Forum Ogrodnicze Oaza

Dorota, na razie to zeszłoroczna sadzonka, ale za rok pewnie nada się do podziału Zresztą obejrzę ją w sierpniu. Nie mogę się oprzeć propozycji oddania palca
Julka, masakra, nie Sahara Róże się smażą. Ja się wściekam.
Dalu, to bardzo przyjemna róża, choć kwitnie tylko raz-za to oszałamia ilością kwiatów. Wzbraniałam się przez jakiś czas przed raz kwitnącymi, ale to błąd, warto je mieć W moim przypadku to kwestia odporności na mróz (Russelliana jest niezła), ale ogrom kwiatów nie do przecenienia. Rośnie bardzo szeroko, wzwyż nieco wolniej, ale zapowiada się na niezłego potwora Pachnie i do tej pory nie chorowała w niepokojącym stopniu, normalnie jesienią pojawiało się nieco plamistości. Kwiaty się przebarwiają, najpierw mają bladą aureolę, później ciemnieją, potem jaśnieją-cały spektakl

Russelliana.




St. Swithun.


Róże jeszcze nie kwitną.


A Sarah Bernhard zaraz obleci

Też się skusiłam w zeszłym roku na Russelianę.
Między innymi ze względu na jej mrozoodporność.
Przyszedł piękny duży krzaczek. Teraz ma pąki i czekam na kwiaty

A u mnie sie ochlodzilo no kto to widzial kurczaki no - mam nadzieje, ze to to ochlodzenie co niby w Weekend mialo byc a nie, ze bedzie trzymac az do weekendu
Ja tez sie wzbranialam przez rozami ktore kwitnal raz, ze wzgledu na niewielka ilosc miejsca ale z Direktora Benschopa jestem zadowolona, bo nie dosc ze kwitnienie jest oszalamiajace, to kwitnie przynajmniej 2 tygodnie wczesniej niz wszystkie inne, to jeszcze bardzo dlugo. W zeszlym roku 6 tygodni trzymal kwiaty a kwitl mi pierwszy raz.
Ale widze, ze zbliza sie juz do niego powojnik potwor Paul F., ktory wlasnie zaczyna kwitnienie, tak ze jak wrosnie w niego, to prawie do konca sezonu bedzie cos tam kwitnac.

Dorka wrote:
hahahaha

Ewa, czy kolejne róże wystartowały? Czytałam, że ND i jej tatuś van Fleet zapączkowane od stop do głów?
Moje po ciężkiej chorobie, ale dają radę

Ula, szeroko rośnie Znalazłam dziś dwa pędy pełzające po ziemi, zaraz je podwiązałam.
Julka, u mnie nawet padało. Dwie godziny To tyle, co nic w moim suchym ogrodzie Z powodu wczesnego kwitnienia kocham Stanwell Perpetual, zwykle ściga się z Teresą, która pierwsza obsypie się kwiatami. Kwitnie nadal, choć to już pojedyncze kwiaty. A Twojego Direktora już prawie miałam w koszyku, ale jak zwykle-zabrakło...Za to mam Sweet Pretty, zgapiłam od Ciebie
Kasia, wciąż czekam i niecierpliwie przebieram nóżkami ND wprawdzie mi nie pachnie, ale nadal pozostaje moją ulubienicą najbardziej ulubioną Pączki pękają pokazując kolor

Wiatr dziś wyłamał jeden z pędów Mary Rose


Anne Boleyn.


Moje róże zaczynają później.


Poszalałam, pierwszy martagon


Parzydło w tym suchym roku nie przekracza metra wysokości


Piwonie.

Ewciu, pięknie u Ciebie. Rabata z naparstnicami Russeliana piwonie i martagon ech...fajny klimacik. Ta piwonia co podjerzewasz, że Ursyn Niemcewicz wygląda jak Ursyn - pięknie Ci zakwitła. White wings cudowna. St swithun będę podziwiać u Ciebie.
miłej soboty

Miłe sercu widoki.......martagon......hm poprzedniego roku widziałam gdzies całą kepę i........zamarzyły mi się....ale od zakupu cos mnie wstrzymało.....pewnie nie na długo bo już w kilku forumowych ogrodach natknęłam sie na nie.........czyżby teraz martagony ? Twój ma cudny kolor...

Piwonie piękne, u mnie deszcz/wiatr potargał kwiaty niemiłosiernie.Wszystkie lilie czarują, nawet jeżeli nie pachną... to wyglądają! Twoja wygląda cudnie i pewnie pachnie wieczorem (?)

ewamaj66 wrote:
Wyłamał, bo masz za rzadko porobione nasadzenia
Moja Mary Rose nie wyłamie się, bo z każdej strony ma naturalna podporę z innych dużych bylin.
Z tyłu to ma nawet fest podporę z borówki amerykańskiej

Ewa, wróciłam do domu, trzy ostatnie dni padało, w piątek porządnie podlało. Czytam, że niedomagasz, powinnaś wyleżeć chorobę . Zdrowiej , żebyś miała siłę pokazywać kolejne kwitnienia.
Martagon

Monika, bo to Ursyn Pierwsze kwitnienie i człowiek głupieje, pomyliłam z inną odmianą. Róże zaczynają kwitnąć
Ewa, martagony już wcześniej podziwiałam, ale dopiero zeszłej jesieni wysupłałam gotówkę na zakupy. Spod podszewki portfela, bo w nim hulał już wiatr
Dorota, przyznam się, że nie wąchałam W dodatku nos całkiem mi się zatkał na skutek choroby i nie zamierzam się układać na trawie-lilia ma może 40 cm
Ula, coś w tym jest-muszę koniecznie zwiększyć liczbę krzewów róż Ze względów praktycznych.
Kasia, na razie ją wysiaduję przy komputerze

Fantin Latour.


Cartiery dwa. Ten biały pachnie


Duchesse de Montebello.


Christine Helene.


Ursyn Niemcewicz.


Dr Jamain.

Nie mogę się napatrzeć na twe róże, nie wiem co wybrać róże historyczne czy powojniki?
Sarah B. rewelacja.!
Zycze deszczu, bo teraz piwonie zawiązują pąki.

Ewciu piękne masz piwonie .Moje nówki się nie popisały w tym roku .Naparstnicowe gaje tez się pięknie prezentują ,widzę ,że u Ciebie też ich dużo .Czerwiec w ogrodach jest najpiękniejszy .
Czy u Ciebie wszystkie róże już kwitną ?.U mnie wiele jeszcze w pąkach

Piękne widoki u Ciebie w ogrodzie. Robią wrażenie nie tylko róże, ale i naparstnice i ostróżki
U Ciebie wyłamany pęd Mary R., a u mnie wiatr wyłamuje floksy. Co chwilę coś leży.
Dużo zdrówka!

Piękna Fantin Latour, warto na nią czekać , moja to jeszcze maleństwo a i tak ma kilka kwiatków, Ewo ile lat muszę poczekać na taką jak Twoja?

Beata-historyczne Pachną
Ewa, nie wszystkie kwitły, obraziły się starsze krzaki i pokazały po jednym kwiatku. Na dużą część róż nadal czekam, ale pąki pękają i niedługo je zobaczę
Edyta, cały czas jest wietrznie. Wczoraj było wszystko-deszcz, słońce, wiatr, a ja tylko wkładałam i zdejmowałam wierzchnie okrycia. Jak tu nie chorować?
Iwona, aż sprawdziłam Posadziłam tę różę jesienią 2011. Kupiłam jako Pauls Himalayan Musk, ale z tej pomyłki jestem bardzo zadowolona

Lykkefund.


Blanche de Belgique.


Ciekawe, kto sadzi angielki przy przejściu


Te dzikie chaszcze to rabata różana


Raubritter.

Cześć Ewciu ,widzę że nasze fijoły rozwijają się prawidłowo .Bielutkie róże są śliczne u Ciebie .Ja stwierdziłam ,że jakaś białą piękność muszę sobie sobie dokupić .Twoja róża koło przejścia wygląda z daleka ,jak Princessa Luksemburg ,która u mnie rośnie tez przy ścieżce .Mądrze posadzona jest wielkim krzakiem i wciąż mnie drapie .Zastanawiam sie czemu ja ją posadziłam w takim miejscu ,a przesadzić ją nie bardzo mam gdzie .

Ewa, przy ścieżce rosną St. Swithun i chyba James Galway (dostałam bez etykiety). Na szczęście mam gdzie je przenieść, tylko wiąże się to z wyryciem następnego kawałka rabaty. I tak musiałabym ją powiększać ze względu na nowe zamówienia, które planuję

El Ninio (albo Great Escape) mi kwitnie jasnotą.


Szkodnik.


Semiplena już za chwilę.


Trzęślica.


Trochę porządku.


Ta oklapła mi się podoba Miałam oczywiście zapamiętać nazwę.