Forum Ogrodnicze Oaza

Madziu dziękuje. U Ciebie musi być zdecydowanie cieplej, że hosty na balkonie pokazują kiełki. Mam dwie doniczki z samosiewkami na tarasie przy drzwiach wejściowych ale w nich cisza. Też wyglądam wiosny. W marcu mają przyjść zamówione hosty, kilka doniczek z zamówienia póżnojesiennego jest zadołowanych, więc czeka mnie przyjemne zajęcie. Muszę też kilka dużych host przesadzić, bo rosną przy psiej ścieżce i mają bardzo niszczone liściory.

Ewuniu, nie zazdroszczę przesadzania dużych host. Ja generalnie nie lubię niczego przesadzać.
Już w marcu przyjdą Ci hosty? Nie za wcześnie

Madziu mnie też trochę przeraża przesadzanie tych host - Empres Wu, Lady Isobel Barnet, Sum and Substance - ale liście od ścieżki to tylko frędzle. Na ich miejsce posadzę jakieś mniejsze odmiany. Sadz. zastrzegła sobie, że dostosują termin wysyłki do pogody. Najwyżej przetrzymam hosty w chłodnym pomieszczeniu. Już tak robiłam.
Madziu mówisz, że mało maluszków ciapatych. Ty masz doświadczenie z wysiewem więc możesz porównać.A ja cieszę się z tych, które mam - dzięki Tobie od trzech różnych mamusiek.

Ewuniu ja też muszę przesadzić S$S. Ale bez pomocy nie jestem w stanie jej zmienić stanowisko.

Nie boisz się wirusa HVX kupując w polskich szkółkach. Wiem, że niektórzy nasi sprzedawcy swobodnie podchodzą do badań.

Madziu, M został już poinformowany o zatrudnieniu w charakterze pomocnika ogrodnika Coś tam mamrotał o ;czarnej; robocie ale mnie zdarzył się chwilowy problem ze słuchem. A serio, to są wielkie rośliny od lat nie zaczepiane i bez jego pomocy nie poradziłabym sobie.
A zakupy... Już od kilku lat u nich kupuję i - odpukać - bez przykrych niespodzianek. Choć z ryzyka zdaję sobie sprawę.
Madziu jestem ciekawa czy jakaś Twoja paskowana siewka już Ci kwitła? Mnie w ostatnim sezonie zakwitła dwuletnia, zielona samosiewka.

Ewuniu taki M to skarb. Od mojego tylko słyszę, że jak nasadziłam "badziewia" to mam sobie sama robić. Jemu wystarczyłby sam trawnik, którego i tak nie kosi

Jak kupujesz tam od lat... to nie ma sensu eksperymentować.
Ja po wpadce na początku mojej przygody z hostami chyba się nigdy do nich nie przekonam.
A jak czytam wpisy w sieci o pomyłkach i różnych wirusach host pochodzących z polskich szkółek to zwyczajnie szkoda mi kasy na takie rośliny.

W tym roku kwitły moje dwuletnie siewki host Dorothy Benedict $ Shining Fox, Cloudburst streaked i Kiwi Milky Way. Wycięłam pąki kwiatowe żeby nie męczyć sadzonki.

Madziu Ty sadzisz ;badziewia; ja sadzę ;pachruścia; czyli nuda nam nie grozi.
Sądziłam, że paskowańce potrzebują więcej czasu do zakwitnięcia a tu taka fajna wiadomość.
M w przypływie hojności ;wydzierżawił; mi na ;wieczyste użytkowanie; część trawnika. Rosną tu dwie kilkuletnie sosny, dwie inne niewielkie posadziłam jesienią, jeszcze jakieś kupię wiosną i tym sposobem mam miejsce na nowe hosty. To tu trafią te od Ciebie, moje siewki, zakupowe i z przesadzania. Czekam niecierpliwie na wiosnę.

Miłego dnia Ci życzę.

Ewuniu to miło ze strony M,
Sosny to dobre towarzystwo host. Też myślę na wiosnę kupić 3 sosny, takie większe okazy i stworzyć cienisty kącik. Muszę tylko z tego miejsca eksmitować magnolię. Posadziłam ją tam w ubiegłym roku... chyba jej to miejsce nie pasuje bo w lecie zaczęła chorować.

Siewki host kwitły tylko 3, większość miała gdzieś kwitnienie. Może to i dobrze...
Zobaczymy w tym roku co pokażą.
Ciekawa jestem czy siewka hosty Hido-no-hana bardziej się wybarwi w tym sezonie czy całkiem zzielenieje.
Zdjęcie z 2018




Też Ci życzę miłego dnia

W tym roku siewki ćwiczą chyba moją cierpliwość
Kiełkują zielone... następne listki są ciapate. Chyba się przestraszyły mojego narzekania .

Fajnie Madzia, że masz ciapatki. U mnie jedna siewka z Powder Keg wypuściła szary listek i ma nakrapiane na czerwono nóżki. Wszystkie cztery odmiany widać, ze wznowiły wzrost.

Ewuniu, dzień jest dłuższy, więc u mnie hosty szybciej rosną.
Najpózniej siane są jeszcze małe... ale myślę, że do maja urosną.

Siewki hosty Giatland Northern Escape

Madziu bardzo ładne, ciapate i już duże sieweczki. Fajnie, że masz kilka z tej odmiany paskowanych.
Moje też wznowiły wzrost ale większość jest dopiero z dwoma listkami. Mam nadzieję ,że do maja jeszcze troszeczkę podrosną.

Ewuniu na pewno do maja urosną.
Mam jeszcze dwie doniczki z tej odmiany... ale nie były przesadzane i są mniejsze .
Niestety radość z ciapatych siewek zabiera proza życia codziennego. Mojemu kociakowi wyskoczyła na czole jakaś narośl i czeka mnie w tym tygodniu wizyta u weta. Na samą myśl o diagnozie wszystkiego mi się odechciewa

Madziu przykro mi z powodu Twojego kotka. Może jednak okaże się, że nie jest to nic grożnego i tego Ci życzę. No i powrotu do zdrowia Twojemu ulubieńcowi.
Kilka lat wstecz odszedł po ciężkiej chorobie serca mój wspaniały bokser Tiger. Do dzisiaj za nim tęsknię. Teraz trzeci rok jest przygarnięty przez nas, bezpański mieszaniec czarnego labladora. To jest bardzo radosny i pogodny pies i cieszę się, że go mam.

Ewuniu, przykro jak odchodzi zwierzęcy przyjaciel Moja Kinia jest z nami już 15 lat.

Dzisiaj wzięłam się za porządki w ubiegłorocznych siewkach zimujących na balkonie. Wszystkie przeżyły mimo marnej mojej opieki.
Zielone siewki hosty Splish Splash musiałam przesadzić bo prawie nie miały ziemi. I wyszło trzy doniczki

Hosty Jessica Alba i Dixie Cups


w wydaniu świątecznym.

Powinnam od razu po przyjściu paczki wstawić je do wody, ale zabiegana przed wyjazdem, tego nie zrobiłam. Dwie mi trochę "oklapły", namoczyłam, posadziłam i dobrze podlałam - po przyjeździe (po 24 h) są "jędrne i sprężyste". Dobry "materiał" wybacza błędy "ogrodnika".

Małgosiu, piękne świąteczne hosty. I nawożenie mają w gratisie

U mnie od kilku dni przymrozki. Hosty które zaczęły wegetację całe przemrożone.
Zastanawiam się co mogę zrobić. Nie zakryję przecież całego ogrodu.