Forum Ogrodnicze Oaza

Janinko, moja zimowa ciut mniejsza ale ogólnie taka sama, nie powiem czy tak ma być bo też sadziłem pierwszy raz żeby była wczesną wiosną, ze straganika mam nasionka siedmiolatki, planowałem z niej wiosenny szczypiorek ale nie za bardzo wiem teraz jak to ugryźć bo mi terminy wysiewu nie pasują, chyba jednak będzie to młody szczypiorek jesienny.

No, zapomniałam o siedmiolatce. Miałam posadzoną w zeszłym roku, ale po tych strasznych deszczach chyba zgniła Może ją znowu wysieję w lutym.

Janiko z tej zimowej cebulki będziesz bardzo zadowolona, ona na wiosnę u mnie rusza niby powoli, ale ani się człowiek obejrzy a już cała grządka soczystego szczypioru. Ja będę mieć tą odmianę 3 rok. Dymka już na początku lutego w trzech odmianach co roku jest w marketach Dino. Super wymyśliłaś tą grządkę z wcześniejszymi warzywami - to luksus tych co mają ogródek przy domku
Co do nie marnowania jedzenia to niestety u mnie to "leży i kwiczy"

Myślałam, że mam jeszcze zamrożony chlebek nic bardziej mylnego Zostały dwie bułki więc najlepszym rozwiązaniem są tortille


Jutro obowiązkowe pieczenie chleba

Ja mam właśnie zarobiony chleb,korzystam z dnia wolnego I tak nie wiem w co ręce włożyć..
Zawitałam Janinko do Ciebie,żeby zapytać o sprezentowane nasionka papryki Kilo.Co to za papryka?

To papryka słodka
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...20r?start=270#737528

Bardzo dziękuję,przypominam sobie Twój wpis.Końcówka sezonu u mnie była szarpana,więc wszystkiego nie pamiętam

JaNina wrote:
Janeczko, przychodzę z prośbą o poradę, jako do doświadczonej kumy
Mam pomysł na farsz do pierogów ( a'la ruskie, czyli ziemniaki plus ser plus cebulka i przyprawy, ale zamiast twarogu wykorzystam bryndzę ), jednak zdecydowanie wolę ciasto konkretne, a chciałabym skorzystać z Twojego przepisu. Czy dobrze kombinuję, że dodatek całego jajka wpłynie na twardość ciasta ?
Podobnie chciałabym postąpić z makaronem ( czyli dorzucić jajko ), bo jakość sklepowych znacznie się pogorszyła, a poza tym fajnie byłoby ugotować swojskie wstążki lub łazanki. Rozpoczęłam poszukiwania maszynki do wałkowania

Aniu, z tego co wiem z doświadczenia, to ciasto bez jajka jest miękkie, takie rozpływające się w ustach Natomiast z jajkiem jest bardziej "na ząb". Wyczytałam kiedyś, że makaron /ciasto/ z jajkiem jest też bardziej ciężkostrawne, niż bez jajka. I to jest cała moja wiedza na ten temat
Makaron robię z jajkiem, a ciasto na pierogi bez jajka

Znaczy się "al dente"
O to chodzi. Dziękuję Ci bardzo !

Jeżeli mogę to napiszę wam jak ja robię,
makaron robię tylko z mąki i jajek.
Pierogi robię z dodatkiem jajka i wody.
Tak się robiło w moim domu rodzinnym i tak nam smakuje.

Dziewczyny ... dziękuję
Z góry przepraszam Gospodynię, że "nawijam makaron na uszy" w przededniu wysiewów .
U mnie domowy makaron robiła tylko Mery ( Mama ), dopóki miała siłę i mój Stryj z Podlasia, dopóki żył ( mąka i jajka "wsiowe", więc same rarytasy ).
Ciasto na pierogi popełniłam kilkakrotnie, ale było to tak dawno temu, że wstyd pisać, ale bardzo się cieszę na powrót do "korzeni" i samodzielną robotę. Nawet dzisiaj kupiłam chłopskie jaja

No i co teraz biedny chłopina zrobi , weź tu pokaż się babie w chałupie bez jaj ,
Do pierogów jest specjalna mąka, niby nic ale wychodzą lepsze jak się robi od czasu do czasu i brak wprawy i tzw wyczucia " na oko"
Żona używa obydwu, podobno lubella lepsze ciasto daje, ja w tym przypadku to jak ten świstak, jestem od zawijania

Nie zawsze jajka są domeną mężczyzn
Bodajże "Basia" robi mąki dedykowane poszczególnym ciastom; kiedyś z rozpędu kupiłam "naleśnikową" i na upartego mogę powiedzieć, że naleśniki były delikatniejsze i bardziej "puszyste".
Doczytałam też, że do pierogów najbardziej nadaje się mąka 450, ale ja mam 500 i taką wykorzystam. Bez przesady Musiałabym mieć dodatkowe pomieszczenie do składowania mąk.

Ja żonę zaopatruję w mąki gdańskich młynów, mają rysunki z boku do czego są dobre , żona dzwoni i mówi że planuje naleśniki więc kupuję z obrazkiem naleśników, tak po chłopsku, zawsze jeszcze z nich coś innego można zrobić, przeważnie po 4 typy produktów..
Mam też taką ściągawkę jaka mąka do czego się nadaje, gdzieś kiedyś znalazłem i sobie wydrukowałem.

Zdradźcie jak suszycie swój makaron? Bo przyznam się, że ja na suszarce na pranie
Ale może są mądrzejsze patenty.

Ja makaron robię na mące tortowej(ale może być wrocławska czy poznańska), robię zawsze na oko czyli mąka sól jajka, minimum 3 szt na 0,5 kg mąki a i 5 też się zdarzy, im więcej jajek tym twardszy makaron , można same żółtka wtedy nie jest taki twardy. Do suszenia proponuję suszarkę do grzybów, ale nie ma jak świeży makaron