Forum Ogrodnicze Oaza

Dobrze że jesteś Marylko
Po przerwie powitałaś nas irysem,który u mnie właśnie kwitnie i choć to stara odmiana to bardzo go lubię.
Oj jest co podziwiać u Ciebie.Glicynia cudowna,aż mam ochotę kupić,posadzić i cieszyć się takim widokiem kiedyś tam.Zawsze się bałam,że u mnie jest dla glicynii zbyt srogi klimat,ale może są już jakieś mocniejsze odmiany
Marylko czego jak czego ale tego wypadu do Wojsławic to ci strasznie zazdroszczę(wiem,że to nieładnie zazdroscić )Ale skoro będą zdjęcia to już się cieszę.
No i jeszcze ta baptysja,zbieraj nasionka bo ja też będę się pięknie uśmiechać o kilka.
Cieszę się,że wróciłaś

Witaj Marylko. Ślicznie u Ciebie. A Glicynia po prostu cudo.

pozdrawiam, Gosia

Marylko mnie również brakowało tutaj ciebie ale my akurat byłyśmy cały czas w kontakcie Ja to mam dobrze Cudna ta glicynia,nigdy nie widziałam jej w realu.Z niecierpliwością czekam na zdjęcia z ogrodu córki i z wojsławic

Przed wyjazdem zainstalowałam z M lampę koło altanki. On - szef, ja - pomocnik, czyli osoba, która zamiast pomagać, to tylko przeszkadza. Ale kamienie zebrać na trasie kabla i posortować, a później "artystycznie" rozsypać to nikt za mnie nie zrobił. Lampa jest na fotokomórkę. Jak się robi ciemno to zapala się, a rano, jak widno, to gaśnie.Podłączeniem zajął się M. Ma do tego kwalifikacje i uprawnienia. Mnie wyłączył.
A tak to wygląda.
W dzień






Wieczorem o godz. 21³⁰






15 minut później

Marylko super ta lampa wygląda.Piękne zdjęcia nocą i widzę,że u ciebie też już róże kwitną a u mnie jeszcze pąki.

Dla czekających na nasionka - kwitnie Baptysja błękitna (Baptisia australis)[/color. Będą nasionka.






Kilka aktualnych zdjęć z ogrodu córki.

Berberys Admiration. Tak pięknie przebarwia się gdy rośnie w miejscu dobrze nasłonecznionym i w lekko kwaśnej ziemi.



Kalina koralowa "Roseum" (Viburnum opulus Roseum).
Dwa lata temu była ścięta na ~30 cm. W następnym roku nie kwitła, ale za to w tym roku jest dużym i pięknie kwitnącym krzewem. Rośnie przy oczku wodnym, które w dniu robienia zdjęć było czyszczone. Żeby przekwitnięte kwiatostany nie zaśmieciły wody, to trzeba je krótko przed przekwitnięciem obciąć.



Przy moim murku rośliny znacznie podrosły.









Jak jałowiec urośnie za duży, to trzeba go według uznania i fantazji przyciąć mniej lub więcej. Wszystkie na zdjęciach w ubiegłym roku przycinałam.







Podświetlony Wiąz polny "Jacqueline Hillier" (Ulmus minor) w towarzystwie trzmielin czuje się i wygląda bardzo dobrze.



I jeszcze kilka zdań na temat glicynii. Kupiłam odmianę "Prolific" ponieważ rośnie trochę mniejsza od innych i szybciej kwitnie. Pierwszy kwiat (jeden) miała w następnym roku po posadzeniu, w kolejnych miała coraz więcej pod warunkiem, ze nie wymarzły. Nigdy ja niczym nie okrywałam. Warunkiem obfitego kwitnienia jest dobrze nasłonecznione miejsce i prawidłowe cięcie, zwłaszcza letnie (pod koniec lipca). Jak przyjdzie pora na ciecie, to zrobię zdjęcia, może ktoś z nich skorzysta. I jeszcze jedna ważna rzecz, to bardzo silne podpory (pergole). U mnie są zrobione z metalowych rur i prętów.

Marylko ciesze się , że już jesteś.Pięknie wszystko rośnie.Glicynia , tak kusi , że chyba się skuszę i od razu dziękuję za informację o niej.Miłego wieczoru

Marylko, mam dwie kaliny. Bardzo słabo u mnie rosną i kiepsko przyrastają. Może je muszę właśnie przyciąć, ale kiedy mam to zrobić?
Baptysję,(BAPTISIA BŁĘKITNA BAPTISIA AUSTRALIS) sobie zakupiłam niedawno w szkółce przez internet.

pozdrawiam, Gosia

Gosiaczku, Jak kaliny nie kwitną i byle jak rosną, to proponuję ściąć je teraz (do końca czerwca)na wysokość 25-30 cm i zasilić azofoską lub innym nawozem uniwersalnym. I w tym roku już nie nawozić, dopiero wczesną wiosną tym samym nawozem.

merlin wrote:
Tak też zrobię Marylko. Jutro w takim razie tnę i niech się dzieje co chce....

pozdrawiam, Gosia

Witam Cię po dłuższej przerwie i pozdrawiam. Cieszę się wspólnie z Tobą z ogrodowego oświetlenia. Pochwal męża za dobrą "robotę" a przede wszystkim za chęci.
Jak widać pomysłów Ci nie brakuje a my możemy podglądać i zbierać inspirację. Jak to dobrze, że w ogóle "wpuściłaś" nas do swojego ogrodu.
Czekam i ja z niecierpliwością na sesję z Wojsławic.

Pięknie i z gustem Jesteś Marylko mistrzem planowania.Cudny irysek ,lubię oglądać
A jak zdrowie szanownej Pani ? Ja maść używam codziennie i pomaga bardzo .Pozdrawiam

Marylko
i ja skorzystam odnośnie rad dotyczących kalinki-ale tej najzwyklejszej pod słońcem
ściąć i azofoska-tak więc uczynię!
wspaniale wpaść i delektować się tym spokojem i pięknem Twojego ogrodu
dziękuję Ci serdecznie

Witaj Marylko, pokazałaś piękne zakątki ogrodu Twojego i córki, ale najważniejsze, że znowu jesteś na Forum. Tyle razy zaglądałam tu i nic - żadnego Twojego wpisu. Stęskniłam się już za Tobą.
A co z rabatą, którą miałaś przerobić, aby była mniej pracochłonna?
Ja w minionym tygodniu wzięłam urlop "robotny" i z rodzicami porządkowałam działkę przygotowując ją do letniego sezonu. Niestety, kolano zakwalifikowane do endoprotezy dawało się mocno we znaki.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i życzę wiele radości z kolejnych aranżacji.

Lubię mój ogród,
Kocham moje kwiatki,
i te dzikie z pola,
i piękne z rabatki.
Lubię mój ogród rano,
gdy rosa się perli.
Lubię i wieczorem,
Gdy księżyc jest w pełni.
Lubię każdego dnia
i o każdej porze.
Bo go sobie stworzyłam,
Na kawałku pola
i prawie na ugorze.
Lubię mój ogród,
Kocham moje kwiatki .....

Dla odwiedzających mój ogród, też kochających kwiatki, uśmiecha się ich królowa i pozdrawia z rabatki.






























Oleńko, rabatka (pasmo) musi jeszcze poczekać aż zaschną szafirki. Jeszcze trochę. Relacja fotograficzna będzie. Moja droga, wiem, co to jest ból kolana, który uniemożliwia chodzenie, nie mówiąc o jakiejkolwiek pracy. Po wstawieniu endoprotezy bólu nie będzie. A do zabiegu oszczędzaj kolanko. Nie ma nic cenniejszego niż zdrowie. Kiedy będzie zabieg?

Ewuniu, nawet nie wiesz, jak mnie cieszy informacja, że maść pomaga. W końcu łaski nie robi. U mnie zdrówko kwitnie wraz z kwitnącymi różami, a tak poważnie nie jest źle, oby nie było gorzej.
Wszystkim odwiedzającym moje ogródki dziękuję za okazywaną sympatię i miłe słowa.

Marylko, piękny wiersz. Prawdziwa poetka z Ciebie.
A na róże to napatrzeć się nie mogę.

pozdrawiam, Gosia

Ależ pięknie odwdzięczają się Twoje róże za okazaną im miłość.
Moją uwagę przykuł wiąz polny,bardzo lubię takie formy.Pewnie trzeba czekać wiele lat żeby uzyskać taki efekt.Wszystkie moje drzewa i krzewy jeszcze tak młode,a ja już nie bardzo.Chciałabym doczekać dojrzałego,bujnego ogrodu.
Cieszę się że dopisuje Ci zdrowie Marylko i oby tak było zawsze

Marylko, kolano jest zakwalifikowane do endoprotezy, czekam na operację w Sport-klinice w Żorach ( termin oczekiwania ok trzech lat). Lekarz jednak radził odwlekać, dopóki będę umiała wytrzymać ból. Podobno jeśli ta proteza ulegnie jakiemuś uszkodzeniu to nie zawsze da się założyć nową i trzeba kolano usztywnić. Mam 48 lat więc radził odwlekać.

Na razie cieszmy się różami. Twoje już w pełni rozkwitu. Moje dopiero się zbierają. Może nareszcie zakwitnie mi Aloha.
Szybciej chyba jednak doczekam się kwiatów w drugiej, bardziej osłoniętej części ogrodu. Będę wstawiać zdjęcia po każdym weekendzie





Zapraszam do

Naszej działeczki