TEMAT: Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 12 Maj 2023 12:02 #831748

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 763
  • Otrzymane dziękuję: 2407
Iza dzięki, kupiłam czarnego Barlowa, od ziemi nie widać ale jest :happy: Pędu kwiatowego na razie nie widać ale on stracił wszystkie listki "sklepowe" i się dopiero odbudowuje. Ciekawe że kupione trzy tygodnie wcześniej niebieski i bordowy, takie że od ziemi nie było widać, mają paki. Jak oni to robią, ja na takiej wielkości z nasion nie miałam żadnego pąka, dopiero w tym roku ale sa znacznie większe. To jest bordowy:



A to niebieski:



A to czarny ale tych listków już nie ma, teraz ma nowe:

Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka


Zielone okna z estimeble.pl

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 12 Maj 2023 12:17 #831751

  • broja
  • broja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Ogród od nowa
  • Posty: 1028
  • Otrzymane dziękuję: 981
Witam serdecznie :bye:
Pierwszy raz dzisiaj weszłam na Twój ogród i przepadłam :jeez:
Kolorowe rabaty, przecudne róże, uporządkowany i bogaty warzywnik a arbuzy mnie ,,rozwaliły" w przyszłym roku sama tez spróbuję ;)
(miałam kiedyś w szklarni.... ale zanim wyrosły przyszły przymrozki i po nich... Wysiałam w szklarni na początku kwietnia, ale to chyba za późno i powinno się tak jak pomidory wysiewać wcześniej).
Pozdrawiam serdecznie i jeśli będziesz chciała się pozbyć floksów chętnie przyjmę z każdego koloru kępkę ;)
Daj znać jeśli to możliwe :bye:

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 12 Maj 2023 14:31 #831753

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19311
  • Otrzymane dziękuję: 79935
Ja nie mam żadnych "uszlachconych", prócz jakiegoś niby żółtego, wcale niezbyt ładnego moim zdaniem. Za to kundelki ekstra żywiuszcze, chętnie wykopię trochę siewek i polecą na Toruń. Może się uchowają i bez podlewania - w górach na pewno dostają tylko to, co z nieba.

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 12 Maj 2023 15:01 #831758

  • Perełka
  • Perełka's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Tak wiele, w tak krótkim czasie
  • Posty: 1009
  • Otrzymane dziękuję: 4476
U mnie w ogrodniczym orliki we wszystkich możliwych odmianach. Sadzonki w doniczkach ,z kwiatami i bez. Kupiłam dwa, ale jakby nie zdrowy rozsądek to bym popłyneła niestety. Z sianiem sama już nie wiem. W tamtym roku zasiałam i nic nie było ,teraz na wiosnę widzę coraz więcej siewek w tym i w różnych dziwnych miejscach. One muszą być takie co rosną wiele lat i takie co się muszą wysiać, a to nie jest to samo chyba. Tak samo z malwami i ostróżkami. Piwonie ,gdyby było można byłyby wszędzie ,ale jak upilnować poza ogrodem i spać spokojnie.
Wracając do sznurka jak tylko widzę zielony ,zastanawiam się czy dla Mirki byłby dobry :rotfl1: :rotfl1: ,ale wreszcie będziesz zadowolona.
Sąsiedzi są tacy jak powinni być i jak mówi moja córka -pustaki. Tylko ja ,a reszta co tam .Bałaganiarze tak mają i nic dziwnego jak pedant musi to tolerować i sobie zaradzić na taki stan rzeczy. Z drugiej strony może być na odwrót jak u Ani. Zawsze powtarzam sobie ,zmień to co zmienić możesz ,a reszta trudno..... raz dwa ,trzy.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Bobka

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 12 Maj 2023 19:16 #831771

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 763
  • Otrzymane dziękuję: 2407
Witam Cię serdecznie Edyto :) Arbuzy nie są trudne w uprawie, potrzebują trzech rzeczy: woda, jedzonko, ciepło ale to prawda że trzeba wysiać dość wcześnie jeśli mają się wyrobić z dojrzewaniem. Ja w tym roku wysiałam zbyt późno i dopiero się gramolą zamiast mieć już po dwa porządne liście, no trudno, może będą na wrzesień.
Przykro mi ale takich floksów już nie mam, to było zdjęcie wspominkowe bo przedstawiałam ogród. Są inne, w dużo skromniejszej liczbie bo walczę o miejsce dla piwonii i irysów ale coś tam zostało to chętnie się podzielę. Niech no tylko zakwitną bo w szale wyrzucania nawet nie sprawdzałam choćby na zdjęciach co jest co i tak naprawdę nie wiem co zostało. I pomyśleć że kiedyś były numerem jeden... Kobieta zmienną jest.
Poczekajcie Dziewczyny, Iza też, niech mi zakwitnie to co mam bo wiele siewek ma pąki, będę wtedy wiedziała czego mi brak do szczęścia. Chorego orlika za Twoją radą Aniu chciałam wyrzucić ale mi w sercu zapiukało więc tylko przycięłam go bardzo nisko i zobaczę jak się zachowa to co wyjdzie z ziemi.
Beatko Ani-Anisiek gwizdnęli sprzed bloku więc ja bym piwonii za siatkę nie dawała, wiesz, ludzie kochają kwiaty i nie ma gwarancji że ktoś się tej miłości oprze. Idę opryskiwać irysy Substralem bo wiatr się wreszcie trochę uspokoił, mam już serdecznie dość, wywiało resztę wilgoci z mojego piaseczku i już byliny od dołu podsychają. Uprałam już wszystkie koce, narzuty, ciepłe kurtki, polarki, już by mogło przestać, naprawdę.
Ostatnio zmieniany: 12 Maj 2023 19:17 przez Mimbla.

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 14 Maj 2023 15:54 #831919

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 763
  • Otrzymane dziękuję: 2407
Byliśmy w sobotę u weterynarza, tam bardzo Batonika kochają :hearts: Są tam dwie stażystki które od razu na jego widok produkują pisk radości a on nie pozostaje dłużny. Nie mogły wyjść z podziwu; To jest ta puchata kulka?! Rzeczywiście wtedy ważył 3, cośtam, prawie cztery kilo a teraz 10! A ma dopiero dwa miesiące, tzn. 1 maja skończył. Jest bardzo silny, jak się uprze trudno go przesunąć, oj coś mi się wydaje że więcej odziedziczy po tatusiu bernardynie niż po mamie :happy: Druga tura szczepień z głowy, ostatnia 4 czerwca i za niedługo będzie można wziąć na smycz i przespacerować się gdzieś dalej bo dopóki nie ma pełnej odporności unikamy tego.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Bobka

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 14 Maj 2023 19:58 #831969

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 763
  • Otrzymane dziękuję: 2407
U mnie już jest tak...











Przez cały tydzień wiejący szalony wiatr zabrał resztę wilgoci która tu i ówdzie jeszcze była. Naprawdę, nie narzekajcie na glinę, ja mam popiół.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Bobka, JaKasiula

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 14 Maj 2023 21:09 #831979

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19311
  • Otrzymane dziękuję: 79935
Ojej, patrząc na Batonika rozumiałam, że dziecko, ale on to po prostu niemowlaczek jeszcze. Dwa miesiące??? :woohoo: Porządny hodowca trzyma tak długo szczeniory przy mamie. Ale rozumiem, że tu sytuacja była jakaś awaryjna.
On jest absolutnie ze wszystkiego usprawiedliwiony, trudno wymagać układności od dwulatka ludzkiego, a to chyba podobny etap rozwojowy.

W górach zwietrzelina też solidnie przeschła, co stwierdziłam dokonując licznych wykopków. Dobrze ukorzenione rośliny fraszka, lecz martwię się trochę o dwie róże, wsadzone tydzień temu, z gołym korzeniem. Były moczone de lege artis, potem wsadzone w ziemię z wora, specjalną, czyli cięższą od rodzimej i solidnie podlane. Cóż z tego, z powodu bólu zęba musiałam się sobotnim rankiem awaryjnie ewakuować, a pojawiłam się ponownie wczoraj. I jasne "rożki" pąków kątowych nie wyglądały najlepiej.
Oczywiście znowu nawodniłam, a trzy kolejne dni ma w Karkonoszach lać. Jak widzisz szanse? :think:
Ostatnio zmieniany: 14 Maj 2023 22:15 przez Łatka.

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 14 Maj 2023 21:35 #831989

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 763
  • Otrzymane dziękuję: 2407
Cóż, sytuacja była jak najbardziej awaryjna bo poszedł do sąsiada ale słyszał i czuł matkę a ona jego i robili jazgot taki że nikt na całej wsi nie mógł oka zmrużyć. To prawda że za wcześnie go odłączyli ale musisz pamiętać że to ludzie którzy się nie znają na hodowli, mieli kupę psów i musieli porozdawać. A jak zobaczyliśmy fotkę w ogłoszeniu to wiedzieliśmy że on jest nasz, późnym wieczorem się po niego jechało żeby ktoś inny nie zabrał :happy:
Róże sobie poradzą bo bardzo ważna jest dla nich wilgotność powietrza a tę zaraz będą miały w obfitości. Ewentualnie możesz je trochę skrócić jeśli uznasz że czubki pędów za bardzo przeschły. Och jak ja czekam na ten deszcz.


Żeby już tak smutno nie było, zaczynają kwitnąć bzy. Co prawda gdzie im chociażby do ubiegłorocznego, słabe to kwitnienie ale zawsze. Andenken an Ludwig Spaeth (lub Späth bo są różne pisownie):







Ludwiki są trzy, ten przy kompostowniku najlepiej kwitnie bo podkrada żarełko. Dość słabo w tym roku domniemana Katherine Havemeyer; tu już oskubana bo były dziewczyny i wzięły sobie naręcza do miasta:





Krasawica-wiadomo-czego:





To taki rosochol rośnie, to nawet Ludwik jest zgrabniejszy. Biały jeszcze chwilkę:



Nie zakwitnie w tym roku Massena, susza go pokonała. Mimo okropnej suszy siewki orlików przygotowują się do kwitnienia; to biały, ciekawe że ja białego nie mam i nigdy nie miałam, dziwne rzeczy się dzieją z tym krzyżowaniem :think:



To jest jedyny jakiego do tej pory miałam, wysiany wiele lat temu z całej paczki nasion on się ostał:



Dał trochę potomstwa ale w sumie wszystkie podobne i tylko jeden biały; tzn. biały ale trochę zaróżowiony. Ciekawa jestem jak się zachowa tym razem bo to dopiero jego drugie kwitnienie. Zakwitł pierwszy od Asi-kero:



A to jest potomstwo starego różowego, trochę inny odcień, bardziej liliowy:



Ostatni tulipan, Burgundy Lace:





Zaczyna plantacja truskawkowa, odnalazła się Pink Panda bo wcześniej nie było wiadomo gdzie się zapodziała:











Bardzo dobrze się mnoży i obficie owocuje.
Ostatnio zmieniany: 14 Maj 2023 21:53 przez Mimbla.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Perełka, ewakatarzyna, Bobka, JaKasiula

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 14 Maj 2023 22:24 #831994

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19311
  • Otrzymane dziękuję: 79935
No tak, ani przez moment nie zakładałam, że Batonik jest owocem świadomego macierzyństwa pod nadzorem legalnego hodowcy. Szczęściarz, szczęściarz i jeszcze raz szczęściarz, że trafił na świadomych psofilów. Proszę podrapać go po brzuniu.

Spaeth = Späth, wersja z dyftongiem ae dla nieposiadających niemieckiej klawiatury :lol: A serio jest tak, że z powodów praktycznych taki zapis jest używany np w grach komputerowych, adresach stron www, ale i krzyżówkach i innych okolicznościach, gdzie dozwolone są tylko litery alfabetu łacińskiego. Nawiasem, patron pięknego bzu był botanikiem (1839-1913).

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 17 Maj 2023 23:02 #832399

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 763
  • Otrzymane dziękuję: 2407
To jest ten moment zieloności o którym wspominałam na początku wątku a który zdarza się rokrocznie mniej więcej w połowie maja. Wczesnowiosenne przekwitły a późniejsze jeszcze nie zaczęły chociaż tu i tam są pąki i tylko czekają. Jak zwykle pierwsze będą irysy, potem złocienie, następnie piwonie i ostróżki. A później zacznie się lato które uroczyście zapowiedzą róże :) Zdjęcia robiłam pod wieczór po zakończeniu pracy w warzywniku więc są trochę ciemne bo i słońca dziś jak na lekarstwo.
Duża rabata z kilku stron:













Grandhotel przelazł na druga stronę ale już z nim nie walczę:



Oczywiście czekam teraz najbardziej na irysy; Blushing Pink oszalał:



Ja mu nic nie zrobiłam, on sam tak. A w zeszłym roku były trzy łodygi. Zaczynają szałwie; Crystal Blue:



I April Night:



Samosiejki tych wysianych wiele lat temu same się wysiewają i nie potrzebują żadnej opieki. Trzeci raz przesadzona dziewanna zakwitnie:



Obok dosadziłam młode, była piątka dzieciów, na razie mają się dobrze. A tu, za chwileczkę będzie wiadomo, coś ten burgundowy za bardzo mi przypomina Norę, to był jedyny którego nie chciałam:



A niebieski jest czarny:



W związku z tym pojawia się pytanie kim będzie czarny?



Zaczynają kwitnąć bodziszki korzeniaste:



Ostatnie iryski, sadzone tak dawno że nie pamiętam nazwy:



W słońcu są pięknie brzoskwiniowe ale o zmierzchu wyszły na szaro. Rozwinął się biały bez, to pierwszy z trzech:



Nie wiem co to za odmiana, rośnie bardzo wolno i od razu w drzewko. Nie formowałam ich a wszystkie same przyjmują formę drzewka.
Niektóre pąki piwonii pokazują kolor ale jest parę takich które w tym roku zawiodły, do nich należy Krystyna; dwa pąki!! To już sobie mogła darować :angry:



Jednak większość zachowuje się przyzwoicie. Mała niespodzianka, nie wiedziałam że Princess Margaret ma pąki boczne, w pierwszym i drugim kwitnieniu nie miała:



Miło też ze strony Adolphe Rousseau że ma cztery po ubiegłorocznym jednym:



Ż a d n e g o pąka nie wytworzyła My Love, myślę że to z tego powodu że w pierwszym roku po posadzeniu miała dziewięć kwiatów, za duży wysiłek to chyba był. Ale dobrze, niech sobie odpoczywa. A róże zbierają się już na całego, w zeszłym roku do ostatniej chwili trzymały w napięciu Alchymist, Mary Rose i Luiza a wygrała... Roseraie de l` Hay ale tym razem chyba nie zdąży:





Całkiem duże pąki ma Madame:



W ogóle bardzo porosły krzaczyska i okazuje się że miejsca jest za mało, taki Amadeus na przykład, prowadzony prawie poziomo zasypał kwiatami ale nie daje żyć Artemis i Mary Ann (po lewej Artemis a po prawej Mary Ann):



Mary Ann biedulka jeszcze obrywa po głowie od Arabii która nie rosła, nie rosła a teraz proszę:



Trzeba będzie zacząć wyciągać je w górę, mam nadzieję że obfitość kwitnienia na tym nie ucierpi. Barock to też jedna z tych róż które śmignęły w górę ale on akurat może, nikomu nie przeszkadza:



Nie cięta Out of Rosenheim i Bengali zrobiły to samo:





Ruszyła tyłeczek nawet Alaska która miała obiecany wyjazd w jedną stronę jak się nie ogarnie:



Piękne czerwone listeczki Alexandry:



Lambada i Artemis:





Z Artemis się cieszę bo to był naprawdę zdechlak, trzy lata kuracji i stanęła na nogi.
Ostatnio zmieniany: 17 Maj 2023 23:09 przez Mimbla.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna, Bobka, JaKasiula

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 18 Maj 2023 07:18 #832415

  • Perełka
  • Perełka's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Tak wiele, w tak krótkim czasie
  • Posty: 1009
  • Otrzymane dziękuję: 4476
To taki moment, który najbardziej lubię. Busz, ale jeszcze widać składowe rabaty.
Złocienie ,proszę więcej na ten temat ....
Pięknie, ostre pokazane liściorki.
Jak na taką wiosnę z atrakcjami nie jest tak żle by narzekać...
Ostatnio zmieniany: 18 Maj 2023 07:19 przez Perełka.

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 18 Maj 2023 08:53 #832425

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19311
  • Otrzymane dziękuję: 79935
No proszę, kwitną szałwie. U mnie nie - a podobno to ja mam ciepło (ostatnio w to przestaję wierzyć :placze: ).
Omszonych mam sporo, "sadzonych tak dawno, że nie pamiętam nazwy", wielokrotnie dzielonych i samosiejek też. od dwóch lat kręcą mnie omączone - bardziej niebieskie są. Nawet mnie - lewołapej siewczyni - udaje się zrobić trochę rozsady, więc nie jest to trudne.
O irysach nie napiszę, musiałabym załkać z tęsknoty. To jedno z wspomnień nastoletnich czasów, dlatego mi tęskno.

No i ja tam się cieszę, gdy piwonia kwitnie choć na jednym pędzie. Na niektóre czekam od lat - może w tym sezonie? :think:

Mirko, róże wspaniale rozbuchane, już widzę oczyma duszy te krzaczory w kwiatach. W tym roku masz szanse chyba mnie wyprzedzić - wczorajsza lustracja wykazała, że ledwo kilka w stadium , gdy kolor zaznacza się między zielonymi działkami okrywającymi pąk.
Ale "na mieście" widziałam kwitnące rugosy.

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 18 Maj 2023 18:39 #832464

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 763
  • Otrzymane dziękuję: 2407
Beatko, złocienie były bardzo dokładnie pokazane i omówione na FF, nie oglądnęło się.. :whistle: U Ciebie miałyby raj bo kochają mieć gliniasto, ja swoim podsypywałam nawet troszeczkę gliny żeby lepiej rosły. Aniu szałwie na piaseczku szybciej, im cieplej, suszej i więcej słońca tym bardziej im się podoba.
Róże jeszcze wszystkie w zielonych płaszczykach, tylko Luiza pokazuje kawałek sukienki:



Mój jałowiec, ciemiężca piwonii:



Problem jak tam wleźć na drabinę bo wszędzie coś rośnie. Zresztą gdzie u mnie coś nie rośnie. Wracając do szałwii, niektóre samosiejki wyrosły całkiem ok, jakaś siła wyższa strzegła ale niektóre wprowadziły się innym do mieszkania a tego nie ruszysz, chyba prędzej prawowitego właściciela. Wykopałam kiedyś szałwię żeby zrobić miejsce dla hiacyntów, z korzeniem długości 50 cm, po roku odbiła a po dwóch wykończyła hiacynty. Te całkiem fajnie wyglądają i obficie kwitną:





Rada jest taka żeby być czujnym i albo siewki usuwać albo od razu póki maleńkie przenosić we właściwe miejsce. Lilie już bardzo wysokie, to Prunotto którą kocha szara pleśń. Co roku gdy się obudziłam za późno bywało tak:





Zwłaszcza ta która rośnie w szpalerze z różami, ta pokazana na rabacie trochę lepiej sobie radziła (więcej powietrza?). W tym roku uprzedziłam wypadki i obie dostały oprysk, raz Signum a po dwóch tygodniach Substral 2 w 1 do róż bo tak naprawdę to on na wszystko działa, wypraktykowane. Na razie jest ok ale jestem czujna.
Czekamy... :P Zapowiadają się całkiem dobrze choć nie wszystkie młodziaki obdarują kwieciem. Cimarron Strip, staruszek a wiernie dotrzymuje mi towarzystwa każdego maja:



Tuż obok Got Milk, w zeszłym roku jeden pęd kwiatowy, w tym naliczyłam co najmniej pięć:



Podpieczony przez niedawną suszę a do tego rośnie na górce i wszystko mu spływa, Before the Storm:



Babbling Brook, ulubiony za piękny czysty błękit:



Późny Sea Power dopiero się gramoli:



Oparty na silnym ramieniu Franciszki Frosty Moonscape:



A z młodziaków kolorek pokazują Local Color:



I Edgefield Glow:



Inne jeszcze strzegą tajemnicy; Wintry Sky (choć go już znam):



Back in Black;



Ubiegłoroczny prezent od bratanicy i jej męża; Gilt by Association:



Generalnie z irysami będzie ok ale piwonie.. nawet te co już dobrze kwitły w tym roku mają zdecydowanie mniej pąków. Któż zrozumie piwonię :jeez:

Kolorek pokazują nówka Lorelei;



Lillian Wild, dwa pąki zasuszyła ale jeden ocalał i zobaczę. Miałaby prawo nie pokazać nic bo jest z tej wiosny ale chciała być miła:



Pierwszy raz zakwitnie Mons Martin Cahuzac:



Henry Bockstoce nr 2, sadzony ubiegłej jesieni:



Carl G. Klehm, też sadzony wiosną i to z gołym korzeniem ale że od pani Moniki to wszystko jest możliwe :P



I W.F. Turner, ta sama sytuacja:



Jakość sadzonki ma kluczowe znaczenie. Największy pąk ma Command Performance:



I takie trochę po całości; wdzięczna Primevere:



Francoise Ortegat:



Madame Calot:



Dinner Plate:



Irysy syberyjskie też powoli zaczynają, to najwcześniejszy granatowy NN, całe lata u mnie:



Różowego Red Flare zniszczyło ślimactwo :hammer: Dance Ballerina Dance i Pink Parfait są późniejsze a Jamaican Velvet, Dear Delight i Kabluey były dzielone w zeszłym roku i pewnie nie zakwitną. Jest jeszcze biały NN, Hubbard ale tradycyjnie nie widzę pąka i Wiesenhofen a tej wiosny doszlusował Moon Silk. Poszukuję różowego Pink Haze. Pokazują kwiatki wciąż nowe siewki orlików ale niebieskie i różowe niewiele się różnią:







Ostatni irysek pumila:





I pierwszy pączek na Stella d`Oro:

Ostatnio zmieniany: 18 Maj 2023 18:43 przez Mimbla.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, MARRY, Perełka, ewakatarzyna, Bobka, JaKasiula

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 18 Maj 2023 22:26 #832484

  • Perełka
  • Perełka's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Tak wiele, w tak krótkim czasie
  • Posty: 1009
  • Otrzymane dziękuję: 4476
No coś mi umkneło niestety :thanks: Pokazuj aktualne złocienie tego sezonu, to może sobie przypomnę. Czasami inne sprawy mają u mnie priorytet i cała pamięć zajęta dosłownie....Zasadniczo ,to czegoś nie rozumiem. Takie zasoby forum powinny być dostępne jako pewien zamknięty etap, coś na kształt archiwum .A tak tyle dobrej roboty znikło .....

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 21 Maj 2023 20:16 #832761

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 763
  • Otrzymane dziękuję: 2407
No tak, ale kto miałby je utrzymywać, na jakiej platformie? I za ile? Fakt, szkoda, to był kawał wiedzy i doświadczenia tylu osób ale tłumaczę sobie że nic w życiu nie jest na zawsze. Spokojna słoneczna niedziela, parę fotek będzie. Znowu sucho, przez dwie godziny podlewałam wczoraj piwonie a jutro dopieszczę róże, wszyscy nie mogą dostać bo po pierwsze wody nie starczy a po wtóre ja nie dam rady. Już wczoraj musiałam nóżkę smarować voltarenem bo nie dała się oszukać że przecież wszystko jest ok :whistle:
Co teraz mamy, iryski zaczynają :) Pierwszy tradycyjnie będzie Blushing Pink, nie da się zepchnąć z pudła ale dzielnie gonią go Local Color, Edgefield Glow, a teraz doszlusowały Wintry Sky i cudownie odnaleziony Grecian Skies bo gdzieś mi się zapodział ale już jest. Różowy dzióbek pokazuje Guardian Angel, poza tym kolor widać u Betty Simon, Tuxedo, Dream Lover.













Czekam niecierpliwie na Dynamite:



Dopiero teraz zakwitają u mnie orliki, gdy u Was już kończą, samosiejki prawie biała:





I różne odcienie niebieskiego:







Ciemne są fajne:



Paru musiałabym zmienić miejsce żeby były grupy jednego koloru a nie "wieś tańczy i śpiewa" ale do tego potrzebny jest porządny deszcz zaraz po przesadzeniu. Przesadzałam już większe i mniejsze, odchorowały ale rosną, jednego nawet teraz niedawno, już z pąkami. Dużo liści mu zżółkło ale zakwitł.
Teraz czas na szałwie, Crystal Blue; jeszcze na dobre nie zaczęła. To rano:



A to po południu:



April Night:


A za nią widać tego jegomościa który nie powinien kwitnąć a zakwitł (był niedawno przesadzany):



Zmniejszyłam wielką kępę bo za dużo miejsca zabierał. Dziewannie zwinęły się kwiatki w słońcu ale ona powinna długo kwitnąć, mam nadzieję że po nocy dojdą do siebie:



Wysiałam w różnych miejscach nasiona takiej samej tylko różowej ale w taka suszę nic z tego nie będzie chyba że po deszczu się pojawią, obym tylko nie zapomniała i nie wypieliła.

A teraz róże :P Duże w tym roku ale pąków jakby mniej, może jednak jeszcze się pojawią bo są wcześniejsze i późniejsze. Rekordy bije Luiza, przykrócanie nic nie daje :lol: Jeszcze lepiej rośnie:



Pąków mogłoby być więcej:



Bo w zeszłym roku było tak:







To cała Luiza, czasem kwitnie po wariacku a czasem robi sobie odpoczynek. Cieszy mnie Laguna, w 2020 mróz ją bardzo zredukował ale co roku się odbudowuje i teraz jest mocnym krzewem a po przygięciu poziomo pędów wypuszcza nawet ze starszego drewna:





W ogóle żywotna z niej dama i jej wybór na kratkę to był strzał w dziesiątkę bo jeszcze pachnie. Tak wygląda teraz mała Gizelka, w prawo nie, w lewo nie, jedynie w górę można i liczę że to zrobi:



Rosenresli za to się nie ogranicza, chciałam ją prowadzić jako krzew ale się nie dała, ma swoje zdanie, skoro tak to proszę:





Dopóki starczy płotu można łazić byle innym życia nie utrudniać. Rosenresli przecudownie pachnie i między innymi dlatego chcę ją mieć, dla mnie to jedna z najpiękniej pachnących róż. Będzie trochę o niej w wątku Róże Mimbli. Niedaleko rośnie taka właśnie uratowana bieda, kiedyś może opowiem jej historię bo jest pełna zwrotów akcji, chodzi o Rosarium Uetersen. Teraz już postawiona na nogi ale trwało to parę lat:



A Alchymist się raczej nie wyrobi:



Obok Rosarium rośnie sobie cichutko i skromnie młodziutka Hansaland co to ma być super odporna po rodzicu róży rugosie:



Kwiatki ma ładne, półpełne w kolorze malinowej czerwieni i ma dorosnąć do metra wszerz i dwa w górę, ano zobaczymy. Na tym piachu?! Chociaż jak ma krew rugosy.. Tutaj mamy powiązanego sznurkami Amadeusa coby innym nie dokuczał:



Ale co się okazało, to nie on zaczepiał tylko zawracała mu głowę Mary Ann:



Ona rośnie tak samo szeroko jak Baronesse albo Sangerhauser, przy sadzeniu trzeba to brać pod uwagę. Arabia też poszła na sznurek i Mary Ann oddycha pełną piersią:





Artemis i dwie biedulki po obu stronach; po lewej Gartentraume a po prawej Rosenstadt Freising:



Jedna i druga uratowana od śmierci ale teraz muszą pokazać że im zależy. Drugi potworek który wszystkich zarasta, Freisinger Morgenrote:





Nawet wielka Golden Gate z nim nie wygra, woli zwiać w drugą stronę:





Za chwilę druga część.
Ostatnio zmieniany: 21 Maj 2023 21:57 przez Mimbla.
Za tę wiadomość podziękował(a): JaKasiula

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 21 Maj 2023 20:30 #832764

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19311
  • Otrzymane dziękuję: 79935
A to dopiero... Amadeus w parterze. :woohoo:
Mój "wiejski" rośnie przy podporze tarasu, wysokiej na dobre 3 m, wybija jeszcze ponad tarasową balustradę i tam go nieco naginam, coby mieć kwiatki, jak śniadam latem pod chmurką. B)
Ale ja go nie tnę, co najwyżej uszkodzone lub bardzo zdrewniałe "bicze".
Ostatnio zmieniany: 21 Maj 2023 20:31 przez Łatka.

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 21 Maj 2023 21:43 #832774

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 763
  • Otrzymane dziękuję: 2407
Ale mój to młodziaczek :lol: Takie niemowlę różane. No i trzy metry w górę.. nie ma jak. Płot ma 175 :happy: Z drugiej strony Freisinger mamy Lichtkönigin Lucia, też puszczana na boki coby kwiecia było więcej, w zeszłym roku zakwitła bardzo ładnie.



Pod Golden Gate rośnie Uetersens Rosenkönigin chociaż rośnie to za dużo powiedziane, udaje że rośnie. Ona powinna osiągnąć 160 cm a u mnie max to było 70.



Bardzo źle obchodzi się z nią susza, o ile inne lepiej lub gorzej znoszą brak wody, ją po prostu susza masakruje. Koło niej "niechcącarosnąć" Sophia Renaissance, na nią to już zupełnie nie mam sposobu :think:



A obok kolejny podarowany zdechlaczek do odratowania, róża upamiętniająca dwudziestopięciolecie ślubu mojego brata więc na prośbę, ratuję:



Prawie zginęła w suszę ale teraz chce żyć i może będą z niej ludzie, tzn. róże :) A to jasne z drobnymi listkami z kolei dostała moja siostra na obronę od koleżanek z pracy, w zasadzie to na którąś z kolei skończoną podyplomówkę, ta akurat była z dziennikarstwa:



Bardzo ładna różyczka z dobrą mrozoodpornością chociaż doniczkowa. Nigdzie nie udało mi się znaleźć dla niej nazwy więc funkcjonuje u mnie jako "różyczkazdoniczki" :) Trochę ciężkie towarzystwo ma (Elmshorn) ale daje radę, on górą, ona dołem i jest ok. A tutaj mamy Eifelzauber, piękne jasne kwiaty i chociaż wzrost zadowalający to słabo się u mnie krzewi ale może to tuja jest winna:



Obok to maleństwo od Asi-bratanicy, uratowałam, nawet cp zwalczyłam (na razie) ale i tak jej nie widać bo to typowo doniczkowa jednorazowa róża, nawet porządny krzaczek to nie jest tylko kilka powtykanych obok siebie gałązek. Miała obficie kwitnąć przez jakiś czas a potem trafić do kosza a tu chcą nowe życie jej dawać..



Na prawo od niej Capricia Renaissance ze stajni Poulsena; miałam przez chwilę ambicję zebrać kolekcję Renaissance ale na szczęście sobie odpuściłam.

Geisha, kolejna która prawie umarła ale teraz już chyba żyć będzie (maksyma doktora z Koziołka Matołka i mnie jest bliska):



Potwór, teraz już potwór Postillion, chyba trzeba było przewidzieć więcej miejsca :think:



O jego prawe ramię (w sumie to lewe) oparta Alexandra:



Jej też nic nie brak, ciekawe jak się niedługo pomieszczą? Roseraie już uwolniona od mszycy co widać i ma ambicję być pierwsza jak wcześniej, zobaczymy:

Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna, JaKasiula


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.448 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum