Forum Ogrodnicze Oaza

Wytłumaczcie osobie mającej zerowe wiadomości na temat fotowoltaiki jak to działa. Nie chodzi mi o proces, a o ekonomię: weźmy (tak hipotetycznie), że przez kilka miesięcy letnich produkcja prądu przewyższa zapotrzebowanie gospodarstwa. Czyli to gospodarstwo odsprzedaje państwu nadmiar? Czyli za te miesiące gospodarstwo nic nie płaci państwu za prąd, a wręcz od niego dostaje jakieś sumy?
Pytam, bo właśnie dyskutuję z kimś na ten temat i ten ktoś mówi, że to tak nie działa. Nie naciskam z moim zdaniem, bo się nie znam i dlatego proszę Was o wyjaśnienie. I proszę się nie rozpisywać nad tym, czy to się opłaca, czy nie (nie zamierzam instalować) a jedynie dać odpowiedz na to jedno pytanie (wytłuściłam je).

Zefirka wrote:
Nie odsprzedaje i nic państwo nie płaci za nadwyżki.
Wszystko działa na zasadzie magazynu, który niejako przechowuje prąd. Nadwyżki można odebrać w miesiącach słabej produkcji i ewentualnie w następnym roku, reszta przepada. W zamian za przechowywanie energetyka bierze 20% i opłaty stałe.

Dobrze rozumiem: jeśli w lipcu wyprodukowałam tyle prądu, że pokrył mi on moje potrzeby i nic nie odprowadziłam "do przechowania", to nic nie płacę za ten miesiąc oprócz jakichś tam opłat stałych?

Energetyka nie przechowuje prądu w magazynie, zużywa Twoją nadwyżkę na bieżąco, a odsprzedaje Ci z bieżącej produkcji. Nie będę tu pisać jakie to problemy powoduje w skali makro, np. po zapadnięciu zmroku, każdy może sobie to odnaleźć w sieci i poczytać.

Nie, no to to akurat wiem. Mnie tylko chodziło o to, ze nie można więcej płacić mając panele. No chyba, że zużywasz duo więcej niż w erze przedpanelowej.

Te zasady "wymiany" ulegają zmianie od 1 IV 2022 i już właśnie się podniosły głosy, że wydłuży się okres zwrotu zainwestowanych pieniędzy, co wpłynie niekorzystnie na zainteresowanie tego typu instalacją.

Babciu Alu zgadza się, dlatego napisałam; na zasadzie.
Piszesz chyba o problemie niewydolnych sieci energetycznych.
Każdy na rachunku za prąd ma opłaty modernizacyjne, przesyłowe itp. Może mniej więcej policzyć ile na to idzie. A to, że nie są modernizowane...i w związku z tym niewydolne, no cóż...

Dodam tylko, że za chwilkę każdy nowy dom
będzie miał obowiązek instalacji paneli i ujęcie go już na etapie projektu.
Będzie się działo...

W Niemczech na nowych domach muszą być panele ale u nas w związku z tym, że sieci są niewydolne to nie są w stanie latem przyjąć nadmiaru energii i są wyłączenia tj. słońce świeci a konwerter się wyłącza. W ubiegłym roku miłościwie nam panujący sprzedali prawa do emisji na kwotę ok. 24 miliardów zł i z tego połowa powinna być przeznaczona na modernizację energetyki. Pieniądze się rozpłynęły i tyle. Na szczęście nie mam kredytów ale ci co mają to teraz sytuacja może wyglądać tak:

U nas też będą wyłączenia. Już są w miastach. My mieliśmy raz, ale jak będą częściej będziemy walczyć o zwroty.
To, że ich sieci są niewydolne, to powinni przewidzieć i nie zezwalać na takie ilości przyłączy. Z chwilą podpisania umowy, zobowiązali się do gotowości odbioru prądu. Więc...

Jak można sprzedać prawa do emisji a potem oczekiwać oszczędności od ludzi
O rozliczeniu już nawet nie wspominam.
..

Z tymi prawami do emisji to jest czysty bandytyzm. Słuchałam o tym w debacie na forum w UE .Toż to czysta utopia dla naiwnych.I co jak co, ale przeforsowanie tego to jest czyste złodziejstwo w biały dzień w czarnych rękawiczkach i wiadomo czyje to pomysły i jakie frakcje za tym głosowały w tym EPL .To samo było z kwotami mlecznymi, o których teraz nikt nie pamięta ,a teraz zaczyna się ze śladem węglowym krów ,zamiast realnych rozwiąząń .....No cóż pewni ludzie niby chcieli dobrze ,a wyszło jak zwykle. Oj nie lubią się oni do błędów przyznawać np z uchodżcami .... Będziemy niedługo głodni i zamarzali, ale ekologicznie ,przynajmniej w Europie,bo komuś coś się wydaje .....Nie oczekuję debaty na ten temat ,ale tu są konkretni ludzie co za to odpowiadają i szokiem jest że nie wskazuje ich się palcem ,tylko szantażuje innych ......Takie Niemcy ,fabryki mają w Hinach i udają ,że oni nie trują ,już pomijam stany czy Rosję. Wychodzi na to ,że my mali to mamy ......do powiedzenia a i to niedługo będzie nieekologiczne ........szkoda słów ,król jest nagi a dzieci nikt nie słucha a polityka na tym uprawiana to już nie jest nawet głupota ,ale czysty zamordyzm ....Zrób to co możesz zrobić w tym temacie ,ale fanatyzm po co i komu to potrzebne....

Na bieżąco jestem w temacie fotowoltaiki ponieważ pracuję w firmie która się tym zajmuje. Możecie do mnie pisać jak będziecie chcieli uzyskać prawdziwe wiadomości bez otoczki marketingowej.

Do 30.03.2022 obowiązują stare zasady:
- mając instalację produkujemy prąd na swoje potrzeby a nadwyżkę oddajemy do sieci z której otrzymujemy z powrotem 80% (instalacja do 10 kW)
- płacimy tylko stałe opłaty miesięczne
- odbierając z magazynu sieciowego nie ponosimy kosztów przesyłowych
- nadwyżkę prądu mozemy wykorzystać w ciągu 12 miesięcy (liczy się miesiąc do miesiąca czyli prąd oddany do magazynu w czerwcu 2021 możemy wykorzystać do czerwca 2022) po tym czasie przepada


Od 01.04.2022
- nadwyżki energii nie będziemy mogli oddać do sieci na przechowanie tylko będziemy musieli ją odsprzedać po cenie rynkowej (oczywiście cena będzie niższa niż my będziemy kupować)
- za odsprzedaną energię nie dostaniemy gotówki, będziemy to zaliczane na poczet naszego przyszłego rachunku za prąd
- najbardziej uderzy to w opłacalność ogrzewania elektrycznego (opłacalność min. stosowania pomp ciepła)
- płacimy wszelkie opłaty przesyłowe
- na chwilę obecna magazyny energii nawet z dopłatami nie są opłacalne i na pewno nie dają możliwości zmagazynowania energii na zimę

Na dzień dzisiejszy stare zasady są korzystniejsze zwłaszcza dla osób korzystających z ogrzewania elektrycznego.

Czy będzie opłacało się montować instalacje po 01.04.2022?

Oczywiście że będzie opłacalne. Trzeba będzie tylko zmienić podejście do mocy instalowanej instalacji. Obecnie montuje się instalacje o mocy większej niż zużycie żeby nie płacić za energię elektryczną (opłaty stałe wynoszą 20-40 zł miesięcznie). Od kwietnia bardziej będzie opłacało się założyć instalacje mniejszą która pokryje nasze zapotrzebowanie na energię elektryczną w miesiącach III-X i nie będziemy mieli nadwyżki wyprodukowanej energii.

Z drugiej strony przy gwałtownych podwyżkach cen za energię elektryczną (od stycznia cena energii elektrycznej wzrosła średnio o 34% -tak to nie pomyłka, oficjalnie podaje się podwyżkę rachunku za prąd w wysokości około 24% i do marca jest zmniejszony vat więc podwyżki bardzo mocno odczujemy od kwietnia) za 2-3 lata będzie się opłacało nadwyżkę odsprzedawać. Przewiduje się że w przeciągu najbliższych lat rachunki wzrosną o 100%.
Są zresztą plany uwolnienia cen energii elektrycznej dla konsumentów. Wtedy będziemy płacili tak jak firmy (już teraz 1 kWh kosztuje 1zł plus koszty przesyłu)

Wyłączenia sieci nie są spowodowane przez fotowoltaikę tylko przez zbyt duże zużycie w stosunku do produkcji i wytrzymałości sieci przesyłowej. Dużo mówi się też ze to przez fotowoltaikę jest za duże napięcie w gniazdkach. U mnie w bloku ostatnio mierzyli napięcie i pomimo że w pobliżu nie ma instalacji fotowoltaicznych to wynosiło ono 243-247).

Jeżeli ktoś ma instalację 3 fazowa to liczniki powinny realizować tzw. bilansowanie międzyfazowe a często tego nie robią i mimo, że trwa produkcja i prąd jest oddawany do sieci, licznik tego nie ogarnia i notuje tylko pobór. W ten sposób prosument jest oszukiwany na rachunkach. Jest trochę filmików na ten temat.

To chyba my tak właśnie mamy. Janusz jak znajdziesz gdzieś sposób jak z tym ludzie walczą, to wrzuć mi proszę. My się szykujemy.

dwa pierwsze z brzegu.

Perełka wrote:
Prawa do emisji z założenia miały promować zmniejszanie emisji syfu do atmosfery.
Chore jest że można tymi prawami handlować, dzięki temu Polska miała do przepieprzenia 55mld pln, a teraz płacz bo władzuchna sprzedała je po kilka eur za tonę (afair taka jest jest jednostka), a obecnie musimy kupować po kilkadziesiąt eur. Czyli społeczeństwo dopłaci za działania PiSu.
Jeśli średnio sprzedaliśmy po 10eu za 55mld, a teraz musimy odkupić po 90eur to wychodzi lekko że 8x55mld = wynik działania pisowskich złodziei. Szukają więc winnych w opozycji, Niemcach itp itd.

Herbatnik wcześniej wspomniał o naszym wspaniałym węglu i złym ze wschodu, otóż jest to trzeci rodzaj prawdy. Większość węgla wydobywanego w Polsce nie powinna być spalana w paleniskach pozbawionych stacji odsiarczania spalin - czyli w domach i małych EC. Za to ze wschodu (od Kazachstanu do Donbasu) czy południa (RPA a nawet Australia) da się sprowadzać węgiel o niskiej zawartości siarki itp i podobno nawet są odpowiednie przepisy. Jeśli (hehe, jeśli...) jest sprowadzany węgiel złej jakości to znaczy że państwo nie potrafi albo nie chce wymóc kontroli jakości importu - w państwie pisowskiej mafii stawiam na ten drugi powód.

W Polsce już powinny stanąć dwie elektrownie atomowe, a kolejne powinny być planowane. Żadna fv czy wiatraki tego nie zastąpią (do tych źródeł prądu trzeba postawić elektrownie na gaz żeby w razie zachmurzenia bądź flauty dało się wyprodukować brakujące GW energii.

Dalszy sąsiad zamontował sobie PV na stelażu. Wczoraj opi..lił sosny na swojej działce do połowy. Drzewkom owocowym też nie pożałował. Wszystkie te gałęzie z igłami ułożył w zgrabny stosik i spalił. Ot ekokogia po polsku.

Celina, współczuję sąsiada , żal sosen, bo przycinając je do połowy, okaleczył drzewa. Takie drzewo nie będzie już żyło długo.