Forum Ogrodnicze Oaza

Moja nowa rabatka liliowcowa


Rośliny są malutkie, młodziutkie.... ale za 2-3 lata pokażą piękno swoich kwiatów. Rabatka ta o każdej porze roku będzie wyglądała inaczej.
Wczesną wiosną będzie chwaliła się tulipanami bukietowymi Compostella i szafirkami armeńskimi.

Późną wiosną, latem i wczesną jesienią będą oczy cieszyły liliowce:
Mini Pearl, Stella d`oro
Charles Johnston, Cherry Valentine, Pandora`s Box
Artic Snow, Eye on America, Voodoo Dancer,
Bela Lugosi, Huston Valley, Daria Anita.

Liliowce posadzone są w takiej kolejności w 4 rzędach. Pod nimi i między nimi będzie panoszył się (tułał) piękny kolorowy Tułacz pstry Chameleon. Jeszcze śpi.

Przy ogrodzeniu rośnie Róża parkowa Therese Bugnet, a obok niej pięciornik Goldfinger. Zaraz za ogrodzeniem posadziłam orzech laskowy Lamberta czerwony, który już ładnie owocuje.

Całą ścianę budyneczku gospodarczego schowanego pod wiatą zasłania winorośl:
Einset Seedless
Kristaly
Iliczewskij Rannij
Blanca

Rabatka jest mała i więcej roślin nie zmieści się ponieważ stoi lampa i otwiera się na rabatkę bramka do mojego mini lasku.
Na załączonych zdjęciach pokazałam, jak powstawała i jak zmieniała się ta mini rabatka.
Na ostatnim zdjęciu czarnymi liniami zaznaczyłam ułożenie węży do nawadniania. Od węża będą odchodziły wężyki różnej długości, w zależności od potrzeb zakończone kapilarami wbitymi pod korzeń roślin. Jak będę robiła nawadnianie, to wytłumaczę szczegółowo co kupić i jak je zrobić.
I to by było na razie na tyle.












Pozostałe zdjęcia zrobione były wczoraj 06 kwietnia 2016 r.

Ho, ho, ho tak jak brzmi tak też wygląda . Sprawiłaś prawdziwie wiosenną niespodziankę. Teraz nic tylko czekać na kolejne odsłony kwitnących.

Jeżeli będziesz mogła to poproszę o zdjęcie wieczorem z zapaloną latarnią.

Wielka zmiana . Bardzo podobają mi się w Twoim ogrodzie Marylo przebarwienia roślin na jesień,tworzy si piękna gra kolorów.Miłego dnia

Zapowiada się ciekawie i tak od podstaw krok po kroku a to dla mnie bardzo pouczające
teraz tylko pozostało czekać aż roślinki podrosną i pokażą swój urok

Ciekawi mnie też sprawa nawadniania bardzo się cieszę z tej fotorelacji
Czekam na kolejne fotki
Niech Ci pięknie Marylko roślinki się rozrastają i kwitną
na nowej rabatce i cieszą oko serce i duszę

Naz zdjęciu z 2009 roku widać jaką masz ziemię Marylko,nawet trawa nie chciała rosnąć.I w takich warunkach stworzyłaś swój raj Teraz widać ile to pracy i trudu.
Nowa rabatka będzie się pięknie rozrastać i zachwycać.Gratuluję pomysłu.
Pozdrawiam

Marylko, ślicznie zaprojektowana ta Twoja działeczka. Fajnie, że tak wszystko dokumentujesz i można sobie porównać jakie nastąpiły zmiany po roku czy nawet dwóch.

pozdrawiam, Gosia

Pięknie kochana pięknie .Widać ,że zdrówko się poprawia.Tak trzymaj Marylciu

Wiolinko , proszę bardzo. Zdjęcia zrobione dwa pierwsze o godz. 19⁴⁰, a dwa kolejne o godz. 20²⁰.

Lampa jest na fotokomórkę, więc sama zapala się i gaśnie. Oczywiście można też ręcznie włączyć. Efekt jest piękny, gdy cała ściana jest w liściach winorośli. Na lampie też jest ornament z liści winorośli. A jak zakwitną liliowce (kolory i wysokość nie są przypadkowe), to będzie można z przyjemnością oglądać grę kolorów i cieni. Lampa jest włączona całą noc, a rano wyłącza się.

Marylko cóż mogę powiedzieć? Ty dobrze wiesz ze ja od początku zachwycam się każda twoją rabatą i pomysłem a teraz jeszcze wiem jak puścić winorosl na ścianę. Mam dwie i do tej pory nie wiedziałam co z nimi zrobić.

Efekt super.
W ten oto bardzo przemyślany sposób uzyskałaś dwa poziomy podświetlenia; dolny- od góry i ten wyższy(winorośl) od dołu. Gdy tylko zieleń pokryje pędy winorośli i liliowce pokażą całą gamę kolorów efekt będzie nieziemski.
Gratuluję i pomysłu i powrotu do zdrowia

System kropelkowego nawadniania roślin

Różne są systemy nawadniania. W moich ogródkach są zastosowane trzy. Dzisiaj postaram się omówić jeden z nich. Sprawdza się zwłaszcza na rabatkach, na których kwiatki i krzewy rosną nie w jednej linii tylko w różnych miejscach i w różnej wielkości skupiskach ( tam grupka, jeszcze dalej krzew, tu trawka, bylina itd., itp).
Zasady ogólne.
1. Nie robić bardzo dużych obwodów, bo jest za duży spadek ciśnienia na końcu, zwłaszcza przy słabym ciśnieniu wody w sieci, co skutkuje nierównomiernym nawodnieniem roślin ( na końcu najsłabiej). Zrobiłam ten błąd i po roku z jednego obwodu węża na całym ogródku przed domem zrobiłam trzy obwody. Jeden obwód nawadnia się ok. 1 godziny i podłączam do następnego. Czas nawadniania zależy tez od wielkości roślin i ich zapotrzebowania na wodę. Te, które potrzebują mało wody pomijam. Problem jest też z roślinami dosadzanymi. Jak krzew jest większy lub roślina potrzebuje dużo wody, to można dać 2-3 kroplowniki ( np różaneczniki).

2. Węże nowe są sztywne i przy układaniu na rabatce mocujemy je uchwytami (szpilkami) do ziemi. Trzeba uważać, żeby węża nie załamać i nie uszkodzić przy plewieniu. Po roku-dwóch węże ułożą się i większość uchwytów można wyciągnąć. Kupiłam uchwyty na początku robienia systemu nawadniania. Jak kładę wąż na nowej rabatce, to korzystam ze starych uchwytów.

3. Wężyki z kroplownikami muszą mieć odpowiednią długość tzn. nie mogą być naprężone, ale i nie mogą być za długie, żeby nie wystawały wysoko ponad rośliny, zwłaszcza w okresie zimowym i nie stwarzały niebezpieczeństwa zaczepienia. Też mi się czasem zdarza pociągnąć i uszkodzić. Wtedy trzeba naprawić (niżej napisałam).

4. Na zimę dobrze jest zabezpieczyć folią końcówki węży z szybkozłączką.

5. Najpierw układamy wąż (węże). Pomoc mężczyzny bardzo wskazana (z różnych powodów). Najlepiej kupić wężyki w metrach ( są też gotowe już złożone), ale gotowe nie zawsze mają odpowiednią długość. A dalsze postępowanie zależy naszego wyboru:
a) liczymy ile w poszczególnych długościach będziemy potrzebowali wężyków i przygotowujemy je, a na rabatce wkłuwamy w rurę najbliżej rośliny, a kroplownik wbijamy w system korzeniowy rośliny.
b) druga metoda, którą ja stosuję, to biorę M. z wężykami i potrzebnymi elementami i już na rabatce odcinamy potrzebną długość wężyka , wkładamy z jego obu stron, co trzeba i dalej jak w a). Ponieważ układ musi być szczelny, to jednak potrzeba trochę męskiej siły, co nie znaczy, że ogrodniczka nie da sobie rady.
Tyle do czytania, a reszta do oglądania.




























Jeżeli coś jest niejasne, to proszę pytać. Wyrażam zgodę na kopiowanie i wykorzystywanie opisanego systemu nawadniania do ułatwienia sobie pracy w ogródkach. W tym czasie, gdy kwiatki piją wodę, my możemy odpoczywać na leżaczku popijać kawkę i podziwiać nasze roślinki.

Marylko tak to pokazałaś dokładnie i opisałaś że wydaje się to dość proste
miałam zupełnie inne wyobrażenie bardzo skomplikowane o takim nawadnianiu
Napisz proszę czy na zimę nic nie wypinamy i nie chowamy bo tak zrozumiałam że tylko zabezpieczamy
dziękuję za ten instruktaż pokaże go M.

A ja myślałam,że to jest bardzo skomplikowane i drogie rozwiązanie...I po co ja te konewki całe lato nosiłam
Dziękuję Marylko

Marylko coraz bardziej mnie zaskakujesz Instruktarz dokładny,wyrazisty i zrozumiały nawet dla mnie.Ogromne ukłony

Wszystkie węże i wężyki (cały system) zostaje na zimę. Nic się z nim nie dzieje. Przed rozpoczęciem nawadniania robimy obchód i sprawdzamy, czy wszystko jest na swoim miejscu (czasami dosadzamy rośliny lub wymarzają) i nie trzeba przenieść kroplownika. Czasem jest potrzeba docisnąć połączenie, albo naprawić, ale to rzadko. Za to są bardzo duże oszczędności wody i nie są zwilżane liście, więc rośliny mniej chorują.

Wielkie dzięki za podzielenie się tak cenną wiedzą. Wszystko jasne proste i czytelne a na dodatek jest też cennik.

Marylko ja też skorzystam z instruktarzu nawadniania, u sąsiada widziałam wąż już z dziurkami, podobno jest nie praktyczny gdyż dziurki po jakimś czasie się zalepiają i już nie ma takiego efektu.