Forum Ogrodnicze Oaza

Wreszcie przyleciały ,było ok 20 sztuk może wiecej ,po obu stronach ruchliwej jezdni .
Dobrze ,że policji nie było ,ale kierowcy zawsze są niezadowoleni ,jezdnia wąska niestety.

Mieszczuch ,były dwa i świetnie się huśtały na cienkiej gałązce

Został jeden do pozowania

Tak niby osłoniete od silnego wiatru
Centrum obserwacyjne

Zazdroszczę widoku takiego bocianiego stada.
Dobra wróżba?

Oj tak Aniu widok przecudny, miejsce do fotografowania
nie za koniecznie .Słońce świeciło pięknie na nie i te łąki ,
ale cóż nie da się przebiegać z jednej strony jezdni na drugą w ruchu aut
jadących teraz setkami na granicę .
Pierwszy raz widzieliśmy tak dużo w jednym miejscu ,a zaraz na naszym postoju
samochodu przemknęlo auto z zawrotną szybkością na pewno ok 160 km na godz
a zanim karetka na sygnale .
No i pojawił się lęk by nas nie wyrzucił ktoś za chwilę w te łąki ,
trzeba było się zwijać
To przyleciała jakaś dobrze zorganizowana grupa bo aż tyle .
A nie nie wróżba przynajmniej u nas
Może okolicznym młodym ludkom coś przytargały

Pora odkurzyć wątek
Wiosna

Kopciuszek

Oj, tak trochę ten Twój wątek pajeczynami zarósł Dobrze, że się wzięłaś za odkurzanie. Wiosenne porządki muszą być
Bogusiu, piękne wiosenne kwiaty
Pokazuj częściej swój ogród.

Piękna wiosna

Oj zarósł Kasieńko ja chyba też lekko
Dzisiaj podlałam ogród ,przesadziłam
5 doniczek narcyz do rabatki i wysadziłam dalie
8 szt i finito nic po za tym ,a grila zrobiłam .
No i trafiłam na rabatce piękne stworzonko.
Kto wie jak się zwie ?
Aniu dziękuję ,wiosna późna ,ale ciut kwitnień
było ,ale mało .
Nic to róże mają już małe pączki ,a po za tym
reszta jakaś taka odległa roślinnie.
A mnie się coraz mniej chce dbać o tę resztę

Bogusiu, to może być jaszczurka zwinka.

Kochana, każdy ma chwile zwątpienia. Ja też czasami mam ochotę rzucić to ogródkowanie w diabły, na szczęście szybko przechodzi.
Praca w ogrodzie pozwala mi się wyciszyć, zrelaksować, zresetować umysł.Kiedy mam doła psychicznego, grządki i rabatki są na niego najlepszym lekarstwem.
Bogusiu, nie poddawaj się.

Kasiu dziękuję, zajrzałam,tak
to może być ona .
Fajna wpisana w otoczenie roślin ubarwieniem.
Wszystko to prawda Kasiu z tymi dołami.
Ale widzę po minie
męża, że potrzebny jest mi lekki dystans do ogródków.
I taki muszę uzyskać w końcu. Bo sąsiadki idącej ulicą słowa w tym tygodniu (..pani tak dba o ten ogród ,
inni mają działki i nic nie robią)uświadomiły mi ,że
może ci inni są jednak mądrzejsi ode mnie
Cieplutkiego dnia Kasiu .
U nas taka ulewa przeszła w nocy ,że cały balkon zalany ,wstaję rano i patrzę.
Chyba dobrze że zabrałam wieczorem pomidory do domu bo mógł by je połamać deszcz.

Bobka wrote:


Ja zasilałam już chyba trzy razy, fakt, rozpuszczalnym nawozem.
Mało wymagające te Twoje.

Widzisz, Bogusiu - a tak się bałaś przemarznięcia.

To prawda Aniu .Bo ja zawsze tak po zimie mam ,a to dlatego,
źe zmarzły mi 4 najpiękniejsze takie na pniu .
Jestem zdumiona ich teraz wzrostem ,a jeszcze w kwietniu zastanawiałam się
jaki kupić nawóz .
Jedynie co, to oprysk im zrobiliśmy w tym tygodniu od CP .Nie wiem czemu tak wybiły, a tak mocno je przycięłam wiosną ,np pnące prxy samej prawie ziemi .

Ale choruje klon ,ledwo się liście rowinęły, dzisiaj odgrzebałam wkoło przy ziemi i były mrówki ,czyżby to one ?zasypałam je boraksem.Cala góra zaczyna mieć chore liście .
W ub roku było to samo ,aż wyschły na wior i był koniec spektaklu klonowego .
Aniu Ty się znasz na klonach co to może być ?
Dzisiaj nie miałam zbyt dużo czasu by dokładnie przybliżyć na zdjęciach .
W poniedziałek zrobię .

To była sesja fotograficzna ,po niej poderwał się za dłuższą chwilkę i odleciał.

Jabłoneczka rajska.

Lilie w różnym stadium.

I posiane ogóreczki .Nikt mnie nie rozpraszał dzisiaj przy pracach

Maki też mają swój rok ,szkoda ,że tylko 2 kępy.

Natomiast ten klon ,na pniu zmarzła mu cała góra ,a teraz od dołu wyrastają gałązki .
Zima była ciężka dla wielu roślin u nas .

Tutaj widać lepiej.

Wiosna w pełni ,parę jej migawek

Jeszcze w pąkach.

Wiosno trwaj

Bogusiu piękne wiosenne widoki. To chyba najpiękniejsza pora roku,zieleń taką świeża,no i śpiew ptaków. Mnie też siły i chęci opuszczają, wróciłam do pracy i ciężko mi pogodzić jedno z drugim. Jednak z wiekiem wszystko wolniej idzie. Po niedzieli uszykuję paczuszkę.

Kasieńko witaj Dziękuję ,wiosna jest przecudna.
Aż żal się będzie rozstać z nią ,szczególnie z azaliami .
Świeży nabytek bo dopiero ich druga wiosna u mnie ,
A już podbiły serce .Mamy wrażenie ,ze śpiewu ptaków mamy na działce
zdecydowanie więcej niż w latach poprzednich .A to dlatego ,
że karmiliśmy je całą zimę .Nawet sikorki są w budce z malutkimi .
Chyba się do nas przyzwyczaiły.

Trzeba zrobić przejście

Jeśli się pracuje ,to wyobrażam sobie ,ze prace na działce są tylko po
więc to pewna trudność by o wszystko tam w porę zadbać .
Ale relaks to tez ważny czynnik ,nawet by nic nie zrobić
a usiąść i oddychać fajnym powietrzem .
Zdrówka Kasiu pozdrawiam cieplutko