Forum Ogrodnicze Oaza

Alinko, witaj!!
Przepiękne, duże okazałe kępy liliowców.
Moje jeszcze dużo mniejsze.
A w tym roku na wiosnę zechce je ciut podzielić te co się da i dać trochę do nowego ogrodu.
To jeszcze dłużej poczekam na takie okazałe kępy
Lilie też cuudne

Bożka z tego co zauważyłam to u mnie na działce w piwnicy nie ma wentylacji i dla tego tak się dzieje bo jest dużo wilgoci i wszystko pleśnieje ..
Gosiaczku witaj zawsze jest miło w takie zimowe dni oglądać piękne kwiaty...miło mi że zajrzałaś..
Aniu (anabuko) witaj tak są coraz większe chociaż są co roku podskubywane nie wykopuję całej kępy tylko odcinam z boku a cała kępa jest nie naruszona i dobrze rośnie..
teraz trochę z innej strony ponieważ jest zima trochę zimy i u mnie jest...

[attachment=245845]jesiennozimowe117.jpg[/attachment] [attachment=245846]jesiennozimowe118.jpg[/attachment] [attachment=245847]jesiennozimowe121.jpg[/attachment] [attachment=245848]jesiennozimowe120.jpg[/attachment][img]

Ładna zima u Ciebie. W sobotę zajrzę do swoich kotów to moze też zrobię kilka fotek

Bożka... jak na styczeń to śniegu za mało ledwo puszek przykrył ziemię.
Barabello witaj..jak widzisz śniegu jak na lekarstwo... na działkę śmiało można w półbutach chodzić..byłam dzisiaj nasypałam ptaszkom jedzonka nie ma ich za dużo w tym roku ale może to sprawa dzikich kotów które mieszkają na działkach a chodzą wypasione jak ciężarne..w nocy buszują jak ptaki śpią w tujach i świerkach..ale żeby nie było tak zimno to trochę kolorów do ocieplenia nastroju..

No rzeczywiście ciemiernik bardzo urokliwy. Nie mam u siebie żadnego. Przymierzam się co roku ale zawsze trafiam na białe , a to nie koniecznie mój kolor. Czy wymagają jakiejś specjalnej opieki????

widziałam w biedronce ciemierniki białe (10zł), zastanawiałam się czy zakupić....pięknie kwitnie u Ciebie

pozdrawiam, Gosia

Barbarello ..u mnie śniegu też już nie ma nawet śladu nigdzie po nim nie ma .ziemia zaczyna rozmarzać co to będzie ?tego ciemiernika kupiłam w sklepie ogrodniczym kilka lat temu,widocznie dopasowałam mu miejsce bo ładnie kwitnie co roku...
Bożka nie masz jeszcze to dobrze zobaczę na wiosnę z moich siewek jak coś będzie to masz zaklepanego ...mam też i białego dostałam na pierwszym zjeździe w Sulejowie os Geni ..widocznie złe mu miejsce wybrałam i coraz słabiej kwitnie i rośnie a jeszcze co roku podkopuje go kret muszę go przenieść w inne miejsce..



Gosiaczku ja też widziałam je w biedronce ale myślałam że będą inne kolory to bym się skusiła ...te co widziałam były ładnie rozrośnięte i miały dużo pąków..
To na rozweselenie i wabienie wiosny.

Tęskni nam się za wiosenką ,oj tęskni .U mnie już deka śniegu nie ma i wszystko się roztopiło .
Lato podobno ma być ciepłe i nawet deszczu trochę będzie .Oby :think:Ciemiernik u mnie jeden rośnie taki biały jak Twój .Ale szczególnie to nie szaleje .Rośnie ,bo rośnie

Na ciemiernika już się cieszę tylko że słyszałam że one lubią ziemię wapienną (a może bardziej zasadową ??). U mnie generalnie jest kwaśna ale spróbować warto.

Nowinko..na pewno i tobie tęskno do wiosny a jeszcze to że po śniegu ani śladu już kilka dni nie ma....ale jest bardzo mokro i nie mogę na działkę pójść zobaczyć co tam słychać...może po południu wybiorę się jest bezchmurnie ale wietrznie i świeci przecudnie słoneczko..a wiesz że ten biały u mnie też rośnie opornie ale mój jest podkopywany przez kreta albo nornicę muszę go przekopać...
Bożka ja nie badałam swojej ziemi jaka jest ... ale to można regulować nawozami...teraz nie ma problemu...

Jak widać na dworze zima gdzieś sobie poszła..... jaka była każdy widział.... ale nie wiele trzeba było dni bardzo mroźnych żeby dużo róż u mnie przemarzło....jak do tej pory z ziemi zaczynają wychodzić przebiśniegi ,tulipany ,żonkile ..ciemierniki w pąkach ale biały bardzo słabiutki będzie miał tylko dwa kwiatki a bordowy dużo więcej ..przed niedzielą była piękna pogoda więc zabrałam się do obcinania winogron a jak miałam już sekator w ręce to i obcięłam hortensje bukietowe...patyczki które nadawały się wstawiłam do wody do ukorzenienia..jak widzę piszę to sama dla siebie bo nikt do mnie nie zagląda i nie ma się czym dzielić spostrzeżeniami...dla zaglądających różyczki...

Zagląda, zagląda Ale skrobnąć jakieś zdanie trudno Podziwiam różyczki

Zagląda, zagląda. Jak coś napiszesz to zaraz zagląda. Ja mam to samo - nie piszę bo nikt nie zagląda, nikt nie zaglada bo nic nie piszę. I tak w kółko. Zastanawiam się tylko jak robią ci z młodszej generacji. Oni zawsze mają sobie coś do powiedzenia.
Śliczne te Twoje różyczki. Zabezpieczasz je jakoś przed zimą ??? No nie mówię o tej ostatniej, ale tak w ogóle.

Marysiu dziękuję za zachętę ..ja też tak mam ..zaglądam czytam ale mało wpisuję tak jak bym się skradała po cichu ..tak to wygląda..dla Ciebie..



Bożka my jesteśmy emerytki.... mam już się tak nie chce angażować jak młodym.... my jak byłyśmy w tym wieku to wiedzę chłonęło się jak gąbkę.... teraz oczy już nie te i ręce wolniej pracują ..co do róż ..kiedyś z początku okrywałam dużymi kopcami ale i tak przemarzały do kopca i trzeba było ciąć przy samej ziemi...teraz nie obcinam jesienią jak mówią hodowcy róż tylko obcinam na wiosnę bo widzę gdzie ciąć...jedne przycinam przy ziemi inne wyżej w zależności od przemarznięcia łodygi...

A cóż to za różowa różana piękność.
A co do róż pnących to słyszałam że pędy ściąga się z pergoli na dół i dopiero wtedy okrywa na zimę, ale czy to miałoby sens. Uważam że w ogódku powinny być rośliny które cieszą oko i nie koniecznie są bardzo kłopotliwe w uprawie.
Niemniej jednak z róży pnącej nie zrezygnuję. Muszę jakąś posadzić na mojej nowej pergolce.

Bożka ta różowa to Bonika 82 szczerze polecam bez problemowa nie okrywana nie zabezpieczana na zimę...ktoś ci naopowiadał bajek że róże trzeba z ciągać na zimę z pergoli ...może kiedyś jak były większe mrozy ...mam ukorzenioną różę pnącą która jest w poprzednim poście,, obok niej jest jaśminowiec ...powtarza kwitnienie..jak ją oceniasz??

Ja nigdy nie ściągam róż z podpór .Jak podmarzną ,to przycinam i rosną .Bonika to róża żelazna .
Z czystym sumieniem mogę potwierdzić .Mam ją z 18 lat i nigdy nie chorowała .Zdrowiutka ,jak rydzyk .
(nie mylić z kościelnym sromotnikiem )Alinko ,a jak Twoje zdrówko ? Czyś już w gotowości
do ogrodowej tyranki ? Pozdrawiam

W takim razie wpisuję ją na listę chciejstw