Forum Ogrodnicze Oaza

Dopiero pierwszego ?
Ja już z dziesiąty raz perz wyciągam , w dodatku wielokrotnie z tych samych miejsc

Tak pierwszego ale na warzywniaku:)

Dobra co będę tylko gadać.

Tak zawaloną mam altankę. Czekają aż minie zimna Zośka. Wkurza mnie to, bo miałam piękny porządeczek, ale i roślinek mi szkoda.


By ulakonie at 2012-05-09


By ulakonie at 2012-05-09

Zaczyna powoli zmierzać ku finalnemu końcowi na ten rok. Ale skrzynka na parapecie tymczasowo. Po Zośce będzie wisiała na ścianie

By ulakonie at 2012-05-09


By ulakonie at 2012-05-09

To moja lilia w domu znaczy na balkonie. Niewiele by brakowało, a nawet bym jej nie zauważyła. Tak się zasiedziałam na działce.


By ulakonie at 2012-05-09

Zobaczcie, nawet moja ukochana kotka docenia piękno kwiatów


By ulakonie at 2012-05-09

Tam na warzywniaku dziś było pielenie.


By ulakonie at 2012-05-09


By ulakonie at 2012-05-09

A tu jak M nazywa, malowanie żeberek.


By ulakonie at 2012-05-09

No i zobaczcie. Czyż nie warto było dziś odpuścić sobie na chwilę (dłuższą) pielenie co i tak mnie już plecy bolały i kontynuować kilka dni temu rozpoczętą pracę? Nie wytrzymałam, musiałam zaokrąglić kąt ( ten po lewej stronie). Był bardzo kątowy a zrobiłam lekko zaokrąglony.


By ulakonie at 2012-05-09

Widzę, że nowa azalia szybko znalazła miejscówkę

I co Ty tak z tą Zośką , nie będzie żadnych ogrodników u nas

A kicia cała obsypana pyłkiem - boska

To jest to tak trzymaj ,mąż pomocny

No jakoś tak sama się pchała na to miejsce. W myślach przymierzałam ją w kilka innych ale jedynie tam mi pasowało. Kwitnąc rozjaśnia, a potem i szpecić nie będzie. No i w sumie pewnie łatwo mi będzie zabezpieczyć ją przed kolejną zimą.

Zusia mnie rozczuliła, miałam przypadkiem aparat blisko i musiałam skorzystać. Ustawienia były przypadkowe, bo już nie było czasu na kombinacje, modelka mogła nie chcieć pozować. Na szczęście kilka fot zdołałam cyknąć. No kotka wąchająca lilie hihihi

Azalii nie będziesz musiała specjalnie zabezpieczać . U mnie zimowały mając tylko kopczyki jak róże i widziałas jakie mają pąki . Dlatego wolę je od rododendronów

Właśnie min dlatego jakoś nie tylko cena mnie powstrzymuje skutecznie przed RH. Może kiedyś. Ale to na bank nie w tym roku, bo bardzo już musiałabym się nudzić by szykować miejsce pod ogrodzeniem od tyłu działki - tylko tam byłoby odpowiednie miejsce dla Rh,

Ula znowu kawał roboty zrobiony i jak ładnie się"żeberka" prezentują co do Rh wcale z nimi aż takich cyrków nie ma moje co roku kwitną nie marzną , choć nie okrywam Ale Markita ma rację azalie są nie do zdarcia

Dziś robota mi się nie paliła jak wczoraj, pół dnia odebrałam sobie na Lublin. A po południu to zanim się rozpędzę... ale: dosypałam ziemi na przygotowanej części trawnika, skończyłam układanie rolbordera, bo M zanim wróciłam wykopał resztę pod hostowisko, skontrolowałam bób, czarne paskudztwo się nie rusza - chyba znak że zabieg wczoraj przyniósł skutek. Za to odkryłam to samo dziadostwo na drzewach owocowych. Naszykowałam M oprysk i przed wyjściem z działki zadziałał z tym. Pobieżnie ogarnęłam podłogę w altanie bo już nanosiło się, i w sumie prócz podlania małej części trawnika - skończyłam na tym. Porobiłam zdjęcia hostom do identyfikacji, ale jakość nie taka jakiej potrzebowałam, więc jutro poprawki.
Ale z radością pochwalę się skończoną dziś pracą. Takie coś będzie także przy samej altanie przy ledwo zipiących bukszpanach pod oknem, i przy hortensji pnącej. Muszę szybko voś zdziałać, bo dobija mnie ile ziemi wylatuje podczas podlewania. Jeszcze tylko wykroić trawę przy samej obwódce, co by kosiarka wszystko mogła sciąć. A że drażni mnie podpora winorośli... wszystkiego na raz się wymienić nie da. To musi akurat poczekać do zbioru winogron.
Od przodu co już było widać:

By ulakonie at 2012-05-10

Od tyłu altany, też niczego sobie. I kto pisał, że już nie mam miejsca na kolejne hosty?

By ulakonie at 2012-05-10

Na pewno nie ja! Ja piszę z pełna odpowiedzialnością, że masz jeszcze MNÓSTWO miejsca na hosty
Tylko nie zapominaj, że hosty baaardzo się rozrastają i potem włażą jedna na drugą Ja dzisiaj komisyjnie mierzyłam moją największą hostę - ma 1,5 m średnicy i jest naprawdę wielka!

Na to liczę, że zaczną mieć ciasno. Wtedy miałabym czym ciekawym obsadzać okolice siatki ogrodzeniowej od sąsiadów, przy tylnej średnio zacienionej części działki. Na dole to nawet spory mają cień. Więc i większość by się dobrze czuła.
Z przyjemnością chciałabym hostami zastąpić panoszące się dziś paprocie

Dalu, bo Ty masz porządną hostę, ale zdarzają się takie hościątka, które latami nie przyrastają
Mam takie i takie

Ula, rolbordery zrobiły dobrą robotę, rabatka jak z katalogu.
Co chcesz od podpory pod winorośl? Odpiłuj sterczące końce, pomaluj na fajny kolor (póki nie ma liści)i będzie piękna.

Ula piękna nowa rabata to masz miejsca dużo dla nowych host...

Piękna.... nawet nie to. Może pod pędzlem szczeble nie połamią się, ale starczy lekko złapać ręką ro pękają. Stare już drewno. Może gdyby był czas to i może by się użyło część drzewa z odzysku po ścianie altany. Ale to tez niestety wymaga sporej pracy a sa sprawy pilniejsze.

Ula - nowa rabatka hostowa - miodzio . Jak one się rozrosną to będzie raj dla oczu . Pod winorośl to chyba najlepiej jakąś metalową podporę - będzie trwała i mocna .

Właśnie myślę o metalowej. Bardziej dla ozdoby będzie trochę drewna, ale jeszcze nie ma na to czasu, więc się okaże. I tak chyba nikogo w to nie wpuszczę do czasu: zaowocowania i zbioru winogron po 1 a po 2 do czasu, kiedy łamanie liści host już im nie zaszkodzi - czyli do połowy jesieni. Wytrzymam. A znając życie gdyby mi teraz coś robili to część hostuń by ucierpiała.

Ulka ładna wyszła Ci ta rabata hostowa , część host masz już opisanych .