Forum Ogrodnicze Oaza

Podobno tej obecnej pszenicy, to tyle razy już "majstrowano w genach" - modyfikowano ją, że teraz już nawet protoplasty nie znają. Ludzi przybywało, trzeba było ich wyżywić, to niech mąka zapycha jelita i daje uczucie sytości. Być może coś jest na rzeczy i chyba zupełnie nie można tego wykluczyć. Niestety orkiszu nie mogę, po mące orkiszowej mnie normalnie dusi, tak jakby mi całą śluzówkę wysuszał na wiór, ale zwykła z pełnego przemiału jest całkiem, całkiem. Mieszałam ją kiedyś pół na pół z tą oczyszczoną i wszystko z takiej mąki piekłam oprócz biszkoptu - drożdżowe, drobne ciastka świąteczne, itp. Robiłam też z tej mieszanki pierogi i makaron. Nam smakowało. Miałam wtedy nadzieję, że zdrowsze to jedzenie jest, ale czzy tak rzeczywiście jest, to nie wiem.
Beatko świeża ta oponka też była, a to też mogło Ci nie służyć, no ale coś jest na rzeczy. Ja nie mogę jeść gotowego jedzenia, kiedyś po krokietach z L...a, aż mnie kiszki bolały, a uciekać można było przed własnym smrodem

No i trzeba pamietać, że pszenicę dosusza się pestycydami. Te "suszone" ziarna się mieli i tadam...spożywamy pestycyd razem z mąką. Słyszłam też od ludzi pracujących w młynach, że dodaje się do maki jakiś dodatek wybielający. Jak zatem mają reagować nasze organizmy na takie trucizny...

Ze środków wybielających to związki chloru. Papier też się bieli chlorem, chlor jest bardzo szkodliwy dla środowiska, z tego powodu papieru bielonego chlorem nie powinno się wyrzucać na kompost, bo niszczy/szkodzi mikroorganizmy i stworzenia, które pomagają w jego rozkładzie. Niektóre ręczniki i papier toaletowy mają oznaczenia TCF (Total Chlorine Free), natomiast w przypadku papieru z makulatury – PCF (Processed Chlorine Free). Niemieckie produkty bez chloru mają grafikę ze znaczkiem DER BLAUE ENGEL.
Jeśli papier typu TCF czy PCF jest niedostępny, w ostateczności może być papier typu ECF (Elemental Chlorine Free) – bielony za pomocą dwutlenku chloru, a nie chloru gazowego. Niestety nadal nie oznacza to, że w wyniku tego procesu nie powstały organiczne związki chloru, lecz jest ich mniej. Niektórzy producenci papieru i przedstawiciele handlowi mylnie nazywają papier typu ECF papierem bezchlorowym.

Alutka, mnie też orkisz nie służy.
Kupiłam nawet kiedyś tę mąkę z samopszy i to samo.
Jedynym zbożem po którym często ale nie zawsze dobrze się czuję jest owies.
Podejrzewam więc jakąś alergię krzyżową lub wyjątkowo duże stężenie glifosatu do dosuszenia kłosów w danej partii.
Jedyną mąką, po której nie mam " uczucia wzdęcia" jest ta z ciecierzycy wel cieciorki, choć ostatnio dowiedziałam się, że to nie to samo.

Nowe piękności kwitną na moich parapetach

Już dawno udowodniono, że najgorszą trucizną jest stres a tego to Wam kobitki nie brakuje skoro czytacie czy papier jest z chlorem czy bez chloru. Jeżeli jakieś molekuły tego pierwiastka pozostają w papierze czy w rzeczonej mące to w związkach z innymi pierwiastkami, np. soli kuchennej NaCl. Popularny nawóz jakim jest sól potasowa w 40% składa się z chloru.
Glifosat to inna bajka i też uważam, że jest stosowany nadmiernie.

Janusz mi chodziło o to,że bezpośrednio do mąki dodają środek wybielający, żeby osiągnać "odpowiednią biel". Nie wiesz dokładnie co, bo opowiadał o tym pracownik młyna.

Co do stresu to zgadzam się w 100%.

Lekkomyślnie szafować bielonym papierem toaletowym może tylko użytkownik kanalizacji miejskiej.
Przy mojej biooczyszczalni papier musi być zwykły, makulaturowy i bez chloru.

Czyli trzeba kupować mąkę szarą a często widuję ,jak by to powiedzieć aby nie urazić , stare babska, które otwierają torebkę mąki, wkładają brudną łapę i patrzą jaki mąka ma kolor i zwykle zostawiają bo za mało biała. Na prawdę mam ochotę wziąć tą torebkę i wysypać wszystko na durny łeb.
Sprawdzają też i cukier bo podobno ten grubszy jest bardziej słodki.

KaLo wrote:
Nie wierzę! Nigdy się z tym nie spotkałam. Ja bym to zgłaszała obsłudze.

Po przygodach z zapaleniem jelit, nietolerancjami, wzdęciami i innymi historiami....u nas w domu; biała mąka pszenna i cukier są wyeliminowane. Czasami tylko "w gościach" coś skubniemy
Teraz trochę używam różnych mąk, ale nie białej. I tak jak tylko mogę to eliminuję przetworzone produkty. Doszliśmy do wniosku, że nie żyjemy po to; aby jeść, tylko jeść po to; aby żyć. Czyli; mniej, ale lepiej.
Efekt...;brak leków i choróbsk. Czy warto...;oj tak

Z takim "otwieraniem" maki też się nie spotkałam. Kiedyś znałam kobietę, która otwierała masło, wsadzała palec i..."próbowała". Oczywiście zazwyczaj okazywało się, że nieświeże więc odkładała

KaLo wrote:
Przecież trzeba sprawdzić ile jest cukru w cukrze

A co powiecie o piciu wody?
Jaką pić skoro kranówa jest jaka jest?
Ja filtruję w dzbanku filtrującym ale zdaję sobie sprawę, że to jak cedzenie sitem.
Butelkowana też niezdrowa i z bąbelkami też.
A ja uwielbiam mocny gaz Żywca.
Potrafię wypić 2 półtoralitrowe butelki dziennie.

Z wodą niestety też mam problem
My jesteśmy na końcu ujęcia i woda którą mamy w kranie, nie jest tą "przepływową"a "stojącą". Powinni nam ją spuszczać, ale jakoś nie bardzo możemy się doprosić. No i te azbestowe rury, też skutecznie odstraszają od picia.
Dlatego niestety... pijemy tą sklepową z plastików.
Z gazowanych Saguaro nr1 z L..., Żywiec dla mnie śmierdzi jak się wygazuje.

Wszyscy pamiętali?



Obowiązki domowe kota
1. Kot musi bronić człowieka przed roślinami doniczkowymi.
2. Kot musi stale utrzymywać człowieka w dobrej kondycji, powodując, by się często ruszał i schylał zbierając długopisy, skarpetki, zapalniczki i inne drobne przedmioty.
3. Kot musi mocno trzymać zębami długopis, gdy człowiek próbuje pisać.
4. Kot musi stale przeprowadzać kontrolę i inwentaryzację w lodówce, nawet wtedy, gdy człowiek się temu sprzeciwia. Jeśli się sprzeciwia, to znaczy, że coś tam chowa i należy się tym zająć.
5. Kot musi w nocy co godzinę sprawdzać czy pod kołdrą człowieka nie łazi jakaś żmija.
6. Kot musi systematycznie trenować na wypadek niespodziewanego występu w cyrku. W tym celu kot musi od czasu do czasu urządzać skoki z karnisza na lampę, z lampy na zasłony oraz inne wskoki, przeskoki i przeloty.
7. Kot musi pomagać człowiekowi w czynności słania łóżka, uważnie sprawdzając czy żaden przedmiot nie dostał się pod prześcieradło.
8. Kot musi pamiętać, że sen dla człowieka to strata czasu, dlatego na widok śpiącego człowieka powinien natychmiast go obudzić, wskakując mu na brzuch, a jeszcze lepiej – na głowę.
9. Kot musi odganiać od człowieka złe sny. Jeżeli kot zauważy, że człowiek w łóżku przewraca się z boku na bok – powinien wskoczyć mu na głowę i rozpocząć egzorcyzmy.
10. Kot ma obowiązek każdego ranka przypominać człowiekowi, że „kto rano wstaje temu Pan Bóg daje” oraz że im wcześniej człowiek wstanie, tym więcej da mu Pan Bóg (i kotu też).
11. Kot musi dzielić się z człowiekiem wszystkim, co posiada. Ma obowiązek stałego oddawania mu części swojej sierści i wywalania z miseczki połowy jedzenia.
12. Kot ma obowiązek śpiewania, żeby dostarczać człowiekowi radość. Nawet, jeśli piosenka jest smętna.
13. Kot musi sprawdzać dlaczego ktoś nie domknął szafy albo szuflady.
14. Kot musi wiedzieć, co znajduje się we wszystkich pudełkach. Musi osobiście przekonać się, że są tam rzeczy bezpieczne i prawidłowo ułożone.
15. Kot ma obowiązek podczas snu człowieka, zagłuszać wszystkie dźwięki, głośno mrucząc mu do ucha.
16. Kot musi wysypiać się za człowieka, wszystkich jego krewnych, przyjaciół i sąsiadów razem wziętych.

Moja kita Bonita przede wszystkim kocha nad życie swojego pańcia i broni dzielnie terenu przed innymi kotami
Wojowniczka ma aż że 3,5kg

KaLo wrote:
Sednem sprawy nie był chlor w papierze, tylko chlor trafiający do środowiska z powodu bielenia , ale również: nie zaleca się wrzucania bielonego papieru do kompostu.

Często się zdarza, że używa się czegoś co teoretycznie jest zupełnie zbędne.
Po co bielić mąkę, cukier, sól, papier.
Po to by zadowolić jakieś wydumane gusta.
Szary papier makulaturowy równie dobrze wytrze tyłek jak ten bieluśki, z nadrukiem i pachnący.
Po wczorajszym święcie przyjrzyjmy się marketowym pączkom, sprzedawanych w pudełkach i kartonach:

-tłuszcz palmowy lub utwardzony olej rzepakowy – tłuszcze trans sprzyjają rozwojowi miażdżycy i innych chorób układu krążenia,
-barwniki, tj. błękit brylantowy (E133), czerwień koszenilowa (E124), dwutlenek tytanu (E171) – mogą działać alergizująco, wpływać negatywnie na układ pokarmowy i nerwowy,
-syrop glukozowo-fruktozowy – może przyczyniać się do rozwoju nadwagi, otyłości, cukrzycy typu 2,
-emulgatory: E471, E481 i
-stabilizatory: E412, E466, E415,
-skrobia modyfikowana,
-spulchniacze,
-substancje konserwujące jak benzoesan sodu

---

nie mają potwierdzonej szkodliwości, ale bez nich Babcie pączki piekły więc są zupełnie zbędne.