Forum Ogrodnicze Oaza

Polu.Ta ze zdjęcia to rainfrost z funkii.pl kupiona w sierpniu 2014. A plamki pojawiły się na yellow polka i striptease od Jana. Wszystkie rosną obok siebie-niecały 1m.

Elu ,dziękuję za opinię .
Obejrzałam dzisiaj moje inne hosty , na pierwszy "rzut oka " wyglądają dobrze.
Tylko ta Beauty Substance ,taka piękna duża hosta...
Coś mi się wydaje ,że trzeba się będzie pożegnać. Zrobiłam dzisiaj jeszcze nowe zdjęcia,
wszystkie zmiany są na tej jasnej brzegowej części liścia.
Nie wiem czy czekać i obserwować czy raczej to jest ten wirus ?

Magda, raczej wirus...., przykro mi...... obejrzyj jeszcze blaszkę liściową od tyłu - sprawdź, czy ma jakieś wypukłości, wklęśnięcia.

Właśnie jadę na działkę , sprawdzę te liście od spodu .
A czy ziemia po takiej chorej hoście jest skażona wirusem?
Mozna posadzić inną w to samo miejsce ?

PS.
Przeczytałam początek wątku , juz wszystko wiem:-)

Mam ogromną prośbę o radę.W tym roku kupiłam zawirusowaną hostę.Niestety zupełnie nieświadoma istnienia wirusa HVX i zagrożenia jakie z sobą niesie mogłam go przenieść na inne hosty.Postanowiłam w następnym sezonie obserwować moje hosty i eliminować te chore.Nowe nabytki będę sadzić w zupełnie innym miejscu.Mam jednak pewne obawy.Czy szpadel,którego używałam do sadzenia,przesadzania zawirusowanych host może stanowić zagrożenie jeśli był już wielokrotnie używany np.w warzywniku.Czy też trzeba go zdezynfekować albo kupić nowy.A jeśli dezynfekcja to czym,żeby była skuteczna.Będę bardzo wdzięczna za pomoc.
Aga

Pola,bardzo Ci dziękuję.Chodziło mi o to czy po wielokrotnym użyciu szpadel może być nadal nośnikiem wirusa.Ale skoro trzeba go opalić...opalarkę mam.Będę spokojniejsza,bo za nic nie zrezygnuję z uprawy moich ukochanych host.Jak dobrze,że trafiłam na to forum.

witajcie,
ja tez mialam w moich zbiorach zarazona hoste! Kupilam ja w renomowanym gospodarstwie ogrodniczym pod Norymberga. Przy zakupie nie kierowalam sie nazwami, lecz wygladem. No i wpadla mi w oko tak troszke inna hosta. Nazywala sie Sum and Substance i miala ciekawe nacieki na lisciach. Kupilam ja latem 2014 wraz z innymi zlotolistnymi. Poniewaz miala byc bardzo duza i okazala, to wsadzilam ja do wielkiej donicy. I tak sobie rosla . Na wiosne 2015 miala jednak znacznie zmienione liscie. Byly wielkie, ale zaczelam miec podjerzenie, ze jest chora. Juz wtedy slyszalam o tym wirusie...
poczytalam na forum, poogladalam zdjecia i skontaktowalam sie ze sprzedawca.



Oddalam hoste wymieniajac ja na piwonie.
CHcialabym tutaj zamiescic dwa zdjecia mojej funki. Podobno Sum and Substance raczej nie jest podatna na wirusa HVX. Sprzedawczyni byla zdziwiona. A ja szczesliwa, ze rosla ona u mnie w donicy i inne hoje sa bezpieczne.
A propos, ja moj sekator dezynfekuje - przecieram papierowym recznikiem kuchennym denaturatem.
Oto moje zdjecia- z 2014 i 2015 roku

wlasnie przeczytalam o denaturacie, ze nic nie daje:( no to mam szczescie, ze nie mialam do tej pory zarazonych host-poza ta jedna. Od ubieglego roku-czyli pozbycia sie zakazonej hosty, na pozostalych nie pojawily sie zadne zmiany. Szczescie w nieszczesciu, ze byla osobno, w donicy.

Wiele ladnych host kupilam niedaleko Poczdamu, w Golm. Jest tam przepiekny ogrod pokazowy. Moze w nablizszym czasie uda mi sie zamiesci kilka zdjec z tamtej wizyty.

Pytanie trochę z innej strony, gdzie można kupić testy na hvx i jaka jest orientacyjna cena.

Tą stronkę właśnie znalazłem, ale zniechęciła mnie rejstracja, aby poznać cenę. Cena faktycznie wysoka, miałem nadzieję, że po kilku latach cena będzie nardziej przystępna. Dziękuję za info, trzeba czekać wiosny i obserwować

krzysztof.k wrote:
Nie liczyłabym na to. Od kilku lat interesują mnie tematy hostowe i z tego co pamiętam, to cena testów zawsze była wysoka i jakoś nie ma tendencji zniżkowej.

W zasadzie tej ze zdjęcia to nie ma co chyba diagnozować . Trochę mnie dziwi, że siedziała u mnie kilka ładnych lat i nagle wylazło. To jedna z pierwszych moich host kiedy jeszcze kupowałem z przypadku, 90% kupowałem w zielonych progach i o te jestem spokojny, że nie były zarażone, mam nadzieję, że nie przeniosłem na pozostałe.

Wylazło po 6 latach, zniszczę wiosną, strata niewielka, jeśli się nie przeniosło

Czy ktoś z was kiedyś próbował spryskiwać zawirusowane hosty srebrem koloidalnym? Podobno srebro koloidalne działa na wirusy roślin. Nie jest to tani środek. Taniej pewnie wyniesie kupić nową roślinę.

witam Was wszystkich i Wszystkie
o wirusie juz napisalam i zamiescilam zdjecie. Z ubieglego roku pozostala jednak nierozwiazana zagadka. U nowo zakupionej hosty pojawily sie rdzawe plamki. Mam juz podnosci alarm, czy czekac jak bezdie wygladala w tym roku? Sprzedawczyni poradzila mi odczekac do wiosny- uwaza, ze to stres rosliny na nowym miejscu. A co Wy powiecie? Dodam tylko, ze kupilam u niej kilka host i 2 - obie z zoltymi liscmi maja podobne zmiany:(
No i sie martwie. Z gory dziekuje za pomoc i podpowiedzi.

Myślę że nie masz się o co martwić to nie jest HVX raczej jakieś zmiany grzybowe,powinny zniknąć same.
Miałam to samo dwa lata temu,na wiosne wyszła czyśćiutka.Gdyby się powtóżyły te zmiany zrób oprysk przeciwgrzybowy

Pozdrawiam

dzisiaj na mojej hoscie czy wywalic

nie wiem czy była podmrozona choc jako jedna z pierwszych wyszła,jest 3 sezon wczesniej nic jej nie bylo,moze słonce ale nie wiem,była od funkia.pl