TEMAT: Domek na prerii

Domek na prerii 03 Wrz 2016 01:26 #499861

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Mosewo-przytulam mocno :hug:

Kot znalazl sie w schronisku i podobno bedzie szybko adoptowany, bo malo jest malych kociakow, a sporo doroslych. Zreszta, byl sliczny.

IMG_1474.jpg


IMG_1463.jpg


Za to udalo mi sie wczoraj zrobic artystyczne zdjecie Xeny spiacej na moim lozku. Ta gra swiatla i cienia wydobyla glebie koloru :wink4:

IMG_1476.jpg


Zakwitla jedna z nowych kann, ktore kupilam na wyprzedazy. Ma fryzowane brzegi platkow. Ciekawe, jaka to odmiana :think:

IMG_1479.jpg


A czesc kwiatow ma cale platki, bez fryzowania;

DSCN9270-2.jpg



No i po raz kolejny zostalam zrzucona z konia. Tym razem Shy. Nie wiem co w nia wstapilo, ale caly czas panikowala, odmawiala ruchu naprzod, a kiedy usilowalam ja sklonic, zaczela stawac deba jednoczesnie obracajac sie szybko o 180 stopni. Wystrezlilam z siodla jak z katapulty, polezalam na plecach probujac znowu oddychac, policzylam sliczne gwiazdki przed oczami, pozbieralam sie do kupy i wstalam. Przez caly czas trzymalam wodze, wiec mam piekne dwa wielkie pecherze na palcach.
Sprawdzilam czy koniowi nic sie nie stalo i pokustykalam do najblizszego rowu melioracyjnego, na tyle glebokiego, by go uzyc do wsiadania (kon stoi nizej, latwiej noge wsadzic w strzemie).
Nastepne pol godziny kon sie przerazal krzakami i kaluzami na polnej drodze. Jeden krok naprzod, szybki obrot i proba panicznej ucieczki, znowu podprowadzanie itp. Kolejne 40 minut podobne zachowanie z powodu bialego metalowego plotu.
Kiedy wrocilismy do domu, a zrobilismy z wumie moze 2 km przez dobre dwie godziny, kon byl caly spocony i dyszal, jak po wyscigu. Ja z kolei mam stluczone zebra i miesnie prawego hmmm...uda, oraz bol glowy od uderzenia o ziemie.
I zastanawiam sie naprawde, co w nia wstapilo. Wiem jedno, ze przez nastepne tygodnie bedzie praca z ziemi, na lonzy w roundpenie i na pastwisku.

Nie miala baba klopotu... :hammer:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 03 Wrz 2016 01:38 przez planta.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina


Zielone okna z estimeble.pl

Domek na prerii 03 Wrz 2016 06:49 #499866

  • Emalia112
  • Emalia112's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 9768
  • Otrzymane dziękuję: 14472
Smutno mi. Smutno, bo znowu tygodnie leczenia stłuczeń, obolałych miejsc, nie wiadomo czy nie masz wstrząśnienia mózgu. Nie znam się na koniach, ale czy Shy nie dawała Ci przed wyjazdem znaków, że nie jest w dobrej formie psychicznej?. Może ma ruję?.Musisz trochę mniej kozakować, bo taka przygoda może się skończyć kalectwem, a kto będzie się Tobą opiekował?
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 03 Wrz 2016 17:28 #499892

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Nie bedzie tak zle :kiss3: . Jestem obolala, ale to tylko stluczenia, niz polamanego czy pozrywanego. Glowa boli z prawe strony ak po poprzednim wsrzasnieniu mozgu, ale nie mam podwonego widzenia czy nudnosci. Tylko bol.
Zastanawiam sie, czy wlasnie nie ma rui i to sa je humory, albo tez tzw buddy sour-nie chce pracowac, chce wrocic do stada, wiec pokazue humory. A moze obie mozliwosci razem.
Na pastwisku zanim wyjechalam z posesi zachowywala sie poprawnie, reagowala na wodze i dosiad, nie przyspieszala. Dlatego wlasnie sprobowalam pojechac gdzies dale (tzn w obrebie 2 km od domu), zeby troche ja pojezdzic, zeby nie zapomniala co sie robi pod siodlem.
No i ona pokazala mi :evil: Ale wsiadlam z powrotem, nie dalam jej satysfakcji-i pomyslu, ze jak pozbedzie sie ezdzca z siodla to znaczy koniec jazdy. Wtedy moglaby probowac czescie.

To byl widok dzis rano, kiedy otworzylam oczy. Raft, moj wierny towarzysz i straznik, spiacy w drzwiach w pozyci swobodnej :devil1:

IMG_1516.jpg
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 03 Wrz 2016 17:38 przez planta.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Dorota15, malina

Domek na prerii 04 Wrz 2016 18:23 #500012

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Dzis rano wyszlam nakarmic konie - i mila niespodzianka! Dwa czarne staly pod dobudowanym daszkiem stajni. Nasypalam im w mich y i poszlam szukac trzeciego. Nie bylo go ani ma pastwiskach, ani za garazem, w koncu przyszlo mi do glowy ostatnie miejsce, w ktorym mogl byc..za stajnia. I rzeczywiscie. Wcisnal sie w metrowej szerokosci przestrzen miedzy sciana a ogrodzeniem, wycofac nie mogl, bo za nim jest zwezenie do ok pol metra, przez dnim upadla na ogrodzenie drabinka i zagrodzila mu droge. Nie wiem ile ten biedak tam stal, ale jak zabralam drabine, wyrwal z kopyta!
Pwenie obie panie pogonily zgodnie kawalera i nie mial sie gdzie schowac. :hug: Shy zdecydowanie jest w rui, podejrzewam ze Babe tez, wiec zaloty Jerrego, jako niepelnowartosciowego kawalera (biedny walaszek :P ) nie przypadly im do gustu.
Chyba zaczne zamykac go w stajni na noc, zeby go nie poranily :think:

Za to sliczne grzybki rosna mi na oborniku po tych paru dniach deszczow..

IMG_1517.jpg


IMG_1518.jpg
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 04 Wrz 2016 18:27 przez planta.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina

Domek na prerii 05 Wrz 2016 19:58 #500151

  • Hiacynta
  • Hiacynta's Avatar
  • Offline
  • Administrator
  • gg 9117859
  • Posty: 14122
  • Otrzymane dziękuję: 10443
Diano, może kask na głowę ochronny? Tak na wszelki wypadek - upadek :) Grzyby wyglądają pieczarkowato, ale licho wie, co u Was rośnie :) Skoro skunksy tam spacerują, czarne wdowy, grzechotniki, to i grzyby pewnie jadowite :happy:
Temat został zablokowany.

Domek na prerii 07 Wrz 2016 18:45 #500479

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Wygladaja jak pieczarki, ale nie pachna jak one, a probowalam i wachac i polizac :lol:

Kask mam, westernowy, tylko len jestem i nie chce mi sie popracowac nad dopasowaniem paskow pod broda :oops: . Ale teraz juz na mus. Ostatnie dwa dni spedzilam nad nowym projektem-szopka na worki i pojemniki z pasza, witaminy itp.
Widok pierwszego dnia: Babe z nosem w stajni stoi i drzemie. Za kazdym razem musze ja mijac i wypraszac, kiedy ide po kolejne narzedzia, ktore tam tymczasowo skladuje..

IMG_1521.jpg


Dzien drugi...

IMG_1522.jpg


:rotfl1:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Dorota15, malina, Makowalka

Domek na prerii 08 Wrz 2016 00:47 #500551

  • Bella35
  • Bella35's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 216
  • Otrzymane dziękuję: 82
Hej Diano :kiss3:
Tak lubie czytać twoj wątek jestes wyjątkowa kobieta.
Bardzo przykre jest to co piszesz o mężu, szkoda ze nie docenia jaki skarb ma pod bokiem.

Koniki cudownie Jerry chyba ma grubiutkie boki :devil1:
Powinnaś zarabiać na stolarce budowlanej.
Otwórz firmę hihi
Nasz pies tez tak spi jak twoje psice, a jak tylko sie zmoczy idzie do nas na lozko sie powycierać.
Na ostatniej wizycie na szczepieniu nam kazali psa odchudzić , biedaczek ale lablador ma tak wielki żołądek jak o serce.

Moja młoda nadal robi postępy skacze przeszkody bez siodła :supr3:
Ja narazie utknęłam w martwym punkcie z jazdami i jestem mega nieszczęśliwa z tego powodu :placze:
Często tu zaglądam bez logowania i czytam cieżko zebrać mi sie do napisania czegoś bo ciagle cos.
Na szczęście dzieci wróciły do szkoły.
Młody jak nigdy po wakacjach jest mega zamknięty w sobie, zawsze po wakacjach duzo mówił odpowiadał był mega komunikatywny w tym roku jestem przerażona jego wycofaniem.
A twoja corka uczy sie juz jeździć?

Pozdrawiam cie cieplutko uważaj na siebie :bye:
Temat został zablokowany.

Domek na prerii 08 Wrz 2016 13:06 #500612

  • zeberka363
  • zeberka363's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1722
  • Otrzymane dziękuję: 1445
witaj
pracowita z Ciebie kobieta! jakby to mój młodszy syn powiedział "bob budowniczy zawsze da rade" ;)
konie,psiaki,kanny/canny-jak to sie pisało? :hammer: -wszystko cudne!!!
Mocno początkująca ogrodniczka kochająca piękną przyrodę ;-)
pozdrawiam agnieszka
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...6217-ogrodki-zeberki
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/1...a-parapetach-piszczy
Temat został zablokowany.

Domek na prerii 09 Wrz 2016 02:26 #500743

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Czesc Bello, milo ze wpadlas! :hug:
Jerry jest gruby i te 6 tygodni diety i lekow na niedoczynnosc tarczycy niewiele mu pomogly. Zobaczymy w poniedzialek, jak bedziemy z nim u weta. Ciagle przekladamy terminy, bo ostatnio lalo i bylo takie lepkie bloto na padoku, ze nie wyciagnelibysmy przyczepy z koniem bez zakopania sie po osie.
Corka na razie nie wspomina o jezdzeniu. Wypadek tatusia i zlamanie palca bardzo ja przestraszyly. Mam nadzieje, ze z czasem jej przejdzie.
Dzis pojechalam w prerie na Babe. O ile pol drogi zachowywala sie poprawnie, to jak wyczula ze skrecamy do domu zaczelo sie; przyspiesznie, proby stawania deba i ogolnie dzikie cyrki. Spocila sie tak, ze az z niej cieklo. Ale mimo rodeo, nie dalam sie tym razem wysadzic z siodla (kocham ten rog, za ktory mozna sie zlapac :evil: ). Robilam wieksze i mniejsze kola, zeby ja zwolnic, serpentyny...jak tylko odwracalysmy sie w strone domu, znowu cyrki. Nastepne dni mam zamiar jezdzic tylko po pastwisku i w roundpenie. Cos mi sie zdaje, ze trzeba jej przypomniec podstawy tj kto tu jest szefem i decyduje, jakim tempem idziemy.

Przelonzowalam tez Shy. Wyglada na to, ze nigdy nie byla lonzowana, stala tylko lbem do mnie i drzala, kiedy machalam jej koncem linki kolo tylnych nog. W koncu zalapala i zaczela cwalowac w kolo. Szybko zalapala tez zmiany kierunku ze zwrotem na zadzie, bo jak zrobila zwrot tylkiem do mnie , potem znowu przodem, to obwiazala sie linka jak baleron :whistle:
Bedziemy nad tym pracowac i nad innymi cwiczeniami z ziemi tez.

Zeberko-witaj :kiss3: Ostatnio nie tak pracowita-ten ostatni upadek z konia skonczyl sie dlugotrwalymi bolami glowy i nie bylam w stanie wiele zrobic. Teraz pracuje nad szopka na pasze dla koni-w tej chwili mam juz podloge i stawiam ozebrowanie z desek pod sciany. Chcialabym miec zrobione, zanim znowu zacznie lac, bo jednak noszenie workow z garazu kilkaset metrow do stajni to zadna frajda.

A dzis zauwazylam, ze zakwitla jedna z miniaturowych kann!

IMG_1523.jpg


IMG_1525.jpg


Kolejna kanna, wiechciowata jak miskant, zaczela znowu kwitnac. Musze wykopac i rozdzielic po znajomych, bo jeszcze troche i bede miec tylko takie :unsure:

IMG_1526.jpg



Zakwitla mi Cleopatra. Czerwona czesc-wiec kwiatki tez czerwone :lol: (ta odmiana jest chimera, co widac tez na lisciach; kwiaty moga byc dwukolorowe, zolto-czerwone, zolte lub czerwone, zalezy ktora strona kwitnie i przewaza)

IMG_1527.jpg


Musze w koncu sciac i zamrozic bazylie. Krzak sie zrobil ogromny. I wybil jeden ped, czysto-zielony :devil1:

IMG_1528.jpg


IMG_1529.jpg


A maz przypomina, zebym zabrala sie za zamontowanie tzw drzwi sztormowych. Tylko, ze instrukcja jest o wiele bardziej skomplikowana niz sadzilam i projekt musze przemyslec, zeby nie spaprac drzwi za trzy stowy :jeez:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 09 Wrz 2016 02:27 przez planta.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina, Biotit

Domek na prerii 10 Wrz 2016 01:32 #500878

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Zamaskowane konie, jak Ku Klux Klan. Trzeci ukrywa sie za garazem :lol:

DSCN9403-2.jpg


Moje dwa ulubione miskanty o szerokich lisciach w paseczki. Jeden ma paseczki zielonego :

DSCN9414-3.jpg


DSCN9415-2.jpg


Drugi jest jego odwrotnoscia:

DSCN9416-2.jpg


DSCN9417-2.jpg


DSCN9407-2.jpg


Z czerwonymi wiechami, kontrastuje z ciemna zielenia lisci:

DSCN9410-3.jpg


DSCN9411-3.jpg


Mlodziutki miskant Stricta

DSCN9413-3.jpg
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Dorota15, malina

Domek na prerii 10 Wrz 2016 14:32 #500947

  • zeberka363
  • zeberka363's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1722
  • Otrzymane dziękuję: 1445
śliczne miskanty!
a dlaczego konie w takich wdziankach ślicznych?
Mocno początkująca ogrodniczka kochająca piękną przyrodę ;-)
pozdrawiam agnieszka
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...6217-ogrodki-zeberki
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/1...a-parapetach-piszczy
Temat został zablokowany.

Domek na prerii 10 Wrz 2016 16:11 #500972

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Mamy plage much po tych deszczach! :angry: . Konie sa doslownie nimi pokryte! Ciage pryskam, ale zaraz znowu siadja. Wdzianko chroni od much, gzow, komarow itp. Do tego zakladam im maski na glowy, chroniace oczy i uszy. Babe ma ekstra dluga, ktora chroni tez chrapy.
Az zal patrzec, jak nie moga na chwile ustac, tylko ciagle sie otrzasaja, kopia pod brzuchem. Ogon nie wszedzie siega :P
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 10 Wrz 2016 16:14 przez planta.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina, zeberka363

Domek na prerii 10 Wrz 2016 18:46 #500990

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Dzis rozwinely sie nowe kwiaty na kannach, wiec moglam zrobic zblizenia :hearts:
NN

DSCN9418-2.jpg


Miniaturka

DSCN9419-3.jpg


Cleopatra

DSCN9420-3.jpg


Tropical Sunrise (prawdopodobnie)

DSCN9421.jpg


Jak mozna nie lubic kann..

DSCN9422.jpg


DSCN9423-3.jpg


Jesien to takze czas dojrzewania orzechow pekanowych...

DSCN9424-3.jpg


DSCN9425-3.jpg


Rozne odmiany maja nieco inny wyglad i wiekosc orzechow, a takze jak bardzo ozebrowane sa ich oslonki:

DSCN9426-2.jpg


Nadze pekany dopiero w tym roku weszly w okres dojrzewania, tzn okolo 6-7 rok od posadzenia odmian szczepionych. Nieszczepione moga dojrzewac do owocowania i kilkanascie lat

DSCN9427-3.jpg


Jedyna brzoskwinia owocujaca w tym roku. Byla oslonieta od zimnych wiatrow plotkiem, bo rosnie pod cieniowka z hostami, wiec nie przemrozilo jej kwiatow:

DSCN9428-3.jpg


DSCN9429-3.jpg
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 10 Wrz 2016 19:02 przez planta.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina, Biotit

Domek na prerii 10 Wrz 2016 22:52 #501030

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Nie moge przestac sie smiac, wspominajac dzisiejszy incydent :rotfl1:

Pieknie zrobilo sie na zewnatrz, sloneczko swieci, ae nie ma upalu, wiec stwierdzilam, ze przejade sie na Babe. A na dodatek wezme Shy na uwiazie, zeby tez sie przewietrzyla i troche poruszala. Maz na poczatku mial jechac na Shy, ale stracil odwage, jak tylko wsiadl, wiec od razu zsiadl.
Wyjechalam na droge miedzy domami, gdzie ruch jest minimalny, Babe weszla w szybkiego stepa, Shy wolala byc ciagnieta na sile niz isc, jak nalezy z boku. Tak wiec uwiaz mialam uwiazany za petle na rogu siodla, Shy byla wrecz na ogonie Babe, Babe szla jak lokomotywa ciagnac Babe. Odwrocilam sie w pewnym momencie i widze meza, biegnacego za nami.
Niestety nie chcial wsiasc na konia, ale zdecydowal ze sie z nami przespaceruje do konca ulicy i z powrotem. Oddalam mu uwiaz, przerzucil przez ramie i tak ciagnal leniwego konia. Babe o dziwo dostosowala tempo do meza, a nawet co jakis czas wrecz szla z lbem nad jego ramieniem.
Kiedy weszlismy przez otwarta brame na nasze pastwisko, powiedziaam do meza "zobacz co ona robi". Babe bez wahania poszla wzdluz sciany garazu, poczekala przy malej bramce zeby maz jej otworzyl, skrecila kolo przyczepy dla koni, ktora jest zaparkowana kolo garazu...i weszla do garazu po czym stanela na wolnym stanowisku i zaczela niecierpliwie ogladac sie na mnie i szturchac nosem moj but :rotfl1: :rotfl1:
Poprosilam meza o udokumentowanie, jak kon sie sam "zaparkowal" w garazu :devil1:

IMG_1534.jpg


IMG_1532.jpg


IMG_1531.jpg
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina

Domek na prerii 10 Wrz 2016 23:05 #501031

  • Hiacynta
  • Hiacynta's Avatar
  • Offline
  • Administrator
  • gg 9117859
  • Posty: 14122
  • Otrzymane dziękuję: 10443
Pięknie rosną u Ciebie miskanty, a najważniejsze, że mają przestrzeń i można je w całości sfotografować :) A kanny z pasiastymi listkami są naprawdę niesamowite, nawet bez kwiatów są piękne.
Muchy to faktycznie dla zwierząt straszliwa zaraza, pamiętam, jak w dzieciństwie w czasie wakacji u babci dostawałam zadanie pilnowania krów na pastwisku, żeby w szkodę nie wlazły. Bo to cwane bestie były i cały czas główkowały, którędy z pastwiska do ogrodu się przedrzeć :happy: Gdy taką krowę obsiadły muchy albo jeszcze gorzej gzy, diabeł w nie wstępował, pędziły na oślep z zadartym ogonem, wierzgały, strach było podchodzić :) Kiedyś w piśmie rolniczym wyczytałam, że od robactwa chroni zapach liści orzecha włoskiego. Zaczęłam krowy nacierać roztartymi liśćmi, ale chyba im się to pachnidło nie spodobało :happy: bo oganiały się prze de mną ogonem i rogami :happy:

Teraz dopiero doczytałam kolejny wpis o parkowaniu :) Mądry konik :happy: w końcu służy do jeżdżenia, jak samochód :happy:
Ostatnio zmieniany: 10 Wrz 2016 23:08 przez Hiacynta.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 10 Wrz 2016 23:52 #501037

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
No to zaparkowala sie jak samochod!
I w czasie sesji fotograficznej caly czas obracala leb i szturchala moja noge nosem "no zlaz, jestesmy na miejscu, wysiadka".

SAwoja droga dopiero wtedy zauwazylam, ze kiedy podciagalam wedzidlo sprytnie wyplula jej i trzymala przed przednimi zebami, zakryte wargami, wiec sie nie zorientowalam, ze cos jest nie tak. Bylam zreszta przejeta przygotowaniem Shyd la meza, ze w koncu zdecydowal sie wsiasc na konia i pojechac ze mna...
No i tak sobie pojechalam. I o dziwo, mimo ze tylko czesc na nosie dzialala (jak hakamore), to Babe szla bardzo poslusznie i trzymala tempo, zwalniala i skrecala kiedy pociaglalam za wodze.
Dalo mi tylko do myslenia pytanie meza, jak powinno lezec wedzidlo. Powiedzialam, ze powinno zrobic jedna do dwoch zmarszczek w rogach pyska. Na to on "bo mi sie wydaje, ze ona wcale nie ma wedzidla w pysku" No i fakt, jak zsiadlam w garazu zobaczylam, jaka sprytna byla z wypluciem -i ukryciem tego faktu! Nawet na zdjeciu nie widac wedzidla, tylko czanki sa w pozycji, jakbym probowala ja zatrzymac, chociaz wodze sa luzne :hammer: Dopiero na trzecim zdjeciu widac z bliska, gdzie jest koniec wedzidla, jak nisko w pysku, zamiast w kaciku.
Spryciara.
A maz tez dobry, ze dopiero pod domem mi powiedzial!!!
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 10 Wrz 2016 23:54 przez planta.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina

Domek na prerii 12 Wrz 2016 03:22 #501180

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Nie moge uwierzyc :rotfl1:

Na razie stajnia stoi nieuzywana. W poprzek wejscia zamontowalam gruby lancuch w plastikowej powloce, zeby konie nie wchodzily, bo w stajni w drugiej polowce trzymam swoje narzedzia, zeby nie nosic caly czas z garazu.
Maz dzis rano powiedzial, ze nakarmil konie, ale zostawil Jerrego w zagrodzonej czesci koralu, tej ze stania i pojemnikiem z woda, zeby troche ograniczyl lazenie i pozeranie swiezej trawy (po ostatnich deszczach zaczela bujnie rosnac).
Maz pojechal z corka do pracy i w pare innych miejsc, wieczor sie robi, wiec stwierdzilam, ze nakarmie konie i zaprowadze do korralu z sianem na noc (nie chcemy, zeby ciagle sie pasly na nowej trawie).
No i jak Shy i Babe stoja kolo korralu i rza na mnie ze zniecierpliwieniem, tak Jerrego nigdzie nie widac. W koncu wychyla sie leb...ze stajni. Dran, wlazl jakos pod tym lancuchem na wysokosci klatki piersiowej, dobral sie do pojemnikow z konskim zarciem (a maz rano wsypal nowy worek do pudla), odkryl sobieelegancko pokrywe, pozarl wszystko. W drugim pojemniku byl owies, nie ruszony. W tej czesci stajni, gdzie ztobilam jego boks i trzymam narzedzia widac ze by-skorzystal zeby sie wyproznic...
No i co zrobic z takimi konmi :jeez:
Mam nadzieje, ze nie bedzie go bolal brzuch po zjedzeniu takiej ilosci karmy.
Kiedy wypuscilam go na zewnatrz, obie klacze weszly do korralu na karmienie, a on zwial. Ide za nim i wolam, bo chce go na noc zamknac z innymi konmi, a ten truchtem wieje ode mnie! Ale jak tylko zlapalam za oglowie od razu stanal i grzecznie dal sie zaprowadzic.

Trzymajcie kciuki-jutro mam uroczysty dzien przysiegi. Zostane Amerykanka!

DSCN9430-2.jpg



Mam zamiar jechac w dzinsach, kowbojskiej koszuli i kowbojkach! :woohoo:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 12 Wrz 2016 03:38 przez planta.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Kalmia, Bart78, malina

Domek na prerii 12 Wrz 2016 15:44 #501239

  • malina
  • malina's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 64
  • Otrzymane dziękuję: 55
:* :* :* GRATULACJE :D
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 1.047 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum