Edyta, to nigdy nie są wolne dwa miesiące, zawsze kilka dni na początku i na końcu trzeba poświęcić na przygotowania. Ale większość wolna
Pada od rana, mszyce się cieszą
Dorota, Ty o różach w sposób "jadalny"?
Jak widzisz to roślina o rozmaitych właściwościach, koniecznie trzeba jakąś mieć
Jule, ponoć to właśnie nie tylko mróz szkodzi różom, ale i susza. Dlatego nie wytrzymują zimowania.
Marta, okazuje się, że całkiem dużo białych róż posiadam
Tylko musiałam się chwilę zastanowić.
Monika, raz kwitnące już kończą, obcinam przekwitłe kwiaty. A na kilka jeszcze czekam, bo nie pokazały dotąd ani jednego kwiatu, np. Geoff Hamilton, Octavia Hill, Chippendale...Mogłabym więcej wymienić
Mrówa, moja róża jest posadzona w półcieniu, więc kwiaty ma prawie czarne. Na zdjęciach czasem niewidoczne.
Ula, dziękuję, dobrze wiedzieć
Wcale nie jestem pewna, że posłucham dobrej rady (bo uparta jestem jak pewne zwierzę pociągowe
), ale się przynajmniej zastanowię.
Iwona, Semiplenę kupiłam w Rosarium. Jeśli się zalogujesz na ich stronie, będziesz mogła pobrać całą ofertę do przejrzenia. To o wiele wygodniejsze niż wcześniejsze prośby mailowe
Kasia, ostatnio miałam maraton pracowy, za kilka dni będę jak nowa
Mary Rose kwitła bez szału. Wydaje mi się, że to wina mrozu w maju
Therese Bugnet i właśnie Mary miały pękające kolorem pąki, potem prawie wszystkie opadły. Teresa nadrabia teraz, Mary może w drugim kwitnieniu pobryka.
Mme Calvat. Miała pachnąć i pachnie
Keros.
Snovit.
Betty Prior.
Na bramce Veilchenblau i New Dawn.
Zdjęcie z podwórka sąsiadów-wszystkie kwiaty na nich patrzą
Alexander MacKenzie też.
I William Christie.
Oraz Jackmanii.
Na szczęście sąsiedzi porządni, więc im nie żałuję
Pęcherznica sąsiadki, powojnik na siatce mój.