Forum Ogrodnicze Oaza

Wydawało mi się, że śnieżne zaspy to już będę oglądać tylko u Romka w wątku. Ale dziś rano przywitał mnie taki widok...



Cóż było robić - brać łopatę i odśnieżać. To była niezła gimnastyka poranna Gdy jednak opady przybrały na sile, trzeba było ratować też rośliny. Ten śnieg był wyjątkowo mokry i ciężki.







Żeby zmienić nieco tę monotonną kolorystykę, chciałam też Wam pokazać, jaki "prezent" walentynkowy sprawiła mi passiflora



Oby do wiosny?

Anetko,u nas też śnieg spadł bardzo mokry,ale szybko osypał się z drzew,pomogły mu w tym opady drobnego deszczu.Passiflora piękna ...oby do wiosny

Mam nadzieję, że śnieżnych postów już nie będzie. W powietrzu czuć wiosnę, niebo bezchmurne, spokojne; jest cieplutko, choć w nocy temp. spadła do -4*
Czy to już czas na cięcie? W mądrych gazetach piszą, że przełom lutego i marca to TEN czas dla większości krzewów...
U mnie już wiosennie w ogrodzie, ale ociągam się ze ściagnięciem zimowych okryć. Jak jest u Was? Odkryliście roslinki?

Przedwiośnie już widzę masz ładniutki,roślinki pną się ku górze Ładne,efektowene rabatki Irysy,powojniki i funkie,wszystko dorodnr,ładne I liliowce,ostatnia moja miłość,,,ciągle je dokupuję Ciekawe zdjątka z tym słonecznikiem :yummi:Widzę,że lubisz passiflorę,czy udaje Ci się ją przechować w domu??

Witaj, Aniu! Właśnie w domu - w drugim roku po posadzeniu - passiflora kwitnie od miesiąca. Chyba w grudniu powycinałam wszelkie suche badylki i jakby się potem zbudziła. Wypuściła nowe pędy z pąkami i... kwitnie. Cieszę się z tego bardzo

U mnie na rabatkach jeszcze śnieg, ale widziałam już krokusiki gramolące się ze śniegu. Ciemierniki na razie ani zipną

Anetko, znalazła się chwila czasu dla ogrodu a co widzę, to równie pięknie zapowiadające się wrzośce, może w tym roku się dochowam kwiatów, bo od dwóch lat notorycznie mi wymarzały i wiosną była tylko nieudolna próba reanimacji, ale może w tym ..... oby ! krokusy ruszyły, u mnie nawet jakieś pierwsze kwiaty się pojawiają

Spacerowałam sobie po Twoich włościach, podziwiałam zdjęcia z poprzedniego sezonu , piękne rośliny i rabaty skomponowane z gustem i umiarem .Powiedz , proszę, czy Wierzby hakuro, które masz posadzone przy Skyrocetach dobrze u Ciebie zimują? One wymagają corocznego przycinania , tak ?

Dziękuję za Waszą obecność

Ewelinko, dziękuję za miłe słowa, tym cenniejsze, że pochodzą z ust Właścicielki tak cudnego ogrodu.Wierzby, o które pytasz, zimują bez żadnego kłopotu. Teraz ich najmłodsze gałązki zeszłoroczne mają ładną, czerwoną korę. Ja swoje przycinam mocno w kulki na wiosnę, potem staram się ciąć je na kształt obwódki. Sąsiad sadził swoje przy płocie rok po mnie, nie ciął ich ani razu i teraz sięgają już górnej części siatki. Minus takiego rozwiązania: wierzba ta jest nieciekawa wg mnie od dołu, a poza tym tylko raz, na wiosnę, ma ładne listki, które nieprzycinane, zielenieją potem.

Iglaczki ładnie przezimowały...

To, co widać za oknem, nie napawa optymizmem. Ale może i dobrze, że napadało tyle śniegu, bo mróz, który wraz z nim przyszedł, zniszczyłby niechybnie te wykluwające się roślinki.

Ponieważ u siebie ogłosiłam już koniec zimy, fotek tego, co się teraz wyrabia na ogrodzie, nie będzie. Oto, co uwidoczniłam, zanim nastały kolejne zimowe dni...

Dziękuję za informacje o wierzbach - chyba się na kilka sztuk skusze wiosną, bo mam dla nich dobre miejsce
Tymczasem w Poznaniu zima na całego ! Dlatego nawiązując do zimowych zdjęć widocznych wyżej pozwolę sobie sparafrazować znaną piosenkę :

"(...)Noc, całą noc dzisiaj zdrowo sypało,
znowu zimowy spadł śnieg
i zasypało znów wszystko na biało,
spadł, zdrajca, nocą i cicho legł.

A potem Zenek rad nie rad musiał szuflować...

Szkoda, że rano nie miałam Zenka... Sama szuflowałam te ogromne ilości nawianego śniegu.

A wierzbę hakuro - mimo jej popularności - chyba warto mieć. Jej wiosenny wygląd potrafi zachwycić

O zdecydowanie to lubię te fotki wiosennych kwiatuchów,nie dość ,że ładne to i takie energetyczne,od razu oko cieszą

Mam szczerą nadzieję, że zimowe pejzaże są przeszłością...Od wczoraj szaleję z nożycami i sekatorem w ogrodzie. Oj, to jest to, co lubię
Jak co roku dość mocno tnę wierzbę hakuro. Ciągle mam przy tym obawy, czy tym razem nie przesadziłam, ale jak do tej pory zawsze sie odradzała.



Na razie zdecydowałam się na przycinanie, a sprzątaniem tego, co opadło, zajmę się niebawem (ta czynność już nie jest tak radosna ).



Dość silny wiatr przywiał nam teraz deszcz.
Krokusiki kwitną, jest dobrze

Przyjemnie musi być już wziąć się do pracy w ogrodzie... Może i ja niebawem zaznam tego szczęścia!
Moim zdaniem, nie tniesz za krótko tych wierzb, właśnie dzięki tak krótkiemu cięciu one się tak ładnie zagęszczają i tworzą regularną kulkę...
A krokusy to już z miesiąc u Ciebie kwitną! Proszę, jak zima ładnie je zahibernowała!

Masz rację, Marto, ta praca, choć przyprawia o bóle w plecach, daje dużo radości! Marne to pocieszenie, ale to już chyba naprawdę można odliczać dni do wiosny i u Ciebie (oby!).
Żółte krokusy już były przed ponownym atakiem zimy, ale teraz dopiero pokazują się inne kolory. Cudne to są kwiatki.

Od dwóch dni próbuję coś wpisać, ale ciągle jakiś błąd sie wkrada. Może tym razem się uda. Zacznę od moich smutków ogrodniczych. Czy istnieje ratunek dla tych roślin?

Tanima no yuki ma jakieś brązowe przebarwienia...



Ta sosna to już niemal cała usycha, miejscami jest brązowa...





No i ten rh... Niektóre liście zbrązowiały i pozwijały się...



Mają jakieś szanse? Jak im pomóc?

Udało się No to teraz trochę optymizmu Choć zdjęcia robione dwa dni temu już straciły na aktualności, wiosna się tak rozpędziła

Krokusiki - tak piękne - już przekwitły...





Ciemiernik się ładnie rozrósł



Na wrzoścach szaleją trzmiele, motyle i pszczoły



Jeszcze można podziwiać nagie gałązki klonu palmowego sango-kaku



A pączki na modrzewiu Krejci są dziś bardziej wyraziste.