TEMAT: Domek na prerii

Domek na prerii 12 Wrz 2016 17:22 #501249

  • zeberka363
  • zeberka363's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1722
  • Otrzymane dziękuję: 1445
jerry wie co dobre ;)
trzymam &&& a może już jesteś tą amerykanką?
Mocno początkująca ogrodniczka kochająca piękną przyrodę ;-)
pozdrawiam agnieszka
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...6217-ogrodki-zeberki
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/1...a-parapetach-piszczy
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Domek na prerii 13 Wrz 2016 16:30 #501418

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Juz jestem. Po calej ceremonii padlam na bol glowy.

No wiec na poczatku trudno bylo znalezc odpowiedni budynek. Ceremonia odbywala sie w budynku sadu. Przy wejsciu niezbyt uprzejmie powiedziano nam, ze rodzina moze nas zobaczyc kolo 1.30 na ceremonii zaprzysiezania (byla 12), a teraz nie moga wejsc do budynku. Nas, przyszlych obywateli , wpuszczono i dokladnie przeszukano. Odebrano telefony i zwrocono rodzinie. Trzeba byo jak na lotnisku, wylozyc zawartosc kieszeni, zdjac bizuterie, pasek i buty, boso przejsc przez bramke do metalu, a poniewaz zapiszczala, przejsc kotrole recznym skanerem.
I tak odkryto, ze zamierzalam steroryzowac sedziego za pomoca fiszbinu w biustonowau, zapow w koszuli kowbojskiej i zamka blyskawicznego w spodniach.
Po czym wreczono mi pudelko z rzeczami przeswietlonymi przez sluzbe bezpieczenstwa i zapedzono mowiac glosno i wyraznie jak do debili: zjedz winda do piwnicy i skrec w prawo". Co tez i gromadka przyszlych obywateli poslusznie uczynila.
Na dole..wygladalo jak kilka korytarzy w roznych kierunkach (to pewnie dla zmylenia tych o terrorystycznych zapedach). W koncu po prawej bylo cos co wygladalo jak kafeteria-kika stolikow z krzeslami i automat z napojami. Okazalo sie ze to jest to wlasciwe miejsce! Przez kafeterie ciagnela sie dluga kolejka zestresowanych przyszlych Amerykanow, sciskajacych narecza papierow w rekach i dopytujacych sie wzajemnie, czy to tu i co trzeba wypelnic.
Pokoj wygladal wypisz wymaluj jak sala w podstawowoce za czasoe komunizmu!! Rzedy niewygodnych malych lawek, a na miejscu kolo malej tablicy siedziala otyla blondynka, na oko ze 300 kg wagi, odbierajaca przyniesione papiery i wskazujaca wlasciwe miejsca (miejsca w aweczkach i na dostawionych krzeselkach byly ponumerowane, na kazdym miejscu widnilaa duza, biala koperta z cyferkami.
Juz z samego tylu bylo slychac jej donosny glos typu "Co mi tu daje, ja nie potrzebuje twojego paszportu! On jest z innego kraju! A te druga strone ma sobie zabrac, ja to traktuje jak smiec, mnie to niepotrzebne!, Ades swoj wpisze i podpis zostawi, taki jakiego bedzie uzywal! No swoj adres mowie, domu? Co nie ma domu? To mieszkania, mnie to nie obchodzi!" Poczulam sie zaprawde jak w domu...
Po oddaniu wypelnionej (!!) karty, na ktorej odwrocie bylo 10 pytan typu "czy w tym czasie od teswo na obywatela, dopusciam sie jakiegos przestepstwa, morderstwa, itp, czy wyszlam ponownie za maz i uprawiam poligamie, itego typu kwiatki, plus zielona karte, zapytana zostalam czy wymowja mojego imienia jest Diana czy Dajana. Powiedzialam ze to drugie, bo tu nikt nie wymowi Diiiana . Obrzucila z aprobata spojrzeniem moje nowiutkie dzinsy, jeszcze nie wytarte, uzywane kowbojki (ktore dwoma palcami zostaly zdjete z tasmy i podrzucone w moje poblize , gdy bylam skanowana), ciemnoniebieska koszule i srenry wisior w ksztalcie piora orla, indianskiej roboty. Plus pas kowbojski typu rodeo, co to blysczy i oslepia.
Znalazlam swoje miejsce, miedzy wysokim Murzynem w garniturze, a malym Meksykaninem.
W kopertach bylo podanie o amerykanski paszport, ksiazeczka z wyjatkami z amerykanskiej historii z mnostwem czarnobilaych zdec typu :sprobuj odgadnac co widzisz w tej plamie", druga z wyjatkami z ustawodawstwa, kartka z wydrukowana przysiega i dwie ozdobne koperty. Aha, na stole do pobrania byly tez male amerykanskie flagi na patyczkach. Poczulam sie zmuszona wziac jedna, bo moze to obowiazkowe, jak ruskie za Stalina...
Po przerobieniu wszystkich kandydatow, 57 sztuk, z ktorych czesc zmieniala przy okazji niewymawialne azjatyckie i afrykanskie imiona na takie swojskie jak "Elvis", dostalismy 15 minut wolnego.
Po przerwie pani z wyraznym problemem w chodzneiu i mowieniu dala nam karteczki i wyjasnila ze to sa nasze kwity do wypelnienia na karte do glosowania. Niestety nie wyjasnila, ze oni tego nie odbieraja, chyba ze sie jest w ich okregu wyborczym, i ze mozna to wyslac poczta za darmo. To nastapilo duzo szeptow miedzy kandydatami.
Pani rozmiar XXXXXXXXXL oznajmila, ze jesli myslelismy, ze jestesmy juz Amerykanami, to sie mylimy, bo nawet zdane egzaminy nie uprawniaja do takiego myslenia, dopiero udana ceremonia zaprzysiezenia. I biada tym, co odmowia wygloszenia przysiegi, lub beda czytac tylko wybrane kawalki! Wszystko bedzie nagrane i sprawdzone na kamerach! Wielki Brat czuwa! I obywatelstwa takim niewiernym beda odebrane. Po sterroryzowaniu nas wszystkich oznajmila, ze teraz w tym samym porzadku jak siedzimy, sznureczkiem, mamy sie udac na trzecie pietro, po schodach, do sali ceremonianej.
Po dwoch pietrach czesc juz calkiej glosno dyszla. Rzuciam uwage, ze lacznie z obywatelstwem mamy tez fitness za darmo, co spotkalo sie ze smiechami niedoobywateli, a zgromieniem wzrokiem przez pania kapo.
Usadowienie nas w sali sadowej przebieglo sprawnie, na miejscach czekaly karteczki z programem ceremonii. czekalismy dobre pol godziny w kompletnej ciszy, przerywanej odglosami kaszlu (komu sie przypomniala scena z Misia, w kinie?), az panie wolontariuszki, na oko majace kolo setki kazda, a noszace dumna nazwe "Corki Rewolucji", ustala do konca co kto robi. Na sale wkroczyla uroczyscie pani sedzina (sedziowie sa du najwyzeszego sa na dozywocie, pelnia funkcje do smierci) i sadzac z obrazu, tej sedzinie bylo juz do niej niedaleko. na oko miala cos ze 120 lat i biala olbrzymia peruke. Z przodu byla ciagnieta przez pomocnika po schodkach na podwyzszenie, z tylu dyskretnie pchana za dol plecow przez drugiego pomocnika. W koncu zajela miejsce. Dave potem mowil, ze byl pod wrazeniem, ze starszej osoby chyba juz nie mogli znalezc... '
Po czym dyskretnie miala przypomniane przez siedzaca przed nia pomocnice, po co tu jestesmy, zeby zaczela ceremonie. Po odspiewaniu "God Bress America " przez starsza pania o imponujaco donosnym i drzacym sopranie, ktory znaczaco wzmogl moja migrene spowodowana nerwami i niedospaniem, wszysscy zlozylismy tekst przysiegi, trzymajac prawa reke w gorze i przesadnie poruszajac warmai, na wypadek, gdyby to jednak byla prawda z tymi kamerami...W Lewej wiekszosc z nas trzymala karteluszek z tekstem przysiegi, bo niewielu znalo ja na pamiec, a powtarzajac za sedzina czesc zgubila sie, bo sedzina robila przerwy takze po poszczegolnych slowach,, wiec czesc usilowala powtorzyc cala linjke przysiegi od razu, a czesc czekala na slowo po slowie.

Po przysiedze moglismy usiasc, a sedzinie zostala dyskretnie przypomniano, ze to nei koniec i jeszce nie czas na wychodzenie. Gosciem honorowym zostala kobieta z Centrum dla Kobiet (miejsce, gdzie kobiety moga bezpiecznie ukryc sie i zaczac nowe zycie, a ktora znalam z widzenia, bo wozilam tam duzo mebli, wyposazenie kuchenne itp). Zostalismy przywitani jako nowi obywatele.
Potem mielismy wstawac przy wyczytywaniu nazw panstw, z ktorych pochodzilismy, a ktore mialy juz byc dla nas przeszloscia, bo prawo amerykanskie nie przewiduje podwojnego obywatelstwa.
No wiec sposrod 57 kandydatow bylam jedyna Polka :oops: . Z Europy jeszcze tylko Ukrainka , a reszta byla z calej listy krajow afrykanskich, azjatyckich (nawet troje z Nepalu) i okolo polowa z Meksyku.
Po zlozeniu ostatniej przysiegi, na flage, zaczelismy byc wyczytywani wedlug nowych juz imion i nazwisk (Elvis! :evil: ) i po usciskaniu kilku drazych rak cor Rewolicji, dostawalismy ozdobne karty z certyfikatem, wypisz wymaluj siwadectwo pzresjcia do nastepnej klasy. Cory Rewolucji z aprobata otaksowaly wzrokiem moj stroj i dostalalm ekstra usciski rak i pozdrowienia jako wspolobywatela, a takze w jednym przypadku usmiech bardzo zbrazowala sztuczna szczeka o konskich zebach, nie pasujacych kompletnie do drobniutkiej, pomarszczonej twarzy-bedzie mi sie snic-i z uga wymknelismy sie na korytarz, gdzie moglismy juz zostac usciskani przez czekajace rodziny, a takze dostac darmowe ciasteczko na papierowej serwetce z fraga amerykanska, oraz plastikowa szklaneczke ponczu, wydawane przez wyzej wspomniane cory rewolucji.
Cala uroczystosc twala prawie trzy godziny i po drodze poprosilam meza o uczczenie nowej obywatelki porcja amerykanskiego burgera, frytek i milkszejka waniliowego, co dalo mi bol zoladka i biegunke do konca dnia, ktorego na pewno nie zapomne, jak zyje!
:bye:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 13 Wrz 2016 16:32 przez planta.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): gorzata, Aszka, Kalmia, Dorota15, Bart78, malina, beatazg, aleksandraW, Anielska, Biotit, Makowalka

Domek na prerii 13 Wrz 2016 16:43 #501419

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Gratulacje :flower2:
Takie drugie narodziny
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 13 Wrz 2016 19:45 #501444

  • Biotit
  • Biotit's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 974
  • Otrzymane dziękuję: 2359
No to DAJANA zaliczyłaś osiemnastkę, M zrobił Ci prezent?
Swoją drogą to procedura nie do pozazdroszczenia.
Na Woli do woli

pozdrawiam Piotr
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 13 Wrz 2016 21:03 #501480

  • zeberka363
  • zeberka363's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1722
  • Otrzymane dziękuję: 1445
dobrze że masz to już za sobą!
Mocno początkująca ogrodniczka kochająca piękną przyrodę ;-)
pozdrawiam agnieszka
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...6217-ogrodki-zeberki
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/1...a-parapetach-piszczy
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 13 Wrz 2016 22:55 #501510

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Zeberko-ja tez tak uwazam. i szczerze wyznam, ze czuje sie tym wszystkim urazona. Najpierw spedzeni jak bydlo, w kolejce w pownicy, jakby nie bylo zadnej wolnej sali konferencyjnej.
Potem sedzina tak stara, ze zapominala co miala powiedziec, gosc -ta kobieta z Domu Opieki, najwyrazniej z lapanki o 10 wieczor "potrzebujemy kogos do wygloszenia mowy". Bo w zasadzie powiedziala, ze nie wie co nam powiedziec, ze jest dumna z tatusia, ktory walczyl w II wojnie swiatowej i ze sie mamy cieszyc z bycia Amerykanami. To osttanie przynajmniej bylo do rzeczy.

Za te procedure placilismy slono, bo ponad 800 dolarow za samo zlozenie papierow i przyjecie ich, do tego doszla jedna podroz do Lubbock-dwie godziny od nas, zeby pobrac odciski palcow (serio, policja w Amarillo nie ma skanerow?), podroz do Dallas (7 godzin w jedna strone, z przenocowaniem), na testy, czy rozumie sie angielski w slowie, pismie i czy zna sie podstawy amerykanskiej konstytucji.

Dlatego wczoraj przyjechalam z ulga, ze juz po wszystkim i nie musze juz nic robic, jak co 10 lat odnawiac zielona karte, co kosztuje tyle samo, co uzyskanie obywatelstwa. Nie musze sie martwic ze z jakis powodow proceduralnych wystawioina zostane z walizka na samolot do Polski, zostawiajac rodzine. A czy czuje ze sie cos zmienilo we mnie?
Nie, nadal czuje sie pol Polka, pol Amerykanka. I nie bede sie wstydzic swojego pochodzenia!

Biotit-niestety, nawet kwiatka nie dostalam. Chyba musze mu wyrabac siekiera, ze z takiej okazji to kwiatek i jakis prezent powinien byc!! Nawet wisiorek maly, cos na pamiatke... :sad2:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 13 Wrz 2016 22:57 przez planta.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina, aleksandraW

Domek na prerii 14 Wrz 2016 14:02 #501595

  • malina
  • malina's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 64
  • Otrzymane dziękuję: 55
Ważne, co Ty czujesz, a kwitek kwitkiem - choć niestety "papier" być musi.

Oglądam właśnie Gilmore Girls i znam pojęcie "Córy Amerykańskiej Rewolucji" :P
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 14 Wrz 2016 16:33 #501607

  • Florka
  • Florka's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 185
  • Otrzymane dziękuję: 290
Dzień Dobry Diano- tak Cię witam,bo Ty pewnie jesteś teraz w trakcie porannej gonitwy ;).

Trafiłam na Twój wątek zaciekawiona tytułem ( akurat wtedy ratowałaś jastrzębia/sokoła)i przez ponad 2 tygodnie byłam "skrytopodczytywaczem" Twojej texańskiej historii.Postanowiłam,że jak dotrę do końca-to się ujawnię. Co też teraz czynię. Wczoraj dotarłam do ostatniej strony.

Przez ten czas,przyznać muszę, zżyłam się z Tobą i Twoją człowiekozwierzakową Rodziną, bo towarzyszyłam Ci (co prawda z dużym przesunięciem czasowym)w Twoich wysiłkach, radościach, konnych upadkach, smutkach, beznadziei i samotności. Bo jakoś szczególnie zwracałam uwagę na te fragmenty, gdy mówiłaś, że nie pisałaś,bo miałaś "doła". Wtedy jakoś najbardziej byłam z Tobą.

Dziwne to uczucie: piszę do Osoby,którą trochę poznałam, rozumiem Ją, wiem co przeżywa "w środku"...
Bardzo ujęłaś mnie swoją autentycznością i naturalnością; bałaganem na podłodze (ja się jeszcze tego wstydzę i pewnie "kadrowałabym" zdjęcia), szczerością wypowiedzi i skromnością.

O Twoich talentach ciesielskich rozpisywać się nie będę, bo wiadomo... jesteś "debeściara". Ale...zainspirowana ...zażyczyłam sobie na prezent imieninowy piłę "lisi ogon" . Ale sama sobie wybiorę ;)

Gratuluję Ci hamerykańskiego obywatelstwa. Choć, tak jak piszesz,żenada, jeśli chodzi o formę.
Kwiatek Ci się należy jak psu micha; przyjmij proszę ode mnie :flower1: co tam, przyjmij cały bukiet :flower1: :flower2: :flower1: :flower2: :flower1: :flower2: .

Nie ma co, będę Twoim częstym gościem Diano, dałam Ci miejsce w swoim sercu i za to Ci dziękuję.

Reszta na PW, jeśli nie będziesz miała nic przeciwko temu.

Dobrego dnia Ci życzę:)

P.S. Czasami myślę,że chodzisz z aparatem "u szyi", takie fenomenalne zdjęcia robisz...
_________________________
Pozdrawiam, Beata
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 14 Wrz 2016 20:50 #501653

  • Biotit
  • Biotit's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 974
  • Otrzymane dziękuję: 2359
Dzielna byłaś i Ci się należy, jeśli Twój M nie potrafił się znaleźć , to przyjmij szczerze ode mnie:


czerwonych-awka-walentynki-roz-bukiet.jpeg
Na Woli do woli

pozdrawiam Piotr
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 14 Wrz 2016 21:52 #501673

  • jag_2002
  • jag_2002's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 63
  • Otrzymane dziękuję: 42
Gratulacje - zestaw funkii z tej okazji - z internetu :-)
Załączniki:
Temat został zablokowany.

Domek na prerii 14 Wrz 2016 21:52 #501674

  • jag_2002
  • jag_2002's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 63
  • Otrzymane dziękuję: 42
Gratulacje - zestaw funkii z tej okazji - z internetu :-)
funkiewprezencie-2.jpg
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 14 Wrz 2016 22:01 #501680

  • Hiacynta
  • Hiacynta's Avatar
  • Offline
  • Administrator
  • gg 9117859
  • Posty: 14122
  • Otrzymane dziękuję: 10443
Ale uśmiałam się z opisu całej ceremonii :happy: Kiedyś miałam z grupką osób spotkanie z europosłem w Brukseli w ichniejszym biurowcu :) Procedura wejścia była bardzo podobna, tyle, że butów nie kazali zdejmować. Strażników przy skanerze na moment zajął widok wnętrza teczki jednego z panów, solidna butelka wódki tam była, ale jakoś wytłumaczono, że do rodaka trzeba z poczęstunkiem :happy: :happy:
U mnie z kolei piszczał kawałek metalu z wnętrza organizmu :happy: :happy: i być może plomby amalgamatowe :happy: :happy: Jakoś przeszli nad tym do porządku dziennego, wg mnie zbyt szybko i łatwowiernie :happy: No ale potem sala konferencyjna była wypasiona, z kosmicznymi fotelikami, dziwnymi półkolistymi stolikami.
Diano, co tam kwiatek, konik by się przydał :happy: albo chociaż kucyk :happy:

A swoją drogą biedne te panie sędziny, zamiast spokojnej starości trzeba zakładać ciężkie, niewygodne ciuchy, perukę, pod którą włosy się pocą i coś gadać do tłumu, który nie słucha , nie rozumie albo jest wkurzony :happy:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 15 Wrz 2016 03:02 #501717

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Chmurno i zimno. Czuje sie jak w Polsce :lol:
Kopnelam sie sama w tylek, zeby cos zrobic. Pojechalam do dwoch sklepow budowlanych, do jednego po trucizne na muchy, ktora mozna uzywac do opryskiwania i koni i stajni-od much jest az czarno i biedne konie bardzo sie mecza. Na dodatek muchy bardzo kasaja je po nieoslonietych nogach, ogony caly czas w ruchu.
Do drugiego marketu wybralam sie po deski, metalowe laczniki i sruby-bo juz mi sie skrystalizowal plan, jak zrobie dach nad przybudowka. Mam nadzieje, ze nie bedzie jutro padac, to moze zabiore sie za realizacje.
W markecie byly diw z moich ulubionych osob z personeu-starsza kasjerka, ktora lubie jak czesc rodziny i tak tez traktuje, oraz starszy pracownik w dziale z drewnem, ktory z kolei jest takim przyjacielem bez damsko-meskich powiazan. Ma wnuczke, ktora ma trzy lata, wiec zaproponowalam ze mam domek dla Barbie, plus mebelki, plus stajnie i inne budynki, plus pickupa dla Barbie z przyczepa dla koni...jednym slowem mnostwo rzeczy, ktorymi Aerwynn juz sie nie bawi. Bardzo sie ucieszyl, a ze jutro bedzie w pracy do popoludnia, rano wybiore sie podrzucic rzeczy. Kasjerka z kolei poprosila o przepisy na placki ziemniaczane, pierogi z kapusta i grzybami (podziele sie suszonymi podgrzybkami od mojej mamy) i golabki. Przejrzalam biblioteczke i wybralam kilka pozycji-jak dobrze, ze mam kuchnie polska po angielsku! :lol:

Florko-bardzo mi milo Cie poznac :hug: . Swiadomosc osob, takich jak Ty i kilku innych jest mi bardzo potrzebna, kiedy jest mi zle. Mysle wtedy, ze nie jestem sama, ze moge sie podzielic myslami, dobrymi chwilami i zlymi. A odpowiedzi w watku daja mi sile. Dziekuje Wam wszystkim :hearts: Bede czekala na priva!

Hiacynto-trzy koniki wystarcza :lol: . Dwie klacze sa tak teraz bliskimi przyjaciolkami, ze jedna rzy histerycznie, jak tylko wezme druga na spacer. A ta pod siodlem spieszy sie jak moze do domu, bo wolaja. Nawet jak jezdziec nie jest z tego zadowolony :angry: Trzeci na razie obolaly i znowu lekko utyka. W poniedziaek przed Wielka Uroczystoscia :P pojechalismy do weta. Zrobil zdjecia rentgenowskie jego kopyt i okazalo sie, ze w jednym podeszwa przyrosla na grubosc dwukrotnie, w drugim trzykrotnie! To byla taka olbrzymia ulga, bo czekalam z zapartym tchem na wyrok...
Na razie ma podkladki przymocowane znowu na kolejny miesiac, a ze przez tzw wekowanie czyli przyciecie kopyta zmienil mu sie kat ustawienia kopyt, widac ze sprawia mu to dyskomfort. Mam nadzieje, ze przejsciowy i ze wkrotce wroci do siebie.
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina

Domek na prerii 15 Wrz 2016 09:13 #501732

  • Hiacynta
  • Hiacynta's Avatar
  • Offline
  • Administrator
  • gg 9117859
  • Posty: 14122
  • Otrzymane dziękuję: 10443
Widzę, że teraz bierzesz odwet na tubylcach za nikczemną uroczystość i podstępnie polską kuchnię im serwujesz :happy:
Oj, jeszcze doprowadzisz do wynarodowienia połowę Hameryki :happy:
Temat został zablokowany.

Domek na prerii 15 Wrz 2016 13:08 #501764

  • Nemo
  • Nemo's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 386
  • Otrzymane dziękuję: 215
Okupiłem tą ceremonię silnym bólem brzucha... nie pamiętam już, kiedy tak się śmiałem.
Gratulacje, mimo wszystko!
Temat został zablokowany.

Domek na prerii 15 Wrz 2016 16:01 #501783

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Hiacynto-to odwet za historyczna biegunke po amerykanskim zarciu :idea1: . A ludzie tutaj lubia szukac swoich korzeni-ta kasjerka ma polskich przodkow. No to niech sprobuje cos ugotowac, chociaz w przepisach znalazlam min pierogi z nadzieniem z sera cheddar. Tego w Polsce nie bylo, chyba ze za komuny, jak slali paczki z Hameryki z podejrzanie wygladajacym, czerwonopomaranczowym serem...

Nemo-dzieki! Ja tez bede pamietac ten dzien dzieki skurczom jelit....

Dzis Jerry zostal przylapany na goracym uczynku!!!

IMG_1548.jpg


Szaroburo dookola, i jedyna barwna plame stanowia nadal kanny. Kwitna jak oszalale!

IMG_1550.jpg


IMG_1551.jpg


Cleopatra-dla porownania wielkosci, probowalam jeden kwiat objac dlonia, a druga pstryknac fotke . Hmmm..ale pojecie jakies daje.

IMG_1553.jpg


IMG_1554.jpg


Mme Butterfly

IMG_1555.jpg


Nowo zakwitla miniaturowa kanna NN

IMG_1557.jpg


IMG_1556.jpg


Czerwona miniaturowa

IMG_1558.jpg


Zolta miniaturowa dopiero ma paczki

IMG_1560.jpg


A Tropicanna Black na razie odmawia kwitnienia, za to jej nowe liscie wyraznie odcinaja sie kolorem od zzielenialej reszty

IMG_1561-2.jpg
Załączniki:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina, Biotit

Domek na prerii 16 Wrz 2016 23:29 #501954

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
A juz myslalam, ze bedzie burza. Z mozliwym tornado. Od rana na poludniowej stronie nieba tworzyla sie superkomorka burzowa (pl.wikipedia.org/wiki/Superkom%C3%B3rka_burzowa)


IMG_1564.jpg


IMG_1565.jpg


Widac chmury zbijajace sie w kulki badz wymiona, tzw chmury mammatus. Zwiastuja nagle zmiany pogody, wystepuja czesto przy superkomorkach burzowych.

IMG_1567.jpg


Chmura u dolu zaczela przybierac typowy ksztalt kowadla, powodowany przez silne prady wstepujace powietrza. Im wieksze kowadlo, tym wieksza roznica napiecia miedzy jej gora i dolem, tym gwaltowniejsze blyskawice:

IMG_1570.jpg


I kiedy myslalam juz, czy spedzac konie do korralu i samej sie schronic w domu, chmury poszly sobie dalej na poludnie, a u nas sie rozpogodzilo :thanks:

IMG_1571.jpg


Pracowalam dzis nad przybudowka. Dach bedzie lamany na dwie strony. Czolowa bedzie nasladowac daszek dla koni przed deszzcem:

IMG_1573.jpg


Dach opiera sie na belce ukosnie biegnacej przez przybudowke. To wlasnie stanowi najwiekszy problem, bo kazda belke dachowa musze dopasowywac pod katem i roznej dlugosci

IMG_1574.jpg


Widok z boku. Podwojnie belkowane jest przyszle wejscie do szopki, tam, gdzie beda drzwi.

IMG_1572.jpg



W miedzyczasie skonczylam robic przegrode miedzy boksami. Podniosam ja do poltorej metra tak, zeby konie nie mogly sie gryzc-na widok Shy biedny Jerry ucieka, bo za kazdym razem dostaje mu sie od niej. Kiedy beda zamkniete w boksach boje sie, ze Shy bedzie gryzc Jerrego.
Musze jeszcze pomalowac scianke. Obnizylam tez "bramke" do boksu, gdzie stal pojemnik z jedzeniem :jeez:, zeby Jerry nie mogl na kolanach wyczolgac sie z boksu. Juz go nakrylam, jak w ten sposob sie przedostawal..
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 16 Wrz 2016 23:55 przez planta.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina, beatazg

Domek na prerii 17 Wrz 2016 01:57 #501958

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
To byl dobry dzien, jak niewiele ostatnio. Popracowalam nad szopka, opryskalam roundupem chwasty, ktore rosna teraz tak, ze nie nadazam z wyrywaniem. Nawiozlam swiezej sciolki do stajni, wlasnie posprzatalam obie czesci korralu z nawozu; nakarmilam konie kiedy corka z kolezanka ogladaly film; opryskalam konie od much, wypelnilam poidla; nastawilam pranie, pobieznie sprzatnelam pokoj dzienny i zarobilam ciasto na pierogi. Jak poloze corke spac, wlacze sobie polski film, pewnie Ranczo i bede lepic pierogi. Juz nie zdazylam naoliwic obu bram do garazu, bo musialabym przeniesc duza drabine. Zrobie to jutro.
Maz w tym czasie jest u kolegi w Lubbock. Cisza i spokoj :lol:
:bye:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.842 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum