Forum Ogrodnicze Oaza

Poll wrote:
Bo one chyba przychodzą na deser
Wiem, że to jest wkurzające. Sama się denerwuje jak mi rośliny nie kwitną, ale nie poradzę. Tak mam.

Ja też, niestety. Dziś ściółkowałam korą z trocinami część azalii na wjeździe. W sumie, nie ma takiej, która nie byłaby uszkodzona. Dobrze choć,że nasze hościska spią, bo dopiero by miały wyżerkę.

Mam nadzieję, że jak hostki się obudzą, to sarenki będą sobie hasać po zielonych łąkach.

Witaj Sarna

Oj... będę tu wpadać bo już poczułam się tu jak u siebie Są moje kochane hosty , najmilsza choroba jak mnie w życiu dopadła . Lekarstwo na nią , znam tylko jedno ... następna hosta ( pomaga , ale na krótko ha ha ... )
Trochę przeraziły mnie ostatnio te wirusy , dużo poczytałam sobie o nich tu na forum ale myślę sobie ; bez paniki , damy radę ...bo jak by co to tyle tu fachowców , nie zostawią nas samych sobie z tym problemem i tu macham do nich listkiem hostowym ( sztuczny to sztuczny ale hostowy )

Do następnego razu

Witaj Makowa
Już niedługo będziemy się cieszyć wychodzącymi z ziemi kłami Co do wirusów, na razie się nie martwię. Ja w ogóle jestem z tych co na zaś się nie martwią ale czujnym być trzeba

Wpadłam się przywitać z przyjemnością będę kibicowac Twojej hościanej pasji. Zamówiłas juz jakieś nowe ?

Witaj,
cieszę się, że wpadłaś do mnie
Co do nowości, nic nie zamawiałam. mam jeszcze w planach kilka olbrzymek na oku, ale muszę zrobić im dogodne miejsce miejsce

Zawsze można wpakować młodocianą olbrzymkę na parę miesięcy do doniczki - jest radość z posiadania i czas na przygotowanie miejscówki

Witajcie
Odwiedzam Wasze ogrody aż wreszcie i do mnie przyszła wiosna

Lancifolia



Sagae



Wolverine



Gold Standard



Pozostałe jeszcze śpią. Ale jest też nie ciesząca mnie wiadomość. Ślimaki też już są

Wiosna cieszy

Lancifolia



Atlantis



Fragrand Dream



Gold Standard



Katherine Lewis



Sagae



Undulata



Wolverine

Sarno-Witam w Twym hostowym zakątku, ja też kiedyś zaczynałam od kilku host,myślę,że po 20 iluś sztukach to jest lekkie zauroczenie,po następnych to chyba już nie choroba a ...miłość?Jeśli tak można nazwać to ogłupiające wiosenne wypatrywanie kłów i póżniej cieszenie się kolorami na liściach.No,ale Ty jeszcze nie jesteś chyba aż tak chora?
W każdym bądż razie miejsca u Ciebie dostatek i możesz chorowac
Twoje hostki już ładnie wydoroślały i cieszą oczy,gdyby tylko jeszcze tych ślimaków nie było To też mój problem z którym nie za dobrze sobie radzę,bo ich jest za dużo.Przesyłam pozdrówka

O rany, jakie wielkohosty

A Wolverine tak nietypowo 2 liście rozwija czy to kieł wystaje zza kła?

Ale wystartowały swoje też codziennie sprawdzam a nawet kilka razy dziennie

Mieciu witam Cie bardzo serdecznie Nie, nie jestem aż tak chora, ale na pewno nie jest to mój ostateczny stan posiadania hostasków. W tym sezonie chcę zobaczyć jak będą się rozrastać i zaplanuję dopiero kolejne zakupy.
Co do ślimaków, to koszmar. Jak widać, lancifolia już nadjedzona. Od trzech tygodni ściągam z roślin maleńkie ślimaki. Ekologiczne sposoby walki z nimi nie pomogły i od ubiegłego roku sypię granulki. Inaczej pozbyłabym się wszystkich chyba roślin w moim ogrodzie.
Siberio to są dwa kły jeden za drugim, dobrze widzisz
Krzysiu ja również sprawdzam co najmniej dwa razy dziennie Właśnie wróciłam z ogrodu i są kolejne Z trudem opanowuję się, żeby nie robić zdjęć, bo przecież co dzień sa większe o kilka milimetrów

Dzień dobry,
Widzę, że Twoje hosty w tym roku dadzą popis, kłów cała masa . Pięknie się już rozrosły, czytałam Twój wątek od początku.
Skąd ja znam to bieganie co chwilę do ogrodu i sprawdzanie, ile kłów już się pojawiło i o ile urosły . Jestem początkującym hostomaniakiem, choć kilka hostek mam już dobrych kilka lat ale wtedy kupowałam po prostu hosty, nie mając pojęcia o rozmaitości odmian. Teraz ogarnęło mnie szaleństwo hostowe (bo na róże miejsca już brak ) i kolekcja pokaźnie wzbogacona .
Z przyjemnością będę obserwować, jak się Twoje piękności rozwijają.
Pozdrawiam

Ja na kły staram się patrzeć tylko o tyle, żeby ich nie rozdeptać w czasie pielenia

Boję się, że przyjdą przymrozki, więc host nie tuczę pańskim okiem

Halszko, róże powiadasz...muszę do Ciebie wstąpić popołudniową porą, bo róże to również moje ulubienice
Siberio jak się ma cudności na parapetach, to te pierwszynki, które wychodzą z ziemi już tak nie emocjonują ????

Na parapetach i na balkonie oraz 40 idących w paczkach