TEMAT: Domek na prerii

Domek na prerii 12 Gru 2016 23:26 #514049

  • Makowalka
  • Makowalka's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 71
  • Otrzymane dziękuję: 55
Czyta, czyta (ktoś)..."teksański serial na dobranoc" :kiss3:
Magda
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta


Zielone okna z estimeble.pl

Domek na prerii 12 Gru 2016 23:42 #514051

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Wlasnie wrocilam z treningu Babe. Przezornie jezdzilam na naszym pastwisku, na wypadek gdyby konisko zapomnialo, ze ma jezdzca na grzbiecie ktory (teoretycznie) nim kieruje :evil:
Oczywiscie probowala poniesc, ale to normalne, bo ponad miesiac nie byla jezdzona . Wczoraj usilowaalam, ale kon byl sprytniejszy i szybko wyczul, ze nawet jak pancia wyciaga reke ze smakolykiem, za plecami chowa uwiaz :devil1: Po godzinie ganiania ich obu na pastwisku (Shy przylaczyla sie do zabawy) mialam dosyc. Stwierdzilam, ze zrobilam z 10 kilometrow i odechcialo mi sie juz przejkazdzki. Przy okazji stwierdzilam, ze lomot kopt przypominajacy trzesienie ziemi nie jest li i jedynie literackim opisem. Jak ktoras z nich cwalem przebiegala obok, rzeczywiscie brzmialo jak trzesienie ziemi...

Po jezdzie zabralam ja na spacer, zeby przestala dyszec i odprezyla sie. Nie zaszlysmy daleko-w rowie melioraycjnym miedzy nsza dzialka i droga zobaczyla zielona trawe :supr3: :supr: Rzucila sie na nia, jakbym glodzila ja od tygodni! Nawet wyrwala z korzeniami i pozarla ost :rotfl1:

A jutro znowu ma byc zimno i zimowo. Moze, jak nie bedzie zbyt wietrznie, pojde dokonczyc sprzatanie obornika z pastwiska..czy ktos chcialby przyjechac do Teksasu i miec prawdziwy kontakt z natura? :devil1: :rotfl1:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina, Florka

Domek na prerii 13 Gru 2016 00:36 #514054

  • Hiacynta
  • Hiacynta's Avatar
  • Offline
  • Administrator
  • gg 9117859
  • Posty: 14122
  • Otrzymane dziękuję: 10443
Plantuś, bardzo apetyczny serniczek udał Ci się :bravo: Aż przez ocean pachną maliny :happy: i ślinka cieknie :happy:

Przeczytałam, jakie masz problemy z kopytkami końskimi. Może udałoby Ci się skołować do ściółkowania słomę? U mojego dziadka zawsze w oborze była rzucana słoma, zimą świeża warstwa na starą. Taka rozkładająca się ściółka ogrzewała całą oborę.

U nas w pobliskiej stajni na gnijące strzałki stosują siarczan miedzi, który wkładają w otwór i zabezpieczają tamponem z waty. Siarczan miedzi osusza i dezynfekuje. Wymieniałam kiedyś z nimi słoiczek siarczanu miedzi na worek obornika :happy: Nie wiem tylko, czy w zaawansowanych stanach można go stosować, bo to jednak mocny środek. :jeez:

A tak przy okazji, to pamiętaj też o swoim zdrowiu i wybierz się jednak do lekarza. Moja koleżanka z pracy od chyba 20 lat nie ma jajników, bierze tabletki i czas stanął dla niej w miejscu, bo te hormony qrcze jednak chronią ją przed zmarszczkami :happy: :supr3:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 13 Gru 2016 00:50 #514057

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Slome kupowalam wczesniej, ale konie mielily ja szybko na proszek. Zastanawialam sie nad pelletami drewnianymi, ale nie wiem czy sa takie wsiakliwe. Najchetniej zdjelabym gorna wartswe ziemi, nasypala drobniutkiego zwiru, tak z 10 cm minimum i na to dopiero dala sciolke. Ale na razie nie mamy kasy. Grudzien to trudny miesiac finansowo :huh:

Ten srodek, ktory uzywam jest rowniez oparty na miedzi, copper naphthenate. Ponoc rowniez jest wodoodporny, wiec nie trzeba po nim zabezpieczac kopyta. Tak wiec w tej chwili codziennie czyszcze Jerremu kopyta i zalewam tym srodkiem, w gumowych rekawiczkach, bo strasznie plami.

thrsh.jpg


A tak wyglada moje pole do cwiczen. Dostalam od robotnikow drogowych uszkodzone markery odblaskowe, ktore pomalowalam farba w spraju. Dzis na Babe cwiczylam osemki, kolka i wzor koniczynki wokol nich w roznych chodach. Kon musi zaczac sie zginac zeby zrobic ciasny zakret!

IMG_2004.jpg


A tak wygladaly psice wczoraj kolo mnie, zanim pancio ni ewrocil z pracy i nie wygonil z lozka :lol:

IMG_2001.jpg


Hiacynto-wiem ze masz racje, ze powinnam zajac sie tym jajnikiem i zdrowiem...ale mam dosc operacji i dni, kiedy boli tak, ze nie chce sie ruszyc. Nie bede w stanie podnosic workow z konska karma, zeby wsypac do pojemnika, roznosic ciezkich mich z jedzeniem dla koni; podniesc ciezka derke i zarzucic koniowi na grzbiet. A to wszystko musi byc zrobione, wiesz jak jest.

Poza tym Dave jest w domu dwa dni w tygodniu, reszte w rozjazdach i na razie nie ma szans tego zmienic. Administracyjnie placowka, ktorej zaczal dyrektorowac, jest w kompletnym chaosie i zaczyna dopiero stawiac na nogi. I w sumie setka pracownikow, naukowcow i pracownikow technicznych, z czego czesc tez ma swoje problemy, z ktorymi sie do niego zglaszaja...nie moge mu dokladac. Poczekam, az troche sytuacja sie unormuje.
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 13 Gru 2016 00:52 przez planta.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina, Florka, zeberka363

Domek na prerii 13 Gru 2016 01:21 #514060

  • Hiacynta
  • Hiacynta's Avatar
  • Offline
  • Administrator
  • gg 9117859
  • Posty: 14122
  • Otrzymane dziękuję: 10443
Tylko odrobię mnie przekonałaś swoimi racjami :happy: może na początek maleńka wizyta i badanko? Bez planowania operacji :happy:

Zastanawiałam się też nad ściółką, trociny są bardzo dobrze nasiąkliwe, gdybyś do tych zrębków dawała na wierzch trochę grubych trocin czy wiórów drewnianych :idea2: Torf też wyłapuje wilgoć, ale torfu pewnie nie macie w okolicy :happy:
Temat został zablokowany.

Domek na prerii 13 Gru 2016 15:21 #514104

  • zeberka363
  • zeberka363's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1722
  • Otrzymane dziękuję: 1445
zawsze ktoś czyta ale nie zawsze sensownie idzie odpowiedzieć ;)
Mocno początkująca ogrodniczka kochająca piękną przyrodę ;-)
pozdrawiam agnieszka
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...6217-ogrodki-zeberki
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/1...a-parapetach-piszczy
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 13 Gru 2016 17:30 #514132

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Dzis podjade do sklepu zobaczyc czy maja slome.
Jerry ledwie przestawia nogi. Sadze, ze to moze byc po nocy spedzonej w swoim boksie, wiec zamierzam podscielic duzo wiecej. Na wiorach stoi, a po przesikaniu sa mokre i wzmagaja problem z kopytami.

A tak w ogole to zimny front nadchodzi. teraz najgorsze sa dni, ze w dzien jest +10, w nocy -10, i tak latam z tymi derkami..
W sobote zapowiadaja bardzo zimna noc i juz mysle o powyciaganiu wszystkich konskich laszkow, jakie mam :jeez: .
A teraz ide wziac cos na migrene, bo tak wlasnie koncza sie u mnie raptowne zmiany pogody, ech... :club2:

A w tak zwanym miedzyczasie paciam sobie po szkle :devil1: Juz wyjasniam :coffe: . Sasiadka, ta starsza pani, robi nie tylko bizuterie i wietrzne dzwonki , ale tez roznego rodzaju ozdoby ze szkla, a czesto ze szklanych butelek, ktore pod wplywem temperatury w specjalnym piecyku zamieniaja sie w plaskie kawalki. No i wlasnie neidawno dostala partie slicznych butelek-niesttey po pobycie w piecyku naklejki stracily kolory.
Tak wiec zaoferowalam, ze pomaluje je, mniej wiecej zgodnie z oryginalem :lol: :silly: Maluje farbami akrylowymi, ktore ona nastepnie wypieka w normalnym piekarniku.

IMG_1912.jpg


I wczoraj wieczorem wykonalam cztery-sasiadka ma zamiar zabrac je do rodzinyw charakterze prezentow gwiazdkowych.O! :oops:

IMG_2007.jpg


IMG_2005.jpg


IMG_2006.jpg


Troche eksperymentowalam z odcieniami :oops:

Tak dla porownania wazonik, ktory kiedys wykonalam z nudow, farbami do szkla tzw witrazowymi. Sa przezroczyse po wyschnieciu. Brzegi platkow i lisci z kolei farba 3D wyciskana z tubki. Mialam wtedy faze na masowa produkcje malowanego szkla dla celow dobroczynnych, znaczy sie na aukcje i sprzedaz przez miejscowy klub ogrodniczy.

DSCN9829-2.jpg


DSCN9830-2.jpg


To juz z innej beczki, ale tez kolorowo-wczorajszy zachod slonca

DSCN9828-2.jpg
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 13 Gru 2016 17:52 przez planta.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina, Florka, zeberka363

Domek na prerii 14 Gru 2016 01:21 #514195

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
No i chwilowo jestem zalatwiona. Kiedy czytalam artykul na necie, moje dziecko podkradlo sie i niespodziewanie zdjelo mi noge z krzesla, przekrecajac w stawie biodrowym. Uslyszalam tylko chrupniecie. Ja zawylam, corka w placz, ze nie chciala przeciez skrzywdzic. Wytlumaczylam jej, jak tylko moglam mowic, ze nie jestem na nia zla...chociaz w duszy pomyslalam, ze dobrze wie, ze mama ma problem z prawym biodrem ze czesto boli..
No i teraz zazylam kilka tabletek i czekam az odpusci, bo boli jak diabli. Ech, dzieci...
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina, Florka

Domek na prerii 14 Gru 2016 09:16 #514208

  • Emalia112
  • Emalia112's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 9768
  • Otrzymane dziękuję: 14472
Ja mam już trzy lata wymienione biodro, ( po wypadku) i wiem jak potrafi boleć. Współczuję.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 14 Gru 2016 17:58 #514294

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Czy bardzo bolala sama wymiana i jak dlugo po?
Moj lekarz od bolu (pain management doctor) od jakiegos czasu namawia mnie na to :sick:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina

Domek na prerii 14 Gru 2016 18:10 #514295

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Wlasnie wyszlam kulejac nakarmic konie i wypuscic na wybieg. Kiedy wrocilam, dopiero zauwazylam kolo drzwi papierowa torbe. A tam cudownosci od sasiadki!! :devil1: :drool:

Chyba jakis blok, bo bardzo twardy i chrupiacy..

DSCN9831-2.jpg


DSCN9832-2.jpg


czekoladowe i orzechowe ciasteczka..

DSCN9833-2.jpg


wisiorek z lancuszkiem wlasnorecznie zorbione przez nia dla mojej corki, ze szkla

DSCN9834-2.jpg


I to , co tygrysy lubia najbardzie-suszone jablka z cukrem i cynamonem! :hearts: A mowila, ze nie robi w tym roku, wiedziala, ze je kocham i doczekac sie nie moge, wiec zrobila mi niespodzianke! :happy2:

DSCN9835-2.jpg


Od razu humor mi sie poprawil i wzielam sobie miseczke suszonych jablek do porannej herbaty :dance:

Znaczy to tez, ze nie bedzie ich do az po swietach i mam karmic koty i odbierac poczte. Kurcze, nie lubie jak wyjedzaja, bo mi bardzo brakuje wpadania na chwile na pogaduchy czy z nowym daniem do sprobowania (ciekawe , czy smakowal im moj bigos, nie zdazylam zapytac :sad2: )
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 14 Gru 2016 18:13 przez planta.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina, zeberka363

Domek na prerii 14 Gru 2016 20:30 #514318

  • Emalia112
  • Emalia112's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 9768
  • Otrzymane dziękuję: 14472
Więc powiem Ci tak . Sama wymiana to bezbolesna sprawa. Znieczulenie i po problemie. Potem trzy dni dochodziłam do siebie, też bezboleśnie, ale byłam słaba, jak to po operacji. Potem uczyłam sie chodzić, najpierw trzy tygodnie o kulach, potem o jednej kuli. Po trzech miesiącach byłam w 100% sprawna, jak trochę na działce duzo porobiłam to czułam mięśnie uda, to mi lekarz tłumaczył, ze inaczej mięśnie są teraz obciążone. ZERO bólu biodra. Trochę jak długo posiedzę przy komputerze, albo książce to cierpnie mi naga w łydkach.( ukrwienie przez operacje trochę sie zmieniło). Nacieram systematycznie mocnym olejem chilli ( taki masaż). Jeżeli lekarz zaleca Ci wymianę biodra to nie masz się czego bać, a jakość życia zmieni Ci się diametralnie. Zapomnisz o środkach przeciw bólowych.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 14 Gru 2016 21:14 #514323

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Maz sie sprzeciwia, mowi ze na rentgenie i skanach biodro wyglada dobrze, a problem jest w miesniach. Dosc niedawno, bo rok temu (jak ten czas leci) mialam operacje, gdzie na powrot przyczepiono zerwane miesnie i sciegna w prawym biodrze. Mialo byc dobrze, ale nawet po rocznej fizykoterapii, gdzie chodzilam nawet 2 razy w tygodniu, nie jest dobrze. Wystarczy nieco obciazenia, jak kilka razy wejscie na drabine, i na nastepny dzien ledwie chodze.
Lekarz od bolu dal mi kilka opcji; co jakis czas bolesne zastrzyki sterydu w staw biodrowy-ostatnie pomoglo na dwa miesiace, a mozna to robic bodajze co pol roku najczesciej; wszcep elektrody , ktora blokuje przesylanie boluw kregoslup lub gdzie sw okolicy -czego boje sie panicznie, no i operacja wymiany stawu biodrowego, czego tez sie boje...
Powinnam go widziec jakies kilka miesiecy temu, ale ze nalegal na iniekcje sterydu, ciagle przesuwalam spotkanie :oops: Po kazdej iniekcji jest tydzien bolu, kiedy przebita chrzastka i staw sie goja. I znowu, wtedy nie jestem w stanie sama zajac sie wszystkim, jak pisalam Hiacyncie, a na meza w najblizszej przyszlosci nie moge liczyc.
Maz zreszta przeywa wyczerpanie nerwowe i depresje zwiazana z obciazeniem obowiazkami i wymaga wspierania, pocieszania i niczego od niego nie proszenia.

A ja jak zwykle, wlasnie wrocilam od koni. Czyszczenie kopyt-u Babe zaczyna sie zgnilizna, mimo ciaglego czyszczenia, zaaplikowalam lek na kopyta; to samo z Jerrym, u Shy-odpukac, tylko czyszczenie. Przy okazji czyszczenia padoku z nawozu odkrylam, ze koniom nie chce sie przy jedzeniu siana z tego pasnika odchodzic, wiec sikaja pod siebie. Na wierzchu jest siano, pod spodem bagno i w tym stoja godzinami. Pasnika nie dam rady przeniesc, dalej jest w nim z pol beli siana, ale wpadlam na pomysl zmienienia ogrodzenia. Odlaczylam panele i przenioslam je od mokrej strony tak, ze dostep do siana teraz jest tylko od suchej strony.
Jerry nie mogl zrozumiec i przez godzine stal przy nowej sicanie lampil sie na siano, w koncu zalozylam mu uwiaz na kark i doslownie przeciagnelam sila na druga strone, bo nie chial nawet zrobic paru krokow.
Teraz wyglada to tak i Jerry z zadowoleniem stoi juz ponads godzine i je.

IMG_2009.jpg


IMG_2008.jpg


W miedzyczasie sprzatalam pastwisko z nawozu. Po czterech wozkach, z ktorych kazdy ma objetosc 2-3 taczek, mialam serdecznie dosyc. Nawoz musze grabic z trawy, a potem dopiero zbierac widlami. Zmarzlam na kosc, bo niby jest jakies 5C na plusie, ale zimny porywisty wiatr powoduje, ze odczuwalna temperatura jest ponizej zera.
Nie ma to jak cieply domek i goraca herbatka! No i moze troche suszonych jablek.. :rotfl1:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina, Florka

Domek na prerii 14 Gru 2016 21:57 #514327

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
W miedzyczasie przegladam sobie youtube..i zobaczcie co znalazlam! :evil:







(Mam nadzieje, ze sasiedzi maja dzwiekoodporne szyby.. ;) Wyobrazcie sobie kilka godzin tego co noc :evil: )

I dla znudzonych tracydyjnymi balwanami..teraz czekam na snieg :rotfl1:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina, pszczelarz5

Domek na prerii 14 Gru 2016 22:11 #514329

  • Emalia112
  • Emalia112's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 9768
  • Otrzymane dziękuję: 14472
Wiem o czym Diano piszesz, tez mi sie wydawało , parę tygodni mojej niesprawności i będzie koniec świata. Los za mnie zadecydował. Trochę śniegu lekka wywrotka i słabe biodro
rozleciało się jak nadtłuczona szklanka. Paradoksalnie to co powinno być tragedia, było dla mnie wybawieniem . Lata bólu skończyły się. Trzy miesiące byłam niesprawna , a świat istnieje jak istniał. Trzymam kciuki , by udało Ci się definitywnie skończyć z beznadziejnym bólem.Wybierz ta metodę która będzie dla Ciebie najlepsza, bo jeszcze długie życie przed Tobą.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 15 Gru 2016 00:30 #514333

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Z tym chyba poczekam do wiosny, jesli juz. Kiedy nie bedzie tyle obowiazkow przy koniach, jak juz bedzie cieplej i beda mogly byc bez derek i glownie na sianie, wiec nie bede musiala chodzic i karmic.

Trzy miesiace, kurcze..ciezko bedzie psychicznie.
Moze jednak ta elektroda..ponoc wszczepienie jest prawie bezbolesne, tylko mam glupie uczucie, ze bede jak cyborg chodzic z pudeleczkiem w ciele...
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina

Domek na prerii 15 Gru 2016 08:52 #514343

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Moja przyjaciółka przez wiele lat miała rozrusznik w sercu potem defibrylator wszczepiony....jej ratował życie i .... pudełeczka wszczepiony nie przeszkadzały.Jeżeli taki elektrostymulator może pomóc to warto go wszczepić.Zastrzyki regenerują i niszczą i tu wiem co mówię bo zniszczyły mi kciuk.
Operacja wszczepienia to ostateczność a przy twoim trybie życia....hmmm
To tylko moja drobna uwaga a decyzja należy do Ciebie
Dodam,ze 2 lata temu przyjaciółka dostała nowe serce
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 15 Gru 2016 09:06 #514344

  • Kasionek
  • Kasionek's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 3185
  • Otrzymane dziękuję: 5477
Planto chyba lepiej być uśmiechniętym robokopem niż człowiekiem płaczącym z bólu.Ja cierpię na okresowe bardzo mocne bóle kręgosłupa więc piszę bo wiem co to znaczy mocny ból.
Zdrówka życzę i zapewniam Cie, że dużo nas tu siedzi i podczytuje co tam u Ciebie... :hug:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.906 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum