Forum Ogrodnicze Oaza

Śliczny kwiat Crocus.
Moja marnieje w coraz głębszym cieniu, chyba przesadzę, czy jak?

Gratuluję pomocnika, dyrygować to mogę tylko sama sobą.
Ciekawa jestem, jakie też odmiany poszły do ziemi...

Aniu, nie ukrywam, że zazdroszczę trochę pomocnika Super, że syn garnie się do prac ogrodowych.

Cieszę się, że rozchodniki rosną.
Wiosną, kiedy ruszą ze wzrostem, przytnij im wierzchołki, wtedy ładnie się rozkrzewią i szybciej dochowasz się dorodnej kępy.

Szybkiego powrotu do pełnej sprawności

Więc tak, w ziemi znalazły się : szachownica Aurora, tulipany: Brest, gold dust, tarda, narcyzy: actea, frosty snow i zwyklaczki od syna ze szkolnego kiermaszu. I oczywiście nie mogło zabraknąć szafirkow: blue spike, joyce spirit, armeniacum.
Lady of Shalott - zachwyca mnie w tym sezonie





Aniu, u mnie crocus w słońcu, więc może faktycznie u Ciebie brakuje mu słoneczka.

Dziewczyny, pomocnik akurat lubi prace ogródkowe i podwórkowe, gorzej z tymi domowymi no, ale nie można mieć wszystkiego. W ogrodzie zawsze pomoże bez marudzenia.

Kasiu dziękuję

Pięknie, pięknie, fajne cebule.
To takie krzepiące uczucie - wiedzieć, że pod cienką warstwą gleby rozwija się pomalutku przyszła wiosna, prawda?
Nazywam moje cebule "nadzieja w ukryciu".

Szalotka jak już raz "złapała, o co chodzi" będzie Cię cieszyć z roku na rok coraz bardziej. Nieodmiennie moja ulubienica.
Crocus musi być przesadzony, sęk w tym, że niedługo będę mogła mieć w ogrodzie same "bajki z mchu i paproci"
O tej porze roku, gdy słońce mniej niż pół doby nad horyzontem, jego energia dociera tylko na króciutko i tylko do jednej rabaty. Tej z daliami. Nawet radykalne przycięcie moich drzew niedużo pomaga, bo za południowym płotem rosną coraz większe świerki sąsiadów.

Ja bym pomocnika ogrodowego chętnie wypożyczyła, niechby i niewiele robił w domu.

Pomocnik zostanie dziś zaprzężony do wykopywania dalii. Jakiś tydzień temu zwarzył je przymrozek. Teraz królują chryzantemy i róże. Dwie nowe pnące wsadzone : Ducat i Naranga. Miejsca coraz mniej, a pragnienia coraz większe

Aniu, zawsze można zwęzić ścieżki.
Ta Naranga na zdjęciach szkółki super, ciekawi mnie, jak będzie kwitła w warunkach normalnego ogrodu.
Pnące potrzebują faktycznie więcej miejsca - ale pozostają przecież krzaczaste, a jak i to za dużo - to miniaturki.

Miniaturki już wprowadziłam do ogrodu

Witam Aniu piękne kwitnienia jeszcze u Ciebie ,różyczki
nie chcą zimy
Jak pomocnik spisał się pod Twoim czujnym okiem ?
Uśmiałam się z tych zwężonych ścieżek i miniaturek
Pokazuj Aneczko jesień jeszcze .
Jak zdrówko też Twoje ?
Dobrej soboty ,niedzieli ,samych dobrych dni życzę

Dziękuję Bogusiu.
Dni pędzą w zastraszającym pędzie, w robocie od sierpnia młyn i nie zapowiada się, żeby się uspokoiło. No cóż, rząd dba, żeby urzędnicy się nie nudzili
Różyczki kwitną i chryzantemki. Nudy nie ma, jesieni nie widać w ogrodzie.

Witajcie
Zakurzony ten mój wątek, trzeba by go odkurzyć przy świątecznych porządkach

Serio, to żyłam ostatnio w jakimś matrixie. Szkoda gadać.

Najważniejsze, że od dzisiaj mam urlop do końca roku Mam nadzieję odpocząć , naładować akumulatory, żeby mieć siły na zmiany w nowym roku.

Obecnie odwilż. Kilka stopni na plusie, pocurno i wietrznie. Śniegi topnieją w oczach, znowu będą święta po wodzie.




Florus pozdrawia

Cześć!
W ogródku zaczyna się powoli dziać, niestety na okrągło pada , albo mocno wieje i nie ma szans na prace porządkowe.





Wysialam dziś pomidorki, mam nadzieję, że Florek nie nabroi z nimi, jak w zeszłym roku .
Mąż mi kupił kwitnącą prymulke, abym miała trochę wiosny w domu.

Och i znowu w Florku widzę Mruśkę
Pąki hiacyntów już widać Pozazdrościć

W tamtym roku o tej porze już kwitły krokusiki

Prace w ogródku stoją. Nie da się . Po prostu nie da się. Albo ulewy, albo wiatrzyska, albo śnieg, albo wszystko na raz.
Mam bratki, więc dla mnie to znak , że wiosna tuż tuż i tego się będę trzymać

No i słusznie. Ale ocieplenie już, już u bram. I wegetacja buchnie, bo światła ma do tego wystarczająco.
Też kupiłam bratków do tarasowych donic, ale głównie takich drobnych.

U mnie tych drobnych jeszcze nie widziałam. Jak spotkam to dokupie na parapety zewnętrzne

Kochana, nie jesteś jedyna u mnie też większość jeszcze śpi a na forum szaleństwo kolorowej wiosny
No nic, musimy zęby zacisnąć i czekać aż nasze śpiochy się przebudzą

U mnie w tym roku długo wszystko śpi. W tamtym roku już kwitły krokusy, dwa lata temu już pod koniec lutego kwitły, a teraz nic .Ale też nie widzę tych krokusikow z poprzednich lat (chyba je coś zezarlo), tylko te sadzone jesienią wylazły.