Forum Ogrodnicze Oaza

Wyglada na to, ze Prime Meridian bedzie jeszcze ladniejsza w przyszlosci, jako duza hosta z dodatkowymi kolorami na lisciach:
www.nhhostas.com/prime-meridian-hosta/

A tu jest ciekawy artykul o hostach olbrzymach. Dla nie znajacych angielskiego-sa zdjecia podpisane nazwami host np oryginalna Empress Wu, od ktorej sie zaczelo
www.hostavalley.eu/giant-hostas.html

Nie miala baba klopotu, znalazla se kota. A wlasciwie wychudzone kocie dziecko z tak zaropialymi oczami, ze kompletnie slepe. W naszym garazu szukal schronienia miedzy puszkami farb. Tak wiec teraz jest w mojej lazience, obstawiony miseczkami z jedzeniem dla maluchow, chowa sie w tej chwili w kaciku za pojemnikiem z piaskiem.
Zadne schronisko nie wiezmie kota tak malego i w zlym stanie, wiec jak sadze, zostanie z nami, jako kot przydomowy, po wyleczeniu. Jutro z rana sprobuje umowic go na wizyte u weta.
O dziwo maz sam to zaproponowal, choc szczerze myslalam, ze wywali mnie razem z kotem

Maly wiedzial do kogo uderzyc



Jego oczy sa w bardzo zlym stanie, zamkniete i pelne ropy. Zaczelismy je przemywac i w koncu otworzyl czesciowo



Dostal imie Lucky-Szczesciarz

Śliczny kotek miauuu. Postaraj sie iść jak najszybciej do weta. Mój kot miał podobnie - zaropiałe, brudne oczy, wyciek z nosa i kichał, do tego był strasznie wychudzony. Można się na nim było uczyć kociej anatomii - kości pokryte skórą. Małż wychodząc z pracy zauważył go w krzakach i przywiózł do domu
Pomimo szybkiej wizyty u weterynarza (antybiotyki, krem i kropelki do oczu) - jedno oko ma troszkę mniejsze i czasem je tak dziwnie mruży.

Diano - macie z mężem ogromne serce dla zwierząt. To wręcz niesamowite
jak zwierzaki wyczuwają kto w domu może zadecydować o ich losie.
Artykuł o hostach bardzo ciekawy. W tym roku myślałam o zakupie
Empress Wu ale do realizacji nie doszło niestety.

Diano co do kota to ma z pewnością "koci katar". Jak najszybciej do weta, żeby nie zostały na stałe uszkodzone oczy. Powinien szybko z tego wyjść przy pomocy leków i Twojej opieki
Zobaczysz będzie śliczny a to chłopiec czy dziewczynka?

Masz wielkie serce dla zwierzaków. Kot ma koci katar jest do wyleczenia ale szybko do weta bo trzeba będzie oczka zakrapiać. Nie powinno być śladu jak się wyleczy. Koci katar to przy zaniedbaniu poważna sprawa.Jak zbyt późno otrzymają pomoc koty tracą oczy i umierają. Temu się poszczęściło, ciekawe co z rodzeństwem bo ne sadzę że był tylko ten jeden. Albo kto s podrzucił albo reszta gdzieś się rozeszła. Burasek śliczny jak mój Odi. Ja mam 5 kotów

Lucky na razie jest niewiadomoplciowy
Wczoraj karmilam go dwa razy, nabierajac kocia mokra karme na czubek palca i wsadzajac mu do pyska. Na poczatku nie wiedzial co z tym zrobic, ale potem jadl z apetytem, popil woda. Cale uda mialam upaprane w kociej karmie pachnacej ryba , bo siadalam na podlodze, sadzalam go na kolanach i tak karmilam po odrobince. Spal wiekszosc nocy, co jakis czas odzwywal sie takim 'czirp'. Poszlam sprawdzic rano, przywital mnie miauczeniem. Mruczy, kiedy sie go dotyka i wyraznie szuka kontaktu. Jeszcze bedzie z niego ludzki kot!
Wizyte mamy umowiona na 11.30, czyli za mniej niz trzy godziny. Tak jak piszesz, Kalmio-to skorzany woreczek na szkielecik. Sadze, ze pochodzi z jednego z miotow bezdomnych kotow u sasiadow z sagow drewna na opal, gdzie ukrywaja sie za dnia. Jest ich kilkanascie, dokarmiamy je wszyscy w sasiezdtwie, wliczajac nas. Koty sa kompletnie nieudomowione i za chiny nie podejda do czlowieka.
Ten maly mial naprawde duzo szczescia zeby na slepo przekroczyc droge , przejsc kawal do garazu i nie byc zjedzonym czy potraconym
Na razie plan meza jest taki, ze Lucky ma zostac do chwili podleczenia i podrosniecia, zeby nie padl lupem jastrzebi, sow, kojotow, psow i samochodow. A potem bedziemy starac sie go osiedlic w stajni.




juz to widze
W tej chwili drze sie z mojej lazienki, gdzie ma azyl, az slysze go w kuchni. Ale nie chce narazac go na stres bycia kolo psow, anii psow na mozliwe infekcje

Kalmio-sliczny ten maluch . Pewnie oba z wiosennych miotow

Diano daj znac co wet powiedział na stan zdrowia i płci maluszka ciekawe czy zgadnie " co to za ptica"

planta wrote:
No ja tez tego nie widze Ponoc pies ma pana, a kot niewolnika.
Moj obecnie 2 letni kocur rzadzi caly domem. W dodatku taki z niego kocio-pies, za mezem chodzi jak pies. Na haslo "idziemy spac" maszeruje do sypialni. Poza tym jest strasznym pieszczochem, bardzo ufny i przyjaźnie nastawiony do ludzi. A troche sie obawialam, ze moze z niego wyrosnac dzikusek, w koncu kot z ulicy.
Czekam na wiadomosci co z Lucky

Też czekam na wiadomość. Na pewno musi wet odrobaczyć bo szczepienie dopiero jak będzie zdrowy,a w przyszłości w stosownym czasie to sterylka.

U weta okazalo sie, ze Lucky to pieciotygodniowa dziewczynka Odwodniona, zaglodzona, z za niska temperatura ciala. Dostala krople do oczu i antybiotyk. Poprosilam pielegniarke, zeby zapytala, czy ktos by nie przygarnal, bo naprawde trudno utrzymac trzy psy z dala od malucha, a i dla niego to duzy stres. Nikt niestety nie mogl, wiec poszlam z pudlem do poczekalni zaplacic za leki. I jakas dziewczyna, bardzo milo zapytala, czy moze go poglaskac. Czemu nie? Wyjela ja i polozyla sobie na klatce piersiowej, a kociak od razu zaczal mruczec. Nie przestraszyla sie, jak okropnie wyglada. Zapytalam, czy nie chcialaby jej zaadoptowac..i po naradzie z mama zgodzila sie
Leki od razu zostale przekazane jej. Wiem tylko ze jest nowa studentka Uniwerku technicznego w miescie, mieszkaja za miastem. i ze kochaja koty, maja doswiadczenie z nimi. Jej mama wygladala jak moja; troche westchnela ale widac bylo ze i jej zal bylo malej.
Po poludniu jak pojade odebrac corke z przedszkola, zawioze do kliniki siatke z produktami, ktore kupilam dla kota, a oni stamtad odbiora.
Wedlug mnie dobrze sie skonczylo i kot jest w dobrych rekach, ale maz przytaknal mi przez telefon z takim smutkiem....
Cos czuje ze za jakis czas bedziemy mieli znowu kota

Widać tak miało być ma swoją panią i nowy dom

I to lepszy od naszego, bo nie musi sie bac trzech duzych psow. Poza tym wymaga teraz duzo opieki, z ktora byloby ciezko. No i bedzie mial teraz ludzi, ktorzy beda go rozpieszczac. Znaczy sie, ja

Troszke zal, ale tak jest lepiej

Czyli happy end! Cztery łapki trafiły w dobre łapki

Zakwitly kolejne lilie






Ciesze sie, ze posadzilam je miedzy kannami. W ten sposob, gdy przekwitna i stana sie lisciastymi patykami, kanny okryja je liscmi



Hosta Designer Genes dalej zolta. Niesamowicie dlugo!





Podobnie jak mamusia, Miss Susie




Eternal Flame prawie pozbyla sie zielonego marginesu i ciapkow



Wheee! zakwitla..piekny, intensywny kolor




Fire Opal, ktora ma miec biale liscie wiosna, ma piekny, kolorowy margines




Rozdzielilam zieleniejacy odrost Revolution. Zaczyna wracac do ciapkow



Guardian Angel zaczyna miec paski na lisciach. Czyzby nalezal do streaked?






Piecrust Promise zakwitla





A ja wlasnie rozladowalam sciolke pod nowe nasadzenia, zaprowadzilam Blackie do serwisu (tir walnal w boczne lusterko) i odpoczywam. Wedlug USPS, urzedu [pocztowego, dwie paczki z roslinami maja byc dostarczone dzisiaj. Jupiiii!!!!

Paczki rozpakowane i nacieszone!

W bonusie dostalam trzy egzemplarze Baby Bunting , miniaturki podobnej do myszy;



Great Arrival-jak najbardziej zgadzam sie z jego nazwa! To bylo wielkie przybycie!



Podoba mi sie ten lisc



A z kolei te Lakeside Reflecting Glass pochodza z siewu-maja zupelnie rozne ksztalty lisci










Z drugiej paczki:
Sara's Sensation-piekne, wielkie liscie na sztywnych ogonkach jak od rabarbaru



Purple Haze-zainspirowana watkami z forum o hostkach





Na razie niewybarwiony




Kolejny streaked do kolekcji-Searing Flame








Ghostmaster




i zagwozdka-mialo byc Spritzer, a nie wyglada