Dzisiaj zakwitły kolejne liliowce.
Bardzo duże kwiaty ma liliowiec w kolorze łososiowym, jest piękny. Zdjęcie tego piękna nie oddaje, ale nie znam jego nazwy. Nazwałam go łososiowy Martusi.
Zobaczymy, które jutro rozkwitną. Dzisiaj była akcja "wiśnie". Nie muszę pisać, co się z tym wiąże. Wiem, że szpaki też muszą coś jeść, ale dlaczego moje wiśnie. Chyba kończą się czereśnie u sąsiada. Ponieważ wiśnie rosną na paśmie, które będę zmieniać, to od razu zostały przycięte.
Moje liliowce spodobały się też kretowi, który zbliżył się do nich na niebezpieczną odległość, więc musiałam mu wyjaśnić, gdzie jest granica działki.
"Ach te krety. Ryją, kopią i kopcują. Ogrodnika denerwują. Niszczą grządki i rabatki, wywracają nasze kwiatki. I jeszcze gadają, że ogrodnika z ciężkiej pracy wyręczają...."
Oleńko, zrobię zdjęcia, jak nie jutro, to pojutrze.
Wandeczko. Mam przyjaciółkę o tym imieniu, więc bardzo przyjaźnie mi się z nią kojarzysz. Do szczęścia brakuje mi tylko zdrowia i to bardzo dużo. Dziękuję za szczere i serdeczne życzenia. Ale jestem przypadkiem beznadziejnym, lepiej nie będzie. Żeby tylko nie było gorzej, to damy radę.
Rabatka liliowcowa ze szczepioną na pniu rośliną jest bardzo dobrym pomysłem. Proponuję Ci szczepioną wysoko na pniu hortensję bukietową np Pinky Winky lub Vanille Fraise. Bardzo ładnie też wyglądają irgi szczepione. Pod nim liliowce dobrane wysokością i kolorami - pięknie. Wymagania podobne.
Wandziu, ja glinę mieszam z podłożem, które przygotowuję przede wszystkim do róż, pierwiosnków. A do sadzenia liliowców kupuję dobrą ziemię w sklepie ogrodniczym, z reguły jest to ziemia do roślin balkonowych (jest najlepsza). Dodaję kompost i trochę torfu odkwaszanego. Proporcja mniej więcej 50:30:20. Zamiast torfu można dać włókno kokosowe. I trochę Azofoski. I to wszystko mieszam i sadzę roślinki. Na wiosnę, jak już je widać podsypuję Azofoską, a jak powstają pąki, to podlewam lub opryskuję nawozem do roślin kwitnących.
Mogę Ci jeszcze podpowiedzieć, że bardzo duży wybór liliowców i funkii ma szkółka
www.barcikowscy.eu Jest to bardzo odpowiedzialny i uczciwy sprzedawca. Ale, oczywiście wybór należy do Ciebie. Napisałaś, że Twoje serce zdobył liliowiec Port Wine. Trudno jest go dostać, chociaż bardzo podobny do niego jest Purplelicious. Obydwa są w ofercie wymienionego sprzedawcy. Miło mi, że moje kwiatki i rabatki znajdują uznanie, chociaż znane jest powiedzenie, że nie to co ładne, tylko co się komu podoba.
Aniu, czuję, że wirus liliowcowy też Ciebie dopada. Niektórzy mówią, że owszem są to piękne kwiaty, ale kwitną bardzo krótko. Prawda, ale jak kępa ma 100-200 pąków, to kwitnie wystarczająco długo, żebyśmy nacieszyli się ich urokiem.
Jak lubisz małe berberyski, to mogę polecić Ci berberys Concorde, niezastąpiony do kompozycji kolorystycznych. Jak chcesz, to zrobię zdjęcie.