Forum Ogrodnicze Oaza

Ewa, fajny ten trzcinnik! Ja też na niego poluję, chciałabym posadzić na angielskiej z patagonką, koło prosa rózgowatego, będzie pasował? Trzyma zwartą kępę czy się rozłazi?
Pozdrawiam serdecznie!

Kasia, trzcinnik Karl Foerster jest jeszcze o tyle fajny, że zaczyna wegetację wcześniej niż miskanty i proso Nie rozłazi się, kępa regularnie puchnie, posadziłam go na rabacie z miskantami i prosem Mam jeszcze Overdam, jest sporo niższy, ale ma kolorowe, jasne liście. Zaczyna też kwitnąć na srebrno, potem kwiaty fioletowieją.

U mnie kilka róż też dostaje plamy, za to ładnie kwitną więc... nie patrzę na liście
Zamówiłam w R i Semiplenę i Lykkefund i jeszcze trzy inne

Ewa, przekwitnięte naparstnice zostawić w spokoju, żeby się wysiały? Co Ty robisz? Miałam taki rok, że mi zniknęły z ogrodu, rok temu, kupowałam, sępiłam . W tym roku też dosadzałam zdobyte siewki. Znam cykl rozwoju naparstnicy i nie chcę ich stracić.
Przyjrzałam się dokładniej mojemu Edenowi. Ten wygięty i przypięty do płotu pęd musiałam wiosną wyciąć, bo podmarzł. Bujnego kwitnięcia nie zaobserwowałam, na jednym pędzie są dwa kwiaty i duże pąki, na pozostałych pąki są jeszcze zielone.

Ale Ci się malowniczo ten trzcinnik zwiesza... Ja mam Overdam, ten prosto się trzyma.
A krwawnik kichawiec ( czy złocień maruna?) to nie za bardzo się rozpanoszył?
A powiedz jeszcze, co z tą rutewką Elin, którą kupiłaś, to jednak ona? Bo powinna już gdzieś tam pod niebem kwitnąć.

Iwona, nie patrz na liście Semiplena i Lykkefund potrzebują koniecznie czasu, zanim zaczną porządnie rosnąć. Semiplena rośnie u mnie trzeci rok pod świerkiem-zaczęła szaleć
Kasia, zostaw, nie ruszaj, na pewno się wysieją. Nie piel zbyt uważnie, bo na początku to kożuch małych roślinek, które wiosną będzie można przesadzić. Eden wreszcie zawiązała jakieś pąki, wiec doczekam się kwitnienia
Marta, Karl Foerster jest wyższy Dlatego tak chętnie się przechyla Na Elin się nie napatrzę, bo w czasie transportu została złamana, więc wysoka nie będzie. Kwiatki jakieś jednak wiąże Z miejsca złamania wyrósł chudy pęd, ale daleko mu do normalnego rozmiaru tej rutewki. Za to kwitnie Perfume Star i (o dziwo) pachnie

Czy można nie kochać New Dawn?


Zdjęcia Nostalgii na ogół mi się nie udają


Constance Finn.


Bonica.


Pandoras Box po zimie spędzonej z korzeniami na wierzchu. Ma może 1,5 cm wysokości


Znacznik "się" zapodział.


Adiantum ma aż dwa


Lilie się rozrosły. Te pod ścianą budynku nie ucierpiały tak bardzo od przymrozków w maju.

Nie można ND nie kochać..........zdecydowanie.....kiedy rozrośnie się i zima nie szaleje bardzo tworzy spektakl..... ,pomysleć, że chciałam ją "wyciepnąć", Elin mam i ja.....od wiosny.....dostałam od serca kawał kępy i goni w górę, tylko patrzeć jak zakwitnie, w ubiegłym roku kupiłam Rohebruniana, w opisie było, że rosnie do 2m.....a w internecie, że poniżej 1m.....wyrosła do tych 2m....kto ma rację ?

Ewa, dobrze, że dałaś krzaczkowi szansę Rochebrunianum jeszcze nie posadziłam, ale na Twoim miejscu wierzyłabym własnym oczom

Ewa, Ty sobie wyobraź, że z podkładki Lykkefunda odbiły dziczki , na początku nie zauważyłam... dlatego liche to takie w tym roku.

Ewuniu, ale zarosłaś różami Piękny widoczek
Biała lilia z pachnących?

Olo tak, New Dawn przecudna
Kupiłam trzcinniki 2 Karl Foerster i jednego Overdam, posadziłam w kupie na tyłach rabaty angielskiej. Do tego patagonki.
Nie mam jeszcze przekonania czy bedą mi konweniować z różami...ale musiałam się przekonać
Wiem, ze Ty nie lubisz róz z trawami, ale eksperyment muszę wykonać sama żeby się przekonać czy lubię taki zestaw

Napisałaś w moim wątku, że pada . Siedzę w pracy i umieram, wiatraczek nie ratuje, okna zasłonięte żaluzjami nie ratują... pewnie jak tylko wyjadę z Olsztyna do siedliska, to się zachmurzy i zacznie lać... ciekawe czy chociaż podleje mi grządki. Na dniach będę jadła pierwszego pomidorka,już ma początki wstydzenia się. Zrobiłam małosolne z cukinii, ale z ogóreczków lepsze, jeszcze muszę poczekać. Pielenie warzywnika, to cykliczne zajęcie ... grzebiesz, grzebiesz i zastanawiasz się kiedy będziesz zaczynała od początku.

ND odwdziecza sie za to, ze ja tak wyglada nieziemsko
Ja tez z tych co to nie lubia traw ozdobnych z rozami Jedyna trawe ktora mi sie przy rozach podoba, to murawa przycieta kosiarka na zapalke

ND posadziłam dwie w grudniu, ładnie rosną i kwitną, mam nadzieje że doczekam kiedy moje będą takie piękne jak Twoja i dokupiłam jeszcze teraz White New Down na pergolę i mam nadzieję..i trzymam się jej

Kasia, akurat przy tej róży łatwo nie zobaczyć, co się dzieje. Drobne liście ma i jedna, i druga. U mnie tymczasem dziki męczą Russellianę
Edyta, ta na zdjęciu niezupełnie biała, ale pachnie
Kasia, zestawienia każdy musi sam ocenić. Róże z trawami nawet mi się podobają, ale nie lubię i już
Dorota, nie tyle padało, ile kropiła zgniła mżawka-dobre i to. Jednak od poniedziałku raczej niesamowity skwar, dużo czasu spędzam w domu, bo w południe smali niemożebnie. Ogórki już opieliłam, chyba ostatni raz przed zbiorami (jestem pewna, że jakieś będą ), a pomidorów nie mogę się doczekać. Zielone już widzę
Jule, to była miłość od pierwszego wejrzenia
Iwona, już w przyszłym roku powinny być ładne, ale za dwa lata zobaczysz, dlaczego tę różę tak lubię Biała wersja nie rośnie u mnie tak ładnie jak różowa.

Venrosa.


Kronenburg.


Ta nie pachnie.

ewamaj66 wrote: No to mnie pocieszyłaś , profilaktycznie dosadziłam jej powojnik, niech ją uzupełnia.

Tez moge potwierdzic, ze biala ND to juz nie to. Ja swoja po dwoch latach oddalam, bo ani to nie roslo jak powinno ani nie kwitlo za bardzo tzn kwitla ale skapo i kwiaty tez takie sobie miala.

ND jest nie do pobicia, podobnie jak jej matka, raz kwitnący Dr. W. Van Fleet.
ND mam dwie w różnych miejscach, białą ND posadziłam przy klatce i niechby urosła aby do 2,5m i względnie kwitła to będzie dobrze.
Ewuś pokaż zdjęcie Dr. W. Van Fleet, on już u ciebie szaleje