TEMAT: Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 30 Lis 2023 22:31 #846418

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 777
  • Otrzymane dziękuję: 2468
Aniu ale to już, ten przebieg- :sad2: Ja jeszcze całkiem niedawno miałam 5 na początku licznika... Nie zgadzam się, trzeba skręcić licznik.
Nie wiem czy mój liliowiec ma w rodzinie Kwanso ale pewnie nie, po prostu go przypomina bo pełny.

(Cholerka, gdzie to ocieplenie u mnie?! Dziś w nocy -11 a i później szału nie ma)

www.pogodawtoruniu.pl/
Ostatnio zmieniany: 30 Lis 2023 22:45 przez Mimbla.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka


Zielone okna z estimeble.pl

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 01 Gru 2023 17:11 #846445

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 777
  • Otrzymane dziękuję: 2468
Ave Sol ale kto go tam wie, nigdzie w necie nie można zobaczyć zdjęć chociaż niby coś takiego istnieje. To jakaś starsza odmiana bo jest u mnie dobre 30 lat, tetraploid, mocny, wysoki, ogromne kwiaty. Jeden z najwyższych u mnie, wystaje nad rabatę i trudno nie zauważyć tych ognistych kwiatów. Bardzo dobrze się rozrasta, jednak te stare odmiany mają przewagę nad nowoczesnymi hybrydami które są często krótkowieczne. Też jest w kilku miejscach:























Powder Pink, bardzo fajny diploid, delikatne pastelowe kwiaty na długich cienkich łodyżkach:

















Słowik autorstwa Stefana Franczaka; wielkie kwiaty świecą jak lampion o zmierzchu na rabacie:



















Sammy Russel, staruszeczek, nie tylko stażem u mnie ale jest to chyba jedna z najstarszych krzyżówek jeśli chodzi o współczesne liliowce (a może nawet historyczne). Dobry wypełniacz na miejsca gdzie nic nie chce rosnąć, on rośnie i kwitnie bez grymasów:







Louise Mannelis, jeden z niższych ale jeszcze nie miniaturowy. Piękne łososiowe kwiaty z delikatnym halo wewnątrz i ciemnymi czubkami pąków:





Czasami mocno jaśnieje:





A czasami kolor jest bardziej nasycony:



Ostatnio zmieniany: 01 Gru 2023 19:53 przez Mimbla.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Zibi77, ewakatarzyna, Babcia Ala

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 02 Gru 2023 17:25 #846534

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 777
  • Otrzymane dziękuję: 2468
Tejas, jedna z bardzo starych odmian ale wciąż do kupienia, ładny rdzawo czerwony kolor, trochę falbanek, niewysoki, kwitnie obficie. W necie można znaleźć dużo pomylonych zdjęć, a to Sammy Russel, Margaret Perry a czasami nawet znany wszystkim Crimson Pirate i wiele innych ale ja pokazuję prawdziwego Tejasa:

garden.org/plants/view/19104/Daylily-Hemerocallis-Tejas/

















Wide Wide World (Szeroki Szeroki Świat); jeden z najwyższych u mnie, łodygi dorastają do około metra wysokości, solidne grube kwiaty o zmiennej kolorystyce, potrafią być zarówno kremoworóżowe, jak i prawie cynobrowe, wszystko zależy od pogody.





Też mu się zdarza zwiększona liczba płatków:













NN kupiony jako High Voltage ale nim z pewnością nie jest, zastanawiałam się czy to może być Solina ale są pewne różnice w budowie i wybarwieniu sepali chociaż liliowce potrafią być bardzo zmienne i nawet omawiana odmiana na rożnych zdjęciach wygląda trochę inaczej. Ale jest fajna i ma bardzo energetyczny kolorek;





















To wciąż jeden i ten sam kwiat. I na koniec miniaturki których nie ma wiele bo zaledwie cztery plus coś prawie miniaturowego czyli Crimson Pirate. Kiedyś kwitł normalnie ale teraz od lat zaniedbany i w wyjałowionej ziemi wysila się zaledwie na kilka kwiatów w sezonie. To dawniejsze zdjęcie:











To ten właściwy kolor:





Stella d`Oro, znana polska odmiana i bardzo popularna. U mnie taka trochę zapchajdziura bo mieści się w miejscach gdzie większe się nie mieszczą:







Małe ładne kwiatuszki, prawie okrągłe;









Czasem powtarza kwitnienie pod koniec lata, tu z jesiennymi rozchodnikami:



Little Missy, naprawdę malutka Missy, kwiatek ma średnicę 8 cm a cała roślina nie przekracza wysokości 25 cm:







Temple Bells, porównywalny jeśli chodzi o wzrost i wielkość kwiatów:







Tu wyszedł trochę zbyt żółto, naprawdę jest kremowo brzoskwiniowy;







Sweet Sugar Candy:







I to już wszystkie :)

(A ten wściekle żółty:





to może być Aten, znalazłam taką nazwę w starych zapiskach.
Ostatnio zmieniany: 02 Gru 2023 17:32 przez Mimbla.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Łatka, Zibi77, ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 04 Gru 2023 10:21 #846630

  • badzia
  • badzia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 929
  • Otrzymane dziękuję: 2313
Witaj,Mimblo. Zarwałam kawał nocy, żeby za jednym podejściem obejść cały Twój ogród w odsłonach wszystkich pór roku. Wszystko pięknie i akuratnie. Nie widziałam nigdzie ani jednej hortensji. Nic a nic Cię one nie kręcą? Są łatwiejsze w obsłudze niż piwonie, nie zajmują więcej miejsca niż one, rosną bardziej wzwyż niż wszerz, nie pokładają się pod ciężarem kwiatów, a w razie czego łatwiej je podeprzeć, bo mają sztywne łodygi, długo kwitną. Ja zlikwidowałam piwonie na rzecz hortensji i jestem zadowolona. Iryski kocham podobnie jak Ty.

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 04 Gru 2023 10:52 #846634

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 777
  • Otrzymane dziękuję: 2468
Witam Cię Badziu i dziękuję za miłe słowa :lol: Owszem, są i hortensje ( do zobaczenia w dziale hortensje identyfikacja #839347)
ale nie mam ich za wiele bo one jednak potrzebują sporo wody a jak pewnie zauważyłaś u mnie jest z tym spory problem.
Nie zlikwiduję piwonii, kocham je chociaż niektórym niewdzięcznicom by się należało :angry: Też potrzebują sporo wody ale wiesz, z miłością nie ma co dyskutować :lol:
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 04 Gru 2023 17:43 #846651

  • badzia
  • badzia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 929
  • Otrzymane dziękuję: 2313
No tak, jest miłość to i wyrzeczenia, znam to. Obejrzę Twoje hortensje. Moje to ubiegłoroczne nasadzenia, zachowują się obiecująco.

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 11 Gru 2023 16:22 #847025

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 777
  • Otrzymane dziękuję: 2468
A dziś będzie o jednorocznych bo to była moja pierwsza ogrodowa miłość. Miałam chyba trzynaście czy czternaście lat kiedy poczułam że muszę coś siać i sadzić i żeby to było moje własne i tylko moje. Kwiaty u nas były zawsze, odkąd pamiętam bo moja Mama je kochała; słoneczniki, dalie, malwy, nagietki, nasturcje, kosmosy, klarkie.. Mama nie prowadziła rabaty takiej jak ja mam, kwiaty wsiewała pomiędzy rządkami warzyw albo wokół ogrodzenia, te wyższe. Często się same wysiewały i były przez długie lata.
No więc, pewnej wiosny dostałam kilka paczek nasion, kawałeczek wydzielonej ziemi i mogłam tam zacząć robić co mi się zamarzyło, co prawda to był piaseczek więc efekty nie były oszałamiające, w każdym razie od tego czasu chęć do hodowania zielska już nigdy ze mnie nie wyszła. To oczywiście ewoluowało (miało czas bo to czterdzieści lat z dużym hakiem), po jednorocznych przyszedł czas na dwuletnie a później to już konsekwentnie doszłam do cebulowych i na końcu do bylin (pomyśleć że kiedyś wydawały mi się nudne :lol: ) Fakt, że kiedyś nie było takich wymyślnych, hodowcy przecież przez te wszystkie lata nie próżnowali i nie ma porównania z tym co było prawie pół wieku wcześniej. Zdjęcia z lat 90tych mam tylko że tak powiem normalne ale od 2009 roku są już cyfrowe i co nieco mogę pokazać. Jako że na dużej rabacie nie było już miejsca dla jednorocznych 'wychapałam' kawałek trawnika na parkingu i to było takie wykończenie warzywnika, tu się wreszcie można było wyżyć. Rosło różnie, czasami widać że pięknie schło ale ja wtedy miałam więcej sił i bardziej mi się chciało a i z wodą nie było takich problemów jak obecnie.

2009; tutaj chabry, złocień koronowy, facelia, nasturcje:



Złocienie na tle trawnika, znajomy widok;



Ale nasturcje fajnie rosły i trafiły piękne kolory;













2010; słoneczniki, lwie paszcze, tytonie, facelia bo ona zawsze, nasturcje:

















2011; tylko krwawniki bo trzeba było gdzieś wysiać żeby z mieszanki wybrać najlepsze na rabatę, były potem przez długie lata:







2012, fajny rok bo deszczu nie brakowało, wystarczy popatrzeć na trawnik. To w tym roku naszło mnie na dalie i było ich mnóstwo.





Tego roku dalie, nagietki, maki, te szerokie liście to tytonie, cynie, jak zawsze facelia tam gdzie się wysiała;























Maki były też różne, nie tylko czerwone;





I nagietki:







Ale pierwsze skrzypce grały wtedy dalie:





Te wysokie na mieszanej rabatce a niskie miały swoją specjalną:































Kolorów i kształtów multum. 2013 to był trudny rok, miałam problemy zdrowotne, zerwałam ścięgno, sześć tygodni w gipsie, po zdjęciu zerwałam drugi raz tym razem na amen. Cała wiosna w plecy bo to był marzec, później jako tako zaczęłam funkcjonować chociaż nie ma porównania z tym sprzed. W każdym razie rabatka nie była już zadbana, zasiałam to co miałam pod ręką i rosło tak se bo deszczu też nie było za wiele;







Głównie jak widać samosiejki, tytonie, nagietki, tylko ubiorki dosiałam;









Gdzieniegdzie floksy Drummonda, i musiało wystarczyć.







2014; szałwie i maki;



2015; szałwie i gailardie:







2016, ostatni rok z rabatką jednorocznych, od 2017 roku zaczęliśmy sadzić ziemniaki i już się nie składało, musiało być dojście i rabatka tylko by przeszkadzała. Tego roku słoneczniki, facelie, len czerwony i chaber cesarski













Gdzieniegdzie upchnięty szarłat trójbarwny ale szału nie zrobił:





Po wyrwanym lnie który dość szybko przestał być ładny dosiane eszolcje które kwitły do jesieni; to pełne z serii Ballerina;









I jak zwykle słoneczniki ale to już w innych miejscach, najczęściej na obrzeżach warzywnika;











Odmiana Princessa:







Słoneczniki pełniły jeszcze jedną ważną rolę, bardzo przydawały się pod koniec lata i jesienią:





Niewiele zostawało :lol:
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Łatka, Zibi77, ewakatarzyna, Babcia Ala

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 11 Gru 2023 21:17 #847040

  • Lilu
  • Lilu's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 152
  • Otrzymane dziękuję: 533
Bardzo interesujący przegląd rozwoju ogrodu.Czekam na ciąg dalszy.Dale te pojedyncze bardzo ładne,zauważyłam że zaczynają mi się podobać właśnie takie delikatne bardziej niż te wypasione grubasy,no może jeszcze pomponowe.Pozdrawiam.
Za tę wiadomość podziękował(a): Babcia Ala

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 11 Gru 2023 22:44 #847045

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 5725
  • Otrzymane dziękuję: 27128
A ja mam jak twoja mama, kwiaty rosną w warzywniku. Na nic więcej na razie nie umiem wykrzesać czasu, a też sama jestem do tego. Coraz częściej pytam siebie po co Ci to i trzymają mnie przy tym tylko ptaki i owady pożyteczne oraz myśl, że jak nic nie będzie rosło, to będzie mi latem żal. Trochę zbyt mocno mam "pod górkę", glina jest bardzo ciężka do uprawy, a gryzonie nienażarte :( . Dobrze, że wy jesteście i pokazujecie swoje ogrody, bo mnie to trochę podtrzymuje na duchu.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 12 Gru 2023 08:45 #847051

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19352
  • Otrzymane dziękuję: 80135
To ja mam odwrotnie, pojedyncze egzemplarze warzyw rosną na rabatach i w skrzyniach z kwiatami. :rotfl1:

Świetne słoneczniki, u mnie te ozdobne jakoś słabo sobie dają radę, jak sama nazwa wskazuje, potrzebują - no, czego? - tak, słońca, u mnie deficytowego. Jedyny porządny miałam w tym roku na tarasie, nie był ozdobny, tylko użytkowy, wyrósł z łuskanego pod karmnikiem.

Myślałam, że mam stary ogród, bo od 1998, a tu popacz popacz, Mirka ma sporo starszy. :lol:
Zdjęcia analogowe (bardzo dobre) robiła latami moja druga połowa, jak można się domyślić, nie była to flora ogrodowa. Teraz mi trochę żal, że zaczęłam fotografować ogród dopiero jakieś osiem lat temu. Piękne te Twoje wspominkowe, Mirko.
Za tę wiadomość podziękował(a): Babcia Ala

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 12 Gru 2023 19:19 #847077

  • badzia
  • badzia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 929
  • Otrzymane dziękuję: 2313
Mimbla, nasturcja :ohmy: przepiękne kolory. Nigdy nie trafiłam na taki mix.

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 13 Gru 2023 18:15 #847105

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 777
  • Otrzymane dziękuję: 2468
Lilu mam tak samo, też je lubię a te wielkie wypasione mniej :) Są zbyt oczywiste, jak to ja mówię. Alu też tak mi się zdarzało że upadałam na duchu a teksty: i po co się tak szarpiesz, na co to komu, doskonale znam. Ja swoje a zdrowie swoje, trochę spokorniałam, zmniejszyłam warzywnik ale z kwiatów nie zrezygnuję, to tak jakbym chciała zrezygnować z powietrza. Co do Twojej gliny to przypomina mi się filmik z Monty Donem, to taki facet od ogrodów, był kiedyś w tv taki angielski serial o ogrodach; on też ma glinę i kiedyś kopiąc w swoim ogrodzie wyjechał z takim tekstem: Jeśli w waszych ogrodach jest wspaniała , pulchna, miękka żyzna ziemia, TO NIENAWIDZĘ WAS!! W ogóle jego filozofia bardzo mi odpowiada, trafił mi do przekonania, to było wtedy kiedy się jeszcze bardzo spinałam i wszystko musiało być idealnie bo jak nie to załamywałam się od razu a on powiedział: Jeśli masz w swoim ogrodzie coś nie teges, jakieś mszyce czy mączniaka, to odwróć leżaczek, usiądź plecami do tego i delektuj się tym co masz ładne.
Aniu, racja, to słońce najczęściej jest niezbędne ale są przecież cieniste ogrody i są do nich odpowiednie rośliny (ale ja wiem, Ty kochasz te kolorowe i pachnące :) ) Ale czy nie zastanawiałaś się czasami czy nie można by go uczynić bardziej słonecznym? Nie czekając aż powymierają ze starości te wielkie świerki i inne. Ostatecznie rośliny są dla nas a już w raju powiedziano: Czyńcie sobie ziemię poddaną.
Badziu, racja, teraz jak kupuje się tzw mix to najczęściej wszystkie są takie same i najwyżej jedna inna. Nie wiem, może kiedyś się producentom bardziej chciało?

A dziś będzie o jednorocznych ale tylko o jednym gatunku bo zasługuje na to, wiernie towarzyszy mi w ogrodzie od dzieciństwa, odkąd pamiętam; oczywiście kosmos, onętek, ponętek a w moim regionie mówią 'nagie panny' :silly: Słyszałam też nazwę warszawianki a my w dzieciństwie mówiliśmy na nie motylki. To co ja pamiętam to były siewki siewek siewek, wszystkie już ujednolicone w kolorze różowolila ale za to były nie do zabicia. Wiosna się tylko przenosiło w różne miejsca jeśli się wysiały nie tam gdzie trzeba i nie miały praktycznie żadnych potrzeb. A teraz już nie za bardzo mam dla nich miejsce, bo gdzie?
Kilka lat temu wymyśliłam że zrobię z nich mini żywopłot wokół warzywnika ale później się mocno rozrosły i to nie do końca się sprawdziło chociaż na początku wyglądało ładnie:







A ten rządek mniejszych przed nimi to czarnuszki:













Miały różne kolory i kształty, fajne były. W żywopłocie były te zwykłe kosmosy bo one najobficiej kwitną, bardziej niż te odmianowe, mają też różne odcienie i kolory. Niby nic, już prościej nie można a te kwiaty są takie urocze i eleganckie w swej prostocie;







Kolor lila też jest bogaty w odcienie:















Z odmianowych miałam 'Striped' ale to było w innym roku, chyba dwa lata później. Kwitły mniej obficie chociaż miały ciekawe kwiatki:









Striped nocą:



Kolejna grupa dosyć znana to Sea Shell; morska muszla. Ładne duże kwiaty ale dość mało na krzaczku i były tylko dwa kolory, interesowałyby mnie ciemne:









Kolejne to Double Click, pełne:













Kolory to różne odcienie purpurowo różowego. I ostatnia grupa ale nie pamiętam nazwy (ja je nazywam papageno w nawiązaniu do sasanek papageno które są podobnie postrzępione):







Chyba były też i białe ale nie mam zdjęcia. No i które są najfajniejsze :lol: ?
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Perełka, ewakatarzyna

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 13 Gru 2023 18:55 #847107

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 5725
  • Otrzymane dziękuję: 27128
Miałam je w tym roku pierwszy raz, takie zwykłe. Nikt mnie nie uprzedził, że rosną jak drzewa i rozgałęziają się od samego dołu, potrzebują miejsca o średnicy 1 m - 1,5 m :jeez: , były pomału wyższe ode mnie, chyba że na mojej glinie takie wielkie rosną. Faktem jest, jak już zaczną kwitnienie, kwitną stale, najwięcej było tych różowych, biały jeden i ciemny jeden. Nasionami kosmosów interesują się szczygły, tak samo jak chabrów :)
Czarnuszkę uwielbiam, sieję jeszcze dodatkowo oprócz damasceńskiej cz.siewną. Ona jest tylko w białym kolorze, ale wydaje mi się, że jest mało wymagająca, daje radę na mojej glinie i daje samosiew.
Mirko wybaczysz mi, że wstawię zdjęcie, jak nie, to usunę, daj znać.

20231005_160511-2.jpg
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Ostatnio zmieniany: 13 Gru 2023 19:00 przez Babcia Ala.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 13 Gru 2023 19:59 #847111

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 777
  • Otrzymane dziękuję: 2468
Zostaw Alu bo ja właśnie nie mam takiego zdjęcia, tak całościowo :lol: .
Za tę wiadomość podziękował(a): Babcia Ala

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 13 Gru 2023 20:33 #847112

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19352
  • Otrzymane dziękuję: 80135
No tak, Mirko, Tobie szaleńczo kwitnie absolutnie wszystko, nawet te "udziwnione" kosmosy. Po trzech podejściach, robieniu rozsady, cackaniu się - zrezygnowałam definitywnie.
Jak ogród (miejski) był młodszy, przynajmniej kwitły, a nawet same się siały te zwyklaczki.

Wiesz co, ja właściwie nie mam "wielkich świerków" . Mam zbocze nachylone ku zachodowi pod takim kątem, że trzeba uważać wchodząc, by się nie sturlać. Góra raczej nie do przesunięcia.
W mieście dostarczają cienia magnolie, jeśli idzie o drzewa. Ale przede wszystkim wysoki dom sąsiadów, o kondygnację wyższy, od mojej kostki, stoi od południa. :jeez: . Dalej - lipa, została jedna z dwóch, rośnie po mojej stronie na granicy posesji i jest nieustającym powodem konfliktów z sąsiadką (spada spadź, spadają płatki, spadają "noski", na koniec liście).
Po swojej stronie - czyli dalej od południa - mają bardzo wysokie tuje i tak, dwa świerki, przywiezione i sadzone za pomocą dźwigu. I prawem kaduka postawiony na linii granicznej garaż - może nie wysoki, ale rzucający cień aż do mojej centralnej rabaty kwiatowej, zwłaszcza wiosną i jesienią.

Gdyby nie psy, które muszą mieć choć skrawek, po którym biegają niezapięte na smyczy, mogłabym poszerzyć rabatę wzdłuż siatki od północy (czyli słońce tam świeci jeszcze najsprawniej). Mimo wszystko absolutnie nie życzę sobie rozrostu rabaty z różami i liliami, bo to nastąpi, gdy suk już nie będzie - oby nie w tym roku, a najlepiej za kilka lat.
Właśnie dowiedziałam się, że springer spanielka mojej lubelskiej przyjaciółki, z którą podróżujemy po Europie, ma rozsiany nowotwór. Popłakałam się. Żadna róża nie wynagrodzi psiego życia. A wygląda, że ubiegłoroczna wyprawa do Włoch była ostatnią, w jaką wyruszyła Tosieńka.
Ostatnio zmieniany: 15 Gru 2023 12:58 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Babcia Ala

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 13 Gru 2023 23:17 #847125

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 5725
  • Otrzymane dziękuję: 27128
W wątku Mirki odpowiem. Nie zazdroszczę Ci Aniu, ten garaż, a właściwie to brzydactwo dostrzegam na Twoich zdjęciach i mogę tylko współczuć. Chyba jedyne co by mogło rosnąć po tym szkaradnym, zacienionym murze i kwitnąć to hortensja pnąca, a z tymi wysokimi drzewami to inba :rotfl1: , o której od Ani słyszałam. Niestety na to nie mamy wpływu. Ja też przeżyłam rzeź drzew na moich oczach, nic nie mogłam zrobić, a politycy zmiany klimatyczne chcą "nadrobić" kosztem nas maluczkich, wielcy nic nie robią, bo by im produkcja i sprzedaż spadła. Nic to miłe Panie, swój wkład węglowy pomniejszamy i mamy spokojność sumienia. A może trawnik przenieść pod południową granicę, a na obecnym zrobić rabatę, ale to chyba gorsze niż trzecia wojna światowa.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 15 Gru 2023 11:46 #847212

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 777
  • Otrzymane dziękuję: 2468
Aniu może ta opinia że "wszystko mi kwitnie" jest stąd że nie pokazuję brzydactw, wpadek i wtop :happy: Może by należało zacząć? Tylko kto by chciał oglądać i w jakim celu. Taką niemożność zmian znam i jest to dość frustrujące bo wszystko jest już że tak powiem zacementowane i żeby cokolwiek zmienić trzeba zrobić trzęsienie ziemi a na to nie ma środków ani sił. Więc wpycha się jeszcze to i tamto w to co już jest i ani efektu nie ma ani zadowolenia. Czasami próbowałam sobie chociaż wyobrazić jakby mogło być ale to jak z zagraconym mieszkaniem, najlepiej zaczynać że tak powiem w pewnym sensie z tabula rasa. A może moja wyobraźnia za mała. Powiem jak Ala, współczuję sąsiadów. Najlepiej mieszkać w pewnym oddaleniu dlatego ja nie mam najgorzej. Ale ponieważ cenię sobie wolność, nigdy nie wytrzymałabym w bloku. Hm, jest taka złota zasada która pięknie wszystko porządkuje: nie czyń drugiemu co tobie niemiłe ale jakoś ludzie nie biorą jej sobie do serca.

Dzisiaj będzie trochę z innej beczki, rośliny pojemnikowe. Zawsze były i są chociaż teraz znacznie mniej bo na wszystko nie starcza wody. Same datury wypijają dziennie po wiadrze wody każda a w upały i rano i wieczorem, straszne z nich pijaki. W tym roku Batonik pięknie ograniczył doniczkostan dzięki czemu położył niemałe zasługi w ograniczaniu zużycia wody. Przelecę tak pobieżnie przez ostatnie dziesięciolecie; widać że pelargonie zawsze stanowiły bazę, reszta się zmieniała, raz więcej raz mniej.

2014; klasyczna czerwień:







2015; pomarańczowo z elementami niebieskiego ale za to w pojemnikach miszmasz;











Fajnie się wtedy sprawdził asteriskus.







2016; w skrzynkach koralowy róż z wilczomleczem Diamond Frost na przekładkę:





To zdjęcie już z jesieni i widać że się dobrze sprawdza, nie rozrasta się nadmiernie, nie wylega i nie psuje kompozycji.
W pojemnikach powrót do dawnych sentymentów, trochę petunii których kiedyś bywało znacznie więcej:





2017; dobry rok z wysoką wilgotnością i wszystko rosło, w pojemnikach też. Pamiętam że nie mogłam się zdecydować na jeden kolor bo wszystkie mi się podobały :happy:







W donicach pelargonie + wilczomlecz Diamond Frost bo bardzo polubiłam tę roślinkę :









Przechowane przez zimę pelargonie zakwitły nieco później, tu już widać jak ładnie odbijają po przycięciu:





Schowana trochę za hortensją ale kwitła ładnie do późnej jesieni:



Tego roku skusiłam się na 'czarną' petunię i niecierpki, kwitły ładnie i długo a petunia po przycięciu w sierpniu zakwitła jeszcze we wrześniu i kwitła do przymrozków:







2018; to rok z ekstremalnymi temperaturami i suszą a także zmasowany atak przędziorka, chyba był na wszystkim nie tylko na różach. Tego roku powrót do klasyki ale to zdjęcie jest z listopada:



Przędziorek zniszczył mi wtedy piękne dalie w skrzynce przy drzwiach:









Ponieważ prawie na pewno były traktowane retardantami chciałam karpy przechować przez zimę i potem mieć w ogrodzie normalne wysokie ale nic z tego, sytuację musiały ratować wierne pelargonie:



I jak zwykle stanęły na wysokości zadania.



Ale jeszcze jesienią pojawiły się inne i te już dały radę :lol:



2019; tu już dużo więcej, jakieś szaleństwo pojemnikowe mnie ogarnęło. W skrzynkach na różowo;





Sporo begonii było wtedy;













Inne:





Goździki, eustomy, portulaka:

















Przechowane przez zimę pelargonie;













Te begonie były bardzo fajne, na takich dłuższych łodyżkach;









cd nastąpi :)
Ostatnio zmieniany: 15 Gru 2023 14:35 przez Mimbla.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, Babcia Ala

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 15 Gru 2023 16:25 #847220

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 777
  • Otrzymane dziękuję: 2468
2020; trochę trudniej było z wszystkim jako że to był rok dziada w koronie, ograniczenia o których teraz z taką radością zapominamy utrudniały zdobycie sadzonek i w ogóle wszelkich akcesoriów ogrodniczo-rolniczych. Coś tam jednak było.

























Na murku na przemian jasne i ciemne z powtarzającym się motywem oczka:













A te tak kupowane od niechcenia okazały się trwałe i nieźle się rozrosły:



Ale "po kątach " zdecydowanie mniej:







Wszędzie patyki bo kot lubił sobie w nich ucinać spanko.

2021: na murku powrót do czerwonej klasyki; Calliope Deep Red:









Wiosną trochę tu i tam bratków:



Jak zawsze pelargonie gdzie jest trochę miejsca:







Pierwszy raz jaskry azjatyckie ale żaden nie zakwitł, być może bulwki były zbyt małe:



























Pierwszy raz śliczna roślinka angelonia:









Kompozycje z druciaka i lepnoty (kufea):



Druciak nawet zakwitł :P









Jak to zwykle u mnie, gdzie się da poupychane różne pelargonie:







Rozrośnięte już pod koniec lata dragony:











2022; wiosna była fajna, dość wilgotna, dzięki temu rośliny miały dobry start. Wczesną wiosną pojawiły się bratki i skalnice bo chciałam żeby na święta już coś kwitło:

















Później je przesadziłam na rabatę ale letnia susza je wykończyła. W skrzynkach było.. dość dziwnie. Miałam jakiś tam plan w głowie jak jechałam na ryneczek ale po ujrzeniu tych wszystkich odmian i kolorów zrobił mi się mętlik i ostatecznie kupiłam nie to co co chciałam, nawet niezbyt ładne. Dlatego nie mają prawie zdjęć bo ich do końca nie polubiłam ;)







Skrzynka przy wejściu ma wyglądać reprezentacyjnie więc tu się staram ale pelargonie zrobiły mi brzydki numer, były tak dobrane żeby zwrócić uwagę na wymieniające się barwy; ciemne obrzeże i jasne oczko i odwrotnie. Tymczasem najpierw zakwitły jedne i dopiero jak przekwitły ocknęły się drugie i nici z efektu.







Dość dużo scewoli było w tym roku, ona się dobrze sprawdza, długo kwitnie i jest niewymagająca a poza tym idealna do tworzenia kompozycji:







W dużych pojemnikach jak zawsze datury, dragony i kanny:









A z pomniejszych mandewille, goździki i różne inne.

Bieżący rok 2023; pelargonie skrzynkowe taki dość wściekły koral, w skrzynce pełna Survivor Rosalinda z lobelią i różową scewolą:















I takie różne inne:











W zasadzie tylko to na co Batonik pozwolił :lol:
Ostatnio zmieniany: 15 Gru 2023 16:32 przez Mimbla.
Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.968 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum