Forum Ogrodnicze Oaza

Tu masz rację Ewcia.
Tak u nas się paliło.
Rano Babcia rozpalała pod kuchnią a potem żar na łopatce roznosiła do pieców.
Jak wstawaliśmy o 6.45 to troszkę zaczynało być ciepło.
Na kuchnie pyrkało kakalszole, taki ersatz kakao a do nos maszket.
Dziadek już był łod szósty na szychcie, Babcia u kur a my do szkoły.

Ja mam trochę inne wspomnienia, bo jestem „blokowa”. Wyobraźcie sobie osiedle, przeszło 30 bloków. W każdym 2 - 3 klatki schodowe, parter i jedno lub dwa piętra. W każdym mieszkaniu kuchnia i od jednego do trzech pokoi z piecami węglowymi. Pamiętam jak w zimie napadało śniegu, to tylko przez pół dnia był biały, a później robił się czarny od sadzy
Moi rodzice pracowali od 6, a ja wstawałam o 7, bo na 8 do szkoły. W mieszkaniu oczywiście zimno. Po powrocie też zimno, bo byłam w domu przed godziną 14. Wolałam siedzieć w szkolnej świetlicy, bo było ciepło i takich jak ja sporo
Mimo tych zimowych chłodów, dzieciństwo miałam szczęśliwe
Uwielbiam kakałszale, czasem jeszcze teraz kupię, bo są dostępne.

Duszący dym i wędzonka to nie wina kominków tylko mokrego drewna.
Tam gdzie mieszkałam wcześniej, przeszliśmy z opalania węglem na kominek z nadmuchami do wszystkich pomieszczeń. Paliliśmy tylko suchym, dobrze przesezonowanym drewnem i dymu nie było prawie widać czy czuć. Sąsiedzi przychodzili nas sprawdzać czym tak naprawdę grzejemy, bo nic się nie dymi.
Da się palić czysto drewnem.

Natomiast na wieś przeprowadziliśmy się 8 lat temu. Sąsiad jak usłyszał, że chcemy zamówić węgiel, kazał nam odmówić zamówienie i kupić muł. Boże co to był za koszmar. I jeszcze trzeba było palić tym na mokro!!! Raz to mieliśmy i nigdy więcej. Dobrze, że tego zakazali, choć myślę, że nieoficjalnie ciągle jest do kupienia.
Węgiel też nie jest "pachnącym" paliwem, ale uważam, że raczej powinno się działające jeszcze piece zostawić ludziom. Takie zmuszanie do kupowania kotła za nieziemskie kwoty nie wróży nic dobrego.

A i węgiel, węglowi nierówny.
Teraz kupujemy z kopalni, jest różny, więcej ciepła lub mniej, więcej popiołu lub mniej ale gdy kupowaliśmy ze składu opałowego to smoła leciała i kominem i piecem.
To było w czasach kiedy nagminnie ściągano chiński węgiel zmieszany z masą bitumiczną.
Były o tym filmy na Youtubie.

Problem tak naprawdę z paleniem w piecach, ze smogiem czy też ogólnie z ekologią sprowadza się tylko i wyłącznie do pieniędzy/ strsztą jak wszystko na tym świcie ostatnio. Ale po kolei. Państwo nie ogarnia, że tak powiem kto i co sprowadza i co z tym robi. Węgiel jest sprowadzany np. z federacji rosyjskiej a to już znacząco niszczy nie tylko naszą gospodarkę, ale także otoczenie powietrze w którym żyjemy, ponieważ jest on gorszej jakości. Polski węgiel jest eksportowany gdzie się da, czasem nawet po kosztach, często tracimy na tym eksporcie, ale takich mamy cudownych ekonomistów. Całe wagony nieznanej substancji stały na bocznicach kolejowych skąd to nie wiadomo? a tam masa bitumiczna ze starych dróg wszystko to zmieszane z innymi odpadami i to ludziom sprzedawano do pieców. Wielokrotnie reporterzy tą sprawę nagłaśniali. Rząd cisza jakikolwiek czy to za platformy czy za pisu jest ten sam bałagan, bo ktoś zakłada szybko spółkę i sprowadza do polski co chce i jak chce ile chce i tym się pali. Jakieś takie gładkie gadki o polskiej gospodarce, o polskich rodzinach to wyrażę się brzydko bajka albo na naiwnych albo dla głupich. Frajerów. Za takich nas mają nasza elita ze słomą w butach.
Przyczepiali się kiedyś do eternitu, teraz temat ucichł zaczęły się piece . Smog. Smog i Smog. Bo na tej ekopropagnadzie da się zarobić i to całkiem dobrze.
Palimy z winy państwa byle czym eskportując swój węgiel za granicę.
Wyrzynamy całe setki hektarów lasów eksport drzewa za granicę- sami kryjemy dachy drzewem z wiatrołomów, zleżałe odpowiednio przez tartaki jednak zaimpregnowane aby zmylić frajera. Temat również rzeka.
Palimy mokrym węglem, mokrym drzewem- a tutaj jest swoiste błędne koło. Już to niedawno tłumaczyłem swojemu nadgorliwemu sąsiadowi. Po piersze piec za każdym razem trzeba wyczyścić, popiół nie może zalegać inaczej się pali w piecu a my ogrzewamy nie dom ale popiół i całość idzie w komin. Mokre drzewo czy mokry węgiel to po pierwsze nie ma mocy grzewczej, po drugie niszczy piec i komin oraz niszczy porycie dachowe a w chałupie zimno. Na koniec sezonu ktoś powie spalił pięć ton węgla czy trzy przyczepy drzewa i było zimno, ale czym ty człowieku paliłeś ? Byle czym. Umiejętność palenia oraz odpowiedni materiał.

Sama nagonka na ekologię to nowy sposób wyścignięcia z frajerów jego ciężko zarobionych pieniędzy.
Przez przypadek powiedzieli jakiś czas temu prawdę w telewizji- przez lockdown nie latały samoloty, ludzie ograniczyli przemieszczanie się i powietrze było dużo, dużo lepsze. I co Wy na to ? Tu nikomu nie chodzi o poprawę powietrza. Chodzi o pieniądze i trzymanie społeczeństwa za mordę. Wycinamy lasy to taka ekologia ? Nawet małe krzaki gdzie dla człowieka nie mają praktycznie żadnej wartości, ale w końcowym efekcie maj wartośc dla ekosystemu który jest niezwykle złożony, ponieważ jest to łańcuch naczyń połączonych. Na samym końcu tego ogniwa jest człowiek, chociaż my sobie z tego sprawy nie zdajemy. Produkujemy masę śmieci. Ubrań pełno, pełno butów, po bułki dwa metry dalej jedziemy samochodem. Ze mnie się śmieją na okolicę, że dużo jeżdzę rowerem. Niech się śmieją. Ja wiem swoje.
Na to jak wyglądamy, nakłada się wiele czynników. Żyjemy w przegrzanych domach. Domy mamy ocieplone styropianem który nie grzeje, ale nie wypuszcza ciepłego powierza, a jaką mamy wentylację ,jak często wietrzymy pomieszczenia . Ja nawet w zimę kiedy jest duży mróz to otwieram okno. Mróz i słońce i wtedy jest super. Wywietrzy się, odświeży całe pomieszczenie. Płuca ? A dlaczego nie ruszamy się, dlaczego palimy papieroski, dlaczego wszędzie samochodem. Ja robię w miesiącu kilkaset kilometrów swoim rowerem , od ostatnich pięciu lat to już trzeci ,a coś się szykuje, że będzie czwarty. Piję miodunkę i inne zioła na oczyszczenie płuc. Dużo ćwiczę na świeżym powietrzu i mam lepszą pojemność płuc jak moi rówieśnicy. A mówi to wieloletni palacz papierosów. Tak tak, było że potrafiłem i paczkę na dzień wypalić.
Z innej strony żyjemy w domach zagrzybionych, mokrych i tym też oddychamy. Grzyb, pleśnie są niezwykle niebezpieczne. Ja mam stary dom. Niedługo będzie obchodzić okragłą rocznicę za kilka lat stuknie mu setka. Wodę miałem w piwnicy nie raz i nie mam grzyba w domu.
Nasze otoczenie – sadźmy drzewa brzozy, dęby, lipy, wszystko to co oczyszcza nam powietrze. Tuje, tuje i tuje i nic pozatym. Po pięć samochodów na podwórku. Dla mnie mogą mieć ludzie po dziesięć, ale na litość boską niech nie piepszą głupot, że jak założył piec na pelet to jest ekologiem.
Uczulenia, egzemy, problemy z płucami, z całym funkcjonowaniem organizmu. A może by tak w końcu wycofać glifosad z użycia ogólnego. Kategoryczny zakaz od zaraz. A może by tak w końcu wziąć się za te wszystkie E które dodaje się do żywności i inne substancje utrwalające których nie znamy do końca efektów ich działań i interakcji między sobą. A może w końcu niech ktoś w Europie powie dość tandety z Chin. Gdzie wszystko rozlatuje się w mgnieniu oka, gdzie kiedyś wszystko było na lata. Ostatnio oddałem sąsiadowi część od maszyny która ma tyle lat co ja czyli 38 prawie i to chodzi ! Tutaj jest problem. Może w końcu przestańmy ślepo wierzyć doktorom któryz mają tylko na chorobę jedno wyjście recepta. Zamiast leczyć należy zapobiegać.
Brudne rzeki, wycięte lasy, stosy śmieci, tony żywności na śmietnikach. W tym nam przyszło żyć.
Ekologia to te limuzyny i cała obstawa prezydentów na G 8 czy tam innym spędzie na bogatych ,wyrachowanych bestii które przyjęły ciało człowieka ? Ekologiczne samochody tzw. Elektryki to ściema. Lubią i zawsze szanowałem Pana Bogusława Lindę. Większość pewnie go zna tylko jako aktora który grał twardych maczo, a to niezwykle inteligentny , na poziomie człowiek. Kulturalny. I umiejący przewidywać. Nam historię jego dzieciństwa i jego drogę do dorosłości. Kiedyś się pytał znajomego który siedzi w branży motoryzacyjnej o elektryki. Nietrafiony pomysł. A kto będzie poddawał recyklingowi baterie które są z różnorakich materiałów. Cisza…….. to taki sam problem jak dzisiaj z folią używaną w rolnictwie, jakiś czas temu Chiny brały wszystko, ale chociażby Wielka Brytania miała ich za głupich i pakowała wszystko jak leci czyste i brudne w końcu odbiorca się zbuntował i zalega to wszystko ludziom na podwórkach, a przedsiębiorcom na placach.
Po co przywozimy odpady z całego świata, chociażby płynne odpady z zakładów chemicznych od zachodniego sąsiada zaraz zza miedzy. Po co przyjeżdżają całe tiry śmieci i pakujemy to albo do lasów albo do nieużywanych sztolni. Po co ? Dla pieniędzy. Resztę myśli dokończę po obiedzie.

O kurteczka na watolince! To już teraz wiem co mi tak smakowało u sąsiadów dobrze ponad 50 lat temu jak ich syn przyjechał w odwiedziny ze Śląska z żoną Erną i synem. Wyglądało jak zaparzona herbata liściasta a smakowało jak kakao .
Jeżeli chodzi o smog i inne zatrute powietrza , których wcześniej podobno nie było, to można tylko tyle powiedzieć, że nie było pomiarów. Co prawda przedwojenną ilość ludności , ok. 34 mln osiągnęliśmy dopiero w połowie lat '70 i od tego czasu przybyło tylko 4 mln. a kiedyś nie budowano docieplanych budynków i węgla na cele grzewcze i do gotowania szło tonami na każdą rodzinę. Przybyło za to samochodów.

Dzieci rysują jak potrafią a dorośli widzą to co chcą zobaczyć

Ten mem przypomniał mi o smarfonach. Większość młodych musi mieć 1 na rok zupełnie nie przejmując się tymi, które wyrzucają.

portalkomunalny.pl/co-zrobic-ze-zuzyta-komorka-3396/

Żeby budka była budką nie może zabraknąć czegoś takiego. Rozmowy będą rzadsze i krótsze

Oblicza rozwoju dobrobytu





źródło: admonkey.pl/do-czego-prowadzi-konsumpcjonizm/

Hasło : ekologia i na tym można zarabiać miliony. Czemu już tak większość ochłonęła z fotowoltaiką, a przecież to miał być drugi cud nad Wisłą. Z peltem też już część znajomych zmieniła zdanie co do kaloryczności. Owszem wygoda jest i nic pozatym. Zimę jaka mamy każdy widzi, a co będzie jeżeli będzie -30 lub -40 st.cel ? Pamiętam takie zimy. W moim regionie -30 to nie aż takie wielkie halo Zima jak na razie odwiedziła Stany Zjednoczone, Japonię mają tam wesoło po kilka metrów śniegu. Jak to góral mawiał jak mu chałupę zawali od śniegu to inni mieszczuchy mają dobre warunki narciarskie punkt widzenia zależny od punktu siedzenia. Polskie państwo nie jest przyznane obywatelowi, a wszelkie tarcze, pomoce to pic na wodę. Nie potrzebuję łachy państwa żeby dali mi jakiś program socjalny, ratunkowy- nie kładźcie mi kłód pod nogi, uczciwie zapłaczcie za mój towar, za moją pracę i problem będzie rozwiązany.
Problem wiatraków też był sprowadzane z Niemiec, stare wysłużone podobnie jak zresztą wszystko stamtąd, samochody, maszyny, cigniki, stare nieużywane opony, to wszystko to barachło, a my jesteśmy śmietnikiem Europy. Obecne czasy i rządy pokazały jedno, że w dzisiejszej chorej rzeczywistości człowiek nie może niczego zaplanować. Co zadłuży się na 20-30 lat i modlić się żebym zdążył ten kredyt spłacić. Założyć piec na gaz i czekać na fakturę. Rozmawiałem ze znajomą przyszła nowa podwyżka o 56 %. Fajnie nie ?
Jak wygląda recykling w Polsce ? Spalanie wysypisk śmieci i tam nikt niczego złego nie widzi, widzi się dym z pieców przeciętnego polaka. Tej chorej rzeczywistości chyba nikt nie zmieni ? Bo kto ? Rozerwie układ.
Wczoraj było nieciekawie w Kazachstanie. Obok Białoruś. Wiecie gdzie oni wszyscy przyjdą do Polszy. Kurwizja chyba prawdę mówi, u nas tak jest dobrze, że wszyscy lecą do Polski, tylko czemu ja tego dobrobytu nie widzę ? Nowe mam okulary z super soczewkami i nie widzę, popsuły się czy co ?

To prawda, ekologię powinni zacząć od siebie i tych największych trucicieli, czyli np.fabryk (obcy kapitał), które to zaraz staną się podstawą naszej gospodarki, a które produkują coraz to więcej "modnego śmiecia". To dopiero są zanieczyszczenia.
Może ktoś znajdzie jakie jest przełożenie zanieczyszczenia środowiska, przez pierwszą lepszą większą fabrykę.
Same koszty zużycia prądu w fabryce zatrudniającej 170 osób (czyli mała) to rząd 150tyś/na miesiąc Ile spala się na to węgla?
Niech się schowa biedny Kowalski ze swoim kopciuchem w którym pali z biedy wszystkim, bo emerytura to za mało, żeby żyć, a za dużo by umrzeć. Polskie realia.

Jak jedziemy do Myśliborza po zakupy, to oddychać nie można. Okazało się, że tak kopci miejska kotłownia. Co zatem za opał kupuje gmina ???
Zacząć powinni od siebie a nie od gnębienia tego uciśnionego najniżej.

Fajny artykuł przeczytał ostatnio M. właśnie o samochodach elektrycznych. Facet opisał, jakie to naprawdę jest ekonomiczne. Miał mieć zasięg 420km na pełnym ładowaniu, ale zimą zasięg spadł do 215km i miał duży problem, bo wyjazdy służbowe.
Przerażenie ogarnęło go jak podjechał na stację szybkiego ładowania i doładował na niecałe 200km za 120zł. Okazało się, że Koszt przejechania 100km to 60zł. Ok 30% więcej niż dieslem. Ile węgla trzeba spalić, aby doładować ten samochód...

Dla nieświadomych, prąd to wcale nie takie "czyste paliwo". Polska gospodarka energetyczna opiera się głównie na spalaniu węgla. Dziś jednak niektórzy myślą, że prąd bierze się z gniazdka a mleko z kartonów

Nie widzisz tego dobrobytu????



Zedrą skórę, oddadzą szaliczek

Kurcze, ale to nie moja wina, że Kowalski ma małą emeryturę, a małym Kowalskim to jeszcze sponsoruję pińcetplusa. Co to za tłumaczenie?
Herbatniku, aż 54% piszesz? A co powiesz na 300% w taryfie biznesowej?

Herbatnik wrote: Bo Ci brakuje efektu kozy Rabina. Wyjedź na Białoruś albo do Kazachstanu, pożyj, pomieszkaj i wróć. Gwarantuję, że dobrobyt będzie się czaił za każdym rogiem aby zaatakować Cię swoją miłością. O!Qu... Co ja pie. dolę?

Mamma wrote: O samochodach elektrycznych nawet nie wspominaj, bo takie co uległy wypadkowi są "nienaprawialne".motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/ciekaw...aprawiac,nId,4981870

Ja się chyba okopię i wyjdę na początek kolejnego matrixa



P.s.już mi niewiele brakuje

Koza i rabin to najlepsza przypowieść jaką znam Janusz.

Gałązko, wiem ile wzrosły ceny gazu a i Kowalski to ujrzał na własne oczy.
U mnie w sklepie bułka ( olbrzymia) kosztowała do 31 grudnia 0,80 groszy.
Od 2 stycznia już 1,20.
To spora podwyżka ale tylko dlatego, że piekarz w ciągu minionego roku nie podnosił cen.
Mimo dwukrotnych podwyżek cen mąki.
A prawie wszystko co się produkuje potrzebuje prądu lub gazu.
Zobaczymy jak wzrosną ceny czynszów, cen w restauracjach, kinach itd.
Kowalski odczuje te 300% na własnym grzbiecie aż będzie piszczał.
No cóż Nowy Ład......

Whitedame, lepiej to już było. I to nie jest władza nadana przez obcego ciemiężyciela, tylko ktoś na nich głosował.