Forum Ogrodnicze Oaza

Deszczowy dzień , ale póki co ciepło. Wypoczelam przez weekend, przeczytałam książkę , byłam w kinie, spędziłam czas z rodziną i jestem gotowa na nowy tydzień.
Mimo zmieniającej się aury , w ogródku nadal pięknie. Każdym kwiatem zachwycam się dwa razy mocniej, bo wiem, że za chwilę znów będzie tylko szaro i buro
Róża pnaca NN




Tropical Sunset






Sunsprite








A tego kwiatuszka nie znam. Rósł w donicy pod restauracją, gdzie mnie mąż zabrał na obiad w tamtym tygodniu. Bardzo mi się podoba.

Szafirku, kwiatek, który Ci się spodobał, to nachyłek wielkokwiatowy. Nie stwarza problemów w uprawie, a bardzo ładnie wygląda.

Dziękuję Merlin

Wzięłam sobie 2 dni urlopu w pracy , żeby ogarnąć masę rzeczy i nie mam siły. Dziś miały być porządki w ogródku i nie mogę się zebrać. Chłodno , ale nie pada , słońce wychodzi , herbatka z miodem , imbirem i cytryną wypita i trzeba by iść , ale.... weny brak.

Szafirku, urlop jest po to, żeby wypoczywać. Po tych 2 dniach przyjdzie wena i wypoczęta zabierzesz się za prace ogródkowe. A jak dalej nie będzie weny, to też nic się nie stanie.

Masz rację Merlin, że urlop jest po to, żeby wypoczywać, ale ja pracuję w beznadziejnych godzinach ( 11-19) i ani przed pracą, ani tym bardziej po pracy nic nie zrobię w ogródku. Ale nic na siłę, trzeba posłuchać swojego organizmu.
Ale coś tam jednak zrobiłam , wyskoczyłam na chwilę na grzyby i suszę wyżej wspomniane grzyby, jabłka, śliwki i zioła. Zrobiłam sobie domowe spa , a teraz chyba poczytam - najlepszy relaks

Szafirku, jesień, szczególnie taka szarobura, potrafi całkiem skutecznie odebrać wenę i odessać energię... Jak już trochę przywykniesz - albo słoneczko wyjrzy - zrobi się lepiej

Stresujący i męczący czas miałam. Dziś już humor lepszy i więcej energii.
Jesteście kochane , dziękuję za każde miłe słowo

Ostatni mieczyk


Dalie












Nowy doniczkowy nabytek - kroton

Aniu, cieszmy się daliami, za chwilę może ich nie być
W dawnych czasach bezogrodowych, gdy kolekcjonowałam z większym zacięciem doniczki, miałam kilka krotonów, j jeden po drugim. Z braku światła zimą wszystkie kończyły jako ogołocone badyle. Nie piszę tego, by Cię zrazić, tylko uczulić

Mój kroton też podobnie zakończył żywot, ale to z mojej winy. Bo ja to jestem taka ogrodniczka, której w ogródku wszystko u rośnie, a w domu wszystko padnie

Czytałam o nim, że jest wymagajacy, choć szczerze się przyznam, że najpierw kupiłam, a potem szukałam o nim informacji . No , ale skoro już go mam, to pozostaje o niego dbać .

Wczoraj było tak :






A dziś już jest tak :

Szkoda. Piękne kwiaty. U mnie w niedzielę nad ranem podobno też był mały przymrozek, szyby samochodów były zamarznięte. Ale na szczęście nic nie zmarzło, nawet pomidory i bakłażany.

Było tak pięknie , a teraz nie ma już nic

Przez to, że dalie są takie piękne, żal po ich stracie jest ogromny. Te pomponowe - cudne.

Żal jest ogromny, tym bardziej, że nie zdążyłam się nimi dostatecznie nacieszyć. Miałam w tym roku tyle kwiatów, że zachwycanie się daliami zostawiałam na później, bo to przecież jesienne kwiaty. I nie zdążyłam . Jestem naprawdę zła, chociaż zdaję sobie sprawę , że to bez sensu, bo na pogodę nie mamy wpływu.

Szafirkuu mnie taka sama sytuacja, a niektóre dopiero zaczynały przywitać, co prawda mam z nasion i nn-ki. Ale niektóre były piękne okazy. Taka szkoda tych naszych dalii. Ale na pocieszenie powiem że od maja/czerwca będą cieszyć nasze oczy następne A to nie cały rok może jakoś zleci