Forum Ogrodnicze Oaza

Ja miałem trzy godziny dla siebie, bo samo się podlewało Dokładnie tyle padało, a raczej lało. I znowu robota rozgrzebana i nie skończona

Mina kota znudzona nieco..Angielska flegma... Ale on przyzwyczajenie do takiej pogody powinien mieć w swoich angielskich genach!
A mojego Moneta spotkał smutny los, ale chyba zasłużony! Usechł i stał się takim małym chuchrem, że mój pies, który zwykle wyciąga do zabawy kawałki kory, tym razem wyciągnął jego i przyniósł mi takie coś wymemłane w pysku... Adieu, monsieur Monet!
Klona tego pamiętam! Nie da się go nie zauważyć w Krzywaczce!

A lało, lało, chyba nawet dłużej, niż trzy godziny... i dwa razy burza była...

a kota Wam pięknie wyrosła i się zaokrągliła, iście po brytyjsku!

Kot arystokrata. Jakby nienaturalny. Mojego Feliksa nie ma już tydzień.

Superasty ten klonik Holata - bardzo podobają mi się kolumnowe pokroje roślin. No i te hortensje we wtorek wyciągam dziewczyny na szkółking - cel - kupić jakąś hortensję bukietową

Holata
Może masz jednego na zbyciu to za dwa tygodnie mogę go zabrać

Marto - angielska flegma??? Szkoda, że nie pstryknałęm dziś rano fotki jak kocury szalały za konikiem polnym Codziennie rano trwają gonitwy po całym domu to i zmęczą się czasami Przypilnuj psa, żeby nie zaczął aportować iglastych kulek

Aga (sure) - już w sobotę u nas popadało, ale to był taki lekki deszczyk, więc przy tej pogodzie był orzeźwiający i nawet nie wróciłem do domu, ale wczoraj to taka ulewa się rozpętała, że nie szło pracować. Zacząłem czyścić z chwastów bukszpany i tak zostały w połowie rozgrzebane

Lucy - kot niby rasowy, ale zachowaniem arystokraty nie przypomina Jeśli np chodzi o jedzenie to raczej nasza druga kotka (zwykły 'dachowiec') jest dużo bardziej wybredna. Doly (ta na zdjęciu) wciąga za to wszystko jak odkurzacz

Iwa - pomimo kiepskiej zimy hortnesje wyglądają w tym roku fantastycznie! No i bądź tu człowieku mądry z tą przyrodą! Tyle rzeczy podmarzło, a hortensje ogrodowe kwitną wszystkie bez wyjątku. Porobiłem w zeszłym roku sadzonki z kilku z nich i 10-cm patyczki też mają kwiatki

Aga - no niestety nie mam Ale i tak serdecznie zapraszam!

Ale baleron! Lubię pomiętosić kota.

Madry piesek z tego Johnny'ego Moneta sama wyciagnelam, bo szkoda miejsca dla takich leniwcow
Pawel Holata jest rewelacyjny ze tez wczesniej na nigo nie wpadlam
Sad mowisz ... fiu, fiu to beda zbiory.

Reniu - wbrew pozorom wcale nie jest gruba To gruba sierść sprawia takie wrażenie. Jak np pada deszcz i spaceruje na zewnątrz to nawet nie czuje, że jest mokra

Jolu - a może to kwestia pochodzenia tego Moneta? W każdym razie ze swojego zrobiłem małą sadzonkę, gdyby przyszło Wam na myśl jeszcze raz spróbować
Holatę polecam! Świetnie zimuje (przynajmniej ostatnią zimę przetrwał) i co najważniejsze - jest z tych bezobsługowych. Jedyna wada - w młodości trzeba uważać, żeby nie rozdeptać Co do sadu to wielka szkoda, że u nas takie wiatry wieją, bo miałem plan kilka gruszek umieścić w butelkach i na zimę zrobić nalewkę gruszkową w tym stylu

A jak taką gruszkę wepchnąć do butelki??

Fajnie, że się nareszcie rozpogodziło, w nocy chyba była nawałnica, bo mi połamało proso - nie mam pojęcia, jak!

Taką butelkę trzeba założyć na zawiązkę gruszki na drzewie i przymocować ją w taki sposób, żeby owoc rozrastał się dalej wewnątrz butelki. Takie drzewko obklejone butelkami wygląda niesamowicie

Paweł nigdy nie widziałam i ciekawi mnie jakim cudem w butelce owoc rośnie , przecież musi być tam bardzo gorąco .

Kiedyś opisywała to "Maja w ogrodzie": majawogrodzie.tvn.pl/136,Gruszki-w-butelce,porada.html
Wersję 'obrazkową' można zobaczyć też np tutaj

No to ja z innej beczki a mianowicie chodzi mi o tę kolumnową jabłonkę .Czy długo trzeba czekać na owoce i czy mógłbyś polecić jakąś dobrą odmianę .Już jakiś czas przymierzam się do kolumnowych drzewek owocowych na te moje miniaturowe hektary Klonik i mnie się spodobał .Ciekawe co kupimy ciekawego na tym szkółkingu z Iwonką

Jadziu, nie pamiętam jaka to odmiana, ale kupowaliśmy je w szkółce p. Knapika Kiedyś sprzedawał wysyłkowo, ale nie wiem, czy czyni to nadal. Mamy kilka takich jabłonek i owocują różnie. W zeszłym sezonie drzewko oblepione było owocami dokładnie tak, jak na folderach reklamowych Zaowocowało chyba w drugim roku po posadzeniu. Za to czereśnie kolumnowe kiepsko nam wyszły i chyba już żadnej nie mamy.

Popracować w ogrodzie się nie da, bo tradycyjnie pada, więc czas na obrazki


Przez ostatnie dwa lata wymarzała, a teraz, po tak wrednej zimie, pięknie kwitnie


Podobnie White Abive - zakwitła po raz pierwszy. Na razie skromnie, ale zawsze coś


W przypadku La Vasterival zapowiada się rekordowe kwitnienie


Kwitnie, ale to zdecydowany niewypał zakupowy! Krzewuszka Middendorfa - wiotkie gałęzie rozłażą się na boki i na całym krzaku kilka kwiatków. POżegnamy się z tą panią


Otworzyły się kwiatki na ostatnim liliowcu


Kalina Nana - zgodnie z przewidywaniami nie zakwitła, ale zachwyca liściami


Wielka prośba do forumowiczów. Jak to się nazywa???

I iglasty zakątek


Najpierw szerszy plan




Pinus mugo Maria

A dlaczego u nas tradycyjnie nie pada?
Ale, że w ogrodzie popracować się nie da, to by się zgadzało, tylko z innych powodów!
U mnie też ta krzewuszka zachowuje się jak jakieś pnącze, takie bardziej płożące pnącze , ja nawet nie zauważam jej kwitnienia, bo ja jej w ogóle nie widzę!
Wspominałeś, ze po tej dziwnej zimie ogrodówki nie powinny kwitnąć, a kwitną! I to jak błękitnie!