie śniegi.

Moje hostowe zmagania :) 29 Sty 2015 10:56 #334692

  • piku
  • piku's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6169
  • Otrzymane dziękuję: 5027
Do Sarenki lgną sarenki :woohoo:
pozdrawiam - Wiesia :bye:


"Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak rośliny, pozbawieni miłości więdną."

Moje hostowe zmagania :) 29 Sty 2015 11:50 #334701

  • sd-a
  • sd-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 5906
  • Otrzymane dziękuję: 2385
sarna wrote:
Nigdy nie przeganiam moich gości z ogrodu. Ja sobie poradzę, rośliny również, sarenki mają ciężkie życie w takie śniegi.

Ale to nie powód, żeby dokarmiać je młodymi pączkami drzew i krzewów, np. azalii i rododendronów :devil1: Chyba że ich jeszcze nie uprawiasz :whistle:

Moje hostowe zmagania :) 29 Sty 2015 12:35 #334708

  • rm27
  • rm27's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2676
  • Otrzymane dziękuję: 2903
Na szczęście u mnie siatka wyższa i sarny chodzą wzdłuż ogrodzenia. Raz tylko wpadła przez otwartą bramę do ogrodu. Obleciała dom dookoła i wypadłą tą samą bramą do sadu sąsiada. Nie zdążyła zrobić szkód.

Moje hostowe zmagania :) 29 Sty 2015 13:22 #334717

  • Firletka
  • Firletka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 640
  • Otrzymane dziękuję: 433
Ale jaka gwiazda ! Dała sobie cyknąć fotki ! A moje sikory heeeen ulatują , gdy tylko uchylę drzwi.
Masz szczęście oglądać żywe zwierzęta. Ostatnio na moich oczach zginęła na drodze sarna potrącona przez samochód jadący przed nami...bardzo to dotkliwe doświadczenie, tym bardziej, że gdyby kierowca jechał ostrożniej można by naprawdę uniknąć tego zdarzenia. Akurat tego tak. :huh:

Moje hostowe zmagania :) 29 Sty 2015 15:57 #334772

  • Krzysia
  • Krzysia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1466
  • Otrzymane dziękuję: 1569
Wiosną będzie co podziwiać, kiedy tak dwie sarenki o ogród zadbają :rotfl1: ale nie zazdroszczę pomocnicy, fajnie to się taką w cudzych ogrodach ogląda ;)
...Bo marzenia się spełniają tylko tym, którzy je mają...

Próbuję spełnić jedno z nich

Moje hostowe zmagania :) 29 Sty 2015 17:45 #334806

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Jakie to piękne stworzenie :) Wiem, że szkoda roślin, ale przecież jest głodna. Tak, jak moje kosy. Nie robi tego złośliwie, w przeciwieństwie do niektórych ludzi.
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka

Moje hostowe zmagania :) 29 Sty 2015 19:10 #334850

  • sarna
  • sarna's Avatar
Wszyscy macie rację. Dwa lata temu zjadła mi 32 pączki z róży, azalii nie ruszają, rodka też jeszcze nigdy nie uszczknęły. Jednak strasznie mi ich żal. W lesie i na polanach duży śnieg. Przed poprzednią zimą postawiliśmy od strony lasu ogrodzenie na pół metra wysokości. Wiem, że za niskie i dla głodnych saren to nie problem ale...
Za ogrodzenie wystawiamy jedzenie dla zwierząt: warzywa, kapustę, siano. Jednak przyszła na deser do środka :)
Siberko nawet jak spałaszuje, na zdrowie. Zabieramy zwierzętom coraz więcej terenów, więc się trochę podzielę ;)
Romku czasem się taka spryciula zapuści za daleko, potem w strachu ucieka. Pewnie więcej juz nie wróci, ze strachu ;)
Krzysiu mam nadzieję, że wiosną nie będę musiała stawiać wyższych płotów, bo mi tam zupełnie nie pasują do mojego projektu :think:
Firletko ludzie bardzo często nie liczą się z innymi "uczestnikami" dróg. A przecież zwierzęta nie wiedzą co to wypadek samochodowy. Żal stworzenia.
Ale piękna jest, prawda?
Hanyu to prawda, jest głodna. Gdyby była pojedzona, nie przyszłaby tak blisko domu, to płoche zwierzę.

Moje hostowe zmagania :) 29 Sty 2015 19:20 #334856

  • Poll
  • Poll's Avatar
Siberia wrote:
Ale to nie powód, żeby dokarmiać je młodymi pączkami drzew i krzewów, np. azalii i rododendronów :devil1: Chyba że ich jeszcze nie uprawiasz :whistle:

Dokładnie! W ubiegłym roku przez sarny nie kwitła u mnie większosć azalii. W tym roku jest nieco lepiej, ale i tak swoje zrobiły! :mad2: ktoś napisał kiedyś,że sarny tylko raz ruszają daną roślinę, w roku , w którym się pojawia w ogrodzie, tak jakby musiały wypróbować ją. :lol: Ręczę,że to nieprawda! :idea1: Najbardziej im smakują moje azalie "Nabucco", które rok w rok sa objadane co do pączusia! :blink: Tyle dobrego,że krzewy zagęszczają się a kiedyś przyjdzie taki dzień,że już nie wejdą do Jędrzejówki. :whistle: Co dziwne... wokół mojego ogrodu są łąki, pola uprawne, lasy i... nie ma śniegu. A one nadal przychodzą i wcinają moje Rh! :mad2: Wielkie połacie Parku Krajobrazowego Doliny Baryczy im nie wystarczają?
Ostatnio zmieniany: 29 Sty 2015 19:28 przez Poll.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.340 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum