Forum Ogrodnicze Oaza

Marta, a ja czytałam, że pod Katalpą trawa nie chce rosnąć.

Może pod dorosłą , bo korzenie ma grubości ręki

Bardzo lubię ten "babciny" jaśmin i kolor i zapach sprowadziłam go do siebie ale muszę kontrolować bo mocno przyrasta.

Marta, wierzę na słowo co do korzeni, odgrzebywać nie będę
Iwona, tnę jaśmin mocno ale ten zapach jest boski

Jeszcze ponudzę was budleją skrętolistną W drugim roku po posadzeniu a w zasadzie w trzecim, bo przeżyła dwie zimy, obficie zakwitła.




krzewuszka,,,


dzwonki...



naparstnice


szałwia muszkatołowa zaczyna wyciągać kwiat do góry...


i takie tam róże...
sympatia


Chippendale


mała francuzeczka

Mój LO też rośnie na słońcu ,ale przy siatce więc ma przewiew .Czasem zdarza mu się też przypalić ,ale rzadko.Moja Budleja też padła i to było drugie podejście do tych krzewów .Trzeciego już nie będzie chociaż podobają mi się te motyle krzewy.Mam jaśminowca ten też ma super zapach

Bożenko, teraz ogród przepojony jest cudownymi zapachami - kwitną jaśminowce, piwonie, zaczynają róże
Bardzo podobają mi się naparstnice, ale one coś u mnie nie chcą rosnąć, ani się rozsiewać Co roku kupuję i co roku mi zanikają...Trudno, pewnie nie można mieć wszystkiego

Jadziu, ja robiłam 3 podejścia do budlei aż w końcu kupiłam skrętolistną.
Dalu, kiedyś posadziłam w ogródku dorosły egzemplarz naparstnicy i od tej pory się rozsiewa. Lubi słońce.

Bożenka,ja miałam 4 podejścia i za każdym razem wydawało mi się,że już,już...i dopuściłam.

U mnie znów Naparstnice rozsiewają się jak szalone to samo ogóreczniki .

Olu, jak mi wymarznie skrętolistna to tez odpuszczę.
Jadziu, przynajmniej nie trzeba ich siać

Luis Odier zaczyna przekwitać na silnym słońcu a Chippendale daje coraz większy popis.

Moja Luise dopiero zaczyna a Chippendale

Olu, gdyby Chippendale pachniała jak Luis Odier to by była perfekcyjna. Niestety ma delikatny zapach.
Dziś wszystkie kwiaty dostały cotygodniową dawkę płynnego nawozu. Sporo podlewam i na niektórych roślinach zauważyłam chyba chlorozę. Przydało by się trochę deszczówki.

Też na niektórych jest dużo żółtych liści.Obrywam ale nie kojarzyłam tego z podlewaniem zwykłą wodą.U nas podobno w poniedziałek ma popadać.
Moje dostają Magiczną Siłę

Jeżeli u ciebie również żółkną liście to być może to nie chloroza Z pewnością nie jest to skutek czarnej plamistości bo wygląda inaczej. Czyżby nadmiar silnego słońca i brak deszczu?

No I mamy letnie, piękne kwitnienia
I naparstnice, i piękne róże.mój LO dopiero zaczyna
goździki kamienne bardzo i ja lubię

Bożenko u mnie też zauważyłam żółte liście jakby przybrały jesienne barwy. Deszczu było dosyć sporo, wiec na braki wody nie powinny narzekać .Dzisiaj ich spor oberwałam .LO również powoli zaczyna nabierać rumieńców.Muszę popikować moje kamienne goździki tylko czekam na deszcz

Aniu, pierwszy goździk brodaty otworzył kwiaty
Jadziu, dałam wczoraj więcej nawozu w płynie. Zobaczymy czy nadal liście będą żółkły. Żółknie tylko Allberich, która do tej pory nie sprawiała kłopotów.Ponieważ ściółkowałam korą, zastanawiam się czy to nie jest niedobór azotu, ewentualnie za mało żelaza.

Nie mam niestety Luis i już raczej nie będę miała .Nie wcisnę takiej duzej różycy .Budleję skrętolistną miałam kiedyś .Kwitła dwa razy i wyglądała ,jak zjawisko .Ale niestety zmarzła i już nie chciało mi się z nią ceregielić .Teraz zimy łagodniejsze ,to może nacieszysz się nią dłużej