Forum Ogrodnicze Oaza

Gosiu-widok ogólny robi wrażenie Obelisk sobie obejrzałam a teraz idę poczytać o miksturze.
Mam nadzieję,że we wrześniu dasz pooglądać coście tam natworzyli?

Romeczko on robi wrażenie tylko na zdjęciach. Nawet na mnie robi wrażenie, ale to tylko doskonałe umiejętności fotografa pozwalają na takie widoki, rzeczywistość jest jednak inna. Zresztą sama zobaczysz niebawem.
Jeśli zaś chodzi o tworzenie, to kilka prac Dawida chętnie pokażę, gdyż stałam się ich właścicielką, sama natomiast w dorobku mam jedną skończoną bransoletę i jedną prawie skończoną, tzn. wymaga wklejenia końcówek z zapięciem.

Skoro już tu jestem to jeszcze kilka zdjęć zrobionych w moim ogrodzie przez Tengela.

Hemerocallis 'Pandorra's Box'


Róża 'Hanabi'


Róża 'Schackenborg'


Clematis 'Fujimusume'


Clematis viticella 'Purpurea Plena Elegans'

Artystyczna dusza z tego Dawida
Jak chłopaki wstawili swoje fotki do mojego wątku to zastanawiałam się czyj to ogród

I weź tu idź do Ciebie w tzw. arendę.. Max i Lena pogonią tylko szum! Że nie wspomnę o reszcie kudłatego towarzystwa Fajne te Twoje zagony A gdzie posadziłaś najnowsze nabytki?

Gosia wrote:
No nareszcie zobaczyłem twoje pieski, Zuzia to ma wzrok niczego sobie ja na pewno bym nie wszedł na posesje widząc takie ,,oczka'' po drugiej stronie furtki...

Piękne róże. . Zuzia jak mniemam to łagodny piesek, dobrze jej z oczu patrzy. Zresztą jak każdej Zuzi. . Pozdrawiam serdecznie.

Romo, to prawda, Dawid ma artystyczną duszę.

Ago Max i Lena raczej nikogo nie pogonią, no chyba, że Lena kogoś wybitnie nie polubi, za to Zuźka i owszem. Tej to lepiej w drogę nie wchodzić i w trosce o swoje bezpieczeństwo poczekać za furtką na właściciela posesji.

Zuziu, z oczu to jej może i dobrze patrzy, ale charakterek ma wredny, nie dość, że próbuje ustawiać całe towarzystwo podwórkowe to jeszcze dla moich gości wyrozumiałości żadnej nie ma, o czym boleśnie się moja koleżanka przekonała. Właściwie bez zapowiedzi na posesję mogą wejść tylko męża mama i moi sąsiedzi ale tylko jedni, drugich jakby mogła to by zagryzła.

Dziś pierwszy ciepły i słoneczny dzień po kilku dniach opadów, czas się zabrać za ogrodowe zaległości. Wstyd będzie jak się forumowi goście pojawią w takim zaniedbanym ogrodzie.

Dla wiernych Forowiczów odwiedzających ten wątek kilka ujęć z ogrodów nadal widzianych okiem Dawida.

Liliowiec 'Crimsons Pirat'


Liliowiec NN


Liliowiec NN


Liliowiec NN


Liliowiec NN


Liliowiec 'Mallard'


Phlox paniculata 'Laura'


Monarda didyma 'Aquarius'


Clematis 'Ville de Lyon'


Clematis viticella ' Venosa Violacea'


i troszkę wspomnień

Lilia OT 'Space Mountain'


Lilia AO 'Sunny Crown'


Lilia OT ‘Nymph’


Lilia OT ‘On Stage’


I na koniec moja pierwsza praca koralikowa wykonana pod okiem i kierunkiem Dawida

Bransoleta z koralików preciosa


Jedno jest pewne, bakcyla koralikowego złapałam,

Cztery psy w ogrodzie i dlaczego nic nie jest połamane?
U mnie jeden w porywach do dwóch i masakra!
Wredny charakterek to ma mój pogromca wysokich roślin! I żadnego szacunku dla nich! Jako, że lilie już dawno udało się połamać, to zabrał się dziś za jeżówki, nie tak znów wysokie...
Takie monardy bez mączniaka to naprawdę rzadkość, o cudownym specyfiku czytałam
Piękne zdjęcia!

Muszę zebrać 4litery...i zobaczyć to wszystko na własne oczy...nie straszę, tylko tak rozmyślam

artam wrote: W czasie naszych, bywa długich, wspólnych prac w ogrodzie (wspólnych to znaczy po 2-óch stronach "kabla")nie raz słyszę w słuchawce krzyki Gosi na jej psiarnię, która znów coś narozrabiała. Bez złamań tez się nie obyło -m to również słyszałam na własne uszy .

U mnie 6 kotów robią więcej szkód aniżeli piątka psów,najwięcej zniszczeń jest na różance Gosiu-pięknie kwiecisty jest Twój ogród.

Edytka wspomniała o wspólnych pracach w ogrodzie. Nawet nie wiecie jak cudownie i sprawnie idzie praca jeśli ma się towarzystwo, a ile przy okazji do porad i ile konsultacji można przeprowadzić. Jednak nielimitowane rozmowy to duże ułatwienie dla zapracowanych ogrodniczek.

A wracając do psów Marto, to trochę prawdy w tym co napisała Edytka jest, czasem podnoszą mi ciśnienie powodując nadmierne używanie moich strun głosowych, ich wyczyny kończyły się też czasem połamaną różą, czy inną rośliną znajdującą się na ich drodze. Wszystko to jednak dzieje się na jednej jedynej rabacie od strony bezpośredniego sąsiada. Wyjątkowo moje psy tego sąsiedztwa nie lubią i wystarczy, że za ogrodzeniem któreś z sąsiadów się poruszy to psów nie idzie zatrzymać w ich szaleńczym pędzie o ujadaniu nie wspomnę. Inne rabaty pozostają nietknięte, a jeśli już zdarzy się jakieś złamanie to jest to niezwykle rzadki "wypadek przy psiej pracy".
O dziwo te duże psy czynią mniejsze straty niż to słodkie maleństwo, które z uwielbieniem kopie w ogrodzie kratery. Na szczęście (nie wiem jak to robi) omija rośliny, co najwyżej je zasypując, szkody więc polegają na zrujnowaniu równej powierzchni gleby.

Igor, trasę już masz podaną, proszę tylko o wcześniejszy sygnał, co najmniej tygodniowy, bym ze wstydu zapaść pod ziemię się nie musiała.

Romo dziękuję, trochę teraz już mniej kwiecisty, bo róże po pierwszej fali kwitnienia teraz są na etapie tworzenia pąków kwiatowych na kolejne obfite kwitnienie, większość bylin przycięta tuż nad ziemią, a hortensji mam za mało by o tej porze roku stanowiły wyraźny akcent w ogrodzie. Ale to się zmieni.

Gosiu, zupełnie nie wiadomo czemu znienawidzony przez mojego niesłychanie spokojny pies sąsiadów się przemieszcza, więc u mnie zniszczenia następują z trzech stron! Ale jak pięknie szumią wtedy trawy z tej jednej trawowej strony! Wiatr takiego efektu nie daje!
Jak Wy podczas prac ogrodniczych rozmawiacie przez telefon, ja się pytam? Jakiś specjalny zestaw słuchawkowo-mikrofonowy? Bo jednak jedna ręka musi trzymać telefon czy nie?
Gosiu, Ty miałabyś się zapaść pod ziemię? A niby to z jakiego powodu?

Marto, oczywiście, że używamy zestawu słuchawkowego . Ręce potrzebne są do czegoś innego .

Jak kolorowo Jak popatrzyłam na Twoje piękności to sobie uświadomiłam, że gdzieś mi zginęła monarda..
Liliowce zjawiskowe

Gosiu, nie dziwię się że złapałaś bakcyla koralikowego. Ja również pół roku temu złapałam takowego Bransoletka bardzo udana.
Podasz link do receptury na mączniaka, bo nie mogę znaleźć tego wątku.

Pogladalem sobie wycinki z ogrodu
Spasowal mi clematis 'Fujimusume' czy nie lapie choróbska? jezeli sie dobrze chowa musze mu spojrzec w oczy jak go trafie w ogrodniczym
Fajnie tak,nadworny fotograf,psia gwardia strzeże podworca,bransoleta na raczke i bujam sie w fotelu rattanowym na biegunach fantazji
Moze jakies nowe zdjecia od siebie wysmażysz bo widze zostanio tylko serek topiony potrafisz
Pozdrowienia dla Dawida podziw za wszechstronnosc..inne pozdrowka w necie poszukaj

Pozdrawiam Markus

Witaj Gosiu,

Przepiękny ogród. Historia niesamowita a nasadzenia jeszcze bardziej. Ziemia u Ciebie po tylu zabiegach musi być niesamowita. Zresztą widać po roślinach. Są tak niesamowicie zdrowe zielone i bujne!! Cudnie!!!