Forum Ogrodnicze Oaza

Dorcia to Ty też Astvitujesz? Jakie masz spostrzeżenia?

Beti nooo tak , astvituję Wzięłam tylko ten płynny Wiesz,jak pooglądałam filmiki z panem Astem,bardzo się zachęciłam....jak na razie spostrzegam ,że roślinki rosną szybko i są zdrowe....mszyc mam maluśko, nie wiem,czy to efekt obornika , który stosowałam wcześniej ,wczesnej wiosny ,...czy wszystkiego razem + astvitu...Mszyce zjadaja mi sikorki, których jest masa...te co widzę ściągam palcami Poza tym nie używam,żadnych chemicznych oprysków....szkoda mi owadów,zmajstruje w razie co napar ze skrzypu,albo wrotycza .No zobaczymy,ale na efekty można liczyć po 2 sezonach....ciekawa jestem jak u Was , bo u pana Asta rododendrony powtarzają kwitnienie :yumm Masz jakieś zauważalne efekty ?

I ja astvituję!
Póki co, obserwuję piękny wzrost roślin i szaleńczy trawnika... robiłam już oprysk dolistny dokarmiający, ale też interwencyjny.
Odpowiada mi bardzo efekt działania i nie zamierzam wracać do chemii!

Aguś...no ja jak na razie jestem zachecona...zobaczymy dalej....chodzi mi o ten oprysk przeciwgrzybiczy,,,ale jakoś wierzę w to pozytywne działanie ( Pan Ast jest bardzo przekonywujący w swojej gadce )
Ale ale...jak tam maturka? Potop czy Wesele Jak tam Niśka....żyje

Myślę, że na długofalowe efekty we wzroście i odporności roślin musimy poczekać.

Nisia odpoczęła i robi matematykę na youtube'ie z matemaksem - kurczę, że też kiedyś nie było takich możliwości.
Pisała o Weselu, wyszło 5 stron. Musi być dobrze

Ja na razie po oprysku interwencyjnym jestem zadowolona, mszyc jest zdecydowanie mniej. Mam zamiar wypróbować go na pomidorach, podobno rosną, jak szalone, oczywiście dam znać co wyszło w praniu.

Aguś...Twoja gadka mi się podoba, musi być dobrze tak jej mów tak jakos czuje ,że deczko wyluzowałaś tak
Beti no ja tez mam kilka , no chyba 10 pomidorasów, chyba będą w donicach....ale będę je futrować astvitem Dużo masz warzywek u siebie

Keetee, aleź modelka z Twojej córci gwiazdeczka!
Ciekawa jestem Twojej piennej Rhapsody, pokażesz?a Pomponella tez zapączkowana?
U mnie Louis i Edeny szaleją, ciekawe która będzie pierwsza
Buziaki

Dorotko, ale śliczną masz córcię Z ciekawości i jak poczytałam o Astvicie, skoro polecacie. Mam jeszcze trochę innych nawozów, więc muszę je zużyć, a na moich hektarach potrzeba na ich "wykończenie" sporo czasu Jednak zachęcona Waszymi słowami, za jakiś czas go wypróbuję. Mam dość chemii!

Cudna modelka wśród iście Polskiego, żółtego krajobrazu.
Macham z n-tą kawą w łapce

Deczko wyluzowałam, słońce, bo wygląda na to, że Nisia matmę zdała

Ależ słoneczko na łączce... i nie mam tu na myśli mniszka
Śliczną masz córunię Dorotko.... bukiecik pewnie zrywany dla mamusi???

Ale mieliśmy cudny dzień....słoneczko od rana....Poszłam zakupy spożywcze w Lidlu... czy w każdym Lidlu włazi sie przez kwiaty dzisiaj były wyjakowo piękne lawendy francuskie ... o mamuńciu ,pomyslałam deczko.. że nie zimują, mózg zaakceptował negatyw i odłozyłam...ale potem dalej na mnie napadły całe w kwiatach hortensje ogrodowe i już nie było tak łatwo....wzięłam niebieską, wskoczyła jeszcze psianka i jakaś tibouchina Chyba musze posyłać kogos po zakupy...bo mnie zielenina prześladuje
No dobra...jestem very zadowolona ...sa moje
Kasia ....no takie mam kochane słoneczko moje czy gwiadeczkę ....ostatnio robi za królewnę , nawet opaskę na włosy ma koronę ....a ja mam w prezencie urodzinowym dla niej schowana prawdziwą sukienkę księżniczki... a niech jej będzie ...taka karma A wiesz ...ja byłam zupełnie inna...taka chłopaczara ...ani sukienek ani spódnic nie lubiłam, tylko dżiny i koszule...i chłopaki mnie zawsze chcieli w bandzie mieć
Pyknę kochana całą Rhapsody ok..jest piękna ,w ogóle jestem zachwycona sadzonkami od Pana Hyży Pomponella na pniu też zapączkowana , ale małe ,Louis Odier jest już nabębniona porządnie, chyba bardziej niż Eden i Giardina...Och czeka nas chyba przepięknisty różany sezonik
Bożka Jesli chodzi o astvit jakos mam dobre przeczucia , w razie co nasze ogródki beda go testowały ...to zdamy Ci relacje czy warto działać tym nawozem Kwitnie mi Charisma i jeszcze jeden hippek od Ciebie...ale zapomniałam nazwę.. czerwony z białym duzym srodkiem...cudny
Aguś agaeewiesz u nas całe połacie trawy takie cudne....no wiem ,ze nie dla wszystkic h one cudne...ale ja je lubie od dziecka Ja dziisaj tez kawkowałam bez opamietania az rachubę straciłam
Aguś aguniada no to było pewne ....a am mój syn twierdzi,ze rrzeba sie baardzo postarac aby nie zdac matmy na maturze ale to wiesz....taki matematyczny łepek
Aguś Agnes ...no tak bukiet był dla mnie ...ona ma tendencje do przywlekania zewszad bukietów...akurat z mleczy to zaraz fikaja...ale z innych polnych to uwielbiam

Doris, LO jest "nabębniona porządnie"? hahaha piękne określenie
U mnie też! Edenki podobnie, Giardina będzie kwitła pierwszy raz i da czadu
Pokaż kochana jeszcze te bodziszki co opisywałaś u Wandy - bardzo podoba mi się Ballerina i Rozanne i chciałabym zobaczyć na żywca. Gdzie kupowałaś?

Rozmarzyłam się widząc Twoją małą królewnę z bukiecikiem na mniszkowej łączce !
Ja nieustająco znosiłam do domu bukieciki ogrodowego i polnego zielska
Kochana pokazuj już te różane pączki, bo u mnie do nich jeszcze bardzo daleka droga...

Dziewczyny moje kochane...sorki,że tak zwlekam...fotek napykałam,myśle ,że wynagrodzą to czekanie...Dzisiaj u mnie taka zawieja ,że szok...ale jeszcze nie padało ....cały czas deszcz wisi w powietrzu
Wszystko śmiga jak burza...najbardziej teraz chyba jest to widoczne po hostach i paprociach no poszły konie po betonie po prostu
Kasia...bodziszki to mi zawróciły w główencji chyba 3 sezony temu....i pojawił się Pan Marek ze swoja ofertą od niego mam wiele odmian, tylko 3 z innego źródła Ballerinka jest bardzo pięknym bodziszkiem...takim bibelocikiem , bo jest niewielka na wysokość...ale te żyłkowania ma cudne, i długo nawet kwitnie ,zobaczysz ją na 2 stronie mojego wątku,nowe fotki...może jutro...kwitnie w niezapominajkach w ty sezonie A na Rozanne polowałam i nie mogłam jej dorwać...w końcu udało mi się ja capnąć,choć uważam ,że przepłaciłam za sadzonki....były po prostu maleńkie,ale zależało mi bardzo na tej odmianie...została jakby nie było ogłoszona byliną stulecia ,dwie rozrastają się migiem i mają już pąki, trzecia stoi jak zaczarowana w miejscu podsypałam ją kompostem....może ruszy
Marysiu....no a widzisz mi tak już zostało....jak jest co na łąkach i polach zerwać to bukiet z kwiatów polnych co raz przywlokę Łąka mniszkowa zawsze mnie rozkłada na łopatki....jest cudna...ale w tym sezonie odkryłam inną...kurdybankową...mówię CI MIODZIO Hej hej...coś mnie bujasz...nie masz pączków różanych....nie mów...pokaż te Twoje cudne New Dawn

Dorotko, bo z łąkowych bukietów się po prostu nie wyrasta - zawsze coś po drodze na spacerze wpadnie w łapki
New Dawn pokażę kochana, tylko kto wie kiedy to będzie, bo u mnie zimniej więc i kwiaty dużo później. Teraz chociaż na Waszych zdjęciach sobie popodziwiam ...

Dorotka, witaj z rana. Ja tu pierwszy raz czytam u ciebie o tym astvicie. Co prawda mam jeszcze rozmaite torebeczki i butelki z zakupionymi nawozami i będę musiała je zużyć, ale skoro tak zachwalacie ten astvit, to też spróbuję. A on ma w sobie więcej azotu czy potasu? Bo mnie by bardziej chodziło o kwitnienie niż o zielone bujne liście.