TEMAT: Między kuchnią a ogrodem

Między kuchnią a ogrodem 21 Gru 2020 07:08 #739262

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 8258
  • Otrzymane dziękuję: 54394
whitedame wrote:
Synowa prosi mnie jeszcze o śledzie po kaszubsku, może znasz przepis?
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...odem?start=72#651030

79527DC1-CCF0-4EAE-B8DD-90B157C93076.jpeg
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, whitedame, lonia, ewakatarzyna, zwykły chłop


Zielone okna z estimeble.pl

Między kuchnią a ogrodem 21 Gru 2020 07:26 #739263

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 8258
  • Otrzymane dziękuję: 54394
Babcia Ala wrote:
Janinko, ja mam głupie pytanie:
"Za każdym razem oczywiście składając ciasto na pół", które ciasto składasz na pół, to wywalcowane, czy to do walcowania, no ja nie kumam :think: Sorry
Biorę kawałek ciasta, tego wyciągniętego z lodówki i walcuję na najszerszej szczelinie. Ten raz przewalcować placek składam na pół i znowu przepuszczam przez taka samą szczelinę. I znowu ten sam placek składam i znowu przepuszczam. Tak z siedem razy. Z każdym przewalcowaniem ciasto wyraźnie się zmienia. Później już walcuję zmniejszając szczelinę, oczywiście bez tego składania, do porządanej grubości.
Jak jeszcze coś niezbyt dokładnie wytłumaczyłam, to śmiało pytaj :)
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem
Za tę wiadomość podziękował(a): Babcia Ala

Między kuchnią a ogrodem 21 Gru 2020 18:31 #739321

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6317
  • Otrzymane dziękuję: 29668
Jak ja nie mam maszynki, to też go walcować wałkiem kilka razy składając na pół? Będzie jakiś efekt?
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna

Między kuchnią a ogrodem 21 Gru 2020 18:49 #739326

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 8258
  • Otrzymane dziękuję: 54394
Bez maszynki to chyba ciasto najlepiej tradycyjnie wyrobić. To składanie i przepuszczanie zastępuje długie wyrabianie, którego nie lubię, bo bolą mnie ręce :oops:
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, Babcia Ala

Między kuchnią a ogrodem 21 Gru 2020 19:54 #739337

  • lonia
  • lonia's Avatar
  • Offline
  • Junior Boarder
  • Posty: 35
  • Otrzymane dziękuję: 210
Witam tych którzy robią i lubią makaron domowy.
Ja robię od zawsze makaron i nie wyobrażam sobie by kupić do rosołu.
Też miałam taką maszynkę jaką pokazuje Janinka.
Moim zdaniem do wałkowania ręcznego nie ma potrzeby składać ciasta
tylko rozwałkować i zostawić żeby trochę się podsuszyło to przy krojeniu
nie skleja się. Ja robię z mąki krupczatki.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, Babcia Ala

Między kuchnią a ogrodem 21 Gru 2020 20:35 #739349

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 8258
  • Otrzymane dziękuję: 54394
Nie robiłam jeszcze makaronu z krupczatki, muszę kiedyś spróbować :) Krupczatki używam do biszkoptu :whistle:
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem
Za tę wiadomość podziękował(a): lonia, anaka, ewakatarzyna, Babcia Ala

Między kuchnią a ogrodem 21 Gru 2020 20:45 #739351

  • lonia
  • lonia's Avatar
  • Offline
  • Junior Boarder
  • Posty: 35
  • Otrzymane dziękuję: 210
Też krupczatki używam do biszkoptu.
Makaron od kilku ładnych lat robię właśnie z krupczatki.
Maszynkę taką jak wcześniej pokazałaś miałam ale wałki które
tną makaron na nitki coś tarły o siebie i opiłki leciały do makaronu.
W ten sposób w ciągu 30 lat zniszczyłam trzy maszynki.
Teraz mam elektryczną i narazie śmiga :wink2:
Dodam że makaron robię dla siebie i dzieci.
Za tę wiadomość podziękował(a): JaNina, anaka, ewakatarzyna, Babcia Ala

Między kuchnią a ogrodem 22 Gru 2020 20:28 #739428

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 8258
  • Otrzymane dziękuję: 54394
Poczyniłam sobie placuszki :)

IMG_3303.jpg

Mam dużo zamrożonej ricotty. W końcu, od paru lat co tydzień robię ser, a serwatki przecież nie wyleję :dry: Więc wzięłam sobie porcję ricotty, paczuszkę pokrojonych i zamrożonych liści rzodkiewki, białko jajek /żółtka zjada Maja/, trochę mąki pszennej i ziemniaczanej, suszoną paprykę słodką i ostrą, suszone "odpady" ze skórek pomidorów i bakłażanów, garść sezamu i sól. Wymieszałam, upiekłam i objadłam się niesamowicie :happy:
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem

Między kuchnią a ogrodem 25 Gru 2020 19:10 #739684

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 8258
  • Otrzymane dziękuję: 54394
JaNina wrote:
Dzisiaj napiszę, jak zawaliła się moja Nowa Świecka Tradycja :supr: Przed pierwszymi Świętami spędzanymi w nowym domu, kupiłam sobie misia, bo dochód miał iść na jakiś szczytny cel, już nie pamiętam jaki. Następne Święta, następny misiek i tak się nazbierało

4D9079AD-9DB2-4490-8FA3-AF31B4D65A4D.jpeg

Na początku miśki sprzedawane z czapeczkami i kubraczkami, ale z roku na rok było bardziej goło, więc ubierałam je sama. Niestety, w tym roku miśków w sklepie już nie było :jeez: więc moja Nowa Świecka Tradycja chyba się skończyła :sad2: trzeba wymyślić coś nowego :happy:
Nigdy nie wiemy co się wydarzy. Myślałam, że to koniec, ale okazało się, że moje Wnusie mają w „magazynie” takie dwa misie, więc mi je podarowały. Jeden dostał czerwoną koronę, a drugi wdzianko obrazujące ten rok :dry:
Dziewięć Wigilii w nowym domu = dziewięć Misiów na kominku :)

1CCB054C-A84E-4C50-B1BC-098F95202EF8.jpeg

A co najważniejsze, udało mi się kupić trzy misie na zapas :)
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem
Za tę wiadomość podziękował(a): merlin, Marzenka, Adasiowa, Kaja, Łatka, lonia, Zielona, anaka, Bea612, ewakatarzyna, renmanka, Babcia Ala, JaKasiula

Między kuchnią a ogrodem 26 Gru 2020 20:35 #739804

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 8258
  • Otrzymane dziękuję: 54394
Dostałam prezent od mojej najmłodszej Wnusi :hearts:

04004032-3BEB-48F2-BCAF-D2A61D3980BA.jpeg

Napisała samodzielnie, a ma 4 lata, że jestem najlepsza i kochana. Wiem co tam pisze, bo poprosiłam autorkę o przeczytanie :hearts: Drugą część zdania pomogła jej napisać 6 letnia siostra.
I chyba powieszę sobie ten rysunek nad biurkiem. Jak nie chcę, to nic nie muszę robić. No prawie nic :happy:
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, Adasiowa, whitedame, Łatka, Szafirek, anaka, Bea612, ewakatarzyna, renmanka, Babcia Ala

Między kuchnią a ogrodem 26 Gru 2020 21:18 #739809

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19996
  • Otrzymane dziękuję: 83469
Bardzo dobry pomysł, z tym powieszeniem nad biurkiem! Jakie mądre dziecko!
Moja młodsza córka co prawda nauczyła się czytać mając niecałe 4 lata, ale pisać to nie.
I to tylko dlatego ze wszystko było dla niej łatwiejsze, niż mowa oralna.
Piękne masz oczy na obrazku, Janeczko!
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, JaNina, anaka, Bea612, ewakatarzyna, Babcia Ala

Między kuchnią a ogrodem 29 Gru 2020 19:25 #740206

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 8258
  • Otrzymane dziękuję: 54394
Teraz coś o nie marnowaniu świątecznych „odpadów”.
Piekłam na Święta trzy kaczki. Zawsze podawałam kaczuszkę na stół i każdy sobie co chciał to „udziabał”. Efekt był taki, że na talerzach biesiadników zostawały sterty „odpadów” które ładowały w koszu :( Były to kości, chrząstki i zbyt tłuste kawałki /nie cała skórka jest zawsze chrupiąca/. W tym roku zrobiłam inaczej. Kaczki po upieczeniu, a przed podaniem, sama w kuchni podzieliłam na porcje, usuwając wcześniej cały kadłub i te kawałki które wiedziałam, że i tak nie zostaną zjedzone. Zgrabne porcyjki powędrowały na stół. Później, gdy byłam już sama, poobierałam sobie mięsko z pozostawionych kosteczek, szyjek, skrzydełek i z kawałeczków które odpadły podczas krojenia. Do tego mięsa dodałam imbir, czosnek, cebulę, suszoną paprykę, sos sojowy, ostrygowy i rybny, trochę bułki tartej i wywaru który wcześniej zrobiłam z resztek. Zmiksowałam i miałam gotowe nadzienie do pierogów.

16EDF5D7-0499-4ECD-BA9D-2A13A21EB660.jpeg

Ciasto ma trochę zielonkawy kolor, bo dodałam do niego spiruliny.

4C1E2607-826A-42A7-AD2B-F1A038F01041.jpeg

Jeszcze o wywarze który dodałam do farszu. Jak już poobierałam to, co się nadawało do farszu, to cała tą resztę zalałam wodą i gotowałam tak jak rosół, ale bez dodatków. Przecież kaczki były pieczone, więc już swój aromat miały. Później wywar odcedziłam, poporcjowałam i zamroziłam.

359DB159-97FE-47EA-B086-04747BC92DB9.jpeg

To idealny dodatek do zup, sosów i innych potraw, gdzie trzeba dodać trochę smaku.
Ja natomiast mam czyste sumienie, że nic nie zmarnowałam, a i nie mogę sobie zarzucić, że wykorzystałam resztki ze stołu, bo nimi nie były.
Ot, taki to mój wkład w niemarnowanie jedzenia :dry:
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem

Między kuchnią a ogrodem 29 Gru 2020 19:56 #740211

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4104
  • Otrzymane dziękuję: 4954
Ja dzisiaj resztki kaczki wykorzystałam do pizzy, kupiłam włoską mąkę na pizzę, ciekawa czy jest różnica w cieście zrobiłam dzisiaj, jest różnica w ciescie, naprawdę, chrupkie bardzo.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, JaNina, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula

Między kuchnią a ogrodem 29 Gru 2020 19:59 #740212

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 8258
  • Otrzymane dziękuję: 54394
Jeszcze mi się przypomniało co zrobiłam, ale to było przed Świętami. Gotowałam zupę jarzynową. Zupki z własnych warzyw są słodziutkie, więc chciałam trochę zakwasić. Już sięgałam po cytrynę, jak kątem oka zobaczyłam słoik z marynowaną papryką. Oczywiście własna na occie jabłkowym. Dlaczego nie, pomyślałam. Przecież to przepyszna zalewa. Nie dosyć, że zupę fajnie zakwasiłam, to jeszcze zyskała przecudny paprykowy aromat. Polecam :)
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, sierika, Jagoda254, lonia, Jaedda, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula

Między kuchnią a ogrodem 30 Gru 2020 16:06 #740292

  • renmanka
  • renmanka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 811
  • Otrzymane dziękuję: 5239
Janinko masz może przepis na pieczoną gęś. Mąż kupił wczoraj od gospodarza, muszę ją jakoś zagospodarować. Dziękuję.
Pozdrawiam Celina

Między kuchnią a ogrodem 30 Gru 2020 16:53 #740304

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 8258
  • Otrzymane dziękuję: 54394
Gęś robię bardzo rzadko. Z tego co pamiętam, robiłam tak, jak lubię robić kaczkę. Sól, pieprz, majeranek. Czasem jabłka. Czasem wkładam do środka tuszki mięso mielone, wtedy mam mielonkę aromatyzowaną kaczką. Dobra na chlebek :) Do gęsi też chyba dawałam kiedyś mielone mięso. Jedno co mogę Ci doradzić, to pieczenie w niskiej temperaturze tj około 130* do miękkości, często polewając wytopionym tłuszczem, a dopiero potem podniesienie temperatury, żeby zarumienić skórkę. Więcej niestety Ci nie poradzę :oops:
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem
Za tę wiadomość podziękował(a): renmanka, Babcia Ala

Między kuchnią a ogrodem 02 Sty 2021 18:05 #740741

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 8258
  • Otrzymane dziękuję: 54394
Dzisiaj o warzywniku :flower: Żeby mi nie było nudno, wymyśliłam sobie małą "rewolucję". Wymyśliłam sobie grządkę, a właściwie pół grządki na warzywne wczesne zbiory.
Zawsze wysiewam w terminach podanych na opakowaniach, no może ciut wcześniej. Jak już chciałam swoje marchewki, selerki czy pory, to one były jeszcze za małe i żal było mi je wyrywać :crazy:
Już w grudniu wysiałam trochę marchewki i pietruszki. Za dwa tygodnie wysieję wczesne selery Denar i wczesne pory Starozagorski Kamush. To nie będą duże ilości. 10 sztuk selera i 20 sztuk pora. Wysadzę je do gruntu miesiąc wcześniej niż zwykle. W razie potrzeby będę okrywała, żeby nie zmarzły. W kwiat nie zdążą pójść, bo wcześniej je zjem. Oczywiście jak będzie co zjeść :happy:
Wysiewy "właściwe", w porównaniu do zeszłych lat, będą opóźnione o 7 - 10 dni. Dotyczy to wszystkiego co uprawiam w warzywniku. Cdn...
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, Adasiowa, Jaedda, Nimfa, ewakatarzyna, renmanka, JaKasiula

Między kuchnią a ogrodem 03 Sty 2021 12:04 #740867

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 8258
  • Otrzymane dziękuję: 54394
Dzisiaj o uprawie cebuli :)
Też mała rewolucja :whistle: W zeszłym roku wysadzałam dymkę już na początku marca, żeby mieć jakieś plony w miarę wcześnie. Natomiast nasiona wysiewałam 17.02, a do gruntu wsadzałam 24.04. Wysiewałam jeszcze 6.06. wprost do gruntu w celu pozyskania własnych dymek, ale poniosłam spektakularną klęskę :oops:.
Żeby mieć wczesne zbiory cebuli, wzorem wielu z Was posadziłam jesienią cebulę zimującą Senshyu Yellow. Wypuściła szczypior i wygląda tak

20201229_142033.jpg

Nie wiem czy wygląda dobrze czy źle, bo uprawiam pierwszy raz.
Dlatego, że będę miała /w teorii/ cebulę wcześniej, nie będę musiała się tak spieszyć z wysadzaniem dymki. Marzec jest kapryśny i różnie z nim bywa, a dodatkowo na tej grządce rośnie żyto, więc przekopać jeszcze to trzeba. Jaką dymkę posadzę będzie zależało od tego, co będzie w sprzedaży :)
Z wysiewem nasion też nie będę się spieszyła. Chcę uzyskać rozsadę tak, żeby po pikowaniu, można ją było już trzymać w inspekcie, a nie na strychu, bo miejsca szkoda. A pikować będę, bo bardzo mi się spodobało w zeszłym roku wsadzanie do ziemi pojedynczych sztuk. Tak więc nasiona wysieję dopiero na początku marca.
A będą to:
Wolska
Karmen
Trope Rossa Lunga
Da Mazzi
Tak więc plan jest taki, żeby mieć partiami cebulę Senshyu Yellow na wczesny zbiór, z dymki na przechowanie do grudnia i na dłuższe przechowanie z siewu. A co z tego wyjdzie, to się okaże :happy:
Cdn...
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, ewakatarzyna, renmanka, zwykły chłop, JaKasiula, pawel_botanik


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.938 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum